Chorwacja - 2 tygodnie czerwca - motyle i inne owady
Chorwacja - 2 tygodnie czerwca - motyle i inne owady
Coraz więcej i częściej jeździmy z siatkami na motyle do Chorwacji i zapewne znajdą się ciekawi co tam można zaobserwować czy też odłowić?. Myślę, że dobrze będzie zrobić coś w rodzaju krótkiego raportu na temat tego co tam spotkałem. Ale te obserwacje ograniczają się tylko do okresu 2 tygodniowego przypadającego na Czerwiec. Łowienie motyli na południu Europy od łowienia motyli w Polsce różni się tym, że tam non stop mamy ręce pełne roboty i nie łazimy czekając na to aż coś się pokaże. W związku z faktem, że nie był to wyjazd zaplanowany typowo pod kątem zbierania owadów, a tylko przy okazji wyjazdu z rodziną, to nie zawsze wyglądało to tak, że miałem okazję zbierać wszystko co napotkałem i tym samym uszło uwadze mi wiele gatunków, głównie motyli nocnych, mniejszych, mnóstwo motylków rodzaju Eupithecia i innych, które siedziały sobie na ścianach w miejscach gdzie w nocy świeciło się światło jak sklepy, toalety (w tym damskie ) na terenie pola kempingowego czy tego rodzaju miejsca.
Po drodze jadąc przez Czechy, Austrię i Słowenię wszędzie gdzie można było się na chwilę zatrzymać, zawsze wypatrywałem motyli i tak na postoju w Austrii około 20 km przed Wiedniem w lesie koło parkingu latało mnóstwo Lopinga achine i kilka okazów Aporia crataegi i to już zaostrzyło mój apetyt na to co będzie dalej. Mimo niezwykłej ilości przepięknych oleandrów które rosną w Chorwacji wszędzie, nie odnalazłem śladu bytowania tam Daphnisa nerii, ale chyba tylko kwestia nieodpowiedniego terminu. Istria to głównie gleba z podłożem wapiennym o specyficznym czerwonawym zabarwieniu. Dziwne, że na północy Istrii mogło świecić słońce a w tej samej chwili na południu lało.
W okresie od 13.06.09-28.06.09 prowadziłem obserwacje i odłowy motyli na półwyspie Istria w Chorwacji w miejscowościach;
1. Tar-Lanterna (7 dni),
2. okolice Ankaranu (okolice Kopru) w Słowenii (2 dni),
3. okolice Triestu i Muggii we Włoszech (1 dzień) oraz
4. ponownie Chorwacja w okolicach Puli-Fazany (5 dni).
1. Tar-Lanterna – suche łąki z wypalonymi już przez słońce trawami z liczną tarniną, dębem (ssp. u nas nie spotykany), żarnowcami i wieloma gatunkami roślin których nie znam i u nas nie widuję, dlatego też określenie siedliska nie będzie tu na pewno trafne, więc nie próbuję nawet tego robić. Szczególnie zapamiętałem sobie roślinę z kolcami która niezwykle wrednie chwytała moją siatkę na motyle za każdym razem kiedy tylko się o nią otarła. Zrobiłem kilka zdjęć ale nie jest to zapewne żadna fachowa dokumentacja botaniczna. Od strony Lanterny skrawki łąk można spotkać tylko pomiędzy bardzo licznymi gajami oliwnymi i winnicami, potem w stronę Taru łąki są coraz bardziej dzikie i rozległe. Dość różnorodne w składzie gatunkowym roślin.
2. Ankaran – miejsce beznadziejne dla entomologów, albowiem tam każdy skrawek ziemi jest zagospodarowany i przekształcony. Same uprawy i dosłownie skrawki tylko nieużytków. Moje obserwacje odnoszą się głównie do terenów miejskich.
3. Muggia – tereny górzyste głównie Muggii, którymi tylko przejeżdżałem do Ankaranu i tam często się zatrzymywałem zachęcony widokiem kilku gatunków motyli.
4. okolice Fazany - suche łąki podobne do stanowisk z okolic Taru, jednak nie tak rozległe. Trochę zacienionych terenów z lasem liściastym. Pole z lucerną.
Poniżej załączam zestawienie wszystkich gatunków motyli ale i innych owadów które spotkałem i zebrałem, bądź tylko sfotografowałem w tym krótkim okresie w danym miejscu (z krótkimi opisami). Zadziwia trochę fakt braku wielu bardzo pospolitych u nas gatunków motyli, których tam nie widziałem wcale, np. taki io, urticae, atalanta, c-album, antiopa, jakieś mieniaki czy hyperantus... nic, ani okazu.
Zastosowałem tu takie swoje określenie ilościowe do obserwacji w skali jednego dnia;
pojedynczy – 1 okaz
nieliczny - 1-4 okazy
liczny – 5-10 okazów
bardzo liczny – 10-50 okazów
wyjątkowo liczny ponad 100 okazów
Carcharodus alceae – 1,2,4 - pojedynczy
Heteropterus morpheus – 1 – jeden okaz
Thymelicus lineola – 1,2,3,4 liczny
Thymelicus sylvestris – ,12,3,4 - liczny
Thymelicus acteon – 1,2,3,4 – bardzo liczny, jednak w tym terminie już nie pierwszej świeżości
Ochlodes venatus – 1,4 liczny
Iphiclides podalirius – 1,2,3,4 bardzo liczny, nawet w centrach miast na klombach po kilka sztuk. Spotykany wszędzie. P. machaona nie widziałem.
Leptidea sp. do sprawdzenia (zakładam, że sinapis) – 1, liczny
Aporia crataegi – 1,4 również Austria, Wiedeń - liczny
Pieris brassicae – 1,4 liczny
Pieris rapae – 1,2,3,4 liczny
Pieris napi – 1,4 nieliczny
Pontia edusa – 1,4 liczny
Colias crocea – 1,3,4 liczny
Colias alfacariensis – 1,4 pojedynczy
Colias hyale – 1 rzadki
Gonepteryx rhamni – 1,2,4 nieliczny
Gonepteryx cleopatra – 1,2,3,4 liczny
Lycaena phlaeas –1,4 bardzo liczny
Lycaena tityrus – 1,4 bardzo liczny
Qurcusia quercus – 1 liczny
Satyrium spini – 4 bardzo liczny
Satyrium ilicis – 1,4 bardzo liczny
Cupido alcetas – 1,4 liczny
Cupido decoloratus – 1,4 liczny
Celastrina argiolus – 1,3,4 bardzo liczny
Plebejus argus – 1,4 liczny
Plebejus idas – 1,4 liczny
Aricia agestis – 1,2,3,4 bardzo liczny
Polyommatus icarus – 1,4 pojedynczy
Polyommatus bellargus – 1 liczny
Argynnis paphia – 1,2,3,4 bardzo liczny
Issoria lathonia –1,4 liczny
Brenthis daphne – 1 liczny
Boloria titania – 1 jeden okaz – samiec (początek lotu)
Vanessa cardui – 1,2,3,4 liczny
Melitaea didyma – 1,4 bardzo liczny
Melitaea athalia – 1 pojedynczy
Limenitis reducta – 1,2,3,4 liczny
Pararge aegeria – 4 liczny
Pararge megera – 4 pojedynczy
Lopinga achine – Austria, Wiedeń liczny
Coenonympha arcania – 1,4 liczny
Coenonympha pamphilus – 1,2,3,4 bardzo liczny
Maniola jurtina – 1,2,3,4 bardzo liczny
Melanargia galathea – 1,2,3,4 wyjątkowo liczny, najpospolitszy motyl w Chorwacji
Hipparchia fagi – 1 – pojedynczy, blisko morza i na łąkach
Brintesia circe – 1,2,3,4 bardzo liczny, pojawiający się w każdym środowisku, w gajach oliwnych, na polach, łąkach, na plaży, nawet w centrach miast. Liczny nawet na polu kempingowym. W czasie upałów lubi przebywać w cieniu dębów, nie wiem dlaczego akurat dębów? Jednak widzi się go wszędzie. Nie jest wybredny środowiskowo. Myślę, że w Polsce może się trafiać systematycznie i nie musi mieć jakichś wyspecjalizowanych środowisk. Trafiłem na moment wykluwania się samców, zahaczyłem o okres wykluwania się samic. Widziałem go po raz pierwszy na żywo. Wygląda ślicznie w locie. Tylko do godziny mniej więcej 9.30 motyle siadają bądź na pniach bądź na szczytowych listkach gałązek, potem już tylko latają bez siadania i można próbować je łowić jedynie w locie. Jedno machnięcie siatką obok motyla powoduje jego spłoszenie i wtedy można tylko na niego spojrzeć i pomarzyć... Początkowo odławiałem każdy okaz, potem tylko w przypadku jak podleciał mi do siatki, bo dziennie można było odłowić ok. 50-70 okazów. Przywiozłem jedynie 25 (w idealnym stanie). „Jedynie”, bo tam fajne jest to, że na tym nieznanym terenie można spodziewać się różnych cudów. Nic nie jest przewidywalne jak u nas w kraju. I warto obok circe połowić też coś innego. Na fotkach przedstawiam te motyla dla nas bardziej „egzotyczne”, bo nie ma sensu pokazywać alcetasa, decoloratusa czy innych występujących u nas gatunków i znanych z atlasu.
