Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Prawo, ochrona owadów.
Jacek Alderski
Posty: 187
Rejestracja: czwartek, 3 marca 2011, 21:58
Lokalizacja: Jura Krakowsko-Wieluńska

Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Post autor: Jacek Alderski »

Mam nadzieję, że wraz ze zbliżającą się wiosną na Forum Entomologiczne powróci temat zagrożonych gatunków Cerambycidae występujących w Polsce. Aktualny stan wiedzy w tym zakresie trudno moim zdaniem uznać za zadowalający. W wielu przypadkach mamy albowiem do czynienia z danymi sprzed kilkudziesięciu, a nawet więcej lat. Istnieje jednak nadzieja na potwierdzenie występowania przynajmniej niektórych gatunków na starych stanowiskach, a nawet wykazanie nowych, do tej pory nie odnotowanych. W makroskali może dotyczyć to poszczególnych krain faunistycznych, a w mikroskali pojedynczych i rozproszonych stanowisk. Efektem tego może nie być od razu wprowadzenie ochrony gatunkowej konkretnych taksonów, ale przede wszystkim kompleksowa ochrona środowisk w których występują. Biorąc pod uwagę skalę zagrożenia całych ekosystemów oraz fakt, że większość krajowych kózkowatych to gatunki rzadkie, a nawet skrajnie rzadkie, być może jest to ostatnia szansa na kontynuowanie tego typu działań. Dlatego proponuję podzielić się swoją wiedzą w tym zakresie i wspólnie zastanowić się, co miłośnicy kózkowatych mogą zrobić dla swoich "ulubieńców"... :wink:
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9493
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Post autor: Jacek Kurzawa »

Witaj! Mógłybys wymienic jakies przykłady, gatunki, które masz na mysli?
Aktualny stan wiedzy w tym zakresie trudno moim zdaniem uznać za zadowalający. W wielu przypadkach mamy albowiem do czynienia z danymi sprzed kilkudziesięciu, a nawet więcej lat.
To dane faunistyczne. Do ochrony potrzebna jest głębsza znajomośc biologii, preferencji siedliskowych itp.
Istnieje jednak nadzieja na potwierdzenie występowania przynajmniej niektórych gatunków na starych stanowiskach, a nawet wykazanie nowych, do tej pory nie odnotowanych. W makroskali może dotyczyć to poszczególnych krain faunistycznych, a w mikroskali pojedynczych i rozproszonych stanowisk. Efektem tego może nie być od razu wprowadzenie ochrony gatunkowej konkretnych taksonów, ale przede wszystkim kompleksowa ochrona środowisk w których występują.
Nie ma związku (albo inaczej - droga jest daleka....) między wykazywaniem gat na nowych stanowiskach lub w krainach a potrzebą ich ochrony. Chyba ze masz na mysli jakies konkretne przykłady.
Biorąc pod uwagę skalę zagrożenia całych ekosystemów oraz fakt, że większość krajowych kózkowatych to gatunki rzadkie, a nawet skrajnie rzadkie
Jak zauważyleś wcześniej, rzadkosc kózkowatych wynika z ich niedostatecznego poznania, trudno jest więc stwierdzić jednoznacznie czy sa zagrożone. Może się bowiem okazac (a tak się często dzieje) że gatunek jest nie tyle rzadki co niespotykany. Przyczyną jest własnie glownie nieznajomośc jego biologii i preferencji siedliskowych oraz sposobu wystepowania.

"Ochrona" jest potrzebna wszystkiemu co nas otacza. W odniesieniu do konkretnych organizmow czy siedlisk należy najpierw rozpoznac zagrożenia a potem opracować sposoby niwelowania tych zagrożeń. Na pewno wiele gatunków sposród kozkowatych zaslugują na ochronę wraz z ich środowiskiem. Trudno jednak bez konkretnych przykładów obmyslać strategie ogólnej ochrony. Równie dobrze można (i trzeba) chronić wszelkie iinne środowiska - ważek, moli i kilkuset innych rodzin owadów o wysokiej specjalizacji wzgl srodowiska.

Napisz coś więcej, co należałoby chronić, coś więcej od siebie :-)
Jacek Alderski
Posty: 187
Rejestracja: czwartek, 3 marca 2011, 21:58
Lokalizacja: Jura Krakowsko-Wieluńska

Re: Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Post autor: Jacek Alderski »

Witam! Pozwoliłem sobie, na początek, w sposób ogólny przedstawić temat, który moim subiektywnym zdaniem, wraz z postępującym rozwojem cywilizacyjnym dotyczy w coraz większym zakresie naszej fauny i flory. Kózkowate to oczywiście tylko wąski wycinek całości szerszego problemu. Cerambycidae jednak są mi najbliższe od samego początku przygody z entomologią. Zainteresowanie w tym zakresie rozpoczęło się dla mnie w szkole średniej - profil biologiczny z językiem łacińskim, kontynuowane było na studiach - leśnictwo SGGW-AR i... trwa do chwili obecnej. Niestety moja aktualna praca zawodowa nie ma nic wspólnego z samą entomologią, ale nieco z ochroną przyrody, choć w ograniczonym zakresie. Zwiedzając nasz piękny kraj, a szczególnie bliską mi Jurę Krakowsko-Wieluńską, zwracam uwagę na problematykę zagrożeń środowiska naturalnego. Obserwowałem zmiany, które nastąpiły w znanych mi od lat lokalnych ekosystemach. Wiele z nich zostały zniszczonych bezpowrotnie, nieliczne udało się uratować. Oczywiście mogę przytoczyć konkretne przykłady, wymienić poszczególne stanowiska i gatunki kózkowatych, które zanikły lub stały się skrajnie rzadkie. Mam nadzieję, że na Forum Entomologicznym moglibyśmy zainicjować dyskusję, a może nawet działania w przedmiotowym temacie... :wink:
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9493
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Post autor: Jacek Kurzawa »

W dalszym ciągu namawiam do podania konkretnych przykładów gatunków, środowisk i swojej opnii na temat poszczegolnych dzialań.
Każdy chyba spotkał się ze zjawiskiem zanikania środowiski i gatunków w nich występujących.

Chcialbym powrócić do przykładow. Nie zawsze rzadkość gatunku idzie w parze z jego zagrożeniem.
Trudno bowiem określić czynniki, z powodu ktorych poniższe gatunki są w Polsce skrajnie rzadkie:
X.capricornis X.pantherinus, X.ibex, R.varini, Ax.gracilis, A.schaefferi, A.ingrica, L.nigripes, L.aurulenta, E.stierlini, G.kiesenwetteri, G.marmottani.
Gatunki te są "po prostu" rzadkie, częśc z nich w całym swoim zasięgu i trudno cokolwiek sensownego napisać pod kątem ich ochrony.

Do niedawna jeszcze kilka innych gatunków uznawano za rzadkie, a po rozpoznaniu ich biologii można smiało powiedziec, ze nie są one zagrożone: A.marginata, A.septentrionis, A.gracilis, M.bipunctata, N.major.

Pozostaje duża grupa gatunków, które są zagrozone ze względu na taką a nie inną gospodarke i rozwoj cywilizacji (np Isotomus speciosus rozwijający się w zamarlych starych drzewach - ze względu na zabiegi pielegnacyjne i usuwanie ich jego nisza pokarmowa ciągle maleje) Oczywiste są problemy ochrony dla wielu innych gatunków (Tragosoma, Notorhina,, Ergates, Rosalia, Cerambyx, P.excellens (po rozpoznaniu!).

