Preparowanie bzygowatych
Preparowanie bzygowatych
Jak widać na załączonym obrazku próbowałem ustawiać górną krawędź pod kątem prostym do ciała,ale i pod mniejszym kątem. Druga opcja chyba jest lepsza.
Mam spory problem z równym nabiciem na minucję, bo jak się skupiam na przechyle lewo-prawo, to idzie krzywo przód-tył -> ale to pewnie po trosze kwestia wprawy i lekkiej niezdarności. Aczkolwiek nie upośledza to chyba mocno preparacji bo po prostu pod pewnym kątem ustawiam minucję - tak żeby owad był równo (sama minucja jest tak cieniutka, że chyba nie będzie tego widać prawie).
Inszy problem to napięcie pergaminu. Ale tak jak jest na zdjęciu chyba wystarczy?
Chodzi o to, że skrzydła są dosyć oporne i w czasie ustawiania już musi być papierek od góry przybity 1 minucją i w momencie ustawienia (trudno je w ogóle do góry popchnąć bo dolna część jest delikatna) przyciskam go lekko palcem i nie jest w tedy idealnie napięty (być może znowu kwestia wprawy i lekkiej niezdarności )
Proszę skomentować, czy jest dobrze tak jak jest, czy coś poprawić. Może ktoś ma jakieś wskazówki?
Mam spory problem z równym nabiciem na minucję, bo jak się skupiam na przechyle lewo-prawo, to idzie krzywo przód-tył -> ale to pewnie po trosze kwestia wprawy i lekkiej niezdarności. Aczkolwiek nie upośledza to chyba mocno preparacji bo po prostu pod pewnym kątem ustawiam minucję - tak żeby owad był równo (sama minucja jest tak cieniutka, że chyba nie będzie tego widać prawie).
Inszy problem to napięcie pergaminu. Ale tak jak jest na zdjęciu chyba wystarczy?
Chodzi o to, że skrzydła są dosyć oporne i w czasie ustawiania już musi być papierek od góry przybity 1 minucją i w momencie ustawienia (trudno je w ogóle do góry popchnąć bo dolna część jest delikatna) przyciskam go lekko palcem i nie jest w tedy idealnie napięty (być może znowu kwestia wprawy i lekkiej niezdarności )
Proszę skomentować, czy jest dobrze tak jak jest, czy coś poprawić. Może ktoś ma jakieś wskazówki?
- Jacek Kurzawa
- Posty: 9493
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
- UTM: DC30
- Specjalność: Cerambycidae
- profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Podziękował(-a): 4 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Preparowanie bzygowatych
Chyba już dawno odeszło się od takiego modelu preparacji muchówek. Po prostu nabijamy prostopadle i układamy skrzydelka dachówkowato, lekko rozchylone tak, by było widać brzegi odwłoka i nogi. Głowę uklada się prostopadle (nie ma też żadnych przeciwskazań, żeby była bokiem).
Zaoszczędzamy w ten sposób czas i miejsce w gablotce. Preparacja muchowki ma nam dać z grubsza możliwość dotarcia do wszystkich cech diagnostycznych czyli do oznaczenia okazu. Przy skrzydłach lekko rozłożonych zyskujemy więcej miejsca, mamy mniejsze ryzyko uszkodzenia okazu (odstające skrzydełka).
Oczywiscie sami decydujemy co i jak ma w naszym zbiorze wyglądać, możemy muchówki trzymać w fiolkach z alkoholem, możemy je naklejać, trzymać na sucho w pojemniczkach itd itd.
Zaoszczędzamy w ten sposób czas i miejsce w gablotce. Preparacja muchowki ma nam dać z grubsza możliwość dotarcia do wszystkich cech diagnostycznych czyli do oznaczenia okazu. Przy skrzydłach lekko rozłożonych zyskujemy więcej miejsca, mamy mniejsze ryzyko uszkodzenia okazu (odstające skrzydełka).