Syntomis phegea – 1,2,3,4 również wyjątkowo liczny.
Rhyparia purpurata – 1 jeden okaz
Spiris striata – (w tym f. melanoptera)- 1 liczny
Catocala nymphagoga – 1,4 liczny
Catocala nymphaea-4 jeden okaz ściągnięty z wysokości 4,5 metra w dzień z sufitu hipermarketu, przy ludziach, którzy chyba byli trochę zszokowani, bo odławiałem te motyle przy pełnym ruchu klientów w sklepie. Zmontowałem do tego specjalne urządzenie. Kij od miotły do którego przyklejona była zatruwaczka taśmą klejącą, a ten kij przyklejony taśmą do teleskopu siatki na motyle. Jakieś włoskie dziecko po odłowieniu tej wstęgówki podbiegło i krzyczało coś w rodzaju „fal falla, fal falla”!!! śmiejąc się... To co ono krzyczało znaczy po włosku „motyl”.
Dysgonia algira –1,4 bardzo liczny, ale już nie pierwszej świeżości. Odłowiłem sobie 2 okazy takie sobie.
Catephia alchymista – 1 liczny. Piękna sóweczka.
Tyta luctuosa – 4 liczna, spotykana w dzień na lucernie.
Eutelia adulatrix –1 liczna
Acontia lucida – 4, u nas znana z dwóch stanowisk jako rzadkość. Bardzo liczna, latająca w dzień. Lubi siadać na lucernie i ślazie.
Heliothia peltigera – 1,2,3,4 bardzo liczna
Polyphaenis sericata – 1,4 liczny
Lygephila craccae – 4 liczny
Oraz trochę miernikowców do oznaczenia. Na razie nie wyszczególniam.
Uważam, że Chorwacja to również istny raj dla chrząszczarzy. Było tego tam naprawdę sporo. Ja utrwaliłem na fotkach tylko te najbardziej okazałe. Też nie wszystkie które chciałem.
Oryctes nasicornis pojedynczy
Lucanus cervus jedna samica
Cerambyx cerdo liczne na dębach na polu kempingowym, nie zabijałem, bo piszczały, szkoda mi było J poza tym nie zbieram chrząszczy.
I inne których fotki załączam a których nie znam.
Do tego fotki cykad, które nie dają spać przez swoje naprawdę głośne „cykanie”. Ważek jak na lekarstwo. Tereny suche więc ich nie widać. Spotkałem tylko 3 okazy, niezbyt wyróżniające się od naszych ważek, których nie udało mi się niestety złowić. Ponadto kilka jaszczurek i mnóstwo ptaków, których u nas nie widzę. Niestety wśród nich spora populacja bażanta... Sorry za kiepską jakość zdjęć.
Po drodze jadąc przez Czechy, Austrię i Słowenię wszędzie gdzie można było się na chwilę zatrzymać, zawsze wypatrywałem motyli i tak na postoju w Austrii około 20 km przed Wiedniem w lesie koło parkingu latało mnóstwo Lopinga achine i kilka okazów Aporia crataegi i to już zaostrzyło mój apetyt na to co będzie dalej. Mimo niezwykłej ilości przepięknych oleandrów które rosną w Chorwacji wszędzie, nie odnalazłem śladu bytowania tam Daphnisa nerii, ale chyba tylko kwestia nieodpowiedniego terminu. Istria to głównie gleba z podłożem wapiennym o specyficznym czerwonawym zabarwieniu. Dziwne, że na północy Istrii mogło świecić słońce a w tej samej chwili na południu lało.
W okresie od 13.06.09-28.06.09 prowadziłem obserwacje i odłowy motyli na półwyspie Istria w Chorwacji w miejscowościach;
1. Tar-Lanterna (7 dni),
2. okolice Ankaranu (okolice Kopru) w Słowenii (2 dni),
3. okolice Triestu i Muggii we Włoszech (1 dzień) oraz
4. ponownie Chorwacja w okolicach Puli-Fazany (5 dni).
1. Tar-Lanterna – suche łąki z wypalonymi już przez słońce trawami z liczną tarniną, dębem (ssp. u nas nie spotykany), żarnowcami i wieloma gatunkami roślin których nie znam i u nas nie widuję, dlatego też określenie siedliska nie będzie tu na pewno trafne, więc nie próbuję nawet tego robić. Szczególnie zapamiętałem sobie roślinę z kolcami która niezwykle wrednie chwytała moją siatkę na motyle za każdym razem kiedy tylko się o nią otarła. Zrobiłem kilka zdjęć ale nie jest to zapewne żadna fachowa dokumentacja botaniczna. Od strony Lanterny skrawki łąk można spotkać tylko pomiędzy bardzo licznymi gajami oliwnymi i winnicami, potem w stronę Taru łąki są coraz bardziej dzikie i rozległe. Dość różnorodne w składzie gatunkowym roślin.
2. Ankaran – miejsce beznadziejne dla entomologów, albowiem tam każdy skrawek ziemi jest zagospodarowany i przekształcony. Same uprawy i dosłownie skrawki tylko nieużytków. Moje obserwacje odnoszą się głównie do terenów miejskich.
3. Muggia – tereny górzyste głównie Muggii, którymi tylko przejeżdżałem do Ankaranu i tam często się zatrzymywałem zachęcony widokiem kilku gatunków motyli.
4. okolice Fazany - suche łąki podobne do stanowisk z okolic Taru, jednak nie tak rozległe. Trochę zacienionych terenów z lasem liściastym. Pole z lucerną.
Poniżej załączam zestawienie wszystkich gatunków motyli ale i innych owadów które spotkałem i zebrałem, bądź tylko sfotografowałem w tym krótkim okresie w danym miejscu (z krótkimi opisami). Zadziwia trochę fakt braku wielu bardzo pospolitych u nas gatunków motyli, których tam nie widziałem wcale, np. taki io, urticae, atalanta, c-album, antiopa, jakieś mieniaki czy hyperantus... nic, ani okazu.
Zastosowałem tu takie swoje określenie ilościowe do obserwacji w skali jednego dnia;
pojedynczy – 1 okaz
nieliczny - 1-4 okazy
liczny – 5-10 okazów
bardzo liczny – 10-50 okazów
wyjątkowo liczny ponad 100 okazów
Carcharodus alceae – 1,2,4 - pojedynczy
Heteropterus morpheus – 1 – jeden okaz
Thymelicus lineola – 1,2,3,4 liczny
Thymelicus sylvestris – ,12,3,4 - liczny
Thymelicus acteon – 1,2,3,4 – bardzo liczny, jednak w tym terminie już nie pierwszej świeżości
Ochlodes venatus – 1,4 liczny
Iphiclides podalirius – 1,2,3,4 bardzo liczny, nawet w centrach miast na klombach po kilka sztuk. Spotykany wszędzie. P. machaona nie widziałem.