Temat na długą dyskusję w stosunku do każdego gatunku.
Przemek Zięba

Re: Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Post autor: Przemek Zięba »

Jacek mądrze prawi, rzadko notowany nie oznacza zagrożony, specyficzny habitat powiedzmy korony drzew i już po problemie jeśli chodzi o obserwacje. tutaj wyjaśnienie który gatunek istotnie jest zagrożony może nastąpić dopiero bo bardzo wnikliwych badaniach środowiskowych. Więc najpierw trzeba prowadzić szeroko pojętą akcje inwentaryzacyjną a później ustalić listę. Tak jak Jacek mówi, co do niektórych gatunków status zagrożenia się utrzyma i będzie wysoki, co do innych okaże się że wcale tak źle nie jest, co nie zwalnia nas oczywiście od ochrony stanowisk, siedlisk etc...
Największe nasilenie akcji powinno iść w kierunku ratowania materiału w którym kózki i nie tylko kózki się rozwijają. Więc stare pnie, gałęzie, kłody, czasami stare wałki powinny pozostawać w lesie. tutaj pewnie zaraz się odezwą głosy sprzeciwu, bo taki pozostawiony materiał to nie tylko siedlisko larw gatunków chronionych ale i gatunków uznawanych przez leśników za szkodniki o znaczeniu dla przemysłu drzewnego, bo w sumie wszystkie kózki są szkodnikami technicznymi drzew o większym lub mniejszym znaczeniu)....Wypracowanie kompromisu postępowania ochrony siedlisk w odniesieniu do gatunków szkodliwych a co prawda szkodliwych ale rzadkich byłoby ciekawym wyzwaniem
Jacek Alderski
Posty: 187
Rejestracja: czwartek, 3 marca 2011, 21:58
Lokalizacja: Jura Krakowsko-Wieluńska

Re: Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Post autor: Jacek Alderski »

W przedmiotowym temacie chciałem zwrócić uwagę na ogólny problem dotyczący zagrożeń dla kózkowatych Polski. We wcześniejszym okresie uczestniczyłem w badaniach o charakterze faunistycznym. Obecnie bardziej bliska jest mi szeroko rozumiana problematyka ochrony środowiska. Chciałbym jednak wrócić do do problematyki związanej bezpośrednio z rozmieszczeniem poszczególnych gatunków Cerambycidae na terenie naszego kraju. Jak wspomniałem już poprzednio, szczególnie bliska jest mi Jura Krakowsko-Wieluńska. W związku z planowanym utworzeniem Jurajskiego Parku Narodowego, szczególnego znaczenia nabierają działania w tym zakresie. Zbieranie danych dotyczących występowania Cerambycidae na tym terenie, to oczywiście tylko niewielki wycinek całości złożonego zagadnienia. Jeśli chodzi o konkrety, to monitorowanie zagrożeń dla środowiska naturalnego, może powstrzymać degradację lokalnych ekosystemów. W innym przypadku, samo utworzenie JPN, stanie się działaniem spóźnionym. Być może bezpośrednio uda włączyć mi się do prac prowadzonych w omawianym temacie. Dlatego liczę na oddźwięk w środowisku entomologów, ale także wśród szerokiego grona osób zaangażowanych w ochronę przyrody.
Natomiast szczegółowe kwestie związane z przedmiotowym tematem mogłyby, moim zdaniem, stanowić odrębne wątki. Jeśli chodzi o konkretne przykłady, to zbieram dane dotyczące ustępowania poszczególnych gatunków z zasiedlanych przez nie środowisk. Zjawisko to nasiliło się w ostatnich latach, niestety także na terenach objętych już różnego rodzaju formami ochrony przyrody. W znanych mi szczególnie dobrze rezerwatach przyrody, nie udało mi się potwierdzić występowania "sztandarowych" gatunków kózkowatych: Cerambyx cerdo, C. scopoli. Natomiast ekstremalnie rzadkimi stały się takie gatunki jak: Plagionotus arcuatus, P. detritus. Poznanie przyczyn tego zjawiska jest istotne, szczególnie dlatego, iż dotyczy obszarów chronionych, z dobrze zachowanymi naturalnymi biocenozami. Natomiast wyraźna, ale też wymagająca badań, jest zależność występowania kózkowatych od zachowania ich zagrożonych degradacją siedlisk. Intensywna gospodarka leśna spowodowała, że w wielu miejscach nie jest już obecnie odnotowywany np. Ergates fabe, Prionus coriarius. Usuwanie zadrzewień nadrzecznych i przydrożnych, podobnie wpłynęło na występowanie np. Aromia moschata, Saperda carcharias.
Ewentualnie mógłbym podać bliższe szczegóły, o ile spotkałoby się to z zainteresowaniem na Forum Entomologicznym... :wink:
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9493
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Post autor: Jacek Kurzawa »

Jacek Alderski pisze:W znanych mi szczególnie dobrze rezerwatach przyrody, nie udało mi się potwierdzić występowania "sztandarowych" gatunków kózkowatych: Cerambyx cerdo, C. scopoli. Natomiast ekstremalnie rzadkimi stały się takie gatunki jak: Plagionotus arcuatus, P. detritus. Poznanie przyczyn tego zjawiska jest istotne, szczególnie dlatego, iż dotyczy obszarów chronionych, z dobrze zachowanymi naturalnymi biocenozami.
Może w rezerwatach z dobrze zachowanymi biocenozami doszlo do zacienienia podszytu i polepszenia kondycji drzewostanu. W takim wypadku C.cerdo zmniejszy swoją liczebność, jak również inne gatunki atakujące oslabione drzewostany, jak wymienione Plagionotusy. W naturalnych biocenozach ilość gatunków zwieksza się a ilośc okazów zmniejsza. Może niepotrzebnie się niepokoisz zanikaniem tych gatunkow, bo może to świadczyć o polepszeniu kondycji lasu. Poza tym nie można wyrokować o zmianach w faunie na przestrzeni krótkiego okresu czasu (jak piszesz), bo zmiany liczebności mogą mieć rozmaite przyczyny (nawet fenologiczne). Trzeba więcej czasu, dokladnych badań i obserwacji zjawisk, definiowania problemów, badania ich i stawania hipotez na koniec tych badań jako wniosków.

Tytuł Twojego pierwszego postu (tematu) sugeruje jakiś "apel" skierowany do szerokiej rzeczy entomologów. Na czym dokładniej wg Ciebie miałaby ta ochrona (działania, ratowanie - ktorych gatunków, gdzie, przed czym, jak) polegać?

pozdrawiam!
Jacek
Awatar użytkownika
tempelik
Posty: 422
Rejestracja: sobota, 27 lutego 2010, 12:35
Lokalizacja: Lubaczów/Warszawa

Re: Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Post autor: tempelik »

