Co to za Zgrzytnica

Zbiorowy projekt i dyskusja mająca na celu stworzenie Klucza do Kózkowatych, omówienia rodzajów, klucze do poszczególnych gatunków itp.
Krzysztof (Pytol)

Co to za Zgrzytnica

Post autor: Krzysztof (Pytol) »

Proszę kolegów,znawców tematu Cerambycidae o pomoc,mam w zbiorach kózkę,bardzo podobną do Zgrzytnicy zielonkawowłosej (Agapanthia villosoviridescens) ale nieco mniejszą i czarną,co to za gatunek?Na marginesie dodam,ze jest ona dość pospolita w miejscu mojego zamieszkania czyli w jednej z miejscowości pod Wrocławiem.Pozdrowienia dla wszystkich sznownych kolegów entomologów.
Przemek Zięba

Post autor: Przemek Zięba »

MOze to A.violacea???? podobna jest i ciemna
Krzysztof (Pytol)

Post autor: Krzysztof (Pytol) »

Właśnie trafiłem na stronę http://www.uochb.cas.cz/~natur/cerambyx/lamin.htm. i po przejrzeniu zdjęć wszystkich Zgrzytnic jakie są tam zamieszczone a jest ich ponad 30, bardziej wygląda mi to na A.cardui, choć nie jestem do końca pewny.Muszę przyjrzeć się bardziej tej kózeczce i dam znać.A może to jakiś nowy gatunek!???
Przemek Zięba

Post autor: Przemek Zięba »

a moze zamiesc zdjecie ??? nowy gatunek dla nauki ????
Marek Wełnicki
Posty: 362
Rejestracja: poniedziałek, 16 lutego 2004, 14:37
Lokalizacja: Warszawa
Podziękowano: 1 time

Post autor: Marek Wełnicki »

Bez zdjęcia chyba się nie obejdzie - jeśli możesz, to wrzuć na forum (może złapałeś jakis okaz?). Agapanthia violacea jest uderzająco metalicznie granatowa, więc chyba ta cecha była by podana jako pierwsza.
Czy jestes przekonany, że ta kózka należy do rodzaju Agapanthia?
Okolice Wrocławia to swoją drogą bardzo interesujące tereny, wielu ciekawych gatunków można się stamtąd spodziewać.
Awatar użytkownika
Roman Królik
Posty: 311
Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 14:19
Lokalizacja: Kluczbork

Post autor: Roman Królik »

Agapanthia villosoviridescens jest dość zmienna. Sam posiadam kilka okazów, które są wyjątkowo ciemno ubarwione, tzn. na czarnej chitynie posiadają szare i czarne włoski, które nie są jak zwykle bywa o odcieniu zielonkawym. Dotyczy to szczególnie okazów o małych wymiarach. Natomiast Agapanthia'e z grupy A. cardui/pannonica mają wyraźny biało owłosiony szew pokryw!
Problem występuje przy wytartych lub zatłuszczonych okazach, gdy białe owłosienie szwu jest słabo widoczne.
Pozdawiam
R.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9492
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

A.villosoviridescens

Post autor: Jacek Kurzawa »

To będzie na pewno nasza pospolita A.villosoviridescens.

Ten gatunek ma dwie formy barwne (jest wogóle bardzo zmienna - jak już opisał to Roman) - jedna jest większa, zielonawa, wyraźnie ubarwiona i tomentowana- to ta podstawowa forma. Druga forma jest szarawa, mniejsza, ciemniejsza, o trudno zauważalnych jakichkolwiek cechach, mogą być okazy niemal nieowłosione. Nie ma jednak niczego, co by ją w jakiś sposób odróżniało. Mając dwie takie formy obok siebie można mieć wrażenie, że to dwa różne gatunki.