Leptidea sp. do sprawdzenia (zakładam, że sinapis) – 1, liczny
Aporia crataegi – 1,4 również Austria, Wiedeń - liczny
Pieris brassicae – 1,4 liczny
Pieris rapae – 1,2,3,4 liczny
Pieris napi – 1,4 nieliczny
Pontia edusa – 1,4 liczny
Colias crocea – 1,3,4 liczny
Colias alfacariensis – 1,4 pojedynczy
Colias hyale – 1 rzadki
Gonepteryx rhamni – 1,2,4 nieliczny
Gonepteryx cleopatra – 1,2,3,4 liczny
Lycaena phlaeas –1,4 bardzo liczny
Lycaena tityrus – 1,4 bardzo liczny
Qurcusia quercus – 1 liczny
Satyrium spini – 4 bardzo liczny
Satyrium ilicis – 1,4 bardzo liczny
Cupido alcetas – 1,4 liczny
Cupido decoloratus – 1,4 liczny
Celastrina argiolus – 1,3,4 bardzo liczny
Plebejus argus – 1,4 liczny
Plebejus idas – 1,4 liczny
Aricia agestis – 1,2,3,4 bardzo liczny
Polyommatus icarus – 1,4 pojedynczy
Polyommatus bellargus – 1 liczny
Argynnis paphia – 1,2,3,4 bardzo liczny
Issoria lathonia –1,4 liczny
Brenthis daphne – 1 liczny
Boloria titania – 1 jeden okaz – samiec (początek lotu)
Vanessa cardui – 1,2,3,4 liczny
Melitaea didyma – 1,4 bardzo liczny
Melitaea athalia – 1 pojedynczy
Limenitis reducta – 1,2,3,4 liczny
Pararge aegeria – 4 liczny
Pararge megera – 4 pojedynczy
Lopinga achine – Austria, Wiedeń liczny
Coenonympha arcania – 1,4 liczny
Coenonympha pamphilus – 1,2,3,4 bardzo liczny
Maniola jurtina – 1,2,3,4 bardzo liczny
Melanargia galathea – 1,2,3,4 wyjątkowo liczny, najpospolitszy motyl w Chorwacji
Hipparchia fagi – 1 – pojedynczy, blisko morza i na łąkach
Brintesia circe – 1,2,3,4 bardzo liczny, pojawiający się w każdym środowisku, w gajach oliwnych, na polach, łąkach, na plaży, nawet w centrach miast. Liczny nawet na polu kempingowym. W czasie upałów lubi przebywać w cieniu dębów, nie wiem dlaczego akurat dębów? Jednak widzi się go wszędzie. Nie jest wybredny środowiskowo. Myślę, że w Polsce może się trafiać systematycznie i nie musi mieć jakichś wyspecjalizowanych środowisk. Trafiłem na moment wykluwania się samców, zahaczyłem o okres wykluwania się samic. Widziałem go po raz pierwszy na żywo. Wygląda ślicznie w locie. Tylko do godziny mniej więcej 9.30 motyle siadają bądź na pniach bądź na szczytowych listkach gałązek, potem już tylko latają bez siadania i można próbować je łowić jedynie w locie. Jedno machnięcie siatką obok motyla powoduje jego spłoszenie i wtedy można tylko na niego spojrzeć i pomarzyć... Początkowo odławiałem każdy okaz, potem tylko w przypadku jak podleciał mi do siatki, bo dziennie można było odłowić ok. 50-70 okazów. Przywiozłem jedynie 25 (w idealnym stanie). „Jedynie”, bo tam fajne jest to, że na tym nieznanym terenie można spodziewać się różnych cudów. Nic nie jest przewidywalne jak u nas w kraju. I warto obok circe połowić też coś innego. Na fotkach przedstawiam te motyla dla nas bardziej „egzotyczne”, bo nie ma sensu pokazywać alcetasa, decoloratusa czy innych występujących u nas gatunków i znanych z atlasu.
Syntomis phegea – 1,2,3,4 również wyjątkowo liczny.
Rhyparia purpurata – 1 jeden okaz
Spiris striata – (w tym f. melanoptera)- 1 liczny
Catocala nymphagoga – 1,4 liczny
Catocala nymphaea-4 jeden okaz ściągnięty z wysokości 4,5 metra w dzień z sufitu hipermarketu, przy ludziach, którzy chyba byli trochę zszokowani, bo odławiałem te motyle przy pełnym ruchu klientów w sklepie. Zmontowałem do tego specjalne urządzenie. Kij od miotły do którego przyklejona była zatruwaczka taśmą klejącą, a ten kij przyklejony taśmą do teleskopu siatki na motyle. Jakieś włoskie dziecko po odłowieniu tej wstęgówki podbiegło i krzyczało coś w rodzaju „fal falla, fal falla”!!! śmiejąc się... To co ono krzyczało znaczy po włosku „motyl”.
Dysgonia algira –1,4 bardzo liczny, ale już nie pierwszej świeżości. Odłowiłem sobie 2 okazy takie sobie.
Catephia alchymista – 1 liczny. Piękna sóweczka.
Tyta luctuosa – 4 liczna, spotykana w dzień na lucernie.
Eutelia adulatrix –1 liczna
Acontia lucida – 4, u nas znana z dwóch stanowisk jako rzadkość. Bardzo liczna, latająca w dzień. Lubi siadać na lucernie i ślazie.
Heliothia peltigera – 1,2,3,4 bardzo liczna
Polyphaenis sericata – 1,4 liczny
Lygephila craccae – 4 liczny
Oraz trochę miernikowców do oznaczenia. Na razie nie wyszczególniam.
Uważam, że Chorwacja to również istny raj dla chrząszczarzy. Było tego tam naprawdę sporo. Ja utrwaliłem na fotkach tylko te najbardziej okazałe. Też nie wszystkie które chciałem.
Oryctes nasicornis pojedynczy
Lucanus cervus jedna samica
Cerambyx cerdo liczne na dębach na polu kempingowym, nie zabijałem, bo piszczały, szkoda mi było J poza tym nie zbieram chrząszczy.
I inne których fotki załączam a których nie znam.
Do tego fotki cykad, które nie dają spać przez swoje naprawdę głośne „cykanie”. Ważek jak na lekarstwo. Tereny suche więc ich nie widać. Spotkałem tylko 3 okazy, niezbyt wyróżniające się od naszych ważek, których nie udało mi się niestety złowić. Ponadto kilka jaszczurek i mnóstwo ptaków, których u nas nie widzę. Niestety wśród nich spora populacja bażanta... Sorry za kiepską jakość zdjęć.
- Załączniki
- cleopatra.jpg (88.73 KiB) Przejrzano 9288 razy
- cykady.jpg (123.09 KiB) Przejrzano 9311 razy
- u nas bez tam lawenda głównie.jpg (143.55 KiB) Przejrzano 9298 razy
- circe na warsztacie.jpg (77.1 KiB) Przejrzano 9313 razy
- warsztat na stole- obiad musiał poczekać.jpg (126.29 KiB) Przejrzano 9366 razy
- pierwszy cleopatra.jpg (82.12 KiB) Przejrzano 9294 razy
- niedojrzałe oliwki.jpg (97.91 KiB) Przejrzano 9287 razy
- gaje oliwne - i tu były motyle.jpg (145.19 KiB) Przejrzano 9291 razy
- największy wróg siatki entomologa.jpg (147.54 KiB) Przejrzano 9308 razy
- tereny łowów -5.jpg (103.35 KiB) Przejrzano 9292 razy
- tereny łowów-4.jpg (115.52 KiB) Przejrzano 9289 razy
- tereny łowów-3.jpg (150.14 KiB) Przejrzano 9281 razy
- tereny łowów 2.jpg (146.96 KiB) Przejrzano 9283 razy
- tereny łowów.jpg (125.21 KiB) Przejrzano 9289 razy
- circe-reducta-alcetas-cleopatra-i-inne.jpg (123.87 KiB) Przejrzano 9297 razy
Ostatnio zmieniony czwartek, 2 lipca 2009, 22:27 przez jon, łącznie zmieniany 3 razy.
c.d...
- Załączniki
- gdzieś sobie szedł.jpg (145.64 KiB) Przejrzano 9290 razy
- geom2.jpg (145.48 KiB) Przejrzano 9285 razy
- czyżby furvatus.jpg (106.7 KiB) Przejrzano 9285 razy
- geom4.jpg (138.87 KiB) Przejrzano 9287 razy
- lucida.jpg (136.73 KiB) Przejrzano 9287 razy
- nymphagoga.jpg (126.54 KiB) Przejrzano 9290 razy
- striata.jpg (150.07 KiB) Przejrzano 9287 razy
- sericata.jpg (143.98 KiB) Przejrzano 9287 razy
- dysgonia-algira.jpg (144.88 KiB) Przejrzano 9287 razy
- alchymista.jpg (149.65 KiB) Przejrzano 9289 razy
- nymphaea.jpg (148.82 KiB) Przejrzano 9291 razy
- cleopatra-reducta-crocea.jpg (82.4 KiB) Przejrzano 9300 razy
- algira.jpg (69.92 KiB) Przejrzano 9286 razy
- podalirius-przed-supermarketem.jpg (107.33 KiB) Przejrzano 9288 razy
- robiły to w biały dzień.jpg (89.21 KiB) Przejrzano 9288 razy
c.d....