Przemek Zięba pisze:Więc stare pnie, gałęzie, kłody, czasami stare wałki powinny pozostawać w lesie. tutaj pewnie zaraz się odezwą głosy sprzeciwu, bo taki pozostawiony materiał to nie tylko siedlisko larw gatunków chronionych ale i gatunków uznawanych przez leśników za szkodniki o znaczeniu dla przemysłu drzewnego, bo w sumie wszystkie kózki są szkodnikami technicznymi drzew o większym lub mniejszym znaczeniu)....
Wydaje mi się, że to jeszcze nie jest tak wielkim problemem dla leśników. Przy zostawianiu pniaków w lesie bardziej bierze się pod uwagę chyba dość duże prawdopodobieństwo ataku chorób grzybowych będących saprofitami i pasożytami...
Myślę, że z ochroną czynną nie jest tak źle, często się widzi jakieś drewniane klocki np. dębowe wbite w ziemię i chyba nie mają żadnego zastosowania, a pod korą siedzą Imago zgniotków, larwy kózek choć leżaniny mogłoby być więcej ;)
Jest paradoks poruszony w wątku o nadobnicy z beskidów która ląduje w retortach... Mam wrażenie, że brak złotego środka... I tak ktoś będzie niezadowolony.
Awatar użytkownika
Jacek H.
Posty: 306
Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 11:48
Lokalizacja: Sękocin

Re: Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Post autor: Jacek H. »

Jacek Alderski pisze:Jeśli chodzi o konkretne przykłady, to zbieram dane dotyczące ustępowania poszczególnych gatunków z zasiedlanych przez nie środowisk. Zjawisko to nasiliło się w ostatnich latach, niestety także na terenach objętych już różnego rodzaju formami ochrony przyrody. W znanych mi szczególnie dobrze rezerwatach przyrody, nie udało mi się potwierdzić występowania "sztandarowych" gatunków kózkowatych: Cerambyx cerdo, C. scopoli. Natomiast ekstremalnie rzadkimi stały się takie gatunki jak: Plagionotus arcuatus, P. detritus. Poznanie przyczyn tego zjawiska jest istotne, szczególnie dlatego, iż dotyczy obszarów chronionych, z dobrze zachowanymi naturalnymi biocenozami. :wink:
Tutaj akurat sprawa jest jasna i zbadana. Wiele gatunków kózkowatych to gatunki ciepłolubne, związane z tzw. lasem otwartym. Obecnie poważnej weryfikacji ulegają poglądy na temat wyglądu pierwotnych lasów naszej strefy klimatycznej. Zdecydowany wpływ na wygląd lasów miały wszelkiego rodzaju zaburzenia, a zwłaszcza pożary, wiatrołomy, działalność roślinożerców (od owadów po wielkich roślinożerców jak żubr czy tur) itd. Ciepłolubne gatunki wnikały w naszą strefę klimatyczną wykorzystując kreowane prze te czynniki, otwarte, ciepłe środowiska. W okresie ekstensywnego użytkowania lasów także wypas, wypalanie (tzw. lasy pastwiskowe) tworzyły odpowiednie środowiska dla wielu gatunków np. C. cerdo. L. cervus, Osmoderma sp. wymieniając tylko te spektakularne. Sytuacja zaczęła się diametralnie zmieniać ok. 200 lat temu, od czasu wprowadzenia nowoczesnego leśnictwa, nastawionego na produkcję drewna, a więc propagującego zwarty, "prosty" i zdrowy, ale ciemny, "zimny" las. Paradoksalnie także ochrona konserwatorska nie sprzyja zachowaniu wielu saproksylicznych gatunków, pomimo zachowania pokaźnych ilości martwego drewna. Problemem przy braku czynników zaburzających staję się naturalna sukcesja zmieniająca las w kierunku niekorzystnym dla wymagających gatunków ciepłolubnych. W lasach gospodarczych obserwuje się od dłuższego czasu stały wzrost ilości martwego drewna oraz zdecydowaną zmianę w postrzeganiu roli martwego drewna. Korzystnym uzupełnieniem tych tendencji, będzie wprowadzenie w oparciu o znane wymagania środowiskowe ginących i rzadkich gatunków saproksylicznych, różnorakich działań wspomagających, np. ukierunkowana gospodarka przestojowa, odsłanianie starych, dziuplastych drzew itp. W warunkach parków narodowych czy rezerwatów należałoby także rozważyć wprowadzenie pożarów kontrolowanych, co dla ochrony organizmów saproksylicznych robi się np. w Skandynawii.
Witas

Re: Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Post autor: Witas »

Jacek H. pisze:W warunkach parków narodowych czy rezerwatów należałoby także rozważyć wprowadzenie pożarów kontrolowanych,
Oczyma wyobraźni widzę kontrolowany pożar na górze Żar w Tatrach :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Awatar użytkownika
Dispar
Posty: 1391
Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 21:55
UTM: FC18
Specjalność: Geometridae
Lokalizacja: Łosice

Re: Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Post autor: Dispar »

Jacek H. ujął to bardzo trafnie.
Pozostawianie w lesie obumarłego drewna w miejscach zimnych gdzie nie dociera słońce nie sprzyja rozwojowi tej rodziny. Poniżej zdjęcie z Mielnika gdzie po wycince drzew i krzewów z nasłonecznionego zbocza pozostawiono sporo grubych gałęzi i wałków drewna co zaowocowało bardzo duża ilością larw kózek, bogatków i innych chrząszczy. Ale takie działanie pozostawiania drewna w miejscach nasłonecznionych jest nie do zrealizowania.
Jacek Alderski pisze:Natomiast ekstremalnie rzadkimi stały się takie gatunki jak: Plagionotus arcuatus, P. detritus.
Tego to zupełnie nie rozumiem bo te gatunki sa dość pospolite :shock: .
Jak na razie rozumien to, że kolega Alderski chce chronić kózkowate tylko sam nie wie jak :D .
Coś dla lepidopterologów - na tej polanie ze zdjęcia łowiliśmy takie gatunki jak: P. stolida, L. c- aureum, A. lutulenta a na skraju po lewej polatuje sobie H. lucina :D
Załączniki
Mielnik 01 04 07r. 018.jpg
Mielnik 01 04 07r. 018.jpg (142.87 KiB) Przejrzano 9594 razy
klekel
Posty: 119
Rejestracja: sobota, 5 stycznia 2008, 12:20
Lokalizacja: Nowy Targ

Re: Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Post autor: klekel »

tempelik pisze:p. W warunkach parków narodowych czy rezerwatów należałoby także rozważyć wprowadzenie pożarów kontrolowanych, co dla ochrony organizmów saproksylicznych robi się np. w Skandynawii.
.
Jeśli chodzi o kontrolowane pożary, to stosuje się je również w Czechach. Wypalanie kserotermicznych zboczy sprzyja zachowaniu takich kózek jak Doracadiony (oprócz tego całej masy innych chrząszczy). W Polsce nigdy nie słyszałem o tego rodzaju działaniach.
Jacek Alderski pisze:Natomiast ekstremalnie rzadkimi stały się takie gatunki jak: Plagionotus arcuatus, P. detritus.
Mówisz o okolicach Częstochowy? W miejscach dobrze naświetlonych, tam gdzie leżą pniaki dębowe są to jedne z najpospolitszych kózek jakie się spotyka oprócz Pyrrhidium sanguineum (oczywiście w okolicach Częstochowy).
Jacek Alderski
Posty: 187
Rejestracja: czwartek, 3 marca 2011, 21:58
Lokalizacja: Jura Krakowsko-Wieluńska

Re: Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Post autor: Jacek Alderski »

Jacek Kurzawa pisze:Temat na długą dyskusję w stosunku do każdego gatunku.
Zgadzam się z powyższym stwierdzeniem i chętnie wezmę udział w dyskusji dotyczącej konkretnych gatunków kózkowatych. Ewentualnie moglibyśmy tworzyć kolejne wątki w zależności od zainteresowania ze strony Koleżanek i Kolegów.
Ostatnio zmieniony piątek, 4 marca 2011, 22:50 przez Jacek Alderski, łącznie zmieniany 1 raz.
Jacek Alderski
Posty: 187
Rejestracja: czwartek, 3 marca 2011, 21:58
Lokalizacja: Jura Krakowsko-Wieluńska

