Zawisaki a przynęta
-
- Posty: 301
- Rejestracja: sobota, 4 sierpnia 2007, 16:41
- Lokalizacja: Opole
Zawisaki a przynęta
Witam
W związku z nadchodzącym okresem "na zawisaki" mam pytanko. Czy zawisaki reagują na przynętę pokarmową( owoce+winko, cukier itp.)
Pozdrawiam
W związku z nadchodzącym okresem "na zawisaki" mam pytanko. Czy zawisaki reagują na przynętę pokarmową( owoce+winko, cukier itp.)
Pozdrawiam
Te, które pobierają pokarm, powinny reagować (choć raczej nie z taką pasją jak sowy ). W końcu w naturze przylatują do wabiących zapachem roślin typu tytoń ozdobny, wiciokrzew itd. Jednak żeby jakaś ćma chciała zostać dłużej przy przynęcie (ergo - dała się schwytać), powinna zacząć na niej żerować - a do tego IMO przy zawisakach potrzebna jest odpowiednia forma owej przynęty; w końcu nie bez przyczyny żerują one głównie na roślinach o wydłużonych, rurkowatych kwiatach. Zatem lepiej chyba posadzić sobie odpowiedni krzak w ogródku i nim wabić zawisaki.
-
- Posty: 301
- Rejestracja: sobota, 4 sierpnia 2007, 16:41
- Lokalizacja: Opole
-
- Posty: 301
- Rejestracja: sobota, 4 sierpnia 2007, 16:41
- Lokalizacja: Opole
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Marcin, odległość od lasu wpłynie w tym sensie na efekty połowów, że będziesz mógł złapać przede wszystkim motyle które preferują właśnie skraj lasu. Nie jest powiedziane że będzie ich mniej lub więcej, to zależy od wielu czynników, chociażby od tego co to za las, bo np. jeśli wyłącznie bór sosnowy, to w nim efekty będą inne niż mieszanym.
Część motyli trzyma się dróg leśnych, polan, część skrajów lasu, a część unika lasów.
Bardziej precyzyjnie można by Ci odpowiedzieć jeśli pytanie byłoby w stylu: czy złapię gatunek X jeśli łapię 100m od lasu. Bo już można by zauważyć że na skraju lasu rośnie ich roślina żywicielska, np. jakieś tam rośliny zielne, których dajmy na to w lesie nie ma.
Czasem na skraju lasu możesz złapać znacznie więcej gatunków niż w lesie. Słowo "las" samo w sobie nie jest synonimem obfitości w motyle, bo "las" i "las" to co innego
Reasumując - czy efekty będą dobre czy mizerne, musisz określić co chcesz konkretnie złapać.
Z kwiatków poleciłbym np. floksy.
Część motyli trzyma się dróg leśnych, polan, część skrajów lasu, a część unika lasów.
Bardziej precyzyjnie można by Ci odpowiedzieć jeśli pytanie byłoby w stylu: czy złapię gatunek X jeśli łapię 100m od lasu. Bo już można by zauważyć że na skraju lasu rośnie ich roślina żywicielska, np. jakieś tam rośliny zielne, których dajmy na to w lesie nie ma.
Czasem na skraju lasu możesz złapać znacznie więcej gatunków niż w lesie. Słowo "las" samo w sobie nie jest synonimem obfitości w motyle, bo "las" i "las" to co innego
Reasumując - czy efekty będą dobre czy mizerne, musisz określić co chcesz konkretnie złapać.
Z kwiatków poleciłbym np. floksy.
- Wojtek Guzik
- Posty: 1012
- Rejestracja: wtorek, 10 lipca 2007, 14:42
- Lokalizacja: Krosno
Odległość (taka jaką masz) od lasu jest bardzo dobra Ja u siebie łapię borowce, mimo, że lasu nie ma dobre parę kilometrów. Jeżeli masz gdzieś fajne polanki z przytulią, to możesz spokojnie liczyć na coś typu zmroczniki, zmierzchniki itp. A z lasu- to właśnie zależy Czy las jest mieszany, czy iglasty, czy raczej liściasty Wprawdzie na zawisaki nie trzeba lasu (co wiem z doświadczenia); ja u siebie corocznie łapię półpawiki, lipowce, topolowce, i borowce- ew. tawulce.
A z kwiatków- bardzo dobrym źródłem żywienia dla zawisaków prócz w/w gatunków kwiatów są- wiesiołki. Są to rośliny kwitnące dopiero w drugim roku po posadzeniu. Jakbyś gdzieś znalazł w okolicy- polecam W jesieni zbierz nasionka, zasiej w ogródku lub w pobliżu domu i czekaj nocami na efekty
Aha, a jakbyś nie miał nic z powyższych- zakup w najbliższym sklepie surfinie przylatują czasami powojowce i fruczaki gołąbki
Ode mnie tyle
Pozdrawiam
A z kwiatków- bardzo dobrym źródłem żywienia dla zawisaków prócz w/w gatunków kwiatów są- wiesiołki. Są to rośliny kwitnące dopiero w drugim roku po posadzeniu. Jakbyś gdzieś znalazł w okolicy- polecam W jesieni zbierz nasionka, zasiej w ogródku lub w pobliżu domu i czekaj nocami na efekty
Aha, a jakbyś nie miał nic z powyższych- zakup w najbliższym sklepie surfinie przylatują czasami powojowce i fruczaki gołąbki
Ode mnie tyle
Pozdrawiam
-
- Posty: 301
- Rejestracja: sobota, 4 sierpnia 2007, 16:41
- Lokalizacja: Opole
Coś o tym wiem jako uczeń Technikum Leśnego A drzewostan jaki mam obok siebie to las mieszany w którego skład wchodzi dąb,brzoza,świerk, czasem olsza sie pokaże.Kamil Mazur pisze: bo "las" i "las" to co innego
nieopodal znajduje się również mały stawek gdzie rosną stare wierzby
Dzięki wszystkim za odpowiedź i zaangażowanie:)
Pozdrawiam
- M. Dworakowski
- Posty: 539
- Rejestracja: środa, 31 marca 2004, 15:10
- UTM: FD94
- Lokalizacja: Białowieża
-
- Posty: 301
- Rejestracja: sobota, 4 sierpnia 2007, 16:41
- Lokalizacja: Opole
- Wojtek Guzik
- Posty: 1012
- Rejestracja: wtorek, 10 lipca 2007, 14:42
- Lokalizacja: Krosno
nigdy się niespotkałem z tym, żeby s. ocellatus jadły brzozę. Za to m. tiliae mogą jeść i brzozę, i olszę, i dęba. Jeżeli masz gdzieś w pobliżu jakieś wierzby to niemal na pewno będą i ocellatus i populi A jak koło stawu rośnie wierzbownica (prawie wszędzie, gdzie mokro to rośnie) to możesz się spodziewać elpenorów
-
- Posty: 301
- Rejestracja: sobota, 4 sierpnia 2007, 16:41
- Lokalizacja: Opole
- Wojtek Guzik
- Posty: 1012
- Rejestracja: wtorek, 10 lipca 2007, 14:42
- Lokalizacja: Krosno
Ja rok temu dwie znalazłem na czereśni, a właściwie podrobertryba_2005 pisze:A mi udało sie wyhodowac w tym roku M. tiliae z czereśni
Zapomniało się, jak oznaczać gąsienice nastroszówrobertryba_2005 pisze:Gdy zbierałem znalazłem gasienice na czeresni to byłem pewnien, ze to S. ocellatus. gdy 3 dni temu z poczwarki wyszedł lipowiec byłem niezle zdziwiony.