- Załączniki
- circe już w gablocie.jpg (147.37 KiB) Przejrzano 9384 razy
- patent do ściągania ciem z wysokich sufitów.jpg (86.47 KiB) Przejrzano 9295 razy
- też na razie nie wiem jak się zwie.jpg (106.22 KiB) Przejrzano 9288 razy
- nie próbowałem jeszcze identyfikować.jpg (139.36 KiB) Przejrzano 9289 razy
- 3-razy-większa-od-szerszenia.jpg (147.09 KiB) Przejrzano 9299 razy
- jak dla mnie to UFO- duże.jpg (136.21 KiB) Przejrzano 9296 razy
- Ascalaphus macaronius (chyba).jpg (118.86 KiB) Przejrzano 9289 razy
- do-identyfikacji.jpg (139.26 KiB) Przejrzano 9290 razy
- kozioróg - naprawdę wielki.jpg (143.2 KiB) Przejrzano 9295 razy
- te dziurki to kozioróg.jpg (145.18 KiB) Przejrzano 9280 razy
- nie wiem co to jest.jpg (145.09 KiB) Przejrzano 9291 razy
- chyba jakieś kruszczyce- pospolite.jpg (144.06 KiB) Przejrzano 9285 razy
- cervus2.jpg (147.49 KiB) Przejrzano 9287 razy
- cervus.jpg (141.5 KiB) Przejrzano 9288 razy
- geom3.jpg (135.7 KiB) Przejrzano 9286 razy
Sów to Ci zazdraszczam I chrząszczy, bo mnie ostatnio w koleopterologiczne rejony znosi A patent na ściąganie ciem niezły
"nie wiem co to jest" - bogatek z rodzaju Capnodis (C. tenebrionis, o ile się nie mylę), ufo - Xylocopa jakaś, większa od szerszenia - Scolia sp.
Aha, a motyl po włosku to "farfalla"
"nie wiem co to jest" - bogatek z rodzaju Capnodis (C. tenebrionis, o ile się nie mylę), ufo - Xylocopa jakaś, większa od szerszenia - Scolia sp.
Aha, a motyl po włosku to "farfalla"
Ostatnio zmieniony czwartek, 2 lipca 2009, 22:08 przez Aneta, łącznie zmieniany 1 raz.
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Jak widzę cykadę (nawet na zdjęciu) to od razu krew mnie zalewa. Nie dość, że upał, spać nie było można, to te skubane darły "mordy" od samego rana.
Ankaran nie jest taki złe jak Kolega pisze, zależy tylko co się łapie. Na mikra nie mogłem narzekać, chociaż były lepsze miejsca Najlepszy był chyba Kobarid (Słowenia) i Postojna, chociaż w Kobaridzie po wycieczce do lasu znalazłem na sobie ze 100 kleszczy kilka w mało ciekawych miejscach
Ankaran nie jest taki złe jak Kolega pisze, zależy tylko co się łapie. Na mikra nie mogłem narzekać, chociaż były lepsze miejsca Najlepszy był chyba Kobarid (Słowenia) i Postojna, chociaż w Kobaridzie po wycieczce do lasu znalazłem na sobie ze 100 kleszczy kilka w mało ciekawych miejscach
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Miernik opisany jako "geom3" to Nychiodes obscuraria, a opisany "czyżby furvatus" to Nychiodes dalmatina.
"geom4" to prawdopodobnie Peribatodes umbraria, a "geom2" to Peribatodes rhomboidaria.
Z gatunków, które nie wymieniłeś, a ja je spotykałem dosyć licznie w Chorwacji, to Pyronia cecilia i Satyrus ferula, a pojedynczo także Pieris mannii czy Pieris ergane. Dużo jednak zależy od miejsca i czasu pobytu. Np. Hipparchia fagi jest dosyć liczny, ale dopiero w lipcu.
"geom4" to prawdopodobnie Peribatodes umbraria, a "geom2" to Peribatodes rhomboidaria.
Z gatunków, które nie wymieniłeś, a ja je spotykałem dosyć licznie w Chorwacji, to Pyronia cecilia i Satyrus ferula, a pojedynczo także Pieris mannii czy Pieris ergane. Dużo jednak zależy od miejsca i czasu pobytu. Np. Hipparchia fagi jest dosyć liczny, ale dopiero w lipcu.
-
- Posty: 571
- Rejestracja: piątek, 3 lipca 2009, 09:06
- Lokalizacja: Ciemne
Witam wszystkich.
W 92 i 98 łowiłem motyle i co ciekawsze chrząszcze w Chorwacji na wschodnim wybrzeżu półwyspu Istria. Czas lipiec trochę pora za późna na motyle. Natomiast duże chrząszcze występowały w dużych ilościach. To co odłowiłem oddałem specjalistom. Okazało się że cerambyx to nie cerdo tylko dux natomiast Lucanus wydawało mi się że to cervus natomiast był to ibericus.
W 92 i 98 łowiłem motyle i co ciekawsze chrząszcze w Chorwacji na wschodnim wybrzeżu półwyspu Istria. Czas lipiec trochę pora za późna na motyle. Natomiast duże chrząszcze występowały w dużych ilościach. To co odłowiłem oddałem specjalistom. Okazało się że cerambyx to nie cerdo tylko dux natomiast Lucanus wydawało mi się że to cervus natomiast był to ibericus.
- Rafał SZCZECIN
- Posty: 1625
- Rejestracja: sobota, 31 stycznia 2009, 21:34
- Specjalność: Ogólnie poznawczo
- profil zainteresowan: karate oraz gitara klasyczna
- Lokalizacja: Szczecin
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Nie Januszu. Gatunek występuje nieomal na całym płw. Bałkańskim, a nawet w Turcji. Przypuszczam, że został opisany (przez Wagnera w 1909 r.) właśnie z Dalmacji, stąd nazwa.Czyżby ten dalmatina to jakiś endemit Chorwacki?
Zależy, co się chce złapać. Wiele oczennic właśnie wtedy zaczyna lot. Niektóre gatunki mają w lipcu drugie pokolenie (na pierwsze trzeba by jechać w maju). Wybór czasu połowu jest bardzo subiektywny .lipiec trochę pora za późna na motyle
Myślę, że cenna uwaga i bezbłędna, korygująca moje nazwy. Chrząszcze nie są moją mocną stroną. Nie zbieram ich nawet. Dzięki Piotrze! Pasowałby mi ten Cermabyx dux, bo widziałem w Polsce cerdo i były wyraźnie mniejsze. Ten wręcz przerażał moje dziewczyny.Piotr Kowalski pisze:Witam wszystkich.
W 92 i 98 łowiłem motyle i co ciekawsze chrząszcze w Chorwacji na wschodnim wybrzeżu półwyspu Istria. Czas lipiec trochę pora za późna na motyle. Natomiast duże chrząszcze występowały w dużych ilościach. To co odłowiłem oddałem specjalistom. Okazało się że cerambyx to nie cerdo tylko dux natomiast Lucanus wydawało mi się że to cervus natomiast był to ibericus.
-
- Posty: 571
- Rejestracja: piątek, 3 lipca 2009, 09:06
- Lokalizacja: Ciemne
Gratuluję świetnej wyprawy i zazdroszczę że mnie tam nie było. Moje wyprawy były związane z wakacjami dzieci. Generalnie Chorwacja jest piękna jak tylko będę miał okazję to na pewno się tam wybiorę. Moje zainteresowania to również motyle. Dlatego też kózki które odłowiłem oznaczał Jurek Gutowski i Roman Królik.
Natomiast odpowiadając Antkowi przełom lipca i sierpnia świetny czas na motyle było ich mnóstwo mimo tego że połowa roślinności jest wypalona przez słońce. Dlatego mam wrażenie że kwiecień maj mogłyby być ciekawszy.
Natomiast odpowiadając Antkowi przełom lipca i sierpnia świetny czas na motyle było ich mnóstwo mimo tego że połowa roślinności jest wypalona przez słońce. Dlatego mam wrażenie że kwiecień maj mogłyby być ciekawszy.
acha.! jedna uwaga na przyszłość jeśli ktoś będzie wybierał się pod namiot. Ja byłem pod namiotami Vacansoleil. Są one naprawdę ekskluzywne, ale gdzieś przez jakąś szparę dostał się do namiotu sporych rozmiarów i niezwykle barwny konik polny, który dobrał mi się do motyli na rozpinadłach i zjadł jednego całego B. circe (zostały tylko 4 skrzydła i szpilka) a dwa inne okazy potraktował ulgowo i zjadł im tylko odwłoki. Nie zostawiajcie rozpinadeł na wierzchu. Dobrze trzymać je w jakichś pudłach z siatką zabezpieczjącą.
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
A złapałeś go na gorącym uczynku? Bo takich amatorów suszących się motyli jest wiele. Ja tak w ogóle rzadko preparuję okazy za granicą (problem z transportem powrotnym np. w samolocie). Jeśli tylko mam taką możliwość, mrożę okazy w zamrażarce, i rozpinam dopiero po powrocie do domu.niezwykle barwny konik polny, który dobrał mi się do motyli
Znalazłem jeszcze zdjęcie innego gatunku cykady a przy okazji fotka kwitnącej jeżyny, która tam przyciąga motyle jak magnes gwoździe. Niestety też ma kolce.