Re: Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Post autor: Jacek Alderski »

Rozpoczynając przedmiotowy temat miałem nadzieję na wywołanie merytorycznej dyskusji. Uważam, że skuteczne działanie musi być poprzedzone wnikliwą analizą problemu. Wymieniając się swoją wiedzą możemy znaleźć odpowiedzi na wiele pytań i znaleźć rozwiązanie wielu problemów. W pewnym sensie jest to apel do środowiska entomologów, gdyż tylko wspólne działania mogą przynieść zamierzony skutek. Czasami najlepsze efekty przynosi metoda tzw. małych kroków, a inicjatywy lokalne odnoszą konkretne sukcesy. Warto byłoby podzielić się więc swoimi osiągnięciami i doświadczeniami płynącymi z udziału w tego typu działaniach.
Ostatnio zmieniony piątek, 4 marca 2011, 23:15 przez Jacek Alderski, łącznie zmieniany 2 razy.
Jacek Alderski
Posty: 187
Rejestracja: czwartek, 3 marca 2011, 21:58
Lokalizacja: Jura Krakowsko-Wieluńska

Re: Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Post autor: Jacek Alderski »

Dispar pisze:Plagionotus arcuatus, P. detritus. Tego to zupełnie nie rozumiem bo te gatunki sa dość pospolite :shock: .
Zapewne jeszcze na wielu stanowiskach wymienione gatunki mogą być jeszcze nawet dość pospolite, ale z moich obserwacji terenowych wynika, że przynajmniej na niektórych, gatunki te zupełnie zanikły lub stają się coraz rzadsze.
Ostatnio zmieniony piątek, 4 marca 2011, 23:16 przez Jacek Alderski, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Almandyn
Posty: 1383
Rejestracja: czwartek, 8 października 2009, 09:48
Gender: women
Lokalizacja: Białystok

Re: Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Post autor: Almandyn »

Proponuje zamknięcie tematu, bo wkrótce będzie tu 'pyskówka'.
Ala
Jacek Alderski
Posty: 187
Rejestracja: czwartek, 3 marca 2011, 21:58
Lokalizacja: Jura Krakowsko-Wieluńska

Re: Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Post autor: Jacek Alderski »

Jacek H. pisze: Tutaj akurat sprawa jest jasna i zbadana. Wiele gatunków kózkowatych to gatunki ciepłolubne, związane z tzw. lasem otwartym. Obecnie poważnej weryfikacji ulegają poglądy na temat wyglądu pierwotnych lasów naszej strefy klimatycznej.
Niestety na terenie naszego kraju jedynym fragmentem niżowego lasu pierwotnego jest Puszcza Białowieska. Ponadto ostały się jedynie resztki pierwotnych lasów górskich. Oczywiście na niektórych terenach występują wyspowo obszary leśne o charakterze zbliżonym do naturalnych. Rozszerzenie ochrony rezerwatowej jest jednym z działań zmierzającym do zachowania różnorodności biologicznej, w tym także w odniesieniu do Cerambycidae.
Ostatnio zmieniony piątek, 4 marca 2011, 23:26 przez Jacek Alderski, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
mwkozlowski
Posty: 966
Rejestracja: niedziela, 20 lutego 2005, 21:21

Re: Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Post autor: mwkozlowski »

Almandyn pisze:Proponuje zamknięcie tematu, bo wkrótce będzie tu 'pyskówka'.
Ala
Popieram, a to ci dopiero! Nowomowa wkroczyła do entomologii!!!
Sensowne wątki jakie się na tym ujawniły, warto by kontynuować w innych kontekstach...
Jacek Alderski
Posty: 187
Rejestracja: czwartek, 3 marca 2011, 21:58
Lokalizacja: Jura Krakowsko-Wieluńska

Re: Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Post autor: Jacek Alderski »

W uzupełnieniu do swojej poprzedniej wypowiedzi, chciałbym dodać, że moim zdaniem najważniejszą w przedmiotowej kwestii sprawą jest skuteczna ochrona, którą należy objąć zachowane biotopy występowania rzadkich gatunków Cerambycidae. W przypadku, gdy dany gatunek wyginął już na danym obszarze, wskazane byłoby podjęcie próby jego reintrodukcji. Obecnie w naszym kraju kontynuowane są prace w zakresie odbudowania populacji kilku gatunków roślin i zwierząt. Niektóre z nich zakończyły się nawet jeśli nie pełnym, to przynajmniej pewnym sukcesem. Może udałoby włączyć do tego programu dodatkowe gatunki, w tym także spośród kózkowatych /np. Tragosoma depsarium, Rosalia alpina/?
Awatar użytkownika
Robert Rosa
Posty: 411
Rejestracja: sobota, 26 lutego 2005, 16:46
Lokalizacja: Piła

Re: Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Post autor: Robert Rosa »

Szanowny Panie Jacku Alderski... zaczyna Cię ponosić... np.reintrodukcja tylko dlatego, że tu wyginął i musi być znowu... są różne szkoły nt. temat... a jeśli wyginął z powodu zmian np. zmian klimatycznych tzn., że musimy zmienić klimat :?: :mrgreen: ... uważam, że piszesz bo piszesz, bo coś na zajęciach usłyszałeś i wytworzyłeś sobie "projekcję w kolorach B&W"... sorki, ale przestań już pisać :cry:
Jacek Alderski
Posty: 187
Rejestracja: czwartek, 3 marca 2011, 21:58
Lokalizacja: Jura Krakowsko-Wieluńska

Re: Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Post autor: Jacek Alderski »

Szanowny Panie Robercie Rosa, jeśli nie jest Pan zainteresowany przedmiotowym tematem, to proponuję nie czytać moich wypowiedzi, a najlepiej zainicjować własny wątek. Z tego co zdążyłem zorientować się, to na Forum Entomologicznym istnieje wolność wypowiedzi, oczywiście w ramach obowiązującego Regulaminu. Mam także nadzieję, że nie naruszyłem jednak żadnej z przyjętych zasad...
Wracając do kwestii reintrodukcji, to mogę przytoczyć dwa bliżej znane mi krajowe przykłady:
Niepylak apollo /Parnassius apollo/ został objęty programem aktywnej ochrony, dzięki któremu jego populacja została z powodzeniem przywrócona w Małych Pieninach, tj. na obszarze naturalnego występowania tego gatunku. W tym przypadku powodem jego wyginięcia na tym terenie nie były bezpośrednio czynniki klimatyczne, ale raczej działalność człowieka, w tym co trzeba zaznaczyć - kolekcjonerstwo.
Warzucha polska /Cochlearia polonica/ - endemiczna roślina, która występowała na terenie źródliskowym Białej Przemszy, gdzie wyginęła z powodu działalności gospodarczej , a konkretnie - wydobywania piasku. Gatunek ten został ocalony w wyniku reintrodukcji na stanowiska zastępcze. Pozwoliłem sobie przytoczyć ten przykład, gdyż dotyczy terenu Jury Krakowsko-Wieluńskiej, a przede wszystkim świadczy o tym, że można prowadzić skuteczne działania w skali lokalnej.
Proszę Szanowne Koleżanki i Szanownych Kolegów o przytoczenie znanych Wam przykładów reintrodukcji, ewentualnie o podanie Waszych propozycji w przedmiotowym zakresie.
Ostatnio zmieniony sobota, 5 marca 2011, 10:46 przez Jacek Alderski, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
CARABUS12
Posty: 1300
Rejestracja: piątek, 10 sierpnia 2007, 19:02
profil zainteresowan: WOT
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Post autor: CARABUS12 »

