Polskie Forum Entomologiczne

Witam. Usłyszałem w Radio Kraków, że żołnierze z Krakowa ratują Pustynię Błędowską. Wycięli kilka hektarów samosiejek drzew.No oczywiście nie ratując entomofaunę ale żeby mieć poligon do skoków spadochronowych. Ale mam nadzieję, że to i tak da dobre efekty dla owadów.
Rafał Celadyn- wiesz coś o tym? Pozdrawiam

...generalnie nie wiem jak to wygląda na dzisiaj ,ale w tamtym roku pustynia właściwie "przestała istnieć"...Ciężki sprzęt ,mielarki i samochody z kółkami jak z amerykańskich monster-traków zmieliły doszczętnie wszystkie siedliska jakie tam występowały,a na obrzeżach powstała ogromna hałda ściętych drzew i korzeni-nie ma tam po co juz jeżdzić, chyba że ktoś lubi taki księżycowy klimat...myślę, że owady które tam odławiałem kilka lat temu to będą ostatnie egzemplarze w zbiorach...Macierzanka zaorana ,Scopula decorata już na pewno się tam nie utrzymała ,zniknęły pułapki mrówkolwów ,pszczoły itd....nie ma tam nic

Rafał

A jakieś fajne Tenebrionidy tam poławiałeś?

...zerknąłem do notatek tylko 4 gatunki:
Opatrum sabulosum
Uloma rufa
Melanimon tibialis
Lagria hirta (martwa)
To nigdy nie było zbyt bogate środowisko,a teraz po zniszczeniu całkowicie roślinności na obrzeżach to w ogóle jest po festynie....
może za parę lat jakaś roślinność się odrodzi tu i ówdzie, ale z niektórymi owadami może być ciężko...

Rafał

Odpowiadam. Jako jeden ( na dzień dzisiejszy już emerytowany) z tych żołnierzy stwierdzam, że pustynia powiększyła swoje rozmiary sprzed 4-5 lat ponad pięciokrotnie. Wycięte i posprzątane zostało wszystko do granic około 30toletniego lasu, macierzystego lasu. Każda samosiejka, nawet sosny 15toletnie poszły pod siekiery i mielarki. Dodatkowo ekipa saperów oczyściła teren z kilku ton niewybuchów tak około do metra wgłąb piachu.

Sądzę. że Rafał przesadzał z tym dramatyzmem. Pustynia 6-10 lat temu jak tam byłem
przestawała być pustynią, zarastała sosną strasznie. Odsłonięcie powinno tylko pomóc
stenotopom, a taki Myrmelon na pewno się ucieszy. IMHO ja bym nawet te 30-letnie sosny
grubo przerzedził. Z drugiej strony osobiście w takim środowisku bym tak 1% tych sosen i brzóz
samosiejek zostawił. Niby to zarzewie powrotne sukcesji, ale też swoiste wyspy które
wpływałyby zarówno na urozmaicenie krajobrazu jak i wzbogacenie fauny bezkręgowców
czy kręgowców. No i na tych sosenkach siedziało Cheiracanthium pennyi, na jedynym
stanowisku w Polsce. Ale sądzę, że w/w da sobie radę;-)

...mnie nie chodzi o wycinkę lasu pod czubatką bo tam nigdy nic nie było.Tylko o zniszczenie siedlisk w okolicach Chechła.A poza wszystkim o sposób w jaki to zostało wykonane ....dopóki pieczę nad tym miał krakowski RDOŚ było w miarę normalnie ,potem "opiekę" ponoć przejęła gmina wtedy zaczęła się rokendrolowa jazda bez trzymanki....Tyle. Jeśli ktoś uważa, że cos tam można jeszcze znaleźć , czy poobserwować to życzę powodzenia .

Rafał

...jadę jutro na Ponidzie pofocić storczyki jak starczy czasu to zachaczę w drodze powotnej o pustynię zrobię foty to będzie klarownie

Rafał