Jeszcze kilka motyli, które zdjąłem dopiero z rozpinadeł. W powietrzu duża wilgotność i kiepsko schną motyle. Co chwilę burze i ulewy.
Jeszcze kilka motyli, które zdjąłem dopiero z rozpinadeł. W powietrzu duża wilgotność i kiepsko schną motyle. Co chwilę burze i ulewy.
- Załączniki
- jeżyny.jpg (135.04 KiB) Przejrzano 9258 razy
- cykada2.jpg (140.57 KiB) Przejrzano 9263 razy
- Tyta-luctuosa-Eutelia-adulatrix.JPG (124.45 KiB) Przejrzano 9261 razy
Na koniec jeszcze jedna uwaga, bo pytali mnie o to znajomi.
Dziennie przemierzałem od 15 do 25 km, po kilku dniach z pęcherzami na stopach, "tarzałem" się wręcz po krzakach, trawach i tego typu miejscach. Nie spotkałem ani jednej żmii, węża i nie miałem na ciele ani jednego kleszcza.
Przejazd przez jedyną granicę Słoweńską- Chorwacką wygląda tak, że znudzony celnik macha ręką aby jechać dalej, albo weźmie w dłoń paszporty i przeliczy je po czym oddaje i każe jechać.
Dziennie przemierzałem od 15 do 25 km, po kilku dniach z pęcherzami na stopach, "tarzałem" się wręcz po krzakach, trawach i tego typu miejscach. Nie spotkałem ani jednej żmii, węża i nie miałem na ciele ani jednego kleszcza.
Przejazd przez jedyną granicę Słoweńską- Chorwacką wygląda tak, że znudzony celnik macha ręką aby jechać dalej, albo weźmie w dłoń paszporty i przeliczy je po czym oddaje i każe jechać.
Te kruszczyce obsiadywały gromadnie jakieś kwiaty i można było naliczyć do kilkudziesięciu na jednej łące.
Dorzucę jeszcze kilka fotek. Wiem, że to nie to forum, ale może Andrzej Felger tu zajrzy i oznaczy tego żółtozielonego ptaszka, bo nie mogłem sobie poradzić z atlasem Singera. Chyba go tam nie ma?
Zawsze lubiłem oleandry i męczyłem je w donicach, ale wyrastały do co najwyżej 1metra wysokości i kwitły tak jakoś nijako. W Chorwacji w oleandrach można zabłądzić, rosną nie tylko przy domach w parkach czy wzdłuż plaż ale już nawet dziko. Kolory niesamowite od białego do ciemnoczerwonego. Obszukiwałem je pod kątem gąsienic Daphnisa nerii bo widziałem nawet żery, ale bez efektu. Doszedłem do wniosku, że wtedy już musiały być poczwarki i być może zwykła łopata załatwiła by sprawę, ale nie wziąłem łopaty ze sobą niestety , chociaż głębokość zakopywania się gąsienicy nie jest ponoć duża a czasem nawet przepoczwarczenie odbywa się na powierzchni wśród suchych liści oleandrów.
Dorzucę jeszcze kilka fotek. Wiem, że to nie to forum, ale może Andrzej Felger tu zajrzy i oznaczy tego żółtozielonego ptaszka, bo nie mogłem sobie poradzić z atlasem Singera. Chyba go tam nie ma?
Zawsze lubiłem oleandry i męczyłem je w donicach, ale wyrastały do co najwyżej 1metra wysokości i kwitły tak jakoś nijako. W Chorwacji w oleandrach można zabłądzić, rosną nie tylko przy domach w parkach czy wzdłuż plaż ale już nawet dziko. Kolory niesamowite od białego do ciemnoczerwonego. Obszukiwałem je pod kątem gąsienic Daphnisa nerii bo widziałem nawet żery, ale bez efektu. Doszedłem do wniosku, że wtedy już musiały być poczwarki i być może zwykła łopata załatwiła by sprawę, ale nie wziąłem łopaty ze sobą niestety , chociaż głębokość zakopywania się gąsienicy nie jest ponoć duża a czasem nawet przepoczwarczenie odbywa się na powierzchni wśród suchych liści oleandrów.
- Załączniki
- oleandry.jpg (142.57 KiB) Przejrzano 9254 razy
- kraśnik.jpg (117.76 KiB) Przejrzano 9255 razy
- circe.jpg (103.84 KiB) Przejrzano 9254 razy
- sójka-pisklę.jpg (118.17 KiB) Przejrzano 9254 razy
- mewa-Larus_argentatus_ponntopidan.jpg (91.42 KiB) Przejrzano 9259 razy
- ptica.jpg (124.77 KiB) Przejrzano 9261 razy
- Marcin Kutera
- Posty: 1148
- Rejestracja: niedziela, 10 października 2004, 17:08
- UTM: EB24, EC18
- Specjalność: Lepidoptera, Odonata, Orthoptera,
- Lokalizacja: okolice Ostrowca św
- Podziękował(-a): 2 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
no no co za zbiory
Z drugiej strony się nie dziwię, że takie okazy widziałeś i łapałeś, bo to południe Europy.
Z tych ciekawszych motyli nocnych widzę 2 rarytasy Noctuidae : Catocala nymphagoga, Cathepia alchymista.
Z dziennych motyli: Gonepteryx cleopatra, Limenitis reducta, Hipparchia fagi, Britesia circe.
Jelonek rogacz Lucanus cervus i kozioróg dębosz Cerambyx cerdo to chyba normalność na południu Europy.
Sporo tego poobserwowałeś. Niesamowita jest ta cykada (piewik), ciekawe co to za gatunek...
Z drugiej strony się nie dziwię, że takie okazy widziałeś i łapałeś, bo to południe Europy.
Z tych ciekawszych motyli nocnych widzę 2 rarytasy Noctuidae : Catocala nymphagoga, Cathepia alchymista.
Z dziennych motyli: Gonepteryx cleopatra, Limenitis reducta, Hipparchia fagi, Britesia circe.
Jelonek rogacz Lucanus cervus i kozioróg dębosz Cerambyx cerdo to chyba normalność na południu Europy.
Sporo tego poobserwowałeś. Niesamowita jest ta cykada (piewik), ciekawe co to za gatunek...
- Marcin Kutera
- Posty: 1148
- Rejestracja: niedziela, 10 października 2004, 17:08
- UTM: EB24, EC18
- Specjalność: Lepidoptera, Odonata, Orthoptera,
- Lokalizacja: okolice Ostrowca św
- Podziękował(-a): 2 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
-
- Posty: 3277
- Rejestracja: wtorek, 9 października 2007, 22:25
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Bo to jest dzwoniec Obecna nazwa to Chloris chloris (L. 1758)Aneta pisze:żółty ptaszek bardzo przypomina mi dzwońca (Carduelis chloris).
Niewielkie. Żółte plamy u nasady ogona i żółte lusterka są mniej lub bardziej widoczne we wszystkich szatach, także u młodych, choć słabiej. W szacie spoczynkowej ptaki są bledsze, oliwkowoszare, a nawet brunatnoszare. Młode do tego są niewyraźnie prążkowane. Osobnik na zdjęciu to samiec.jon pisze:Może wiek ma znaczenie?
Jeszcze w kwestii mewy - to nie jest L. argentatus. Przy tym gatunku nie tak dawno było masę zawirowań i dawne podgatunki wydzielono w samodzielne gatunki. Zatem obecnie L. argentatus to ten, który ma nogi cieliste, zaś podgatunki o nogach żółtych to osobne gatunki. Ten na zdjęciu to będzie zatem L. cachinnans Pallas 1811 (mimo, że FE podaje, że nie występuje w Chorwacji, ale przez te zmiany w systematyce ja bym to ostrożnie traktował) lub L. michahellis Neumann 1840 (ten wg. FE w Chorwacji jest).
