Strona 1 z 1

Pericallia matronula

: poniedziałek, 4 lipca 2016, 22:43
autor: Kamil Mazur
Czy u Was też w tym roku tak ona leci do światła ? Jak dotąd 4 okazy, a nigdy wcześniej jej nie spotkałem.
W każdą noc, którą świeciłem (oba ostatnie weekendy) w Bieszczadach przylatywał dokładnie jeden okaz.
Jednej nocy do pułapki UV zawieszonej w ogródku przyleciały kilogramy chruścików i komarów, a jedyną ćmą była P.matronula.
Ten sezon jest dość dziwny, wyjątkowo niedźwiedziówkowy.

Re: Pericallia matronula

: wtorek, 5 lipca 2016, 10:06
autor: João M da Costa
Czwartek w ciągu dnia widziałem jeden osobnik tutaj w Kurowie, FD 28, ale niestety nie miałem przez sobie aparat :(

Re: Pericallia matronula

: poniedziałek, 22 sierpnia 2016, 22:13
autor: gt
Pod koniec lipca w Szczawnicy, przyleciało kilkanaście egzemplarzy do światła.
Trzy samice złożyły pokłady jajeczek.
W tej chwili są już gąsieniczki L1-L2.
Może ktoś jest zainteresowany dalszą hodowlą?

Re: Pericallia matronula

: sobota, 18 lipca 2020, 18:15
autor: gt
Znowu w Szczawnicy, 16.07.2020 przyleciało do światła kilka samców i jedna samica Arctia (Pericallia) matronula. A było tylko 15°C, pochmurno.
Samica właśnie składa jajeczka. Ilość ograniczona.
Jest ktoś zainteresowany ?

Re: Pericallia matronula

: sobota, 18 lipca 2020, 22:18
autor: gt
Właśnie przyleciał samiec (wygląda na świeżego). 17°C, pochmurno, lekka mżawka.

Re: Pericallia matronula

: niedziela, 19 lipca 2020, 18:41
autor: gt
Kolejna samica składa jajeczka.
Zapraszam chętnych.
Wysyłka jajek do wtorku.
Później będą dostępne gąsieniczki.

Re: Pericallia matronula

: poniedziałek, 20 lipca 2020, 17:57
autor: gt
Jest końcówka jajeczek.
Wysyłka jajek, TYLKO jutro o 9-ej.... LISTEM POLECONYM.
Później (za 4-6 dni) będą chyba gąsienice, których wysyłka jest znacznie droższa lub możliwa dopiero we wrześniu.
Głównie wymiana, lub ewentualna sprzedaż.
Nadwyżkę wypuszczę na terenie Szczawnicy (Pieniny/Gorce) lub w innym terenie.
gt

Re: Pericallia matronula

: wtorek, 21 lipca 2020, 18:55
autor: gt
Dzisiaj o 11-ej wysłałem wszystkim zainteresowanym jajeczka. Czekam na potwierdzenie.

Re: Pericallia matronula

: wtorek, 21 lipca 2020, 19:13
autor: gt
Jeszcze jutro wysyłam ostatnią przesyłkę. Ostatnia okazja.

Re: Pericallia matronula

: środa, 22 lipca 2020, 11:02
autor: Jacek Kurzawa
O hodowli tego gatunku jest wątek, wlaściwie dwa, które połączylem: https://entomo.pl/forum/viewtopic.php?f ... =matronula

Re: Pericallia matronula

: wtorek, 28 lipca 2020, 21:49
autor: Antek Kwiczala †
Z jaj otrzymanych od Tomasza wylęgły mi się już prawie wszystkie gąsienice. Dałem im do wyboru kilka roślin pokarmowych (czeremcha, leszczyna, malina, jeżyna i kilka roślin zielnych). Ze zdziwieniem zauważyłem, że prawie wszystkie gąsienice wybrały mniszek. Może w kolejnych stadiach zmienią pokarm. Zobaczymy.

Re: Pericallia matronula

: wtorek, 28 lipca 2020, 21:59
autor: Jacek Kurzawa
U mnie to samo :-) Wykluly się rano. Podalem leszczynę. Listki obgryzane są z brzegu i od środka. Jutro spróbuję z mniszkiem, mam dostatek koło domu.

