Strona 1 z 1

Owoce i alkohol

: niedziela, 30 stycznia 2011, 13:54
autor: Janek
Witam wszystkich.
Zapewne wielu z Was widziało film pt.''Błękitny motyl''. Zaciekawiła mnie scena, kiedy to entomolog Alan Osborne, wraz z chorym chłopcem (Pete Carlton) przygotowują przynętę na ''Blue Morpho''. Kroili jakieś owoce, i zalewali je nalewką brzoskwiniową. Wiem, że na filmach to wszystko tak ładnie wygląda, ale faktycznie do tego leciały motyle, najprawdziwsze, te kolorowe i mniej kolorowe, i piły aż im się czułki trzęsły :shock: Nie wiem, co o tym sądzić, i czy wypróbować, bo to było w dżungli, a u nas są trochę inne motyle.
Pozostawiam głos :)

Re: Owoce i alkohol

: niedziela, 30 stycznia 2011, 14:17
autor: Aneta
Nasze krajowe motyle wolą raczej mniej przyjemnie pachnące przynęty ;) , np. mocz, padlinę - gustują w tym rusałki i modraszki (kiedyś na forum było ładne zdjęcie kilkunastu modrachów na jakimś truchełku); czytałam też gdzieś, że mieniaki wabią się do psującego się żółtego sera. IMO jeśli owoce, to porządnie fermentujące, a nie świeżynki - przecież takie admirały na gnijących jabłkach czy śliwkach w ogrodach to powszechny widok.

Re: Owoce i alkohol

: niedziela, 30 stycznia 2011, 14:20
autor: Antek Kwiczala †
Faktycznie, w tropikach stosuje się przynęty na motyle dzienne. Niektóre, np. Charaxesy w ogóle trudno by łowić inną metodą. Najczęściej używa się jako przynęty pokrojone owoce, np. banany, ananasy, i t.p. W wysokiej temperaturze owoce szybko fermentują, i mają "własny" alkohol, ale nalewka owocowa pewnie nie zaszkodzi - chodzi raczej o "upijanie" motyli, by nie odlatywały gdy już się napiją.

Re: Owoce i alkohol

: niedziela, 30 stycznia 2011, 14:47
autor: Łukasz
Dodatek alkoholu moim zdaniem w pierwszej kolejności wabi motyle swoim zapachem, a niekoniecznie upija. Łowiąc wstęgówki dolewałem różne rodzaje wódek, nalewek i win. Najlepsze efekty przyniosła śliwowica i gruszówka o dość wysokiej zawartości alkoholu (nie pamiętam ale to było co najmniej 40%). Miało bardzo intensywny zapach przesiąknięty owocami. Jako podkład stosowałem świeże dżemy śliwkowe - także ferment okazał się niepotrzebny; dżemy z innych owoców miały słabą skuteczność. Zeszłe lato było rekordowe pod względem Catocalii, zdarzało się mi nawet, że na jednym drzewie siedziały po 2 sztuki, co dla mnie było kompletną abstrakcją. W ciągu 3 dni złowiłem m.in. 6 wielkich C. fraxini. Dodam, że motyle niespecjalnie upijały się, w każdym razie w cale nie było mi prościej je łowić. Wręcz przeciwnie, wstęgówki były strasznie płochliwe.
A do łowienia dziennych, szczególnie mieniaków i pokłonników godny polecenia jest świeży, koński nawóz :D