Jaką mamy inną możliwość? Właściwie tylko A.cardui jest podobna, ale:
- w Polsce niełowiony już kilkadziesiąt lat, a pod Wrocławiem nie uszedłby uwadze zbieraczy
- ma charakterystyczny biały pasek wzdłuż szwu pokryw. Piszesz, że jest "ona dość pospolita", tak więc musiałbys spotkać okazy z białym szwem i nie pytałbyś raczej, co to za gatunek, bo z łatwością byś je odróżnił.Dodatkowo podpowiem, że A.cardui odróżnia się od wszystkich palearktycznych Agapanthii tym, że pokrywy na końcu są mocno zwężone, niemal ostro zakończone.
Moglibyśmy (z tych "futerkowców", bo A.violacea jest nie do pomylenia) wziąć pod uwagę A.dahli (rzadki gatunek) i A.cynarae, ale one są duże, żółte, A.dahli ma ładne pędzelki na czułkach, jest duża, a A.cynarae ma czerwonawe czułki.
Jest jeszcze jedna, "węgierska" A.maculicornis, bardzo podobna do A.villosoviridescens. Jest to jednak bardzo rzadki, stepowy gatunek. Cechy - ołowiana równomierna barwa pokryw i biało owłosione epipleury (zupełnie jak u Stenostoa ferra). Nie bierzemy jej nawet pod uwagę.
Załączniki
Dwie formy barwne Agapanthia villosoviridescens
Dwie formy barwne Agapanthia villosoviridescens
villoso_2.jpg (75.32 KiB) Przejrzano 5187 razy
Awatar użytkownika
Radek P.
Posty: 427
Rejestracja: niedziela, 25 lipca 2004, 15:08
Lokalizacja: Białowieża/Cegłów

Post autor: Radek P. »

Też w swym zbiorze posiadam dwie formy ubarwienia Agapanthia villosoviridescens i jak zaznaczył Jacek to właśnie na pierwszy rzut oka wyglądają jak dwa różne gatunki.
A korzystając z okazji zapytam, czy ktoś posiada z Was informacje dotyczące nazw i odróżniania abarracji w tym gatunku, bo na pewno są, ostatnio bardzo mnie interesują u poszczególnych gatunków????

pozdrówki
rp
Awatar użytkownika
Szczepan Ziarko
Posty: 120
Rejestracja: niedziela, 7 listopada 2004, 13:31
Lokalizacja: Poturzyn
Kontakt:

KU PRZESTRODZE

Post autor: Szczepan Ziarko »

Radek P. pisze: A korzystając z okazji zapytam, czy ktoś posiada z Was informacje dotyczące nazw i odróżniania abarracji w tym gatunku, bo na pewno są, ostatnio bardzo mnie interesują u poszczególnych gatunków????
rp

Rada ma taka: przestań zajmować się nazwami aberacji, bo ten niezdrowy kierunek meanrów ludzkich myśli to na szczęście już tylko historia. Współczesna taksonomia bardzo niechętnym okiem patrzy na wszelkie kategorie subspecyhiczne. Podgatunek jeszcze sie załapał. A czy aberacja to wogóle kategoria?
Powinieneś znać zakres zmienności gatunku i nic ponad to. Jeśli zechcesz babrać sie w nazwach, prędzej czy później trafisz na np. taki dziwoląg: Brachyta interrogationis interrogationis var. nigrohumeralisscutellohumeroconjuncta Plavilstshikov, 1936
No i jak zmiescisz to potem na etykietce? A powaznie: są gatunki tak zmienne, że jeśli wymyślisz sobie jakiś nieznany dotąd układ plamek na pokrywach, to istnieje ogromne prawdopodobienstwo, że właśnie taki okaz buja się właśnie w tym momencie na badylu ostu gdzieś w areale swojego występowania. Być może, że właśnie przed twoim domem.
Nie właź w aberacyjne błoto
życzliwy
Szczepan
Krzysztof (Pytol)

Post autor: Krzysztof (Pytol) »

