Zakupy

Prawo, ochrona owadów.
wronga
Posty: 8
Rejestracja: środa, 28 sierpnia 2013, 19:33
Gender: women

Zakupy

Post autor: wronga »

Witam wszystkich, z racji tej, że jest to mój pierwszy post na tym forum :D

Mam do was małe pytanie. Otóż ostatnio na giełdzie staroci zwęszyłam gościa handlującego owadami. Zainteresował mnie morpho menelaos. Nie wiem jednak, czy nie jest on chroniony, ani jak to wygląda w kwestii prawa. Czy mogę go nabyć bez obaw? Może mam się wcześniej gościa zapytać o jakieś zezwolenia, papiery? Motyl ten jest piękny, zaczynam się powoli coraz bardziej interesować entomologią, chciałabym mieć kilka okazów motyli. Nie chcę jednak mieć jakichś nieprzyjemności z racji posiadania jakiegoś zakazanego (chronionego) gatunku, ponieważ zdaję sobie sprawę z konsekwencji oraz kwestii moralności takiego postępowania. Jeżeli w Polsce nie jest to gatunek dozwolony, to oczywiście go sobie odpuszczę. Swoją drogą byłabym wdzięczna, gdyby ktoś podrzucił mi jakąś listę motyli (owadów) dozwolonych. ;)
Awatar użytkownika
GrzegorzGG
Posty: 2636
Rejestracja: sobota, 5 maja 2012, 21:49
UTM: CA51
Specjalność: Heteroptera
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Re: Zakupy

Post autor: GrzegorzGG »

Może to będzie trochę odpowiedź offtopic, ale pokuszę się o nią. Na początku, kilka lat temu, też myślałem, że to fajnie mieć kilka owadów w domu, jakieś motyle na przykład. Cóż jednak po nich w domu ? Martwych ?
Zachęcę Cię do wyjścia z domu i przyjrzenia się temu co żyje w trawie, na łące, w lesie. Weź aparat i idź w teren. Mam nadzieję, że szybko docenisz uroki takiej zajawki :)
Fotografuj, pokazuj na forum, a potem czytaj o owadach które znajdziesz :)
wronga
Posty: 8
Rejestracja: środa, 28 sierpnia 2013, 19:33
Gender: women

Re: Zakupy

Post autor: wronga »

Tym również się zajmuję ;) Udało mi się już sfotografować samca ważki płaskobrzuchej, kraśnika sześcioplamka, jakiegoś niezidentyfikowanego motyla oraz kilka innych ważek ;)

Kilka motyli chciałam mieć tak do kolekcji, żeby mieć co znajomym pokazać, zainteresować ich tematem, etc ;)
Osobiście też nie jestem za uśmiercaniem, dlatego też nie zależy mi na nie wiadomo jak dużej kolekcji.
Awatar użytkownika
GrzegorzGG
Posty: 2636
Rejestracja: sobota, 5 maja 2012, 21:49
UTM: CA51
Specjalność: Heteroptera
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Re: Zakupy

Post autor: GrzegorzGG »

Kupowanie nakręca koniunkturę zabijania. Poza tym czym jest kolekcja? Moje dzieci mają klaser z kapslami, setki, może już dobili do tysiąca. Wciąż zbierają. Ja przywożę im z zagranicy, znajomy zbiera. Kolekcja rośnie. Czy kilka kapsli byłoby kolekcją ? Czy można byłoby pokazać powiedzmy 10 kapsli i powiedzieć, że jest się kolekcjonerem kapsli ?

Ale można pokazać setki, ba nawet tysiące zdjęć. Można pochwalić się wiedzą na temat okazów z tych zdjęć. To jest kolekcja :)
Awatar użytkownika
Antek Kwiczala †
Posty: 5707
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
UTM: CA22
Lokalizacja: Kaczyce

Re: Zakupy

Post autor: Antek Kwiczala † »

Trzeba tu rozróżnić dwa pojęcia:
- gatunek chroniony - dotyczy gatunków rodzimych, umieszczonych na wykazie gatunków chronionych ( https://entomo.pl/prawo/rozporz_zwierzat_chron_2004.htm )
- gatunki, którymi handel jest zabroniony (CITES)
Morpho menelaus nie jest gatunkiem rodzimym (lata w Ameryce Płd.), ani nie jest gatunkiem umieszczonym na listach CITES. Możesz więc go kupić bez obawy o złamanie prawa.
wronga
Posty: 8
Rejestracja: środa, 28 sierpnia 2013, 19:33
Gender: women

Re: Zakupy

Post autor: wronga »

Jestem numizmatykiem i potrafię zdefiniować pojęcie kolekcjonerstwa (numizmatykiem może być nawet osoba nie posiadająca żadnej monety, wystarczy, że jest znawcą). Numizmatyka z kolekcjonerstwem może nie mieć nic wspólnego ( to takie wyjaśnienie na przykładzie). Nie chodzi mi o kolekcjonowanie motyli, tylko o posiadanie z dwóch, może trzech sztuk, tak dla siebie i znajomych, by ludzi zachęcić do poszerzania wiedzy na temat tych, jakże pięknych, owadów. Zdaję sobie sprawę, że bezmyślne masowe wykupywanie martwych stworzeń jest bezcelowe.

