Preparowanie skrzydeł u chrząszczy

Metody preparowania, usypiania, problemy, sposoby.
Awatar użytkownika
Miłosz Mazur
Posty: 2565
Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
UTM: CA08
Specjalność: Curculionoidea
profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
Podziękował(-a): 1 time
Kontakt:

Preparowanie skrzydeł u chrząszczy

Post autor: Miłosz Mazur »

Wiele na tym Forum powiedziano na temat preparowania wszelakich owadów, chrząszczy w szczególności, jednak nie przypominam sobie (i nie znalazłem takich) informacji aby ktoś wypowiadał się na temat preparowania skrzydeł chrząszczowych.

Temat może mało atrakcyjny, bo i niby po co, jak w razie wątpliwości fiutek wystarcza. Jednak często zadarza się, że przy różnych taksonomicznych rozważaniach cechy na skrzydłach potrafią być bardzo istotne. Jako, że wchodzę powoli w te taksonomiczne zagadnienia to w końcu utknałem na tej sprawie. Mianowicie nie bardzo wiem jak można spreparować skrzydło maleńkiego chrząszczyka. O tyle, o ile nie ma problemów ze skrzydłami chrząszczy dużych (ćwiczyłem na kruszczycach, kózkach, większych ryjkowcach), to już ładne rozłożenie skrzydeł chrząszczy bardzo małych (typu małe ryjkowce, kusaki itp., itd.) jest niesamowicie trudne.
Gdy okaz jest świeży, to jeszcze jakoś idzie po rozgotowaniu w KOH skrzydełko oderwać i rozłożyć na mokro na szkiełku mikroskopowym lub kartoniku (nawet nie trzeba przyklejać, ciecz wysycha i skrzydło się ładnie trzyma i nie zwija). Widziałem też skrzydła spreparowane na szkiełkach w balsamie, podobnie jak kopulatory. Jednak "zmiękczenie" skrzydła u okazów starych (muzealnych) graniczy z cudem i po kilku nieudanych próbach na własnym materiale nie potrafie tego odpowiednio zrobić, tak aby skrzydło się nie rwało, zwijało, dziurawiło itp.
Czy ktoś z Was ma jakieś doświadczenia w tym zakresie ?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Preparowanie, chemia.”