Re: Pericallia matronula

: czwartek, 30 lipca 2020, 13:48
autor: gt
Dzisiaj wylęgły się pierwsze gąsieniczki.
Są też jajeczka Euthrix potatoria (?). Do wysłania.

Re: Pericallia matronula

: czwartek, 30 lipca 2020, 21:42
autor: Antek Kwiczala †
Jednym z ważnych czynników, zapewniających sukces w hodowli jest utrzymywanie czystości w hodowlarce (nie można dopuścić do rozwoju pleśni). Podczas czyszczenia i przekładania gąsienic na świeże listki pokarmu zauważyłem, że część gąsienic (około 25%) rozpoczęło żerować na malinie.
Bardziej jednak zdziwił mnie fakt, że po trzech dniach (gąsienice lęgły się od 27 lipca), rozpoczęło się pierwsze linienie (foto). To bardzo wcześnie, skoro gatunek ma dwuletni cykl rozwoju. Ciekawe, ile ta niedźwiedziówka ma linień do przepoczwarczenia. Gąsienice linieją na listku czeremchy, mimo że na niej nie żerowały.

Re: Pericallia matronula

: czwartek, 30 lipca 2020, 22:13
autor: Jacek Kurzawa
Potwierdzam uwage o zachowaniu czystości, szczególnie w pierwszych dniach jest to dość trudne. Pierwszą zmianę zrobilem przekładając całe listki już nadgryzione do świeżej partii listków (tu zmienilem leszczynę na mniszek, ktory mam pod dostatkiem na trawniku). Przy trzeciej zmianie dzisiaj te pierwsze listki leszczyny sczerniały i pojawila się na nich pleśń, na szczęście w niewielkiej ilości. Teraz, gdy gasieniczki są już wyraźnie wieksze poprzekładalem je odrywając każdą z osobna od listków, tak żeby wymienić wszystkie liście na świeże). Jest to latwy proces, bo one się same zwijają w kulke i odpadają, wystarczy zachować pewną ostrożność i delikatnie je trącić. I w ten sposób hodowla wygląda na razie dobrze.

Re: Pericallia matronula

: niedziela, 23 sierpnia 2020, 18:38
autor: Antek Kwiczala †
Minęło 26 dni od wylęgu. Gąsienice szybko rosną - obecnie mają 18-20 mm. Faktycznie zmieniły roślinę pokarmową. Teraz większość żeruje na malinie. Zadziwia mnie ich biologia. Wg notatek, jakie prowadzę, są w 6 stadium, co oznacza, że linieją co 4-5 dni. Tak częstego linienia nie spotkałem jeszcze u żadnego gatunku, a to dopiero początek rozwoju.

Re: Pericallia matronula

: czwartek, 3 września 2020, 15:01
autor: Antek Kwiczala †
Minęło kolejnych 10 dni. Gąsienice mają już ponad 30 mm. Dzisiaj rozpoczęły kolejne 7-me linienie. Na zdjęciach w załącznikach ta sama gąsienica w dniu dzisiejszym przed i po linieniu.

Re: Pericallia matronula

: czwartek, 3 września 2020, 19:29
autor: Jacek Kurzawa
U mnie podobnie. W dzień przesiadują pod liścmi gromadnie i miałem już wrażenie, że przestały żerować.
Jak przygotować hodowlę do przezimowania?

Re: Pericallia matronula

: czwartek, 3 września 2020, 20:45
autor: Antek Kwiczala †
Ja, jak dotąd trzymam hodowlę w mieszkaniu, bo temperatury na zewnątrz są jeszcze dosyć wysokie Zależy mi, by osiągnęły możliwie duże rozmiary. Nie mam żadnego doświadczenia z hodowlą tego gatunku, a jak widać jego biologia nie jest typowa. Trzeba zaobserwować, kiedy gąsienice zmniejszą intensywność żerowania (musi to nastąpić gdy osiągną określone stadium) i wtedy trzeba będzie rozpocząć ich schładzanie - będę je zimował w naturalnych warunkach. Wydaje się, że ta niedźwiedziówka preferuje klimat bardziej kontynentalny (chłodne zimy, bez zbytnich okresów ocielenia). Trzeba to przemyśleć, jak im takie warunki stworzyć w warunkach ciągłego ocieplania klimatu.

