Polskie Forum Entomologiczne

Takie pytanie do osób mających styczność z kupowanymi kopertowanymi okazami motyli.
Ile razy dostanę skopertowane motyle egzotyczne to mają one ten sam specyficzny zapach. Może mi ktoś powiedzieć co to jest ? Nie znam zapachu paradwuchlorobenzenu, czy może jest to właśnie on ?
To nie jest zapach pleśni czy gnicia itp, tylko ewidentnie jakiejś chemii. Ostatnio aż musiałem otworzyć okno.

Nie wiem jak śmierdzą koperty, ale paradwuchlorobenzen śmierdzi jak naftalina. Wg mnie oczywiście.

Naftalina Ew. Tymol.

Tymol za drogi i by sie nie oplacilo. Z jednego sporego transportu jaki niedawno otrzymalem, odsypalem ok 400ml naftaliny

Dominika+Jurek Radwańscy pisze:Nie wiem jak śmierdzą koperty, ale paradwuchlorobenzen śmierdzi jak naftalina. Wg mnie oczywiście.

p-dichlorobenzen (chloropochodna węglowodoru aromatycznego - benzenu w którym dwa naprzeciwlegle położone węgle w pierścieniu 6-węglowym zamiast atomów wodoru mają przyłączone atomy chloru) pachnie bardzo swoiście (troszkę migdałowo) i zupełnie inaczej niż naftalina (naftalen), która jest dwupierścieniowym węglowodorem aromatycznym (o cząsteczce zbudowanej wyłącznie z węgla i wodoru) - jej zapach jest "zarezerwowany" tylko dla niej i nie umiem go do niczego przyrównać. Oba te związki sublimują, czyli przechodzą bezpośrednio ze stanu krystalicznego w gazowy. Kulki przeciw molom potocznie nazywane "naftaliną" lub "moliną" to najczęściej mieszanina tych dwóch związków z dodatkiem środków zapachowych. p-Dichlorobenzen jest dla owadów silnie trujący (działa na nie fizjologicznie toksycznie), jest też bardzo szkodliwy dla ludzi i innych kręgowców. Naftalen działania toksycznego w zasadzie nie ma (ani na owady ani na kręgowce - no chyba, że atmosfera jest jego parami w pełni wysycona), ale działa odstraszająco na owady. Tymol to z kolei pochodna fenolu czyli także pochodnej węglowodoru aromatycznego - benzenu, gdzie jeden z wodorów w pierścieniu zastąpiony jest grupą hydroksylową (OH) - jest to 2-izopropylo 5-metylo fenol. Nie jest specjalnie toksyczny, ale jego pary (też sublimuje) działają grzybobójczo. Tymol ma dość przyjemny, ale trudny do porównania z czymkolwiek zapach.
Wśród wielu "zawodów" jakie posiadam, wykonywałem lub wykonuję jest też technik chemik - dlatego się wymądrzam
Lechu B.

O! A co powiesz o olejku cedrowym? Bo rozcienczony sluzy z powodzeniem do zabijania szkodnikow w gablotach. Jak bardzo jest szkodliwy dla czlowieka? Czy jest to taki miks, ze ciezko powiedziec co tam moze byc.

Chodzi o to: http://en.wikipedia.org/wiki/Cedar_oil

bartek.g pisze:A co powiesz o olejku cedrowym? Bo rozcieńczony służy z powodzeniem do zabijania szkodników w gablotach

....o, ciekawa informacja, nie słyszałem o tym. Czy ktoś może potwierdzić tę informację? Osobiście wolałbym w pokoju zapach olejku cedrowego, niż wszelkiej innej cholery, choćby płytki Bross'a.

bartek.g pisze:Jak bardzo jest szkodliwy dla człowieka?

....szkodliwy na pewno nie jest, to i tym bardziej mnie interesuje prawdziwość tej informacji.
Mazep

To jest dosc popularne w Stanach. Oni tam cedrowych rzeczy uzywaja do odstraszania domowych owadow. Wiorami posypuja miejsca, gdzie nie chca aby rosla trawa, chwasty. A rozcienczonym olejkiem (1-15,16) spryskuja miejsca aby pozbyc sie robactwa.

Znam pare osob ze Stanow, ktore stosuja roztwor olejku i wody (1-16) i co jakis czas (2-3 miesiace) skrapiaja cos wewnatrz. Np. kawalek filcu. Dziala. Przynajmniej u tych, ktorych znam to od 10 lat nic nie wlazi im do gablot. Ja sie przerzucilem pare mies. temu.

Dobrym środkiem odstraszającym gryzki i inne dziadostwo jest olejek kamforowy. Dodatkowo ma działanie grzybobójcze. Ja od trzech lat stosuję ten olejek do ochrony swoich zbiorów i jak do tej pory mam spokój z gryzkami.

Kamforę też lubie wąchać Ma jakiś taki fajny ten zapach.
Darku, a czy jakieś rozcieńczenie robis, czy tak z gwinta?
Bartku - dzięki za odpowiedź. Też przejdę na te cedry....z domnieszką kamfory
Mazep

Jacku z gwinta na kawałek naszpilonej gąbki, kilka kropelek na 2-3 tygodnie. Jednak przy większej ilości gablot jest to trochę upierdliwe i czasochłonne.

Przy wiekszej ilosci gablot... No wlasnie. Jak dla mnie nie upierdliwe ale raczej nierealne przy takiej czestotliwosci. A jak z tym cedrem? Co jaki czas, a w zasadzie na jak dlugo wystarcza jedno zakropienie?

Pewnie zalezy od szczelnosci gablot. Standardowo co 3 miesiace.

I to juz brzmi dobrze I wlasnie zauwazylem ze juz bylo napisane
Przez te kilka miesiecy nie zauwazyles odbarwien, parowania itp spraw spotykanych przy stosowaniu niektorych preparatow wewnatrz gablot?

Nic. Ale to jest mocno rozcienczone i zaledwie kilka kropel. Dodatkowo wokol miejsca gdzie mam filc nasaczony olejkiem jest sporo miejsca.

Standardowo co 3 miesiace

bzdura........już po dwóch miesiącach żadnego zapaszku, nawet w bardzo szczelnych gablotach raczej nie będzie.

Przez te kilka miesiecy nie zauwazyles odbarwien, parowania itp

przecież każdy olejek eteryczny odparowuje

Uzywasz? Bo wypowiadasz sie bardzo kategorycznie. No i raz piszesz "Bzdura" a potem "ze raczej nie bedzie" To w koncu bzdura czy raczej nie?

No i z tym odparowaniem. Zwykly skrot myslowy pewnie to byl. TomekK pewnie pytal czy nie przebarwia drewna gablot, pianki, czy owadow. Czy nie osadza sie na szybie gabloty itd.

Ale rozumiem, ze chec przypieprzenia sie byla mocniejsza od myslenia abstrakcyjnego i wyczucia rozmowcy.

Używam, tak jak pisałem wyżej olejku kamforowego - od trzech lat. Każdy olejek bardzo szybko odparowuje...........kamforowy, czy cedrowy, tym bardziej rozcieńczony.

Szkoda słów.........

Fakt, napisalem PAROWANIE. Nastepnym razem zapytam o skraplanie sie na szybach od wewnetrznej strony,coby bylo jasniej