Strona 1 z 1
Colias croceus (Fourcroy, 1785) - sezon 2018
: środa, 7 listopada 2018, 15:00
autor: Mothman
Wprawdzie tylko jedna samiczka i dopiero w listopadzie, ale jak to mówią: "Darowanemu koniowi..."
W 2017 niestety nie zaleciał tak daleko... warto było czekać tyle czasu na ponowne spotkanie tego pięknego gatunku
Dziś w Janikowie wiał dość mocny wiatr, a na termometrze tylko 14 stopni, ale i tak zrobiło mi się gorąco, gdy zobaczyłem pomarańcz w locie...
"Śpiochy" z centralnych województw - POBUDKA!!!
Re: Colias croceus (Fourcroy, 1785) - sezon 2018
: środa, 7 listopada 2018, 15:36
autor: Jacek Kurzawa
Wow! Daleko i późno, aż pod Inowrocławiem. Gratulacje!
Re: Colias croceus (Fourcroy, 1785) - sezon 2018
: czwartek, 8 listopada 2018, 15:02
autor: Malko
Bardzo fajna i nietypowa obserwacja, zresztą tak jak i cały ten dziwny sezon
Re: Colias croceus (Fourcroy, 1785) - sezon 2018
: czwartek, 8 listopada 2018, 23:21
autor: Mothman
Dzięki
Przez te wszystkie lata z wielkoposkiego są tylko 3 rekordy (2009), a z łódzkiego nie ma żadnych!
No to w przyszłych sezonach wszystko w rękach, a raczej w
nogach admina
Chyba, że większość sylwetników frunie wzdłuż Odry i Wisły, i gatunek omija łódzkie szerokim łukiem...
Re: Colias croceus (Fourcroy, 1785) - sezon 2018
: czwartek, 8 listopada 2018, 23:36
autor: Jacek Kurzawa
Croceus jest łódzkiem spotykany stosunkowo rzadko, rzeczywiście jest raczej na przelotach. Albo nie dolatuje z południa, albo goni dalej, głównie torowiskami. Teren jest mocno zurbanizowany, niziny nie sprzyjają temu gatunkowi, on lubi tereny wygrzane z dużą ilością kwiecistych łak. To trochę nie tutaj, a jesli już to torowiska, dzikie tereny, gdzieś, gdzie trzeba pojechać daleko. W łódzkiem są dziesiątki aktywnie działających entomologów, więc ten gatunek jest od czasu do czasu notowany. Gdyby ktoś chciał dokonać tego wyczynu i spotkać croceusa akurat w tych dniach to teren czeka. Jutro na wszelki wypadek może zabiorę siatkę do auta, bo trochę będę jeździł po terenie, rozejrzę się właśnie w południe na torowisku, może się nawet specjalnie pofatyguję w jedno fajne miejsce, za Ciebłowicami. Obserwowałem ten gatunek w tym roku w Kazimierzu Dln., lata szybko, jest wytrwałym lotnikiem, rzadko siada i jest płochliwy (czujny), ale przynajmniej go widać z daleka. Szanse na jego spotkanie tutaj są niestety jak zawsze niewielkie.
Re: Colias croceus (Fourcroy, 1785) - sezon 2018
: piątek, 9 listopada 2018, 07:21
autor: Markus
Przyznam, że przez te wszystkie lata na terenie województwa łódzkiego widziałem sylwetnika tylko raz, ale za to prawie w samej Łodzi - nad Strugą Dobieszkowską, w październiku 1997. Okazu niestety nie mam.
Pozdrawiam,
Markus