Re: Pericallia matronula

: czwartek, 3 września 2020, 22:29
autor: Jacek Kurzawa
Tutaj mamy instrukcję przezimowania:
viewtopic.php?p=122280#p122280
viewtopic.php?p=127123#p127123

Załączam kilka fotek. Na pierwszym widać, że stadko gąsienic jest kompletnie schowane pod liśćmi. Tak przesiadują wiekszość czasu. Zwijają się w kłębek, gdy sa lekko przestraszone. Ogólnie to osobowość nadzwyczaj spokojna, żeruje i przebywa gromadnie. Niewiele chodzi, je dyskretnie, wprowadza w domu spokój, ład i harmonię. Podoba mi się taka hodowla ;-)

Przezimowanie jest wyzwaniem, jest dreszczyk emocji.

Re: Pericallia matronula

: piątek, 4 września 2020, 18:30
autor: Przestrojnik
ktoś z was może jest chętny odsprzedać z 5-10 szt ? :)

nigdy nie miałem styczności z tym motylem, a z chęcią też podhodowałbym choćby kilka sztuk.

Re: Pericallia matronula

: piątek, 4 września 2020, 21:11
autor: gt
Widzę, że dwóm osobom dobrze idzie hodowla. A pozostali mają jakieś postępy ?.

Re: Pericallia matronula

: sobota, 5 września 2020, 08:24
autor: Grześ
Witam
Cóż mogę więcej powiedzieć. Koledzy we wcześniejszych postach dokładnie wszystko opisali.
Jak na razie nie napotkałem na większe problemy. Jedynie co to musiałem rozdzielić gąsienice. Cześć z nich zdecydowanie szybciej rośnie.
Pozdrawiam

Re: Pericallia matronula

: sobota, 5 września 2020, 12:29
autor: Antek Kwiczala †
Spostrzeżenia Grzesia są trafne. Faktycznie od pewnego czasu niektóre gąsienice ograniczyły żerowanie i wolniej rosną. Na fotce z dnia dzisiejszego widać te różnice. Są gąsienice w L6, L7 i L8.

Re: Pericallia matronula

: środa, 16 września 2020, 18:41
autor: Antek Kwiczala †
Jedno z ostatnich zdjęć gąsienic matronuli w tym roku. Mimo wysokiej temperatury na zewnątrz (u mnie dzisiaj było prawie 29 stopni), gąsienice rozpoczęły przygotowanie do diapauzy zimowej. Zaczynają robić oprzędy w liściach malin, i zwijają się wewnątrz. Przypuszczam, że decyduje nie temperatura, ale długość dnia. Mają ponad 4cm, choć pewien procent jest wyraźnie mniejszych i wyraźnie jaśniejszych (prawie słomkowe). Te mniejsze przypuszczalnie w przyszłym roku się nie przepoczwarczą i będą zimowały drugi raz. Zobaczymy.

Re: Pericallia matronula

: środa, 16 września 2020, 19:42
autor: gt
Wszyscy, którzy otrzymali jajeczka, byli informowani, że pochodzą od dwóch samic. Może to jest przyczyna różnicy w wielkości ? I ewentualnym, drugim zimowaniu ?