Nazwę tej mewy wziąłem z folderu, który był ogólnie dostępny i traktował m.in. o przyrodzie. Na zdjęciu wygląda identycznie, ale nie upieram się, że to musi być to samo, bowiem ornitologia nie jest moją mocną stroną. Piszą tam o tym, że jest to gatunek chroniony, ile składa jaj, gdzie gniazduje itd. Wywnioskowałem, że mowa tu o gatunku mewy która występuje wokół Adriatyku. Tam zarówno we Włoszech, Słowenii czy w czterech miejscach w Chorwacji widziałem ciągle ten sam gatunek mewy. Nie znalazłem jej w atlasie Singera, ale chyba lepiej będzie przejść na priv bo entomolodzy się będą burzyć . Widzę że ptaki masz w "jednym palcu". Gratuluję wiedzy.
ps. przy okazji zapytam czy wiesz co to za gatunek ptaka tak miło pohukuje na Istrii zawsze parę minut po godz. 21. Wydaje mi się, że to jakiś gatunek sowy. To są takie ciepłe niegłośne niezbyt modulowane krótkie gwizdy. I one robią to tak, że naraz pogwizduje ich kilka przez jakieś 2-3 godziny. Bardzo polubiłem te odgłosy. U nas nigdy ich nie słyszałem.
I na koniec jeszcze jedno. Fajnie po chorwacku (ale i słoweńsku) nazywa się "motyl", mianowicie "Leptir". Moim zdaniem najbardziej rozsądna nazwa jakie znam. Rosyjska "Baboczka" to jakaś porażka.
ps. przy okazji zapytam czy wiesz co to za gatunek ptaka tak miło pohukuje na Istrii zawsze parę minut po godz. 21. Wydaje mi się, że to jakiś gatunek sowy. To są takie ciepłe niegłośne niezbyt modulowane krótkie gwizdy. I one robią to tak, że naraz pogwizduje ich kilka przez jakieś 2-3 godziny. Bardzo polubiłem te odgłosy. U nas nigdy ich nie słyszałem.
I na koniec jeszcze jedno. Fajnie po chorwacku (ale i słoweńsku) nazywa się "motyl", mianowicie "Leptir". Moim zdaniem najbardziej rozsądna nazwa jakie znam. Rosyjska "Baboczka" to jakaś porażka.
-
- Posty: 3277
- Rejestracja: wtorek, 9 października 2007, 22:25
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Nikt na razie nie protestuje, więc pozwolę sobie jeszcze pociągnąć ten tematjon pisze:chyba lepiej będzie przejść na priv bo entomolodzy się będą burzyć
W pewnym uproszczeniu można to tak traktować, jest to na pewno mewa z grupy "argentatus", te wszystkie podziały to świeże wymysły specjalistówjon pisze:Nazwę tej mewy wziąłem z folderu, który był ogólnie dostępny i traktował m.in. o przyrodzie.
Bez przesady. Trochę się w ptakach orientuję, mam kilka mądrych książek, wiem co i gdzie można w nich znaleźć, to i wyszedł post sprawiający wrażenie mądregojon pisze:Widzę że ptaki masz w "jednym palcu". Gratuluję wiedzy.
Głosy ptaków na pewno nie są moją mocną stroną, ale mam odpowiedni zestaw nagrań, w którym zawsze mogę pogrzebać. Moim pierwszym skojarzeniem był syczek Otus scops, przesłuchanie głosu zdaje się to potwierdzać. W Polsce raczej ciężko go usłyszeć, u nas ma status "gatunek zalatujący". Wyślę Ci na priva plik z głosem (o ile pójdzie, bo ma 530kb), to sprawdzisz, czy pasuje. Jak nie pójdzie, to mogę wysłać mailem, jak będziesz chciał.jon pisze:przy okazji zapytam czy wiesz co to za gatunek ptaka tak miło pohukuje na Istrii zawsze parę minut po godz. 21. Wydaje mi się, że to jakiś gatunek sowy. To są takie ciepłe niegłośne niezbyt modulowane krótkie gwizdy. I one robią to tak, że naraz pogwizduje ich kilka przez jakieś 2-3 godziny. Bardzo polubiłem te odgłosy. U nas nigdy ich nie słyszałem.
Głos syczka można odsłuchać też na tej stronie (kliknąć zielony kwadracik):
http://www.oiseaux.net/oiseaux/petit-duc.scops.html
http://www.oiseaux.net/oiseaux/petit-duc.scops.html
No dokładnie to ten głos, tylko zwielokrotniony. Początkowo może to drażnić, kiedy ktoś zamierza wcześniej iść spać, ale najlepiej potraktować to jak kołysankę. Dla mnie bardzo przyjemne dźwięki. Powiem nawet, że mi ich brakuje. Dziękuję za link Aneta.
ps. tu jest idealnie to co tam było słychać:
http://www.owlpages.com/sounds/Otus-scops-3.mp3 scops
nie jestem pewny czy aby je słyszeć nie trzeba sypiać pod wielkimi sosnami?, tak jak jest tam usytuowane pole kempingowe.
Liczę na to, że jeśli ktoś wróci z Chorwacji to wrzuci na forum dane o tym co tam spotkał. Mnie to bardzo interesuje, a sam kiedy jechałem nie mogłem znaleźć takich danych.
ps. tu jest idealnie to co tam było słychać:
http://www.owlpages.com/sounds/Otus-scops-3.mp3 scops
nie jestem pewny czy aby je słyszeć nie trzeba sypiać pod wielkimi sosnami?, tak jak jest tam usytuowane pole kempingowe.
Liczę na to, że jeśli ktoś wróci z Chorwacji to wrzuci na forum dane o tym co tam spotkał. Mnie to bardzo interesuje, a sam kiedy jechałem nie mogłem znaleźć takich danych.
- PawełB
- Posty: 1613
- Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
- Specjalność: Rhopalocera
- profil zainteresowan: Foto
- Lokalizacja: Warszawa
Piekny wyjazd. Istria to jedno z lepszych miejsc na motyle w Chorwacji, byłem 2 razy (rejon Puli oraz poreć), z tym że okresach 2 poł lipca oraz 2 poł sierpnia, a więc motyle były nieco inne. pewnie najfajniejszy jest okres od poł maja do poł czerwca, potem słońce zaczyna wypalać wszystko (no na istrii w mniejszym stopniu niż w Dalmacji - gdzie też zawsze jadę na połowę pobytu).
Mnie rodzinka nie dała tyle czasu na łażenie po krzakach , w sumie kilka wyjść w teren..... to i nie widziałem wielu opisanych przez Ciebie rzeczy. Np. cleopatry widywałem pojedynczo, żeglarze głównie jako larwy, za to Limenitis reducta w każdych krzakach. Jak to w połudnoiwym kraju, o dużej liczbie skałek - pełno bellargusów
Z ciekawszych motyli mam fotki:
Pandora,
przeplatka febe,
didyma, - ciekawe, 2 pokolenie podobno wyrastające na zasychających roślinach, charakteryzują małe rozmiary i bardzo "pomarańczowe" o zredukowanym czarnym rysunku,
Syntaurucus pirithous,
przestrojnik Titonus
Statilinus (albo jakiś pokrewny gatunek dalmacki)- niesamowite ilości na skalistych zboczach
Neptis sappho
Minois dryas
aegeria - ciekawe, 3 pokolenie , jakby pośrednie w kolorze pomiędzy aegeria i tricis
Polygonia egea
z zamieszczonych przez ciebie fotek - UFO to oczywiście pospolita na południu pszczoła samotna z gat Xylocopa a błonkówka "szerszeniowata" to jakaś Smukwa (Scolia) - są to pasożyty jenonkowatych. Ja widziałem Scolia Flavifrons - zdaje się największa europejska błonkówka - 6 cm samica z żółtą głową - Robi rzeczywiście wrażenie.
Największe rozczarowanie - wypuściłem się w pobliski rejon Gorski Kotar - przypominający nasze beskidy zainspirowany informacjami z netu np. i podobnymi artykułami
http://www.botanic.hr/cisb/doc/fauna/leptiri/gorski.htm
miała tam być dolina motyli ( w dolinie rzeki Kupa) itp cuda niewida. Nawet nie liczyłem na jakieś unikalne gatunki, ale po prostu na ilość motyli - wtedy zawsze się zrobi jakieś fajne zdjęcia. - kupiłem dobrą mapę, cały dzień zjeździłem te rejony, łaziłem po łączkach i lasach i dosłownie nic!!!! Szachownice, ikarusy, gorzej niż w Kampinosie Tak więc nie zawsze udaje się trafić na dobra miejsca.....