Oczywiscie sami decydujemy co i jak ma w naszym zbiorze wyglądać, możemy muchówki trzymać w fiolkach z alkoholem, możemy je naklejać, trzymać na sucho w pojemniczkach itd itd.
Re: Preparowanie bzygowatych
Co do ustawienia skrzydeł, najlepiej IMO wygląda opcja nr 3 - sama ustawiam podobnie (bo ja jednak ze starej szkoły i dla mnie skrzydła muszą być ustawione ).
Poza tym zdziwiło mnie, że do naszpilania Syrphidów używasz minucji - to przecież ogólnie rzecz biorąc niezbyt małe muchy. A łatwiej nabijać korzystając z normalnych szpilek.
Poza tym zdziwiło mnie, że do naszpilania Syrphidów używasz minucji - to przecież ogólnie rzecz biorąc niezbyt małe muchy. A łatwiej nabijać korzystając z normalnych szpilek.
Re: Preparowanie bzygowatych
Uznałem, że taka metoda to i ładny wygląd i wszystkie cechy widoczne.
Co do minucji- czasem lubię sobie utrudnić życie ;p, postanowiłem spróbować z nimi, ze względów estetycznych- są dużo bardziej niepozorne od grubszych szpilek zakończonych główką, no i otworek się robi mniejszy (tak wiem ze szpilką wygląda też dobrze,ale mam taką fanaberię akurat ).
Czyli za poradą Anety bd czubki skrzydeł zdecydowanie nad głową ustawiał.
Co do minucji- czasem lubię sobie utrudnić życie ;p, postanowiłem spróbować z nimi, ze względów estetycznych- są dużo bardziej niepozorne od grubszych szpilek zakończonych główką, no i otworek się robi mniejszy (tak wiem ze szpilką wygląda też dobrze,ale mam taką fanaberię akurat ).
Czyli za poradą Anety bd czubki skrzydeł zdecydowanie nad głową ustawiał.
Ostatnio zmieniony wtorek, 12 października 2010, 20:22 przez Tomasz G., łącznie zmieniany 3 razy.
- Rafał Celadyn
- Posty: 7252
- Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
- UTM: CA-95
- Lokalizacja: Młoszowa
- Kontakt:
Re: Preparowanie bzygowatych
...mnie się podoba ,tak jak Aneta uważam że opcja nr 3 -najlepsza,ja powyciągał bym jeszcze nóżki (przeziernikom wyciągam ,wszystkie trzy pary ,ale bardziej dla przyjemności niż z potrzeby ) .
Pozdrowki Rafał.
Pozdrowki Rafał.
- Robert Zoralski
- Posty: 775
- Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 23:29
- Specjalność: Syrphidae
- Lokalizacja: Reda
- Kontakt:
Re: Preparowanie bzygowatych
Tomek, kiedyś taki instruktaż udało się napisać. Może się przyda jako głos w wątku.
Duża dowolność tu jest. Najładniejsza oczywiście 3-ka, ale to trochę marnotrawstwo miejsca w gablotach i czasu
Ze swojej strony dodam, że dosyć ważne jest podłożenie czegoś (np: dwóch szpilek) pod koniec odwłoka, który to u bzygów ma tendencje do "oklapnięcia" w dół podczas schnięcia i wygląda potem niefajnie. Widzę, że to robisz. Można też preparować po prostu na kawałku styropianu metodą "na jeżyka"
Dorzucam fotki.
Pozdrawiam
Robert
Duża dowolność tu jest. Najładniejsza oczywiście 3-ka, ale to trochę marnotrawstwo miejsca w gablotach i czasu
Ze swojej strony dodam, że dosyć ważne jest podłożenie czegoś (np: dwóch szpilek) pod koniec odwłoka, który to u bzygów ma tendencje do "oklapnięcia" w dół podczas schnięcia i wygląda potem niefajnie. Widzę, że to robisz. Można też preparować po prostu na kawałku styropianu metodą "na jeżyka"
Dorzucam fotki.