Robert Rosa pisze:Szanowny Panie Jacku Alderski... zaczyna Cię ponosić... np.reintrodukcja tylko dlatego, że tu wyginął i musi być znowu... są różne szkoły nt. temat... a jeśli wyginął z powodu zmian np. zmian klimatycznych tzn., że musimy zmienić klimat :?: :mrgreen: ... uważam, że piszesz bo piszesz, bo coś na zajęciach usłyszałeś i wytworzyłeś sobie "projekcję w kolorach B&W"... sorki, ale przestań już pisać :cry:
Uważam podobnie.
Tego typu dyskusje prowadzą donikąd. :?
admin
Administrator
Posty: 1596
Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 03:41
Lokalizacja: Tomaszów Maz.
Podziękował(-a): 1 time
Podziękowano: 5 times
Kontakt:

Re: Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Post autor: admin »

Wątek został zablokowany przez jednego z moderatorów. Odblokowalismy go jednak z nadzieją, że skoro nie lamie regulaminu to może być.

Jest prośba do forumowiczów o przemyślany udział w tej dyskusji, chociaż doskonale zdajemy sobie sprawę, że posty naszego nowego forumowicza mogą być różnie odbierane, szczególnie przez forumowiczów z dlugim stażem sieciowym :-) a sama dyskusja rzeczywiście do "odkryć" nie prowadzi.

serdecznie pozdrawiam
admin
Administrator
Posty: 1596
Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 03:41
Lokalizacja: Tomaszów Maz.
Podziękował(-a): 1 time
Podziękowano: 5 times
Kontakt:

Re: Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Post autor: admin »

Jacek Alderski pisze: Wymieniając się swoją wiedzą możemy znaleźć odpowiedzi na wiele pytań i znaleźć rozwiązanie wielu problemów. W pewnym sensie jest to apel do środowiska entomologów, gdyż tylko wspólne działania mogą przynieść zamierzony skutek. Czasami najlepsze efekty przynosi metoda tzw. małych kroków, a inicjatywy lokalne odnoszą konkretne sukcesy. .
Jacku, mam wrażenie że większość forumowiczów ma inne podejście do entomologii a kózkarze (bo do nich jest apel) to już tym bardziej. Na jakieś wspólne działania zamierzone na skalę Polski trudno liczyć, metoda "małych kroków" i inicjatyw lokalnych to też będzie trudne do wprowadzenia. Natomiast sama idea ochrony i przeciwdziałania niszczeniu środowiska jest jak najbardziej sluszna. Ponieważ jesteś na forum od kilku dni podpowiem, ze forumowicze zajęci są bardziej problemami faunistycznymi, systematycznymi, fotograficznymi, poszukiwaniem literatury, doskonaleniem warsztatu, itd natomiast aspekt ochroniarski i działań społecznych tu ułamek procenta na całym Forum.
Jacek Alderski
Posty: 187
Rejestracja: czwartek, 3 marca 2011, 21:58
Lokalizacja: Jura Krakowsko-Wieluńska

Re: Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Post autor: Jacek Alderski »

Szanowny Administratorze, bardzo dziękuję za odblokowanie przedmiotowego wątku oraz z Twojej strony słuszne uwagi po moim adresem!
Ponownie pozwolę sobie jednak zaprosić zainteresowanych Forumowiczów do kontynuowania merytorycznej dyskusji. Mam przy tym nadzieję, że pozostali znajdą inne, odpowiednie dla siebie wątki... :wink:
Awatar użytkownika
Robert Rosa
Posty: 411
Rejestracja: sobota, 26 lutego 2005, 16:46
Lokalizacja: Piła

Re: Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Post autor: Robert Rosa »

Sz.P. Jacku A. bądźmy konsekwentni, czyli:
- nie "wyrzucaj" kolegów do innych wątków, bo sam stwierdziłeś, że każdy może tu co chce w granicach regulaminu,
- skoro zacząłeś o "kozach", to nie przytaczaj przykładów botaniczno-lepidopterologicznych,
- odpowiedz wreszcie naszemu adminowi na jego pytanie dotyczące twoich konkretnych propozycji "ochroniarskich",
- Twoje przykłady z ergatesem, coriarusem, moschatą i carchariasem wg mnie opierają się być może na bardzo lokalnych obserwacjach... osobiście w promieniu ok. 30-40km od Piły nie potwierdzam Twoich spostrzeżeń... ale czy to znaczy, że mogę pokusić się o lansowanie "krajowego apelu" o zupełnie przeciwnych założeniach niż Twoje??
pzdr
Jacek Alderski
Posty: 187
Rejestracja: czwartek, 3 marca 2011, 21:58
Lokalizacja: Jura Krakowsko-Wieluńska

Re: Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Post autor: Jacek Alderski »

Sz.P. Robercie R., staram się być konsekwentny, więc:
- stwierdziłem tylko, że Forumowicze nie zainteresowani przedmiotowym tematem, nie mają obowiązku czytania moich wypowiedzi, gdyż zapewne znajdą ciekawsze lub stworzą bardziej odpowiednie dla siebie,
- przytoczone przykłady świadczą moim zdanie, że aktywne formy ochrony gatunkowej mają szansę zakończyć się powodzeniem, a podałem znane mi przykłady, gdyż pierwszy z nich dotyczy gatunku będącego symbolem polskich Lepidoptera, natomiast drugi z nich, co prawda dotyczący rośliny, świadczy o tym, że lokalne inicjatywy mają sens i powinny być kontynuowane,
- pozwoliłem sobie udzielić już odpowiedzi Administratorowi, ale w formie PW,
- obserwacje terenowe prowadzić mogą do bardzo różnych, a czasami nawet sprzecznych wniosków, wyniki uzyskane w różnych krainach Polski mogą się od siebie diametralnie różnić, jak wcześniej napisałem, to szczególnie interesują mnie kwestie związane bezpośrednio z planowanym utworzeniem Jurajskiego Parku Narodowego i liczę na odzew entomologów z tego regionu.
PS. Dzięki zamieszczeniu przedmiotowego tematu, właśnie otrzymałem zaproszenie do udziału w pracach Częstochowskiego Koła Entomologicznego i mam nadzieję, że za jakiś czas będę mógł na Forum podzielić się konkretnymi efektami.
Pozdrawiam.
klekel
Posty: 119
Rejestracja: sobota, 5 stycznia 2008, 12:20
Lokalizacja: Nowy Targ

Re: Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Post autor: klekel »

