Strona 2 z 3

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: niedziela, 25 czerwca 2017, 20:23
autor: Rafał Celadyn
...Cylindera germanica jeszcze nie gościła w temacie, więc krótka relacja z poszukiwań nad Wisłą ale jeszcze na Ponidziu .
Namiary na stanowisko dostałem od Łukasza(Klekela) już chyba rok temu ,wiec ruszyłem na poszukiwania, na przeprawę promową w Nowym Korczynie. Po drodze zahaczyłem o grodzisko w Stradowie ,Wiślice,a po przeprawieniu się do małopolski malowaną wioske Zalipie na koniec zachaczjąc o Busko -Zdrój które mnie zmiażdżyło , ale to opowieść na kiedy indziej.... 8)

Na miejscówce byłem koło 11-ej ,zacząłem szukać zanim przypłynął prom ,ale pogoda niezbyt dopisywała i nie zauważyłem żadnego okazu...
Po przepłynięciu Wisły spenetrowałem również piaszczystą łachę na drugim brzegu ale poza kilkoma Chlaenius nitidulus(cf.),Bembidionami i innymi typowo rzecznymi okazami również pudło...
W drodze powrotnej z Zalipia zatrzymałem się na chwilę żeby pstryknąć biotop i wtedy zobaczyłem pierwszy okaz :ok: .
Cylindery spacerują w takim miejscu , że złowienie ich bez berberówek wydawało się niemożliwe ,siatka i czerpak też sa zupełnie nieprzydatne pozostaje tylko rozgarnianie traw nogą i rzucanie się niczym głodny lew w trawy :mrgreen: .
Tak szybkich owadów naprawde już dawno nie obserwowałem,można to porównać tylko do tych szybkobieżnych pajączków nad rzekami ... .
Koniec końców z około 30 -tu zaobserwowanych odłowiłem kilkanaście okazów i natknałem się na jednego martwego ,dzięki czemu będzie jakaś fota ;)..
No i chyba tyle ,wyjazd był bardziej turystyczny, ale Cylindery stanowiły jeden z głównych celów .
Trochę nadnidzińskich i małopolskich klimatów na fotach....
:papa:
Rafał
music... https://www.youtube.com/watch?v=c9_DP3_4_BY :mrgreen:

PS.Do Jurka ;)
Nie znalazłem tej rośliny....nie pamiętam gdzie ją fociłem a tak zarosło na grodzisku, że wszystko wygląda inaczej...

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: niedziela, 25 czerwca 2017, 22:26
autor: Brachytron

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: niedziela, 25 czerwca 2017, 22:34
autor: Rafał Celadyn
...to samo,zrobiłem dwie foty jakby trzeba było coś zobaczyć ;)
:papa:
Rafał
https://www.youtube.com/watch?v=K5cewjt5cic

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: środa, 18 kwietnia 2018, 21:45
autor: Rafał Celadyn
...dla porządku jeszcze jedna miejscówka:Rezerwat Owczary ,jedyny słonoroślowy na Ponidziu znany z mitycznego dla mnie gatunku Pogonus transfuga .Ciekawe, że właściwie poza info w KFP nie ma żadnych współczesnych doniesień o tym gatunku, w tym miejscu ,poza takimi, jak na tabliczce przy rezerwacie, że tam właśnie występuje....
Rezerwat zlokalizowany ,odwiedzę go parę razy, zobaczymy co faktycznie tam mozna znaleźć...Jest jeszcze Gadawa i Szczerbaków ale nie wiem, czy stanowiska sa do odnalezienia, gdyż to podobno niewielkie bajorka w wioskach, więc może byc z tym problem...
Ciekawy jest ten rekord w Borku Fałęckim :arrow: http://baza.biomap.pl/pl/list/record/default ,widział ktoś te okazy?
Na miejscówce byłem 7-go kwietnia ,jeszcze nic nie kwitło , na wałach również pustki...łaziło troche Opatrum ,Brachinus crepitans ,Leistus terminatus ,Harpalusy distinguendus i rufipes....tyle.
:papa:
Rafał
PS. tu mozna poogladać solnisko za czasów swietności... :arrow: http://swietokrzyskie.fotopolska.eu/277 ... b67120&p=1