Re: Owoce i alkohol

: niedziela, 30 stycznia 2011, 15:28
autor: Janek
Fakt, pamiętam wieczór, kiedy to rodzinnie grillowaliśmy w ogródku, i o ile dobrze pamiętam, to do kieliszka śliwowicy łąckiej mojemu wujkowi wpadła jakaś sowa, bodajże coś z wstęgówek, to już wystarczające wspomnienia aby wybrać ten trunek. Dobre rozwiązanie to też te ''Rękawy'', które były w którymś wątku, ale ja bym zastosował z czarnego materiału, bo biały bardziej rzuca się w niepowołane oczy :wink:
Aneta pisze:mieniaki wabią się do psującego się żółtego sera
Też gdzieś o tym słyszałem, i postanowiłem ''zgnić'' ser. Był w szczelnie zamkniętym foliowym worku z odrobiną wilgoci około pół roku, kiedy wybierałem się w lipcu do kamieniołomu na mieniaki i pokłonniki wsadziłem go do słoika. Na miejscu rozczarowałem się, bo pomimo upalnej pogody nie widziałem innych motyli jak tylko bielinki, a teren jak najbardziej dla mieniaków i pokłonników, czyli kamieniste drogi, cieki wodne, hektarowe jeziorko, i mnóstwo wierzb i osik. no to dawaj z powrotem do słoja, i tak przez upał wybuchł ów słoik w plecaku, tuż przed wejściem do autobusu, no więc wybrałem powrót z buta, bo w autobusie byłbym wytykany palcami :mrgreen:
Antek Kwiczala pisze:chodzi raczej o "upijanie" motyli
To swoją droga na pewno też. :)
Łukasz pisze:Łowiąc wstęgówki dolewałem różne rodzaje wódek, nalewek i win
Wstęgówki to znane ''menele'' :wink:
Łukasz pisze:Wręcz przeciwnie, wstęgówki były strasznie płochliwe
Na miękkich nóżkach to wszystko wydaje się łatwiejsze :mrgreen:

Re: Owoce i alkohol

: niedziela, 30 stycznia 2011, 15:53
autor: Aneta
Janek pisze:Też gdzieś o tym słyszałem, i postanowiłem ''zgnić'' ser. Był w szczelnie zamkniętym foliowym worku z odrobiną wilgoci około pół roku, kiedy wybierałem się w lipcu do kamieniołomu na mieniaki i pokłonniki wsadziłem go do słoika. Na miejscu rozczarowałem się, bo pomimo upalnej pogody nie widziałem innych motyli jak tylko bielinki, a teren jak najbardziej dla mieniaków i pokłonników, czyli kamieniste drogi, cieki wodne, hektarowe jeziorko, i mnóstwo wierzb i osik. no to dawaj z powrotem do słoja, i tak przez upał wybuchł ów słoik w plecaku, tuż przed wejściem do autobusu, no więc wybrałem powrót z buta, bo w autobusie byłbym wytykany palcami :mrgreen:
ROTFL :mrgreen: Ale przynajmniej będziesz miał co opowiadać wnukom :D

A mnie przypomniało się, w którym wątku były te foty modraszków na padlince:
viewtopic.php?f=84&t=9965

Re: Owoce i alkohol

: niedziela, 30 stycznia 2011, 18:44
autor: Janek
Zacny ten ptaszek, obawiam się , że te motylki to fijołkami nie woniają :lol:

Re: Owoce i alkohol

: niedziela, 30 stycznia 2011, 21:38
autor: Grzegorz G
Łukasz pisze:A do łowienia dziennych, szczególnie mieniaków i pokłonników godny polecenia jest świeży, koński nawóz :D
Oj, nie tylko koński. Jak się przeprowadziliśmy z psem, to w pierwszym roku miałem na placu zatrzęsienie mieniaków. Po kilkanaście sztuk dziennie przylatywało :) Niestety, młody wtedy byłem, siatka mała, rączki krótkie, tylko płoszyłem motyle z jadłodajni :(
A swoją drogą, to jak się łowi na nawóz, to trzeba uważać, żeby sobie siatki nie pobrudzić :wink:

A oprócz g... znaczy, odchodów, mieniaki, przede wszystkim samice, lubią jeszcze pić sok z uszkodzonych drzew.

Re: Owoce i alkohol

: niedziela, 30 stycznia 2011, 22:01
autor: Janek
Mój tata zawsze mi mówi jak idę w teren:
-A ręcznik, wodę i mydło wziąłeś?
-Nie, a co?
-No bo jak g**no złapiesz :mrgreen:
A tak na poważnie, to ja co roku pojedyncze widuję nad potokiem, bo lubią sobie czerpać wode i wygrzewać na kamieniach :)

Re: Owoce i alkohol

: poniedziałek, 31 stycznia 2011, 15:54
autor: Krzysztof Staroń
Łukasz pisze:A do łowienia dziennych, szczególnie mieniaków i pokłonników godny polecenia jest świeży, koński nawóz :D
Również polecam :mrgreen: (fot. 1)
Grzegorz G pisze:Oj, nie tylko koński.
Na koński nawóz to on mi nie wyglądał ,ale głębiej nie wnikałem :mrgreen:,więc nie polecam (fot.2)

Re: Owoce i alkohol

: poniedziałek, 31 stycznia 2011, 20:13
autor: Janek
Szkoda, ze nie ma u mnie myszy :P

Re: Owoce i alkohol

: sobota, 5 maja 2012, 12:00
autor: Filip P.
A czy uważacie, że w obecnej chwili można co złapać na jakąkolwierk przynętę np. piwo? :birra:

Re: Owoce i alkohol

: sobota, 5 maja 2012, 12:32
autor: Andrzej 54 †
Można, np. entomologa :laugh:

Re: Owoce i alkohol

: sobota, 5 maja 2012, 12:35
autor: Filip P.
Do zwabienia entomologa na piwo nie musi być maj, entomolog przylatuje cały rok. A z motyli nocnych?

