Zimowanie gatunków ciepłolubnych (H.celerio)

[Antek Kwiczala †]

Od czasu do czasu na forum pojawiają się pytania dotyczące zimowania południowych gatunkow zawisaków. Z własnego doświadczenia wiem, że z niektórymi się to udaje (np. Acherontia atropos, Agrius convolvuli), z niektórymi nie. Z dwoma gatunkami dotychczas poniosłem porażkę. Pierwszym był oleandrowiec (Daphnis nerii). Poczwarek tego gatunku nie starałem się specjalnie schładzać, a z trzymanych w naturalnych warunkach temperaturowych, motyle lęgły mi się w październiku. Drugim gatunkiem jest Hippotion celerio. Gąsienice przepoczwarczały mi się we wrześniu. Poczwarki schłodziłem w lodówce, i trzymałem w temp. kilkanaście stopni powyżej zera (5-10 stopni). Mimo schłodzenia proces rozwoju imago postępował, i początkiem grudnia był już na tyle zaawansowany, że stopniowo podwyższałem poczwarkom temperaturę, by całkiem nie zniszczyć hodowli. Ostatni z motyli wylągł mi się dzisiaj. Okazy są nieco ciemniejsze od typowych (szczególnie tylne skrzydła), i słabsze kondycyjnie (niektóre miały problem z rozprostowaniem skrzydeł). Dołączam zdjęcie dzisiejszego okazu.