Pozdrawiam
Robert
- Załączniki
- DSC_0002b.jpg (131.22 KiB) Przejrzano 6231 razy
- DSC_0003b.jpg (128.94 KiB) Przejrzano 6231 razy
Ostatnio zmieniony wtorek, 12 października 2010, 20:21 przez Robert Zoralski, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Preparowanie bzygowatych
Przeczytałem ten instruktarz już wcześniej i to nie raz .
Spróbuję jeszcze te nóżki powyciągać aczkolwiek nie za bardzo wiem jak je ustawić na stałe-bo się podkurczają? Rowek wprawdzie wymusza pewne rozprostowanie,ale porządne ustawienie to już co innego.
I te skrzydełka mocno upierdliwie się cofają. Chyba spróbuję je rozwilżyć trochę. (ubijałem je poprzez włożenie do zamrażalnika)
Spróbuję jeszcze te nóżki powyciągać aczkolwiek nie za bardzo wiem jak je ustawić na stałe-bo się podkurczają? Rowek wprawdzie wymusza pewne rozprostowanie,ale porządne ustawienie to już co innego.
I te skrzydełka mocno upierdliwie się cofają. Chyba spróbuję je rozwilżyć trochę. (ubijałem je poprzez włożenie do zamrażalnika)
Ostatnio zmieniony wtorek, 12 października 2010, 20:24 przez Tomasz G., łącznie zmieniany 1 raz.
- Rafał Celadyn
- Posty: 7252
- Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
- UTM: CA-95
- Lokalizacja: Młoszowa
- Kontakt:
Re: Preparowanie bzygowatych
Może prowadząc badania faunistyczne to faktycznie strata czasu (...z tym miejscem to bym nie przesadzał ),ale jeśli chodzi o wykorzystanie okazów do jakiejkolwiek ikonografii,której jeśli chodzi o bzygi nigdy na oczy nie widziałem ,to na pewno tak spreparowane okazy jak powyżej , lepiej by się prezentowały ,niż bidulki nabite na szpilki, ze smutnie zwieszonym łebkiem .Robert Zoralski pisze:T to trochę marnotrawstwo miejsca i czasu
Pozdrowki Rafał
- Robert Zoralski
- Posty: 775
- Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 23:29
- Specjalność: Syrphidae
- Lokalizacja: Reda
- Kontakt:
Re: Preparowanie bzygowatych
W sumie do zdjęć to rzeczywiście można by popróbować spreparować kilka okazów w taki "reprezentacyjny" sposób jak u Tomka na 3-ce. Chyba nawet próbowałem tak robić na początku, tzn. na rozpinadłach, ale szybko pojawił się dylemat "skrzydełko czy nóżka". Chodzi o to, że na rozpinadłach rzeczywiście jest kłopot z ładnym ułożeniem odnóży.
Przykład zdjęć (powiedzmy) 'ikonowych" widziałem w "Danmarks svirrefluer". Tu jest przykładowa karta z książki:
http://www.apollobooks.com/hoverflies.htm
Pozdrawiam
Robert
Przykład zdjęć (powiedzmy) 'ikonowych" widziałem w "Danmarks svirrefluer". Tu jest przykładowa karta z książki:
http://www.apollobooks.com/hoverflies.htm
Pozdrawiam
Robert
Re: Preparowanie bzygowatych
Poprawiłem skrzydełka-jednakowo nie wychodzą,ale nie jest tak łatwo jak u motyli niestety, że jest prosta zasada- dolna krawędź pod kątem 90 stopni i po problemie;p.
Ale nie wyobrażam sobie jak nogi miałbym ustawić w tym rowku.
Aczkolwiek taka wizja jest kusząca :
Ale nie wyobrażam sobie jak nogi miałbym ustawić w tym rowku.