Re: Owoce i alkohol

: czwartek, 7 listopada 2013, 00:06
autor: Julia Montewska
Z opowieści mojego ojca dobre rezultaty dawał połów nocnych motyli na miód mieszany z piwem + sok ze śliwek , tata mówił ze wystarczyło nasączyć odpowiednio gąbkę i efekt był murowany , tylko niektóre sówki w trakcie alkoholowego upojenia zachowywały trzeźwość umysłu . Dobre efekty też przynosiły tzw. sex-pułapki złapana samica potrafiła z kilku kilometrów zwabić adoratorów :D

Re: Owoce i alkohol

: czwartek, 7 listopada 2013, 12:29
autor: Dispar
"Córeczka Entomologa" ????? :D
Dobrze Ci ojciec mówił - tu masz resztę:
viewtopic.php?f=64&t=10435&hilit=przyn%C4%99ty

Re: Owoce i alkohol

: czwartek, 31 grudnia 2015, 11:31
autor: Chiffchaff
Nie chciałem zakładać nowego wątku, a tu to pasuje.
Nie tylko "owocowo" pachnące alkohole zwabiają. Ja właśnie oznaczyłem zbiór prawie setki pluskwiaków zebranych z leżącej butelki po czystej wódce z minimalną ilością alkoholu w parku akademickim z Bydgoszczy.
Było wśród nich 47 sztuk Alydus calcaratus, wiele np. Ceraleptus lividus, Arenocoris falleni. Jako że morfologię zewnętrzną butelki po wódce większość zna, to naprawdę musiały się nagimnastykować żeby do sterczącej wleźć.
Studenci w Bydgoszczy: nie rzucajcie butelek po imprezie w trawie, a już na pewno nie wyrzucajcie niedopite :)

Re: Owoce i alkohol

: piątek, 1 stycznia 2016, 21:15
autor: Andrzej J. Woźnica
co prawda tyczy się to much ale zacytuję (http://www.zobodat.at/stable/pdf/LBB_00 ... 7-0515.pdf):

"The syrup trap used in this study is well known method, used by gardeners to capture
wasps and hornets. The similar type of trap (with wine solution as attractant) was used
for capturing of beetles (ALLEMAND & ABERLENC 1991).
This trap with beer as attractant was used by MÁCA (1973) for capturing of Drosophilidae.
The syrup trap as described below (or similar method) is a new method for collecting
Heleomyzidae or Lauxaniidae".

dalej:

"The trap was a standard pet bottle of 1,5-2 l volume filled with commercial syrup diluted
1:5 by water, with 3 to 5 small pieces of cut fruit (usually apples). A fermentation
process behaved as attractant. The trap was hung from a branch of a tree ca. 1,5 m above
the ground. The only trap was installed on each locality, it was recover every two weeks
and the bait was replaced".


literatura:

ALLEMAND R. & H.P. ABERLENC (1991): Une methode efficace d’échantillonnage de
l´entomofaune des froidansons: le piege atractif aérien. (An efficient trapping method for
sampling insect populations in tree canopies: The aerial attractive trap.). — Mitt. schweiz.
ent. Ges. 64: 293-305.


MÁCA J. (1973): Odchyt druhů čeledi Drosophilidae na návnadu a jeho výsledky. — In:
DIRLBEK K. (ed.), Metody používané při studiu hospodářsky důležitých dvoukřídlých.
Ústav věd.-tech. informací ministerstva zemědělství, Publikace 131., Praha: 58-62.

Re: Owoce i alkohol

: sobota, 2 stycznia 2016, 10:08
autor: Chiffchaff
Metoda z słodkim lub owocowym-aromatycznym alkoholem jest mi znana, jak i wszystkim,
ale tu była ździebko inna sytuacja bo pluskwy weszły do czyściochy.