tymol ...
- Marek Przewoźny
- Posty: 1414
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 07:15
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
a co proponujesz w zamian Marku?Marek Przewoźny pisze:Jeśli masz w mieszkaniu zbiór to odradzam stanowczo paradwuchlorobenzen, jest bardzo szkodliwy.
jak twierdził słusznie Galen wszystko może być trucizną, to tylko kwestia dawki
Jeżeli używasz kilku kryształków raz na rok w szczelnej gablocie a przechowujesz go w szczelnym pojemniku to chyba nie ma co dramatyzować. Całe pokolenia Polaków miały z nim do czynienia w będąc bliskim kontakcie własnych 4 liter na desce klozetowej. Przecież był o ile nie jest dalej głównym składnikiem kostek toaletowych, może już nie w Polsce to w ościennych krajach. Nie wspomnę że wystawione 4 litery na działanie par PDB to nie żart, bo prostnica stanowi doskonałe miejsce wchłaniania wszystkiego o czym pewnie wiecie bo czopków doustnie się nie bierze.
Poza tym nie wiem czy lepiej użyć paru kryształków PDB czy pryskać jakimś ,,wynalazkiem" w sprayu zapewne tez szkodliwym.
Pokolenia entomologów żyją długo i szczęśliwie, więc może bez paniki
- M. Stachowiak
- Posty: 1813
- Rejestracja: czwartek, 14 kwietnia 2005, 23:45
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Jak się okazuje, paradichlorobenzen jest środkiem słabo zabezpieczającym zbiory, o czym przekonać się można w muzeach przyrodniczych (w magazynach, gdzie powietrze niemal nasycone jest oparami paradichlorobenzenu ciągle utrzymują się szkodniki zbiorów). Osobiście do zabezpieczenia zbiorów od kilku lat z powodzeniem stosuję paski z grubego kartonu (z podkładek do piwa) o długości kilku cm i szerokości 2 cm, które nasączam insektycydem typu „Rajd” przeznaczonym do dyfuzorów termicznych (sprzedawany w małych buteleczkach) i po 2 - 4 umieszczam w gablotach.
-
- Posty: 1887
- Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
- Lokalizacja: Palearktyka
Kilka krysztalkow raz na rok to zadne zabezpieczenie. Ma byc tyle, zeby caly czas bylo te krysztalki widac, a sublimuja dosc szybko. Byl juz ten temat; uzywanie PDCB w domu to glupota. Jest tyle lepszych srodkow (wspomniane insektycydy z grupy pyretroidow, ktorymi mozna wrecz spryskac wnetrze szafy z gablotami), ze nie ma potrzeby rozwalac sobie watroby. Poza tym tak jak pisze Mietek, PDCB slabo chroni zbiory, sa szkodniki, ktorym on nieszczegolnie przeszkadza.Przemek pisze: Jeżeli używasz kilku kryształków raz na rok w szczelnej gablocie a przechowujesz go w szczelnym pojemniku to chyba nie ma co dramatyzować.
Co do tymolu, to w naszym klimacie rzadko zachodzi potrzeba ochrony przez grzybami okazow w gablotach, jesli pomieszczenie nie jest szczegolnie wilgotne to nic nie plesnieje.
Pawel
Nie uważam że PDB jest jedynym zagrożeniem dla wątroby entomologów, bo znam gorsze jak chociażby paracetamol, który kosi wątrobę aż miło i nie trzeba lat by przekonać się o tym, ale argumenty Pawła i Mietka przekonały mnie na tyle, że nie tyle z obawy o zdrowie ale z lenistwa (ze względu na łatwiejsze użycie) przeje na insektycydy pyretroidowe. Łatwiej jest trzymać puszkę ze sprayem jakiegoś Raid'a niż poowijana w worki puszkę z PDB, który się zbryla, etc...
Globol jest baaaaaaaaaaardzo skuteczny. Szczególnie tłucze hodowle w domu. Do spodu.
Trzeba się z nim umiejętnie obchodzić. Ja z płytki wycinam kwadraty 5-7mm, na szpilkę i do gablotki. Bardzo skuteczne. Reszta z powrotem do torebki. Nie wolno zostawić płytki luzem w pomieszczeni nawet na godzinę, bo wszystkie hodowle w tym pomieszczeniu szlag trafi.
Do nabycia w Castoramie itp na dziale ogrodniczym.
Trzeba się z nim umiejętnie obchodzić. Ja z płytki wycinam kwadraty 5-7mm, na szpilkę i do gablotki. Bardzo skuteczne. Reszta z powrotem do torebki. Nie wolno zostawić płytki luzem w pomieszczeni nawet na godzinę, bo wszystkie hodowle w tym pomieszczeniu szlag trafi.
Do nabycia w Castoramie itp na dziale ogrodniczym.