Aczkolwiek taka wizja jest kusząca :
Re: Preparowanie bzygowatych
Ale chyba nie zrozumiałeś, o które ustawienie mi chodziło. Nie o to z najwyżej podciągniętymi skrzydłami, tylko pośrednie pod tym względem - na pierwszym zdjęciu było ono na samym dole, dlatego napisałam "opcja nr 3".Tomasz Grzegorczyk pisze:Poprawiłem skrzydełka-jednakowo nie wychodzą
Może używaj rozpinadła z szerszym? Mnie osobiście nigdy nie chciało się specjalnie bawić z odnóżami, ale preparuję niejednokrotnie właśnie tak z większą przestrzenią wokół owada i jest ok.Ale nie wyobrażam sobie jak nogi miałbym ustawić w tym rowku
- Robert Zoralski
- Posty: 775
- Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 23:29
- Specjalność: Syrphidae
- Lokalizacja: Reda
- Kontakt:
Re: Preparowanie bzygowatych
Na tym załączonym obrazku to widać od góry nawet przezmianki.Aczkolwiek taka wizja jest kusząca
I tu całkiem trafiłeś bo ich widoczność przyda się przy Twojej "Didea sp." (środkowa na rozpinadle). Kolor główki przezmianki jest tu jedną z cech diagnostycznych pomiędzy D. fasciata (żółta główka) a D. intermedia (czarna).
Pozdrawiam
Robert
Re: Preparowanie bzygowatych
Acha, czyli czubki skrzydeł na poziomie czubka głowy... Hehe no to teraz będę miał poprawiania...;p
No ale u mojej Didea jest z tymi przezmiankami tak jak na obrazku- też je widać od góry ładnie.
No ale u mojej Didea jest z tymi przezmiankami tak jak na obrazku- też je widać od góry ładnie.
Re: Preparowanie bzygowatych
Chyba dam sobie jednak spokój z odnóżami- i tak ich od góry nie widać jak się w wąskim rowku spreparuje.Aneta pisze: Może używaj rozpinadła z szerszym? Mnie osobiście nigdy nie chciało się specjalnie bawić z odnóżami, ale preparuję niejednokrotnie właśnie tak z większą przestrzenią wokół owada i jest ok.
Stosując szerszy rowek da się ładnie ułożyć odnóża,ale w tedy nie jest przypięte całe skrzydło a u bzygowatych przy podstawie jest ta błonka taka oddzielona która się podgina, a chciałby m to ładnie mieć w 1 płaszczyźnie wszystko.
- Załączniki
- 100_7254.JPG (140.06 KiB) Przejrzano 6155 razy
- 100_7258.JPG (73.03 KiB) Przejrzano 6155 razy
- Andrzej Matusiak
- Posty: 205
- Rejestracja: niedziela, 10 stycznia 2010, 13:15
- Poprzedni(e) login(y): tusiak
- Specjalność: Scarabaeoidea
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Preparowanie bzygowatych
Widzę, żeś Pan esteta na całego . I bardzo dobrze ! Kiedyś w podobny sposób bawiłem się złotolitkami.Tomasz Grzegorczyk pisze:Stosując szerszy rowek da się ładnie ułożyć odnóża,ale w tedy nie jest przypięte całe skrzydło a u bzygowatych przy podstawie jest ta błonka taka oddzielona która się podgina, a chciałby m to ładnie mieć w 1 płaszczyźnie wszystko.
Spróbuj, po ułożeniu nóżek, poszerzyć płaszczyznę rozpinadła pod skrzydłami, dopinając wąski kartonik, który będzie dochodził do tułowia. Skrzydełka ułożysz na nim i błonka nie opadnie. Musisz tylko wcześniej uważać, by szpilki stabilizujące odnóża wbite były pod takim kątem, by nie przeszkadzały w umocowaniu kartonika. Muchę należy wbić odrobinę wyżej (o grubość stosowanego kartonika).
Trochę to upierdliwe i czasochłonne, ale po kilkudziesięciu spreparowanych okazach idzie już gładko. Poza tym widzę, że to lubisz, więc powodzenia .
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Preparowanie bzygowatych
Zawsze można zrobić dedykowane rozpinadła (jak na rysunku poniżej). Po nowym roku będę miał więcej czasu i będę mógł zrobić testowe
Re: Preparowanie bzygowatych
Projekt genialny a zarazem prosty .