Re: Pericallia matronula

: niedziela, 20 września 2020, 09:54
autor: Łukasz Solecki
Na pewno pochodzenie gąsienic od dwóch samic nie jest powodem różnic w wielkości. Ten gatunek chyba tak ma. Ja swoje 85 jajeczek otrzymałem kilka dni (może tydzień) wcześniej niż opisywane przez Was od Marka Hołowińskiego. W sumie wylęgło się 85 mikroskopijnych przecinków. Do dnia dzisiejszego dochowałem się 79 szt. z czego 5 szt. to straty hodowlane (a więc na poziomie 6% co przy braku jakiegokolwiek doświadczenia z tym gatunkiem uważam za sukces) a 1 szt. z racji tego, że musiały ze mną jechać na wakacje, to zwyczajnie mi uciekła podczas sprzątania i skryła się pod dechy tarasu i zasili populację dolnośląską w przyszłym roku :rotfl: .
Co do samej hodowli, to jest bardzo niekłopotliwa. I teraz tylko jedna, dwie uwagi do kolegów. Powtarzam uwagi a nie zarzuty! Widzę, że hodujecie na mniszku. Na prawdę dajcie im pożreć malinę. Rosną ekspresowo, pożerają tony jedzenia a więc codzienne sprzątanie jest nieuniknione, bo przerób materii organicznej w tym tempie jest masakryczny. I co dla mnie uważam najważniejsze, gałązki maliny można stawiać "na sztorc". Smoki (jak nazywa je moja Pani :hurra ), wspinają się na gałązki, odchody zostają na dole, nic się nie ugniata i nie "kisi". Nie zauważyłem nawet, żeby zaczęły robić oprzędy przed zimowaniem jak to opisał już Antek. Chociaż różnice w wielkości są dokładnie takie jak pisze. Powiedzmy w stosunku pól na pół.
No i teraz pytanie do Was: kiedy i jak stwierdzić, że to już czas na zimowanie? Bo jak na razie to wcinają w najlepsze i nie zamierzają przestać :D

Re: Pericallia matronula

: niedziela, 20 września 2020, 12:18
autor: Antek Kwiczala †
Moim gąsienicom dałem wybór rośliny pokarmowej. Po wylęgu (w lipcu) rozpoczęły żerowanie na mniszku, ale w ciągu tygodnia większość zaczęła jeść malinę. Tak było do września, gdy hodowlę trzymałem w pokojowej temperaturze (24-25 stopni). We wrześniu przeniosłem gąsienice do warunków zbliżonych do naturalnych (niewielki pokój ze stale otwartym oknem), co powodowało, że nocą temperatura spadała do 10-15 stopni., i gąsienice zaczęły się przygotowywać do zimowania. Ponownie zaczęły żerować na mniszku, mimo że malin miały pod dostatkiem. Chowały się w listkach malin w dzień, a nocą wychodziły żerować na mniszku. Jak zauważa Łukasz, hodowla na malinie jest łatwiejsza, bo łatwiej usuwać gromadzące się odchody. W drugiej połowie września noce zaczęły być chłodniejsze (6-9 stopni), co wyraźnie zmniejszyło żerowanie, ale gąsienice dalej żerują. Prognozy sugerują dalsze ocieplenie, co zapewne spotęguje żerowanie. Trudno je w tej sytuacji zmusić do diapauzy. Być może rozpoczną diapauzę dopiero w październiku, nie wiem co u tego gatunku decyduje o diapauzie – temperatura czy długość dnia, a może jedno i drugie.

Re: Pericallia matronula

: niedziela, 20 września 2020, 13:39
autor: Jacek Kurzawa
Uwaga do mniszka jest jak najbardziej trafna. Listki leżą na dnie płasko. Mając na uwadze, że maliny mogą być łatwiejsze w hodowli ze względow prozaicznych i tak wybieram mniszek. Mam go po prostu kolo domu i w każdej chwili mogę im zapewnić świeżą dostawę, co ze wzgl. na ograniczenia czasowe jest dla mnie warunkiem. Kiedy po całym dniu wracam do domu o 22.00 nie mam mozliwości jechania za miasto w poszukiwaniu malin czy jeżyn. Z drugiej strony prawdę mowiąc nie przysżło mi do glowy, że hodowla na innej roslinie może być ułatwieniem. Z problemem zwilgocenia odchodow poradzilem sobie w sposob opisany poniżej.

W mojej hodowli P.matronula wpadlem na taki pomysł, ktorym chcialem się od kilku dni z wami podzielić, bo choć prosty, może zasługuje na naśladowanie: na dnie hodowlarki kładę papier (ręcznik papierowy), który ma za zadanie wchłaniać wilgość z odchodów, bo to one przyczyniają się głownie do ryzyka zagrzybienia. Po papierze widać, że te odchody rzeczywiście są wilgotne i miękkie (w odrożnieniu od np. zmrocznika wilczomleczka, ktorego odchody są suche) i na papierze pojawiają się wilgotne, zazielenione plamy. Ten papier na fotografii poniżej podczas wyjmowania go był cały wilgotny. Bez niego na dole byłoby po prostu mokro. Korzyść jest jeszcze taka, że uprzątniecie hodowlarki z papierem jest bardzo łatwe.