Mnie rodzinka nie dała tyle czasu na łażenie po krzakach , w sumie kilka wyjść w teren..... to i nie widziałem wielu opisanych przez Ciebie rzeczy. Np. cleopatry widywałem pojedynczo, żeglarze głównie jako larwy, za to Limenitis reducta w każdych krzakach. Jak to w połudnoiwym kraju, o dużej liczbie skałek - pełno bellargusów
Z ciekawszych motyli mam fotki:
Pandora,
przeplatka febe,
didyma, - ciekawe, 2 pokolenie podobno wyrastające na zasychających roślinach, charakteryzują małe rozmiary i bardzo "pomarańczowe" o zredukowanym czarnym rysunku,
Syntaurucus pirithous,
przestrojnik Titonus
Statilinus (albo jakiś pokrewny gatunek dalmacki)- niesamowite ilości na skalistych zboczach
Neptis sappho
Minois dryas
aegeria - ciekawe, 3 pokolenie , jakby pośrednie w kolorze pomiędzy aegeria i tricis
Polygonia egea
z zamieszczonych przez ciebie fotek - UFO to oczywiście pospolita na południu pszczoła samotna z gat Xylocopa a błonkówka "szerszeniowata" to jakaś Smukwa (Scolia) - są to pasożyty jenonkowatych. Ja widziałem Scolia Flavifrons - zdaje się największa europejska błonkówka - 6 cm samica z żółtą głową - Robi rzeczywiście wrażenie.
Największe rozczarowanie - wypuściłem się w pobliski rejon Gorski Kotar - przypominający nasze beskidy zainspirowany informacjami z netu np. i podobnymi artykułami
http://www.botanic.hr/cisb/doc/fauna/leptiri/gorski.htm
miała tam być dolina motyli ( w dolinie rzeki Kupa) itp cuda niewida. Nawet nie liczyłem na jakieś unikalne gatunki, ale po prostu na ilość motyli - wtedy zawsze się zrobi jakieś fajne zdjęcia. - kupiłem dobrą mapę, cały dzień zjeździłem te rejony, łaziłem po łączkach i lasach i dosłownie nic!!!! Szachownice, ikarusy, gorzej niż w Kampinosie Tak więc nie zawsze udaje się trafić na dobra miejsca.....
Właśnie takiego postu szukałem przed wyjazdem, bo chciałem się dowiedzieć czegokolwiek tn. tego co mogę tam spotkać. Jeżeli piszesz o Poreću i Puli to czy czasem nie byłeś na polach kempingowych z namiotami? To "moje"rejony. Ode mnie rodzinka chciała tylko tyle, żebym ich pofotgrafował i pofilmował jak są opaleni i pluskają w basenach i Adriatyku, potem mogłem iść, bo i tak zawsze postawię na swoje, więc nawet już nie walczą ze mną .
Czy możesz trochę dokładniej opisać swoje spotkania z tymi gatunkami;?
- pandora
- phoebe
- pirithous
- tithonus
- statilinus to chyba ferula? o którym pisał Antek (samce są bardzo podobne)
- sappho
- egea
Chodzi mi o mniej więcej terminy i miejsca. Chcę tam jechać jeszcze nie raz i dobrze mieć jakieś namiary. Czy tithonus to na pewno tithonus? Masz jakieś okazy których foty mógłbyś wrzucić tu?
Dzięki za oznaczenia błonkówek i fajny tekst. Pozdr
Czy możesz trochę dokładniej opisać swoje spotkania z tymi gatunkami;?
- pandora
- phoebe
- pirithous
- tithonus
- statilinus to chyba ferula? o którym pisał Antek (samce są bardzo podobne)
- sappho
- egea
Chodzi mi o mniej więcej terminy i miejsca. Chcę tam jechać jeszcze nie raz i dobrze mieć jakieś namiary. Czy tithonus to na pewno tithonus? Masz jakieś okazy których foty mógłbyś wrzucić tu?
Dzięki za oznaczenia błonkówek i fajny tekst. Pozdr
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Nie Januszu, to różne gatunki. S.ferula przypomina Minois dryas. Różnią się na pierwszy rzut oka kolorem źrenicy w oczku na przednim skrzydle. U M.dryas źrenica jest niebieska, a u S.ferula biała. Samiczki obu gatunków różnią się już wyraźniej. U statilinusa zato wyraźne są białe plamki pomiędzy oczkami na wierzchu przednich skrzydeł (u S.ferula ich brak).statilinus to chyba ferula?
Antek, a wiesz , że L. megera to nie to samo co M. galathea? ..... Przysięgam.
Co do poprzedniego wątku tylko zasugerowałem możliwość pomylenia tych gatunków. Nie sądzisz chyba, że dla mnie statilinus to to samo co ferula? Samce statilinusa na południu są spore, białe plamki mogą być w zaniku. Ja nie wiem czy Grzegorz je łowił czy tylko widział? W locie te gatunki mogą być podobne. Może też być podobny do nich dryas. Aczkolwiek chyba niepotrzebnie charakter Twoich postów zawiera jakieś dziwne próby polowania na moją może kogoś jeszcze "kompromitującą" pomyłkę. Nie zawsze uzasadnienie mają te wywody, więc myślę, że takie posty są chyba zbędne.
Co do poprzedniego wątku tylko zasugerowałem możliwość pomylenia tych gatunków. Nie sądzisz chyba, że dla mnie statilinus to to samo co ferula? Samce statilinusa na południu są spore, białe plamki mogą być w zaniku. Ja nie wiem czy Grzegorz je łowił czy tylko widział? W locie te gatunki mogą być podobne. Może też być podobny do nich dryas. Aczkolwiek chyba niepotrzebnie charakter Twoich postów zawiera jakieś dziwne próby polowania na moją może kogoś jeszcze "kompromitującą" pomyłkę. Nie zawsze uzasadnienie mają te wywody, więc myślę, że takie posty są chyba zbędne.
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
L. megera to nie to samo co M. galathea? ..... Przysięgam.
Dopiero po Twoim komentarzu zrozumiałem o co Ci chodziło (możliwa pomyłka Pawła). Ja też początkowo myliłem H.ferula, ale z M.dryas, nie ze statilinusem.
Absolutnie Januszu!. Nigdy nie miałem takich intencji. Musimy się spotkać prywatnie, to sobie pogadamy (obiecałeś )charakter Twoich postów zawiera jakieś dziwne próby polowania na moją może kogoś jeszcze "kompromitującą" pomyłkę
Myślę, że o wiele częściej ludzie czują do siebie jakieś animozje z faktu niezrozumienia swoich intencji, niż z tytułu chęci "dopieprzenia" komuś. Wierzę Ci Ktoś, kto siedzi w jakimś temacie często stosuje tzw. "skróty myślowe", które mogą być źle odebrane. Tym skrótem w moim wykonaniu była sugestia, że statilinus to ferula, czyli być może że to w rzeczywistości był ferula. I ot cały problem. Dziś każdy może sięgnąć do Tolmana i widzi co i jak wygląda. Żadne tam czary mary A co do odwiedzin, to na pewno w tym roku jeszcze przyjadę specjalnie, nie tam przy jakiejś okazji i również moje drzwi są dla Ciebie zawsze otwarte.
ps. do wykazu motyli Istrii dorzucam Pyronię tithonus, złowione aż 20. 08. Okazy wpadły do mojego zbioru ze zbioru pewnego amatora, który tam był 8 lat temu a obecnie motyli już nie zbiera.
ps. do wykazu motyli Istrii dorzucam Pyronię tithonus, złowione aż 20. 08. Okazy wpadły do mojego zbioru ze zbioru pewnego amatora, który tam był 8 lat temu a obecnie motyli już nie zbiera.
- PawełB
- Posty: 1613
- Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
- Specjalność: Rhopalocera
- profil zainteresowan: Foto
- Lokalizacja: Warszawa
Czy możesz trochę dokładniej opisać swoje spotkania z tymi gatunkami;?
- pandora
Tylko raz spotkałem, 3 tydzień sierpnia, na parkingu przy autostradzie prowadzącej z istrii do triestu, już gdzieś tak bliżej granicy ze słowenią,
- phoebe
3 tydzień lipca, suche łączki koło porecu - tuż przy głównej trasie prowadzącej wybrzeżem na południe półwyspu - właściwie jakieś pierwsze "dzikie miejsce" po drodze z porecu, gdzie nie byo kampingu lub wygolonego trawnika:-). Ale latają pojedynczo - dość nietypowo dla przeplatek - nie przebywały na łączce na stałe tylko bywały tam 'przelotem". Na tej samej łące latał tithonus w ogromnych ilościach. Trzymałem kilkanaście sztuk w dużej 5L butli po wodzie mineralnej, bo chciałem uzyskać jaja, samce szybko zdechły, kilka samic przyjechało ze mną do Polski, żyły ok 30 dni, ale jaj nie złożyły.....Trudno powiedzieć czy był niezapłodnione czy coś im nie pasowało.