Antek dziękuję, o to mi chodziło ;)
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9488
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Zakupy

Post autor: Jacek Kurzawa »

Podoba mi się takie podejście i zgadzam się z nim, ale niestety, w odniesieniu do entomologii to raczej sie nie sprawdzi. Nie da się specjalizować w jakiejś grupie nie mając kontaktu z okazami. To niemożliwe. Z monetami może się tak da, w entomologii niestety nie da się iść na skróty.
Awatar użytkownika
Michał Michlewicz
Posty: 365
Rejestracja: sobota, 15 marca 2008, 17:22
UTM: XU30/WU97
Specjalność: Formicidae
Lokalizacja: Poznań/Trzcianka

Re: Zakupy

Post autor: Michał Michlewicz »

To wszystko zależy od podejścia. Jeżeli ktoś traktuje zbiór owadów jako kolekcję, którą po prostu trzeba uzupełnić, to faktycznie można zastanawiać się nad sensem jej tworzenia. Tworząc zaś zbiór, który ma przysłużyć się celom naukowym raczej ciężko robić to bez uśmiercania okazów - w tym wypadku jest to jednak jak najbardziej zrozumiałe i uzasadnione.
Wiele też zależy od konkretnej grupy owadów. O ile, dajmy na to, ważki można bez problemu oznaczać w terenie na żywych okazach (po tymczasowym schwytaniu rzecz jasna), o tyle nie wyobrażam sobie zajmowania na przykład mrówkami (czy dowolną inną, trudną grupą) bez uśmiercania okazów w celu ich oznaczenia.
Kolejna sprawa, że różne (i wcale nie gorsze i lepsze!) są poziomy wtajemniczenia, jeśli chodzi o owady (oczywiście nie wszystkie nazwałbym entomologią). Komu wystarczy fotografowanie, poznawanie przyrody wokół, ten nie musi tworzyć zbioru. Musi jednak pogodzić się z tym, że w wielu przypadkach będzie to poznanie niepełne - choćby przez brak możliwości dokładnego oznaczenia gatunku. Chcąc jednak uprawiać w jakimś stopniu naukę, być specjalistą, trzeba zdać sobie sprawę, że owada czasem trzeba uśmiercić. Normalna to sprawa, każdy musi wybrać.
bartek.g
Posty: 194
Rejestracja: wtorek, 29 listopada 2011, 12:17

Re: Zakupy

Post autor: bartek.g »

Antek Kwiczala pisze:- gatunki, którymi handel jest zabroniony (CITES)
Chcialbym tylko sprostowac. Tutaj na forum panuje przekonanie, ze CITES to zakaz. CITES to regulacja o handlu zwierzetami zagrozonymi. Sa podzielone na 3 grupy (zalaczniki) i tylko te z tego pierwszego sa objete calkowitym zakazem. Z motyli sa tam obecnie tylko 3 gatunki: O. alexandrae, P. homerus i P. chikae. Reszta mozna handlowac.

Dodatkowo dokumenty te sa wymagane przy imporcie lub eksporcie (reeksporcie). Kiedy owad jest juz np. w Polsce (UE) to takie dokumenty nie sa wymagane. Oczywiscie dobrze jest poprosic o kopie, bo wtedy mamy pewnosc, ze owad zostal legalnie sprowadzony. Oczywiscie to jak w krajach pochodzenia sa pozyskiwane owady to juz inna sprawa.
Awatar użytkownika
GrzegorzGG
Posty: 2636
Rejestracja: sobota, 5 maja 2012, 21:49
UTM: CA51
Specjalność: Heteroptera
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Re: Zakupy

Post autor: GrzegorzGG »

Michał Michlewicz pisze:Komu wystarczy fotografowanie, poznawanie przyrody wokół, ten nie musi tworzyć zbioru. Musi jednak pogodzić się z tym, że w wielu przypadkach będzie to poznanie niepełne - choćby przez brak możliwości dokładnego oznaczenia gatunku. Chcąc jednak uprawiać w jakimś stopniu naukę, być specjalistą, trzeba zdać sobie sprawę, że owada czasem trzeba uśmiercić. Normalna to sprawa, każdy musi wybrać.
Nie sposób się z Tobą nie zgodzić. Myślę jednak, że dla entomologa amatora, adepta czy miłośnika, właściwą drogą jest najpierw oglądać owady na żywo, poznawać je w naturze, nie zaś kupować martwe okazy (notabene z zupełnie innej strefy klimatycznej na przykład).

Kiedyś już gdzieś wspominałem o znajomym z sortowni śmieci, znajduje różne takie gablotki (nietrafione prezenty, produkty minionych pasji, itp.). Często taki motyl w gablocie jest tylko dekoracją, a te jak wiemy, często zmieniamy.
wronga
Posty: 8
Rejestracja: środa, 28 sierpnia 2013, 19:33
Gender: women

Re: Zakupy

Post autor: wronga »

Na Morpho zależało mi szczególnie, ponieważ dużo o nim czytałam i mam do niego sentyment.
Oczywiście ciężko mówić o owadzie, w życiu nie przyglądając mu się z bliska, toteż wszystkie okazy potrzebne by mi były w celach naukowych, zwłaszcza, że rozpoczynam teraz studia przyrodnicze. Jak na razie i tak mam dużo pracy, ponieważ koło mojego domu
(jak i w całej wsi zresztą) występują liczne gniazda Gliniarza naściennego (Sceliphron destillatorium). Uważam, że warto się mu przyjrzeć, może nawet coś napisać. Niestety w tym przypadku również muszę schwytać okaz, bo bez tego ani rusz.

Co do zdjęć, to coś wrzucę na początek, mam kilka niezidentyfikowanych stworzeń.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Prawo”