Chętnie umieściłbym zdjęcie jednak ze względu na brak sprzętu jest to na razie niemożliwe.Całkiem realne,że jest to ciemna odmiana A.villosoviridescens choć do końca nie jestem pewien porównując zdjęcie.Oprócz wspomnianego wcześniej okazu,mam także dwie inne Zgrzytnice również o połowę mniejsze,jednak pokrywy są żółtawe i bez charakterystycznego wzoru dla A.villosoviridescens,którą również posiadam i według niej porównuje pozostałe okazy,chyba,żę są inne gatunki bardzo podobne zewnętrznie do rodzaju Agapanthia.Jednak z tego czego dowiedziałem się od szanownych Kolegów jest to z pewnością ona.Proszę wybaczyć mi niewielką znajomość rodziny Cerambycidae ale osobiście zajmuję się Scarabaeidami a kózki zbieram okazyjnie . Wszystkie okazy zebrane były w 1996r.i niestety dopiero teraz podczas przegrupowywania zbiorów postanowiłem sprawdzić jakie to gatunki choć nosiłem się z tym już od dawna.Pragnę dodać iż złapane one zostały w dość ciekawym miejscu.Jest to niewielkie stanowisko wśród pól uprawnych w większości porośnięte wierzbą i brzozą do którego dostęp jest bardzo utrudniony.Często występują tu Coleoptera takie jak np; Osmoderma eremita,Cetonia aurata,Potosia (C.) metallica,Aromia moschata (w trzech barwnych odmianach) i właśnie Agapanthia sp. i wiele innych oraz z Lepidoptera takie gat. jak np; P.machaon,A.ilia,N.polychloros,N.antiopa,T.betulae(której poza tym terenem nie spotkałem) i wiele innych bardziej pospolitych gat.Trochę się rozpisałem,to na razie tyle.Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Radek P.
Posty: 427
Rejestracja: niedziela, 25 lipca 2004, 15:08
Lokalizacja: Białowieża/Cegłów

Post autor: Radek P. »

witam!!!

Panie Szczepanie, widzę że moje pytanie bardzo Pana zirytowalo :) ,ale nie potrzebnie. To tylko czysta ciekawość, nie mam zamiaru i nawet nie myślalem o tym, aby stwarzać nową aberrację albo wyszukiwać innych ukladów plamek na cialach owadów. Chcialem, aby to zabrzmialo czysto teoretycznie...
Zaś co do nazwy Brachyty, to naprawdę nie za bardzo to wygląda interesująco jakbym musial to zamieścić na etykiecie. Czego to ludzie nie wymyślą....

szacunek
radek p
Awatar użytkownika
Jacek H.
Posty: 306
Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 11:48
Lokalizacja: Sękocin

Zgrzytnica

Post autor: Jacek H. »

Ta poniżej (Ag2) to raczej Phytoecia, prawdopodobnie nigricornis

Pozdrawiam, Jacek
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9492
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Jacek Kurzawa »

Tak: Agapanthia villosoviridescens i niżej Phytoecia nigricornis (to już dość rzadki gatunek, warto odnotować stanowisko).
KrzysztofP
Posty: 2
Rejestracja: wtorek, 8 lutego 2005, 19:02
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: KrzysztofP »

Bardzo dziękuję za pomoc w oznaczeniu,tak na marginesie dodam iż ten drugi gatunek jest częściej spotykany od A.villosoviridescens.
Stanowisko występowania tego gat. to miejscowość Wysoka w gm.Kobierzyce pod Wrocławiem.Kózki te obserwowałem najczęściej na baldachu Heracleum sphondylium a także na innych roślinach zielnych.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9492
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Jacek Kurzawa »

Właśnie z okolic Wrocławia ten gatunek wykazywany jest z kilku stanowisk, ale fakt, że jest już liczny jest wart odnototowania. Dobra informacja.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Klucze do oznaczania kózkowatych”