Co do pomysłu tusiaka- fajny, ale niestety o ile skrajne odnóża jeszcze jakoś jeszcze umiem ustawić to środkowe już nie, a na pewno nie bez straty dużej czasu i sporej ilości odnóży.
Tak więc wersja w załączniku jest ostateczna dla mnie, bo wolę mieć dobrze ustawione skrzydła- nie zajmuje to bardzo dużo czasu,a odnóża nie psują widoku, bo od góry ich nie widać,a nawet z boku nie wygląda to chyba źle.
Co do pomysłu tusiaka- fajny, ale niestety o ile skrajne odnóża jeszcze jakoś jeszcze umiem ustawić to środkowe już nie, a na pewno nie bez straty dużej czasu i sporej ilości odnóży.
Tak więc wersja w załączniku jest ostateczna dla mnie, bo wolę mieć dobrze ustawione skrzydła- nie zajmuje to bardzo dużo czasu,a odnóża nie psują widoku, bo od góry ich nie widać,a nawet z boku nie wygląda to chyba źle.
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Preparowanie bzygowatych
Dla ekstremalnej estetyki można zrobić lekkie wgłębienia na odnóża pozwalające na idealnie powtarzalne preparowanie. Oczywiście takie okazy byłyby świetne do fotografii. Ja się na muchach nie znam i trudno mi zwymiarować takie rozpinadło. Myślcie, wymiarujcie a ja to bez najmniejszych problemów zrobię .
Re: Preparowanie bzygowatych
Ale to by było ekstremalnie trudne, bo nawet przy założeniu, że zrobi się wgłębienie tylko na stopę to duża zmienność wielkości byłaby dużym problemem.
Wymiary tych trapezów nie są raczej problemem,można zrobić jakieś uniwersalne. Kłopot w tym, że szerokość odwłoka jest mocno różna. Co prawda łatwiej tutaj zastosować metodę tusiaka chyba...
Myślałem o tym czy te trapezy mogłyby być oddzielnymi, regulowalnymi częściami,ale zamiast tego można na 1 rozpinadle przy każdym miejscu na owada dać inne rozmiary.
Wymiary tych trapezów nie są raczej problemem,można zrobić jakieś uniwersalne. Kłopot w tym, że szerokość odwłoka jest mocno różna. Co prawda łatwiej tutaj zastosować metodę tusiaka chyba...
Myślałem o tym czy te trapezy mogłyby być oddzielnymi, regulowalnymi częściami,ale zamiast tego można na 1 rozpinadle przy każdym miejscu na owada dać inne rozmiary.
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Preparowanie bzygowatych
Myślę, że dopiero przetestowanie prototypów może dać odpowiedź jak to zrobić bardziej uniwersalnie. Konstrukcje "ruchome" są jak najbardziej możliwe, jednak bardziej pracochłonne i materiałochłonne - przez to droższe - a chodzi nam przecież o znalezienie taniego i dobrego rozwiązania
Re: Preparowanie bzygowatych
Myślę, ze uwzględnienie 2 możliwie uniwersalnych rozmiarów jest prostym rozwiązaniem umożliwiającym spreparowanie różnorakiej wielkości bzygów.
Re: Preparowanie bzygowatych
Tak sobie myślałem, że ten "ubytek" jest za mały dla niektórych rozmiarów,żeby ustawić przednie nogi, ale z kolei zwiększać nie można zbyt dużo, bo małe nie będą pasować. No i nie wiem czy nie warto 2. pary nóg ustawiać do przodu. W tedy już na pewno pod skrzydłami będą przechodzić nogi.
Ja tam mało pomysłowy jestem w takich sprawach;p, więc te rysunki to bardzo luźna propozycja.
No i zapomniałem w tym 1. o nachyleniu.
Ja tam mało pomysłowy jestem w takich sprawach;p, więc te rysunki to bardzo luźna propozycja.
No i zapomniałem w tym 1. o nachyleniu.