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: niedziela, 22 kwietnia 2018, 20:17
autor: Rafał Celadyn
...powtórzyłem wypad na Ponidzie w ten łykend ,tym razem spedziłem dwie godziny na grodzisku w Stradowie .
Z ciekawostek spotkałem pierwszego w tym roku dorkadiona [Dorcadion scopoli] :ok: ,razem z Pedinus femoralis i Opatrum wpadł bidulek do lisiej nory z której go wyciagnąłem razem z resztą zwierzaków.Poza tym lata juz trochę Cleonis pigra i jeden z pary Stephanocleonusów( hollbergii /nebulosus),ucieszyłem się bo w końcu na lessowej skarpie znalazłem 1 okaz Anostirus gracilicollis (oznaczenie sprawdzone pod binokularem ) one naprawde sa pomarańczowe jak na fotach .... C.lunaris jeszcze nie wylazł,O.semicornis nie znalazłem ,były tylko pospolite aphodiusy,O.ovatus i O. nauchicornis...no i tyle .
:papa:
Rafał

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: poniedziałek, 23 kwietnia 2018, 09:08
autor: Przemek Zięba
:ok:

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: poniedziałek, 23 kwietnia 2018, 15:20
autor: kolagen
Wczoraj musiał być jakiś dobry dzień na Dorcadiony [Dorcadion scopoli] - ja spotkałem 3 i to każdego w innym miejscu.
rez. Krzyżanowice, Góra Byczowska i Góra Łopata w Woli Chroberskiej (sprawdziłem jeszcze Pełczyska, ale tam się nie poszczęściło).

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: wtorek, 24 kwietnia 2018, 11:01
autor: Jurek Szypuła
Rafał Celadyn pisze:...powtórzyłem wypad na Ponidzie w ten łykend ,tym razem spedziłem dwie godziny na grodzisku w Stradowie .

Rafał
Cześć Rafał :D przypominam o tym dziwnym stachsie :!: :!: :!: Jak na niego trafisz to proszę o porządne fotki :tak: Rozglądaj się również (oraz inni którzy zbłądzą do Stradowa) za Omanem wąskolistnym (Inula ensifolia)

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: wtorek, 24 kwietnia 2018, 16:30
autor: Rafał Celadyn
Hej Jureczku,spoko, pamietam ;) ,kwitnie "to to" z początkiem czerwca ,wiec pewnie bede tamtedy przejeżdżał, bo to najkrótsza droga na wały , na solnisko ode mnie też w sumie po drodze...
:papa:
Rafał

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: czwartek, 26 kwietnia 2018, 13:17
autor: Delog
Super zdjęcia dorkadionów, Rafał.
Jak to Twoje :-)
W grudniu, po południu, robiliśmy na nie ustawkę.
Ale się nie sromaj się, bo i tak bym nie dał rady.
Bolid mi omdlał, a jeśli ożyje do poniedziałku, będzie to cud.
Ale czemu w takim momencie sezonu :(

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: czwartek, 26 kwietnia 2018, 17:59
autor: Leszek Matacz
Ja także łączę się w bólu z Pawłem, bowiem dziś - na dwa dni przed wyjazdem do Przemkowskiego PK - dołączyłem do grona niezmotoryzowanych po wysiadce alter(ego)natora, co plany zwieńczyło z hukiem...
Macie może jakąś miejscówkę/noclegówkę, w której można zakotwiczyć na Ponidziu (Pińczów, Busko, etc.), w małym angielskim desancie (Wielu was? - Raz), w okolicach kolejnego długiego wekendu (31 maj - 3 czerwiec)? W planie mam odwiedzenie Skotników, Polichna, Grabowca, Krzyżanowic, słonaw, o których pisze Rafał oraz stawów w Górkach. W międzyczasie pasowałoby gdzieś skłonić głowę i dokonać ablucji. Gdyby ktoś, coś - miło przyjmę odzew.

