Nie jestem filmowcem, ale trochę badałem ten temat, tak więc pozwolę sobie na parę uwag
Pierwsze pytanie, do czego mają służyć te filmy (odtwarzanie "z komputera"? YT/sieć? emisja TV?)
Dzisiaj każdy właściwie aparat filmuje. Kamery "amatorskie" są generalnie w odwrocie. Generalnie to chyba zostały w produkcji tylko jakieś droższe "pół-prof" i "prof" modele. Kiedyś sporo filmowałem motyle kamerą mini DV, Panasonic NV GS-250 ale to nie było żadne ekstremalne makro (typu jajko motyla). Do takich celów musisz moim zdaniem wykorzystać sprzęt z wymiennymi obiektywami, bo inaczej będziesz skazany na wbudowane "superzoomy" i nasadki raynoxa. Niektóre sprzęty pozwalają filmować w trybie "przyspieszonym, co daje możliwość odtwarzania filmów w zwolnionym tempie- dla śledzenia zachowania owadów to cenna cecha. Tu też warto też zdecydować, czy filmować w full HD, czy może już w perspektywicznym 4K (np. panasonic GH-4). Inne formaty (np miniDV) już nie mają sensu. pamiętaj, ze format DVD to sporo mniejsza rozdzielczość niż FullHD- kwestia zapisu i odtwarzania (z płyt czy dysków i pamięci). Oczywiście 4K to wyższe koszta i wymagania obróbki obrazu (nie zapominaj o oprogramowaniu, komputerze, szybkich dyskach). No i generalnie im większy bitrate/s tym lepsza jakość, ale i większe wymagania w obróbce (wielkość plików)
Ze sprzętu APSC warto chyba rozważyć canona, z uwagi na obiektyw do ekstremalnego macro MPE-65 1-5x. To jednak wygoda filmować w szerokiej skali powiększeń jednym przeznaczonym do tego obiektywem. Tu niewiele poradzę, bo nie używałem nigdy sprzętu tej marki.
Dobry standard to mikro 4/3 - są nawet profesjonalne kamery z tym mocowaniem, a wiele aparatów olympusa i panasonika dobrze filmuje ( chyba tu bardziej specjalizuje sie panasonic z modelami GH-3 i GH-4) Wadą panasonica jest brak stabilizacji wbudowanej w body - a wiec tylko obiektywy panasonica stabilizują obraz. Za to Olympusy maja genialną 5-osiową stabilizację matrycy która działa z każdym, nawet starym manualnym szkiełkiem. Nie zawsze można robić zdjęcia ze statywu, owady to ruchliwe stworzenia, a zakładam ze nie będziesz robił filmów tylko o świcie na owadach w rosie
Tak więc dobra stabilizacja w body to podstawa do makro-filmowania.
Troszkę filmowałem moim olympusem EM-5 i na moje oko filmy wyszły bardzo dobrze (aczkolwiek możliwości filmowe aparatu nie sa najwyżej oceniane- chodzi o ilość klatek/s i dopasowanie do europejskiego standardu (tylko 60i/30p), - zdaje się że nowy EM-5 markII ma tu większa elastyczność (60p, 50p, 30p, 25p, 24p)). To są kwestie późniejszej obróbki i ewentualnej emisji. Ja tylko odtwarzałem z aparatu w TV. Świetnie sprawdza się obiektyw makro zuiko 60, daje dobry obraz nawet z konwerterami raynoxa czy pierścieniami (w większych skalach). Ten obiektyw to kolejny atut systemu
Dobra głowica też bardzo ważna, wydaje mi się że do makro musi być taka "3D" z mikroregulacją położenia. Wszystkie inne mają ten problem, że gdy po ustawieniu kadru blokujesz położenie (najczęściej dokręcając jakąś "zaciskową" blokadę), następuje niewielkie przesunięcie kadru. Bywa to strasznie upierdliwe w makro- 2 mm przesunięcia aparatu i "jajko" motyla" ląduje w złym miejscu kadru albo nawet wychodzi z ostrości.....
http://www.foto-net.pl/sklep/kategoria, ... to-3D.html
trzeba też uwzględnić sprawę ergonomii, aparaty trzyma się inaczej niż kamery. To Truizm, ale zobacz ile jest dodatków (uchwytów, wsporników itp) zmieniających aparat w "wygodną" kamerę"
PS Budżet, jeśli to start od "zera" zdecydowanie za mały...