Pod względem wielkości gąsienice wyrównały się i nie widać teraz między nimi większej różnicy.

U mnie jedzą cały czas, trzymam je w pokoju. W dzień są mało aktywne, ale listki znikają.

Re: Pericallia matronula

: niedziela, 20 września 2020, 16:29
autor: Łukasz Solecki
Jak Jacku zauważysz na moim zdjęciu, w mojej hodowlarce również znajduje się taki ręcznik na samym dnie. Nie tylko ja go stosuję, patent raczej podpatrzony od doświadczonych hodowców wszelkiej maści motyli...

Re: Pericallia matronula

: niedziela, 20 września 2020, 18:43
autor: Jacek Kurzawa
Wygląda na to, że nietrudno na to wpaść, mimo wszystko mam satysfakcję z tego, że to wymyśliłem i się tym podzieliłem z innymi, tak jak to w tym wątku wcześniej zrobili inni. To jest właściwy kierunek dyskusji :-)

Re: Pericallia matronula

: wtorek, 22 września 2020, 21:14
autor: Antek Kwiczala †
Prognozy temperatury się sprawdziły. U mnie dzisiaj było 27 stopni, a teraz o 21 jest jeszcze ponad 17 stopni. Gąsienice w dzień siedzą skryte pod listkami, ale wieczorem wychodzą gromadnie na żer. Mają przeciętnie ponad 50 mm. Z diapauzy raczej zrezygnowały, ciekawe na jak długo.
Nie mam też pewności, czy to jeszcze L8, czy już L9, bo stale spotykam wylinki, ale nie wiem po jakim stadium.
Zdjęcie zrobiłem dzisiaj około 20.30

Re: Pericallia matronula

: poniedziałek, 5 października 2020, 21:29
autor: gt
Otrzymałem od k......12 potwierdzenie przesłania czegoś fajnego za jajeczka. Czekam.

Re: Pericallia matronula

: piątek, 16 października 2020, 13:06
autor: Antek Kwiczala †
W ostatnim tygodniu wyraźnie się ochłodziło. Temperatura nocą spadła do 5˚C, a w ciągu dnia jest około 7-8˚C . Hodowlarkę trzymam na zewnątrz, więc taka jest w niej temperatura.
Gąsienice wyraźnie zmniejszyły żerowanie, ale jednak trochę jedzą (co widać po odchodach).
Zaciekawił mnie jednak inny problem. Ostatnie stadium (chyba L9) po linieniu bardzo silnie ściemniało – jest prawie czarne (w górnym prawym sektorze zdjęcia widać młodszą rudą gąsienicę). To o tyle interesujące, że na zdjęciach z hodowli Janusza, gąsienice na wiosnę (a więc po zimowaniu) są w części ciemno rude, a częściowo czarne, viewtopic.php?p=127123#p127123
co sugeruje, że zimowały w młodszym stadium. Zobaczę, co będzie się dalej działo.

Re: Pericallia matronula

: piątek, 16 października 2020, 13:48
autor: Jacek Kurzawa
U mnie już spią i połowa, te najwieksze, są rzeczywiscie ciemnobrązowe. Trzymam je w domu na podlodze w tekturowych pudłach (przeciwko wilgoci, tekstura ją odbiera) i zaczynam je teraz schładzać, by wynieść je w teren. Nie jedzą już od ponad tygodnia.

Re: Pericallia matronula

: piątek, 16 października 2020, 18:04
autor: Grześ
Antek Kwiczala pisze: Ostatnie stadium (chyba L9) po linieniu bardzo silnie ściemniało – jest prawie czarne
U mnie podobnie, część gąsienic jest prawie czarna a część ciemno brązowa. Może one tak mają, że w ostatnim stadium występują w różnych barwach?