Osobiście miałem nadzieję odciąć się od tego wątku, ale czuję się dość niezręcznie po ostatniej wypowiedzi.
Jacek Alderski pisze:PS. Dzięki zamieszczeniu przedmiotowego tematu, właśnie otrzymałem zaproszenie do udziału w pracach Częstochowskiego Koła Entomologicznego i mam nadzieję, że za jakiś czas będę mógł na Forum podzielić się konkretnymi efektami.
Po pierwsze: Jacku, zostałeś zaproszony do udziału w zebraniu Koła jeszcze na początku tematu. Spotkanie i współpraca według mojego słownika nie są synonimami. By spotkanie przerodziło się w współpracę potrzeba wkładu własnego, pracy i chęci. Wspominałeś, że zajmujesz się kózkami planowanego JPN. Koło jest jedną z instytucji, która jest zainteresowana tego typu informacjami.
Po drugie: Na spotkanie staram się zapraszać wszystkie osoby, które związane są z okolicami Częstochowy - im więcej osób na zebraniu tym większe prawdopodobieństwo, że ktoś wniesie ciekawe informacje. Poza tym, nie można mówić, że jakiś gatunek jest rzadki na danym terenie jedynie na podstawie obserwacji jednej osoby.
Po trzecie: Jacku, rozpocząłeś być może ciekawy temat, lecz jedynie kilka osób na początku wypowiedzi wniosło jakieś informacje. Żaden z Twoich postów tego typu informacji nie zawiera. W Twoich wypowiedziach widzę jedynie niczego nie wnoszące hasła i slogany typu: "kupujmy krowy, by chronić polskie koprofagi". Żaden Twój post nie proponuje sposobu ratowania rzadkich kózek, co sugerowałby temat (co jak widać drażni niektórych użytkowników forum). Oczywiście zgadzam się z tym, że rzadkie gatunki należy chronić, powiększać tereny chronione i dbać o ich ekosystemy, ale w tego typu tematach chodzi chyba o przedstawienie konkretów, a nie głoszenie haseł "ku pokrzepieniu serc".
Awatar użytkownika
Dispar
Posty: 1391
Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 21:55
UTM: FC18
Specjalność: Geometridae
Lokalizacja: Łosice

Re: Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Post autor: Dispar »

Bardzo dobrze to Łukasz ująłeś.
Ciekawe co by było gdybym wszedł z forumowe środowisko kolegów odonatologów i zaczął im narzucać tematy dotyczące ochrony tej rodziny?
Wyjaśnię to chyba prościej :D .
Gdyby np. Jacek Kurzawa podjął taki temat na forum i wyszło by z tego jakies tam działanie w terenie to bardzo chętnie bym sie podjął pracy w tym kierunku na swoim terenie. Jest On dla mnie dużym autorytetem w tej dziedzinie, znam go itd. Natomiast kto to jest Jacek Alderski ???? Na razie wiem o nim tyle, że uważa P. detritus i P. arcuatus za gatunki rzadkie a takimi nie są. Czy świadczy to o słabej wiedzy o tej rodzinie?? Może nie a może tak??? Same znaki zapytania :D . Oczywiście każdy ma prawo zajmowac się ochroną przyrody - ja tez mogę zajmować się ochroną ważek chociaz się na nich nie znam.
Co roku podczas entomologicznych wyjazdów w nadbużańskie tereny (szczególnie wiosną) wycinamy zakrzewienia wokół drzew zasiedlonych przez N. muricata i X. pantherinus. Wycinamy też zakrzewienia przy drzewach nie zasiedlonych ale jako potencjalne miejsce do zasiedlenia. Są to działania indywidualne ale niezgodne z prawem.
Jacek Alderski
Posty: 187
Rejestracja: czwartek, 3 marca 2011, 21:58
Lokalizacja: Jura Krakowsko-Wieluńska

Re: Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Post autor: Jacek Alderski »

Dispar pisze: ... Natomiast kto to jest Jacek Alderski ???? Na razie wiem o nim tyle, że uważa P. detritus i P. arcuatus za gatunki rzadkie a takimi nie są. Czy świadczy to o słabej wiedzy o tej rodzinie?? Może nie a może tak??? Same znaki zapytania :D ...
... Są to działania indywidualne ale niezgodne z prawem.
Szanowny Panie Łukaszu Łupiński, nie mamy przyjemności znać się osobiście, więc proponuję nie wypowiadać się personalnie w stosunku do siebie. Ja też mógłbym sformułować podobne pytania w stosunku do Pana osoby, ale tego nie zrobiłem i nie mam zamiaru zrobić. Dlatego oczekuję tego od Pana w ramach wzajemności. Rozumiem ponadto, że jedno z tych pytań ma charakter retoryczny...
W kwestii wymienionych gatunków tj. Plagionotus arcuatus i P. detritus, to wyrwał Pan moją wypowiedź z pewnego kontekstu. Stwierdziłem bowiem, że nawet gatunki dawniej lub obecnie pospolite stają się, przynajmniej na niektórych stanowiskach, obecnie rzadkie. Jako ciekawostkę, zapewne znaną wielu Forumowiczom, mogę podać, że Rosalia alpina, gatunek o tak obecnie ograniczonym zasięgu, na przełomie XIX i XX wieku był szeroko rozprzestrzeniony w całym zasięgu buka /Fagus sylvatica/na ziemiach polskich.
Natomiast, jak już pisałem wcześniej, podam jeszcze przykłady konkretnych działań w zakresie ochrony gatunkowej, oczywiście w pełni zgodnych z prawem...
Awatar użytkownika
Dispar
Posty: 1391
Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 21:55
UTM: FC18
Specjalność: Geometridae
Lokalizacja: Łosice

Re: Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Post autor: Dispar »

Kolego - ja podałem wyżej jakie działania podejmuję w zakresie ochrony Cerambycidae -czas żebys Ty podał jak to robisz lub jak zamierzasz to robić sam. Jak na razie to wygłaszasz tylko slogany. Wiemy tyle, że masz kogoś "bić" ale nie wiesz kogo i jak i chcesz żebyśmy "bili" go razem z Tobą.
To, że gatunki robią się coraz rzadsze, że R. alpina zmiejszyła swój zasięg to niewiedzieliśmy :D .
Jacek Kurzawa pisze:Witaj! Mógłybys wymienic jakies przykłady, gatunki, które masz na mysli?
Nadal nie odpowiadasz na to pytanie.
Awatar użytkownika
CARABUS12
Posty: 1300
Rejestracja: piątek, 10 sierpnia 2007, 19:02
profil zainteresowan: WOT
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Post autor: CARABUS12 »

Dispar pisze:Kolego - ja podałem wyżej jakie działania podejmuję w zakresie ochrony Cerambycidae -czas żebys Ty podał jak to robisz lub jak zamierzasz to robić sam. Jak na razie to wygłaszasz tylko slogany. Wiemy tyle, że masz kogoś "bić" ale nie wiesz kogo i jak i chcesz żebyśmy "bili" go razem z Tobą.
To, że gatunki robią się coraz rzadsze, że R. alpina zmiejszyła swój zasięg to niewiedzieliśmy :D .
Jacek Kurzawa pisze:Witaj! Mógłybys wymienic jakies przykłady, gatunki, które masz na mysli?
Nadal nie odpowiadasz na to pytanie.
I w tym leży sedno sprawy.
Pzdr.
Jacek Alderski
Posty: 187
Rejestracja: czwartek, 3 marca 2011, 21:58
Lokalizacja: Jura Krakowsko-Wieluńska

Re: Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Post autor: Jacek Alderski »