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: piątek, 27 kwietnia 2018, 05:16
autor: Salticus
W Pińczowie są domki letniskowe nad zalewem przy Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji oraz Hotel Nad Starą Nidą.

W Krzyżanowicach można się zatrzymać w Ośrodku Szkoleniowo-Wypoczynkowym "Zacisze" albo w agroturystyce. W pobliskich Gackach znajduje się Camping Loch Ness.

W Skowronnie Górnym i Młodzawach Dużych są po 2-3 agroturystyki, a w Busku jest wiele pensjonatów oraz kilka hoteli - do wyszukania na eholiday.pl czy innych tego typu serwisach. W razie czego służę na priv namiarami na sprawdzone miejscówki.

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: piątek, 27 kwietnia 2018, 06:36
autor: Rafał Celadyn
...właściwie wszystkie mozliwości podał Salticus,ze swej strony mogę doradzić Krzyżanowice ,wszędzie blisko i po drodze ;) ,Nocowałem na ponidziu w "Zaciszu" ,4 dychy za nocleg i szwedzki stół tylko wtedy było wiecej osób,ale spalismy w małym budyneczku przy hotelu, w łykendy raczej nie polecam bo sa wesela ,wiec ta agroturystyka wydaje sie dobrym rozwiązaniem.
Delog pisze:Super zdjęcia dorkadionów
do super to brakuje "super" , ale widać zwierza ;)

Co do samochodów to po wjechaniu na przegląd musiałem uiścić dodatkowe opłaty 8), żeby wszystko w papierach było jak nalezy ,a hamulce to najmniejszy problem ;),ale jeżdżę, na remont samochodu to trzeba mieć czas i pieniądze ;)
:papa:

Rafał

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: piątek, 27 kwietnia 2018, 07:34
autor: Przemek Zięba
W ubiegłym roku korzystałem z agroturystyki w Skowronnie Grn. , może być, chyba 35 PLN/os/dobę, w zasadzie można polecić.

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: piątek, 27 kwietnia 2018, 09:19
autor: Delog
Rafał Celadyn pisze:...ale jeżdżę... Rafał
Mój odciął sobie dopływ paliwa :P
Taki cwaniak.
Tymczasem więc pilnuję robali w sąsiedztwie :-)

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: sobota, 28 kwietnia 2018, 22:46
autor: Rafał Celadyn
Rafał Celadyn pisze:powtórzyłem wypad na Ponidzie w ten łykend
:tiaa: ,relacja jutro bo cały dzień byłem w terenie ,ale frapuje mnie
Rafał Celadyn pisze:jeden z pary Stephanocleonusów( hollbergii /nebulosus)
widziałem troche holbergi ale te ze Stradowa (w sumie znalazłem 4 sztuki) wszystkie maja taki rysunek jak ponizej i jakoś dziwnie mi wygladają ,pewnie jakaś "var" ,ale moze niech ktoś to oceni...
:papa:
Rafał

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: niedziela, 29 kwietnia 2018, 19:02
autor: Dark
"Zazdraszczam" Dorcadionów. Na razie nie miałem okazji się z nimi zetknąć na żywca. Zaczynają mnie coraz bardziej kusić te rejony. Choć na razie to napalam się na okolice Kostrzyna nad Odrą. Mam z tym rejonem związane wiele miłych wspomnień :D