- Andrzej Matusiak
- Posty: 205
- Rejestracja: niedziela, 10 stycznia 2010, 13:15
- Poprzedni(e) login(y): tusiak
- Specjalność: Scarabaeoidea
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Preparowanie bzygowatych
Mam chwilkę, więc opiszę szerzej mój patent z kartonikami. Zrobiłem małe rozpinadła, w których elementy B, można było w prosty sposób demontować (były łączone z elementem A na kołeczki). Dodatkowo B-prawy dawał możliwość regulacji szerokości rowka. I po kolei:
- zdejmowałem oba elementy B
- przyszpilałem owada trzymając się lewej strony pianki (jak wspomniałem wyżej, B-prawy był ruchomy, więc po jego zamontowaniu, miałem okaz mniej więcej na środku pianki)
- układałem nóżki
- montowałem oba B
- dobierałem (lub docinałem) dwa kartoniki odpowiedniej wielkości i grubości
- układałem skrzydełka
Jeśli miałem kilka owadów tej samej wielkości, to najpierw wszystkim nóżki, a potem reszta. Pisałem w poprzednim poście, że to czasochłonne i upierdliwe (póki nie nabierze się wprawy),ale ten sposób daje możliwość swobodnej pracy przy odnóżach, bez konieczności gimnastykowania się w rowku. Poza tym, ruchoma część B-prawa i nieograniczona możliwość doboru wielkości i grubości kartoników, czyni tę metodę w pełni uniwersalną.
Poniżej zamieszczam zrobiony odręcznie, na szybko schemacik rozpinadła (marny jak nie wiem co, ale coś tam widać).[*]
- zdejmowałem oba elementy B
- przyszpilałem owada trzymając się lewej strony pianki (jak wspomniałem wyżej, B-prawy był ruchomy, więc po jego zamontowaniu, miałem okaz mniej więcej na środku pianki)
- układałem nóżki
- montowałem oba B
- dobierałem (lub docinałem) dwa kartoniki odpowiedniej wielkości i grubości
- układałem skrzydełka
Jeśli miałem kilka owadów tej samej wielkości, to najpierw wszystkim nóżki, a potem reszta. Pisałem w poprzednim poście, że to czasochłonne i upierdliwe (póki nie nabierze się wprawy),ale ten sposób daje możliwość swobodnej pracy przy odnóżach, bez konieczności gimnastykowania się w rowku. Poza tym, ruchoma część B-prawa i nieograniczona możliwość doboru wielkości i grubości kartoników, czyni tę metodę w pełni uniwersalną.
Poniżej zamieszczam zrobiony odręcznie, na szybko schemacik rozpinadła (marny jak nie wiem co, ale coś tam widać).[*]
- Andrzej Matusiak
- Posty: 205
- Rejestracja: niedziela, 10 stycznia 2010, 13:15
- Poprzedni(e) login(y): tusiak
- Specjalność: Scarabaeoidea
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Preparowanie bzygowatych
Sorki, się obrazek nie zmieścił Już się poprawiam...
Re: Preparowanie bzygowatych
Pomysł świetny jednak:
Spróbowałem zrobić coś takiego ze styroduru (nawet skosy mam dobre, bo robię to z osłonek po rozpinadłach), ale jak dla mnie jest to za trudne, i zbyt praco- i czasochłonne.
Tak więc zostanę przy rozkładaniu skrzydeł i zwyczajnym upakowaniu nóg do rowka. Idę na taki kompromis, bo i tak jak dla mnie ładnie, a dużo mniej kłopotu :D bo jak napisałem jednoczesne układanie skrzydeł i nóg mnie przerasta
Spróbowałem zrobić coś takiego ze styroduru (nawet skosy mam dobre, bo robię to z osłonek po rozpinadłach), ale jak dla mnie jest to za trudne, i zbyt praco- i czasochłonne.
Tak więc zostanę przy rozkładaniu skrzydeł i zwyczajnym upakowaniu nóg do rowka. Idę na taki kompromis, bo i tak jak dla mnie ładnie, a dużo mniej kłopotu :D bo jak napisałem jednoczesne układanie skrzydeł i nóg mnie przerasta