Ponownie dziękuję za oddźwięk, choć nieco inny niż się spodziewałem, na zainicjowany przeze mnie temat. Oczekiwałem, nie ukrywam, więcej konkretów z Waszej strony, a szczególnie od "starych" Forumowiczów. Nie moją intencją było wywoływanie przy tym niekoniecznie pozytywnych emocji...
Pozwoliłem sobie już wcześniej wyjaśnić pewne kwestie z zainteresowanymi Osobami, we właściwszej moim zdaniem formie PW.
Oczywiście nie unikam merytorycznej dyskusji na ogólnym Forum, a więc pokrótce ustosunkuję się do poprzednich wypowiedzi.
Sprawami związanymi z ochroną przyrody zajmuję się w pewnym zakresie zawodowo. Nie wchodząc w szczegóły, mogę podać tylko, że zajmuję się m.in. egzekwowaniem przepisów prawnych. W związku z tym, że jednym z moich zainteresowań jest entomologia, postanowiłem spróbować połączyć pracę z pasją, co jak się okazuje jest trudnym zadaniem.
Wspominałem już o pracach nad utworzeniem Jurajskiego Parku Narodowego. Zagadnienie to jest mi bliskie, a pierwszym etapem ma być wyznaczenie obszaru ochronnego. Związane jest to m.in. z opracowaniem nowych planów urządzania gospodarstw leśnych w poszczególnych nadleśnictwach, planów zagospodarowania przestrzennego w wybranych gminach. Następnym etapem będzie utworzenie samego parku narodowego, obejmującego oprócz istniejących rezerwatów przyrody, także tereny objęte dotąd ochroną w formie parku krajobrazowego. Wymaga to wszystko skoordynowania działań wielu instytucji, w tym także tej w której pracuję. Odrębnym zagadnieniem będą prace związane z przywracaniem pewnych terenów do stanu naturalnego. W tym zakresie, moim zdaniem, należałoby rozważyć kwestie związane z reintrodukcją konkretnych gatunków roślin i zwierząt. Podałem przykład endemicznej rośliny, której stanowiska znajdują się na terenie planowanego JPN. Ponadto przykład Lepidoptera przekonuje mnie, że to samo może udać się z wybranymi gatunkami Coleoptera. Posiadając informacje o miejscach, gdzie jeszcze dość licznie występują pewne gatunki np. Cerambyx cerdo, zastanawiam się nad możliwością przywrócenia jego populacji na stanowiskach z których ustąpił.
Dlatego też postanowiłem wysondować opinie środowiska entomologicznego w przedmiotowym temacie...
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9493
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Post autor: Jacek Kurzawa »

Zrobiło się nieco konkretniej, ale jednak czegoś tu zupełnie nie rozumiem. Są chęci utworzenia Parku Narodowego, ma byc uruchomiona cała procedura. W takim razie teren powinien już zostać zbadany i powinny byc już znane powody dla których tworzy się powierzchnie ochronne. Jesli zaś prowadzi się ochronę to wie się Co się chce chronić i powinno się mieć jakiś plan działania.

Odnoszę wrażenie, że machina już rusza a teraz przydaloby się znaleźć obiekty, ktore należąłoby chronić, wytypować jakieś gatunki zagrozone i opracować dla nich jakieś strategie ochrony. Udało się coś dla Lepidoptera, czemu nie zastosować strategii ochrony dla Coleoptera, jest teraz tylko problem - jakie by to miały być gatunki???? W tym kraju to nie byłoby nic dziwnego ....

Nie chciałbym napisać "za dużo", ale głowa mnie boli, jak pomyslę ile środków unijnych można wyciągnąc mając wyobraźnię i talent pisarski.... Jest teren (i to całkiem dobry), jakieś umiejętności egzekwowania prawa itd......

W dalszym ciągu ta lektura jest dla mnie ... "przytłaczająca". Źle znoszę myślenie "na opak". Ale może czegoś nie rozumiem, jest późno.

Podsumowując (pisali poprzednicy) - czy juz wiadomo, jakie gatunki Cerambycidae należaloby objąć ochroną (monitoringiem)? Jakie są zagrożenia, jakie są obiekty cenne? Czy chodzi o jakąś ochronę (czegoś, czy chodzi o podjęcie samych dzialań dla osiągniecia róznorakich efektow ubocznych (rozbudowa struktur ochroniarskich, nowe stanowiska pracy, walka z bezrobociem, pozyskanie środkow unijnych (czy innego finansowania), efekt popularyzacji terenu itd... czyli wszystko to gdzie liczy się wszystko inne poza ... ochroną Cerambycidae!). Bo rozumiem, że - użyję porownania - "wszyscy do operacji pacjenta gotowi tylko trzeba teraz jeszcze jakiegoś chorego znaleźć, żeby operacja się odbyła". A potem dalszy ciąg już jest znany - "Melduję, że operacja się udała. A jak pacjent? A ten... no, nie przeżył.".

A może chodzi o to by zastanowić sie po prostu - "Co można ogólnie zrobić dla Cerambycidae w naszym kraju, jakie gatunki należałoby chronić i jakimi metodami?" Byłoby to calkiem jasne pytanie. Gdyby takie padlo na początku nie byloby calej dyskusji, a tak mamy "apel" i głowimy się wszyscy, czego dotyczy. Ja nie wiem. :|
Awatar użytkownika
Jakub Liberski †
Posty: 294
Rejestracja: środa, 16 lutego 2005, 16:18
profil zainteresowan: Tylko fotografuje ale nie bardzo wiem co fotografuję
Lokalizacja: Śląsk, CA75

Re: Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Post autor: Jakub Liberski † »

Nie mogę się powstrzymać Jacku, od off-topa. Ala miała rację: "zamknąć temat". A może po prostu Kolega zwrócił się o pomoc, do fachowców-entomologów?! A tu padają zarzuty (fakt - napisane w formie ""odnoszę wrażenie") o chęciach zamachu na unijną kasę ;-) Cóż, nie pierwsza - i pewnie nie ostatnia pyskówka na Forum... . Jak tak dalej pójdzie zostaną tylko posty o "domowych robaczkach i ugryzieniach" i czasem posty z TWA (czytaj Towarzystwo Wzajemnej Adoracji). Mam nadzieję, że się mylę... .Tyle ode mnie.
Awatar użytkownika
bamburek60
Posty: 43
Rejestracja: niedziela, 7 marca 2010, 16:48
Lokalizacja: WROCŁAW

Re: Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Post autor: bamburek60 »

Nie umykaj jak wielu innych Twych poprzedników, którzy to podjęli trud przedzierania się poprzez zawiłości ciernistej ścieżki "przyjaźni" entomologicznych z naszego Forum i pozostań z nami, bo spierdołowaciejemy tu i już nikt nie będzie się chciał tu logować bo w pysk dostanie na dzień dobry. W tym miejscu postaram się nabrać głęboki wdech i się zapowietrzę jako ta ropucha wzdęta obrzydliwie i będę sobie taki wzdęty czekał na dalszy rozwój wydarzeń. Co by nie było - ja Was Koledzy moi proszę - przestańcie do cholery atakować wszystko i wszystkich którzy to potkną się na byle czym i byle gdzie. Szczególne oszczędzajcie nuworyszów bo to świeża krew, a ta tu się WIELCE przyda, oj wielce.
OBSERWUJĄC CAŁĄ DYSKUSJĘ I WYMIANĘ POGLĄDÓW POZWOLIŁEM SOBIE ZACYTOWAĆ KOLEGĘ JACKA MAZEPĘ KTÓRY UŻYŁ POWYŻSZEGO W JEDNYM Z WĄTKÓW NA FORUM -CAŁKOWICIE SIĘ Z NIM ZGADZAM.PANIE JACKU Z MOJEJ STRONY SZACUNEK
ZA CEL KTÓRY PRÓBUJE PAN OSIĄGNĄĆ ,I ZA WIEDZĘ W TEMACIE....POZDRAWIAM
Jacek Alderski
Posty: 187
Rejestracja: czwartek, 3 marca 2011, 21:58
Lokalizacja: Jura Krakowsko-Wieluńska