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: poniedziałek, 30 kwietnia 2018, 20:40
autor: Rafał Celadyn
....no, Ponidzie piękne,owad dopisuje ,storczyków mnóstwo a i innego kwiecia wielość ...
Z poślizgiem ;) ale jednak kontynuując wątek;
Dorkadionów tylu na raz co w sobotę jeszcze nie widziałem ,w ciągu godziny od 9.30 do 10.30 około 20-tu okazów ! Niesamowite wrazenie :ok: .Samiczki bardzo statyczne, za to samce ganiały wokół jak oszalałe ,kopulacji jednak nie ujrzałem ,więc pewnie dziewiczy początek rójki.Jeden okaz znowu w lisiej norze.Zaliczyłem jeszcze piękną murawę w Woli Chroberskiej po której ganiały dziesiątki Boloria dia rez. Krzyżanowice i standardowo solnisko ,P.transfuga nie znalazłem...jeszcze łudzę się, że pojawią się jak wegetacja pójdzie do przodu bo niewiele się tam zmieniło od dwóch tygodni poza tym, że obiecująco spadł poziom wody , z ciekawostek znalazłem martwego zasolonego Harpalus caspius,a w sumie 8 gatunków biegaczy...no i tyle...
:papa:
Rafał

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: czwartek, 3 maja 2018, 10:22
autor: Delog
Twoje relacje z Ponidzia, Rafałku świetnie działają na wyobraźnię. Ta opowieść, obok tematu o oznaczeniach Carabidae, to jeden z najlepszych wątków na forum z ostatnich lat (edukacyjnie, dekoracyjnie > 100%). Więc, korzystając z Twoich wskazówek, się wybrałem. Po raz kolejny.

Dorkadiony dopisały. Obserwowałem same samce. Rankiem chrząszcze były bardzo aktywne. Wraz ze wzrostem temperatury łatwiej było je zatrzymać i fotografować. W samo południe fotografowany samiec był bardzo ustawny. Wtedy uciekliśmy z otwartej przestrzeni, bo po dwóch godzinach ekspozycji na 25-30 stopni zaczęliśmy się obawiać o życie.

Gdzie teraz? Do cienia, więc w las. Polichno. Na wstępie trafiliśmy na ciekawostkę behawioralną. Carabus Ulrichii w lesie, na dębie, metr nad ziemią, żywiący się wybebeszeniem pogąsienicowym. Było 10 sekund, Tadek Bziuk odbił światło gwiazdy blendą. Na Polichnie trwa gradacja miernikowców, pewnie pędzika przedzimka. Opad nawozu produkowanego przez gąsienice jest słyszalny. Drapieżników niewiele, spotkaliśmy tylko trzy osobniki Calosoma inquisitor. Sporo jest Rhagium sycophanta. Na każdym martwym, starym pniu po kilkanaście osobników. Mają gody. Jeśli chodzi o inne gatunki, tymczasem posucha, także na kwitnących głogach.

Spotkaliśmy bardzo miłą parę przyrodników z Pińczowa. Zadeklarowali pokazać nam obuwiki z Polichna. Po dotarciu na miejsce okazało się, że rośliny zostały wykopane. Pewnie zasilają miejscowe ogródki...

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: czwartek, 3 maja 2018, 10:24
autor: Delog
Jako, że mieliśmy botaniczny niedosyt, na ostatnią miejscówkę wybraliśmy rezerwat Kalina-Lisiniec w okolicach Miechowa. I tak nam upłynął ten dzionek :-)

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: czwartek, 3 maja 2018, 23:20
autor: Leszek Matacz
Ulala, obuwik i kukawka już w optimum! Ciekawe, co jeszcze nie zechce na mnie poczekać do przełomu miesięcy.

Pawle, Rafale: nie będę oryginalny, gdy napiszę, że zdjęcia są przedniej urody!

Złom odżył :szok: więc na dziś dzień - jadę "w srebrnoświtych łąk morze, w mrocze średniowiecza"...

W poprzednich wpisach Salticus, Przemek i Rafał wykonali za mnie kawał dobrej roboty, w sprawie poszukiwania lokum naprowadzając mnie na właściwą ścieżkę. Miło dobrych rad posłuchać. Dzięki serdeczne.