- pirithous
sierpień - wyspa Pag, nadmorskie łączki, ale też widziałem w lipcu 1 szt "wewnątrz" półwyspu istii gdzieś w roślinnosci ruderalnej - polecam wycieczki , teren mało uczęszczany, a są tam cudowne miejsca jak np. motovun, Dvigrad, Draguc itp
- statilinus to chyba ferula? o którym pisał Antek (samce są bardzo podobne)- Na pewno nie ferula, te dobrze znam z pirenejów. na południu jest trochę więcej endemicznych gatunków, a i te "nasze" różnią się wyglądem. Najbardziej przypomina to jednak statilinusa- tyle że są większe i jaśniejsze - przy okazji wkleję zdjęcie - siedlisko było skaliste - a więc zdecydowanie inne niz w Polsce.
- sappho
to nie na wybrzeżu, a w okolicy zamku Trakoscan, po przekroczeniu granicy słoweńsko-chorwacjiej, nocowaliśmy tam w hotelu (z warszawy trochę dalej do chorwacji, jeżdziliśmy trasą przez Ptuj i Maribor) To zupełnie inna okolica, lesisto- górzysta, dość zbliżona do naszych karpat, latały tam jeszcze dryasy, alcetas, megery
- egea
tą widywałem pojedynczo w starych miasteczkach, gdzie jest dużo ogrodów, ale tam trudno do nich dojść, a najwięcej widziałem w miejscowości Baska na wyspie Krk w połowie lipca, latały na plaży i obsiadały różne kwitnące krzewy. W ogóle polecam te okolice - jeśli idzie o morze i plaże to katastrofa, taka ilość ludzi- tam są nieliczne w chorwacji piaszczyste plaże- chyba sztuczne. Zagęszczenie 4 osoby/m2 , ciężko z parkingami. Natomiast rewelacyjne jest otoczenie tej miejscowości, odkryte kamienisto-trawiaste zbocza z drobnymi krzewami. Musi tam być trochę ciekawych motyli, bo na plaże przyleciała bryzeida. oczywiście w momencie jak już mi siadła bateria w kamerze.....
natomiast zawiodły mnie miejsca typu park narodowy Krka - no wodospady fajne, ale tłum ludzi jak w wąwozie Homole albo w Chochołowskiej, motyli właściwie nie było żadnych.
Marzy mi się wyprawa w góry Velebit na wybrzeżu (tam musi być fajna fauna wysokogórska) albo wyprawa na poczatku maja - np. latają wtedy unikalne górówki jak np. Protoerebia afra ale jak już pisałem, na Gorskim Kotarza się bardzo zawiodłem, nic mi się nie udało znaleźć. na pewno warto nawiązać kontakty z jakimś entomologami z Chorwacji, to zawsze co innego niż szukanie po omacku. Wyślij komuś swój atlas, to na pewno cię dobrze potraktują......
- pandora
Tylko raz spotkałem, 3 tydzień sierpnia, na parkingu przy autostradzie prowadzącej z istrii do triestu, już gdzieś tak bliżej granicy ze słowenią,
- phoebe
3 tydzień lipca, suche łączki koło porecu - tuż przy głównej trasie prowadzącej wybrzeżem na południe półwyspu - właściwie jakieś pierwsze "dzikie miejsce" po drodze z porecu, gdzie nie byo kampingu lub wygolonego trawnika:-). Ale latają pojedynczo - dość nietypowo dla przeplatek - nie przebywały na łączce na stałe tylko bywały tam 'przelotem". Na tej samej łące latał tithonus w ogromnych ilościach. Trzymałem kilkanaście sztuk w dużej 5L butli po wodzie mineralnej, bo chciałem uzyskać jaja, samce szybko zdechły, kilka samic przyjechało ze mną do Polski, żyły ok 30 dni, ale jaj nie złożyły.....Trudno powiedzieć czy był niezapłodnione czy coś im nie pasowało.
- pirithous
sierpień - wyspa Pag, nadmorskie łączki, ale też widziałem w lipcu 1 szt "wewnątrz" półwyspu istii gdzieś w roślinnosci ruderalnej - polecam wycieczki , teren mało uczęszczany, a są tam cudowne miejsca jak np. motovun, Dvigrad, Draguc itp
- statilinus to chyba ferula? o którym pisał Antek (samce są bardzo podobne)- Na pewno nie ferula, te dobrze znam z pirenejów. na południu jest trochę więcej endemicznych gatunków, a i te "nasze" różnią się wyglądem. Najbardziej przypomina to jednak statilinusa- tyle że są większe i jaśniejsze - przy okazji wkleję zdjęcie - siedlisko było skaliste - a więc zdecydowanie inne niz w Polsce.
- sappho
to nie na wybrzeżu, a w okolicy zamku Trakoscan, po przekroczeniu granicy słoweńsko-chorwacjiej, nocowaliśmy tam w hotelu (z warszawy trochę dalej do chorwacji, jeżdziliśmy trasą przez Ptuj i Maribor) To zupełnie inna okolica, lesisto- górzysta, dość zbliżona do naszych karpat, latały tam jeszcze dryasy, alcetas, megery
- egea
tą widywałem pojedynczo w starych miasteczkach, gdzie jest dużo ogrodów, ale tam trudno do nich dojść, a najwięcej widziałem w miejscowości Baska na wyspie Krk w połowie lipca, latały na plaży i obsiadały różne kwitnące krzewy. W ogóle polecam te okolice - jeśli idzie o morze i plaże to katastrofa, taka ilość ludzi- tam są nieliczne w chorwacji piaszczyste plaże- chyba sztuczne. Zagęszczenie 4 osoby/m2 , ciężko z parkingami. Natomiast rewelacyjne jest otoczenie tej miejscowości, odkryte kamienisto-trawiaste zbocza z drobnymi krzewami. Musi tam być trochę ciekawych motyli, bo na plaże przyleciała bryzeida. oczywiście w momencie jak już mi siadła bateria w kamerze.....
natomiast zawiodły mnie miejsca typu park narodowy Krka - no wodospady fajne, ale tłum ludzi jak w wąwozie Homole albo w Chochołowskiej, motyli właściwie nie było żadnych.
Marzy mi się wyprawa w góry Velebit na wybrzeżu (tam musi być fajna fauna wysokogórska) albo wyprawa na poczatku maja - np. latają wtedy unikalne górówki jak np. Protoerebia afra ale jak już pisałem, na Gorskim Kotarza się bardzo zawiodłem, nic mi się nie udało znaleźć. na pewno warto nawiązać kontakty z jakimś entomologami z Chorwacji, to zawsze co innego niż szukanie po omacku. Wyślij komuś swój atlas, to na pewno cię dobrze potraktują......
- Załączniki
-
- motyli akurat nie mam pod ręką, ale miłym towarzyszem w "apartamanach" jest często wij Scutigera coleopterata
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Potwierdzam te obserwacje. Na południu Europy lokalnie znacznie liczniejsza bywa Pyronia cecilia. Spotykałem ją już w czerwcu, i przez cały lipiec. Natomiast Pyronia tithonus jest późniejsza, zwykle po połowie lipca i lata do końca sierpnia.dorzucam Pyronię tithonus, złowione aż 20. 08.
I do Pawła
Proterebia afra ma podobne zwyczaje jak nasza medusa, raczej nie spotkasz jej w G.Velebit ale u ich podnóża, to gatunek bardziej nizinny, spotykany nieomal do poziomu morza (literatura podaje od 150 m n.p.m.).latają wtedy unikalne górówki jak np. Protoerebia afra
- PawełB
- Posty: 1613
- Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
- Specjalność: Rhopalocera
- profil zainteresowan: Foto
- Lokalizacja: Warszawa
Antek, widzę że masz wszystkie motyle europejskie w małym palcu , natomiast w moim mailu wystąpiła zbitka słowna - miałem na myśli albo góry Velebit, albo wyprawa w maju, nie obie rzeczy na raz
Mam gdzieś chorwacką publikację o P. afra i wiem z grubsza gdzie jej szukać - m.in.okolice Szybeniku, parku Krka oraz wyspa Pag. Ale to na pewno rzadkość - wylądowała już w czerwonej księdze.
Mam gdzieś chorwacką publikację o P. afra i wiem z grubsza gdzie jej szukać - m.in.okolice Szybeniku, parku Krka oraz wyspa Pag. Ale to na pewno rzadkość - wylądowała już w czerwonej księdze.
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
-
- 2 Odpowiedzi
- 2015 Odsłony
-
Ostatni post autor: Peter
-
-
-
- 5 Odpowiedzi
- 2037 Odsłony
-
Ostatni post autor: ewapietrykowska
-
-
- 4 Odpowiedzi
- 1624 Odsłony
-
Ostatni post autor: Peter
-
-
- 20 Odpowiedzi
- 4387 Odsłony
-
Ostatni post autor: Marek Wanat
-
-
- 11 Odpowiedzi
- 1967 Odsłony
-
Ostatni post autor: Rafał Celadyn