Polskie Forum Entomologiczne

Czy istnieje gdzieś możliwość zakupu ekranu walcowatego, najlepiej razem z akumulatorem?

Oprócz ekranu o jaki pytasz, to może tu https://tiny.pl/tqgcv
http://www.entosphinx.cz/en/104-platno- ... niho-hmyzu
Niewielkie zdolności manualne i można zrobić samodzielnie, jaki tylko zapragniesz.

Maciej Sosnowski pisze: najlepiej razem z akumulatorem?

A jakim akumulatorem? na ile volt? ile amperogodzin?

grzegorzb pisze:

Maciej Sosnowski pisze: najlepiej razem z akumulatorem?

A jakim akumulatorem? na ile volt? ile amperogodzin?

Szczerze mówiąc nad tymi parametrami się na razie nie zastanawiałem, zależy mi głównie na tym, żeby był stosunkowo prosty w transporcie i spokojnie wytrzymywał od zmierzchu do świtu na jednym naładowaniu, no i raczej nie wchodzi w grę coś w cenie oscylującej powyżej 500 zł.

Maciej Sosnowski pisze:Szczerze mówiąc nad tymi parametrami się na razie nie zastanawiałem, zależy mi głównie na tym, żeby był stosunkowo prosty w transporcie i spokojnie wytrzymywał od zmierzchu do świtu na jednym naładowaniu

Sorki ale...na tym forum jest wystarczająco dużo informacji "co i jak" poczytaj...
piszesz, że "na jednym naładowaniu" a wiesz o tym, że "prędkość" rozładowania zależy od tego o jakiej mocy odbiornik podłączysz??
A ekran - dwie star obręcze na skupie złomu to koszt około 10 zł - do tego biały materiał - jego szerokosc wyliczysz z wzoru na obwód koła ...długość jakies 1,8m. Do tego dekiel na górną obręcz - plastik, brezent itp...
Ale najpierw musisz wiedzieć co chcesz...

Jasne, dziękuję za informacje. W takim razie, na tę chwilę zapoznam się z potrzebnymi wiadomościami i doprecyzuję charakterystykę poszukiwanego przedmiotu.

.

Dobre zawsze można zamek otworzyć i robi się samołówka....
przy tego typu ekranach irytujące jest to że owad jest podświetlony od spodu i podchodząc nie widać co siedzi i trzeba doświetlać latarką, co czasami powoduje podrażnienie i ucieczkę...

Jakiś czas temu, zaświeciłem pod takim ekranem i już po kilkunastu minutach pod lasem słychać było: "Patrzcie- UFO przyleciało".
Po następnych kilkunastu minutach ciszy, odwiedzili mnie funkcjonariusze. Było dużo śmiechu, więcej w okolicy tej wioski już nie łowiłem.

o w międzyczasie post jeden wyparował...hmmm

adam k. pisze:Było dużo śmiechu, więcej w okolicy tej wioski już nie łowiłem

trzeba było...wiesz jaka by fama poszła po okolicy....
jeszcze lepsze wrażenie robi postawienie samołówki UV widocznej z drogi na środku torfowiska i potem wsłuchanie się w opowieści pod sklepem...jak to się np. "diabelski ogień" unosi nad miejscem gdzie "niemce się w 1944 potopili"

grzegorzb pisze:o w międzyczasie post jeden wyparował...hmmm  :wow:  :wow:

Ten post jest w Hydeparku, z moją odpowiedzią. https://entomo.pl/forum/viewtopic.php?f=63&t=39979

adam k. pisze:Jakiś czas temu, zaświeciłem pod takim ekranem i już po kilkunastu minutach pod lasem słychać było: "Patrzcie- UFO przyleciało".
Po następnych kilkunastu minutach ciszy, odwiedzili mnie funkcjonariusze. Było dużo śmiechu, więcej w okolicy tej wioski już nie łowiłem.

Masz wiele szczęścia!
Gdyby to był Wściekły Tłum z widłami i pochodniami - dziś byśmy Cię nie czytali

krzem pisze:Masz wiele szczęścia!
Gdyby to był Wściekły Tłum z widłami i pochodniami - dziś byśmy Cię nie czytali

Zazwyczaj miałem do czynienia z bojaźliwymi autochtonami, którzy wysyłali do mnie MO lub leśniczego.
Chyba tylko raz sytuacja "podekranowa" nadal przypomina mi się zawsze, kiedy łowię na światło. Po latach jeszcze pamiętam grozę tamtego zdarzenia.
Wtedy, to ze śpiewem na ustach po zakończonej dyskotece przymaszerował liczny kwiat podchmielonej wiejskiej młodzieży, z zawołaniem: "Co ty, tu k.... robisz", itd.
Do czasu kiedy jeden z nich, trzeźwiej patrzący na oczy, zauważył leżącą blisko mnie siekierkę, którą jako narzędzie zawsze zabieram na biwak.
Wtedy rozmowa stopniowo zaczęła się cywilizować i na koniec, już w zgodzie poznałem imiona gości.