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: piątek, 4 maja 2018, 14:16
autor: Delog
Leszek Matacz pisze:Ulala, obuwik i kukawka już w optimum! Ciekawe, co jeszcze nie zechce na mnie poczekać do przełomu miesięcy...
Będą kwitnąć inne storczyki. Przełom maja i czerwca to bardzo dobry czas na Ponidzie.

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: piątek, 4 maja 2018, 15:00
autor: Leszek Matacz
Wiem, wiem. Niemniej przyspieszenie po rekordowo ciepłym kwietniu jest niesamowite. Dajcie spokój, żeby w pierwszej pentadzie maja obuwik, kukawka, czy nawet głogi, jarząb szwedzki + parę innych gat. było w pełni rozkwitu.

A na sesję z żółtymi bucikami i tak pojadę. I to znacznie bliżej, niż na Szkieletczyznę :)

Zdanie o wykopkach pozostawiam bez komentarza...

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: piątek, 4 maja 2018, 16:05
autor: Rafał Celadyn
...no pięęęęknie Pablo! Fajne to szkło od storczyków, ja mojego lumixa musiałbym chyba papierem śćiernym 80-ką potraktować żeby takie rozmycie zrobić ;).Cieszę się, że podróż była owocna :ok: .
Delog pisze:na ostatnią miejscówkę wybraliśmy rezerwat Kalina-Lisiniec w okolicach Miechowa.
Leszek Matacz pisze:Ulala, obuwik i kukawka już w optimum!
Ciekawe, obuwików dużo ? Nie widzę foty bladego a to on powinien dominować...już przekwitły :-?
Delog pisze:Będą kwitnąć inne storczyki. Przełom maja i czerwca to bardzo dobry czas na Ponidzie.
Z tym szaleństwem wegetacyjnym to cholera wie ,pewny jest dwulistnik muszy ale też może być wymęczony,w lesie wiadomo gnieźniki buławniki etc.ale chyba trzeba sie spieszyć...
Dobry będzie czas na ontophagusy lixusy i jelenie no i motylków troche pewnie będzie -to raczej pewne ,ale poza tym to dużo fajnych rzeczy ucieka do następnego roku ....
Tak czy inaczej Ponidzie zawsze warto odwiedzić :wine:
Ja tym moim rozsypańcem chyba jeszcze jutro skoczę na kalinę bo w poniedziałek odstawiam go do mecha ,on juz tylko jeżdzi :mrgreen:
:papa:
Rafał
PS Pablo zadzwonie wieczorem, bo wróciłem tyle co z roboty :ap: .

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: piątek, 4 maja 2018, 16:34
autor: Leszek Matacz
Orchidki to swoista wisienka na torcie. Ostnice, dyptam, zarazy, może już sierpik. Generalnie wyznacznikiem celu wyprawy jest obejrzenie siedlisk, których u mnie brak, zaś tam snadnie spotkać można.

Jelenie mam w pracy pod nosem w ilościach takich, że hoho, ino wysoko, że hohoho i ciemno, że jeszcze większe hohohoho. Najlepiej spoglądać pod nogi wzdłuż wiejskiej drogi, ale tam niestety częste jest ich występowanie w łazarzowym stanie. Właściwie z robactwa wszelakiego kserotermofilnego będę rad.

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: sobota, 5 maja 2018, 09:31
autor: Delog
Rzeczywiście sezon mamy na bardzo dynamicznym etapie. Co więcej, w Katowicach las wygląda na "dojrzalszy" o tydzień, 10 dni, względem Ponidzia. Prawdę mówiąc nie pamiętam takiej wiosny. I tylko z fusów można powróżyć, co będzie w czerwcu. Z pewnością cykady, koliszki i inksza kserotermiczna drobnica.