Re: Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Post autor: Jacek Alderski »

Chciałem w tym miejscu serdecznie podziękować Forumowiczom, którzy wyrazili swoje zainteresowanie podjętym przeze mnie tematem.
Jak już zaznaczyłem, jako "noworysz", liczyłem co prawda na życzliwsze przywitanie, ale co niektórych może zmartwi, nie należę do osób łatwo się zniechęcających...
Na Forum występuję jako osoba prywatna, gdyż nie jestem upoważniony do występowania w imieniu instytucji, w której jestem zatrudniony. Posiadam pewien zakres wiedzy prawnej, w tym w zakresie szeroko pojmowanej ochrony przyrody. Bezpośrednio w ramach pracy zawodowej stykam się z przedmiotowymi zagadnieniami. Uważam dlatego, że polski system prawny we właściwy sposób reguluje kwestię ochrony przyrody, jednak jak zwykle w praktyce bywa z tym różnie...
Podejmując omawiany wątek, miałem nadzieję na zainicjowanie dyskusji w obrębie środowiska entomologicznego. W mojej, być może subiektywnej ocenie, najistotniejszą sprawą jest obecnie zbadanie stanu zagrożenia wybranych gatunków i siedlisk przyrodniczych. W odniesieniu do świata owadów, któż mógłby zrobić to lepiej niż Wy entomolodzy...
Uzyskane dane mogłyby posłużyć do określenia priorytetów dalszych działań w zakresie skutecznej ochrony gatunkowej.
Oczywiście prowadzona jest przez powołane do tego instytucje tzw. polityka ekologiczna na szczeblu centralnym. Jednak wydaje mi się, że tym bardziej cenne są inicjatywy i działania lokalne, których niekiedy nie da się zastąpić instytucjonalnymi.
Jeszcze raz zwracam się więc do Koleżanek i Kolegów, jeśli mogę tak pisać, o Wasze propozycje w przedmiotowym temacie.
Ostatnio zmieniony niedziela, 6 marca 2011, 11:40 przez Jacek Alderski, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9493
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Post autor: Jacek Kurzawa »

A co z pytaniami zawartymi w moim poście?

"Czy juz wiadomo, jakie gatunki Cerambycidae należaloby objąć ochroną (monitoringiem)? Jakie są zagrożenia, jakie są obiekty cenne? "

Dopiszę jeszcze jedno - dlaczego Cerambycidae?

Prosze napisać co konkretnie chciałby Pan zaproponować uczestnikom forum?

Odnoszą się do :
najistotniejszą sprawą jest obecnie zbadanie stanu zagrożenia wybranych gatunków i siedlisk przyrodniczych. W odniesieniu do świata owadów, któż mógłby zrobić to lepiej niż Wy entomolodzy...
Uzyskane dane mogłyby posłużyć do określenia priorytetów dalszych działań w zakresie skutecznej ochrony gatunkowej.
Oczywiście prowadzona jest przez powołane do tego instytucje tzw. polityka ekologiczna na szczeblu centralnym. Jednak wydaje mi się, że tym bardziej cenne są inicjatywy i działania lokalne, których niekiedy nie da się zastąpić instytucjonalnymi.
Jacek Alderski
Posty: 187
Rejestracja: czwartek, 3 marca 2011, 21:58
Lokalizacja: Jura Krakowsko-Wieluńska

Re: Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Post autor: Jacek Alderski »

Jacek Kurzawa pisze:A co z pytaniami zawartymi w moim poście?

"Czy juz wiadomo, jakie gatunki Cerambycidae należaloby objąć ochroną (monitoringiem)? Jakie są zagrożenia, jakie są obiekty cenne? "

Dopiszę jeszcze jedno - dlaczego Cerambycidae?

Prosze napisać co konkretnie chciałby Pan zaproponować uczestnikom forum?
Przepraszam, ale niestety ostatnio nie dysponuję nawet w weekendy, zbyt dużą ilością wolnego czasu...
Postaram się jednak, na razie co prawda pokrótce, odnieść do pytań zawartych w Pana wcześniejszym poście.
W rejonie, który planowany jest objęciem ochroną w formie parku narodowego, znajduje się już obecnie wiele rezerwatów i pomników przyrody. Jednak poza tymi terenami znajdują się jeszcze nie mniej cenne fragmenty zbiorowisk leśnych /buczyny, grądy, łęgi, olsy/ i ciepłolubne zbiorowiska trawiaste o charakterze stepowym. Niestety nasilająca się działalność gospodarcza powoduje, że część z nich jest jest silnie zagrożonych degradacją, a nawet całkowitym zniszczeniem. Antropopresja na tym terenie już doprowadziła do często już nieodwracalnych zmian. Dlatego szczególne istotne staje się rozszerzenie form ochrony przyrody na tym obszarze.
Zwróciłem uwagę na Cerambycidae ze względu na fakt, że jako saproksylobionty są szczególnie zagrożone w wyniku ograniczania ich siedlisk. Oczywiście na ochronę zasługują także inne owady i to nie tylko te wymienione w "Polskiej Czerwonej Księdze Zwierząt" i "Polskiej Czerwonej Liście Zwierząt Ginących i Zagrożonych w Polsce".
Dlatego też zwróciłem się na Forum Entomologicznym o podzielenie się swoją wiedzą teoretyczną i praktyczną, w celu ewentualnego podjęcia wspólnych działań ochroniarskich. Ze swojej strony mógłbym oczywiście podzielić się swoimi spostrzeżeniami w odniesieniu do problematyki ochrony przyrody na Jurze Krakowsko-Wieluńskiej.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9493
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Ratujmy zagrożone Cerambycidae na terenie Polski.

Post autor: Jacek Kurzawa »

Dziekuję za odpowiedź. Teraz zaczyna być to jasne. Z tytulu pierwszego postu i ich treści pierwszych postów mozna było odnieść inne wrażenie.

Na Forum jest wiele osób, ktore mają doswiadczenie przy projektowaniu róznych form ochrony, zajmują się tym zawodowo. Położenie terenu jest sprzyjające, bo leży blisko dużych osrodków entomologicznych tj Kraków i Śląsk (również częstochowskie środowisko będzie mialo dane na temat wystepowania gatunków w poszczególnych obiektach przyrodniczych.

Mnie jako administratorowi forum zależy na tym, by tematy były jak najbardziej tematyczne. Szkoda, że od początku dyskusja przybrała enigmatyczny charakter i pojawily się emocje z niezrozumienia intencji autora. Jako Cerambycidolog mogę jedynie odnieść do konkretnych gatunków, ich biologii, występowania etc natomiast zagadnienia ochroniarskie są mi prawdę mowiąc dość odległe, szczegolnie na poziomie tworzenia rozporządzeń. W tym miejscu wyłączam sie z dyskusji, by dać miejsce osobom bardziej zainteresowanym tematem i bardziej kompetentym w temacie ochrony przyrody.

Z tym należałoby się chyba zgłosić o wsparcie do jakiegoś osrodka naukowego i przygotować analizę problemu i zająć sie przygotowaniem konkretnych planów ochrony wybranych obiektów itd.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Prawo”