Szkło roślinne Rafaello to 70-200mm sigmy (na 200mm i f2.8). Bladego było w cholerę i może dlatego nie zrobiłem ani jednego zdjęcia, które przeszłoby wewnętrzną kontrolę jakości ;-)

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: niedziela, 6 maja 2018, 20:39
autor: kolagen
Rafał Celadyn pisze:Zaliczyłem jeszcze piękną murawę w Woli Chroberskiej po której ganiały dziesiątki Boloria dia
To własnie miejsce nazwałem "Góra Łopata".
Delog pisze:Jako, że mieliśmy botaniczny niedosyt, na ostatnią miejscówkę wybraliśmy rezerwat Kalina-Lisiniec w okolicach Miechowa. I tak nam upłynął ten dzionek :-)
Okolice Miechowa dość "przeszukane", ale może jednak tam Dorcadion się znajdzie? ;)

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: niedziela, 6 maja 2018, 21:27
autor: Rafał Celadyn
kolagen pisze:Okolice Miechowa dość "przeszukane", ale może jednak tam Dorcadion się znajdzie?
...wszystko jest mozliwe ale chyba juz nie w tym sezonie,dodaje kilka obrazków "martyrologicznych" z wczoraj ze Stradowa ,znalazłem już tylko trzy trupki,natomiast krowi nawóz zaowocował spotkaniem paru fajnych gatunków ,z których najbardziej ucieszył mnie Euoniticellus fulvus :ok: ,no koles żywcem wygląda jakby z podróży Piotra do Afryki ;) ale foty póóóóóóźniej :P .Było już trochę O illyricus,jeden samczyk C.lunaris i coś co wstępnie oznaczyłem jako Aphodius lugens ...
Na kalinie blady już praktycznie nie do sfotografowania ,obuwiki pełnia ,kukawek sporo ale straszne karzełki w porównaniu do zeszłego roku...sucho...
:papa:
Rafał

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: niedziela, 6 maja 2018, 21:56
autor: Delog
...i wieści z ostatniej chwili. Na Ponidziu może już grasować jelonek. Na feju pojawiły się pierwsze tegoroczne polskie obserwacje jego i kozioroga dębosza :-o

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: wtorek, 8 maja 2018, 07:58
autor: Tomek Klejdysz
Rafał Celadyn pisze:widziałem troche holbergi ale te ze Stradowa (w sumie znalazłem 4 sztuki) wszystkie maja taki rysunek jak ponizej i jakoś dziwnie mi wygladają ,pewnie jakaś "var" ,ale moze niech ktoś to oceni...
:papa:
Rafał


Załączniki:
S..JPG
S..JPG [ 333.07 KiB | Przeglądane 705 razy ]
To prawdopodobnie Asproparthenis punctiventris (Germ.), syn: Bothynoderes punctiventris (Germ.).
Od kilku lat sieje spustoszenie w uprawach buraka w pd-wsch części kraju. W tym roku jest go wyjątkowo dużo. Jak dramatyczna jest sytuacja plantatorów buraka można zobaczyć w telewizji regionalnej:

https://lublin.tvp.pl/36984095/chrzaszc ... -zagrozone

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: wtorek, 8 maja 2018, 11:25
autor: Jurek Szypuła
Rafał Celadyn pisze: widziałem troche holbergi ale te ze Stradowa (w sumie znalazłem 4 sztuki) wszystkie maja taki rysunek jak ponizej i jakoś dziwnie mi wygladają ,pewnie jakaś "var" ,ale moze niech ktoś to oceni...
:papa:
Rafał
To chyba pierwsze doniesienie o przekroczeniu linii Wisły przez Asproparthenis punctiventris :okok: :okok:

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: wtorek, 8 maja 2018, 20:14
autor: Rafał Celadyn
Tomek Klejdysz pisze:To prawdopodobnie Asproparthenis punctiventris (Germ.), syn: Bothynoderes punctiventris (Germ.).
Od kilku lat sieje spustoszenie w uprawach buraka w pd-wsch części kraju. W tym roku jest go wyjątkowo dużo. Jak dramatyczna jest sytuacja plantatorów buraka można zobaczyć w telewizji regionalnej:

https://lublin.tvp.pl/36984095/chrzaszc ... -zagrozone
Dzięki Tomek! :ok:
Jurek Szypuła pisze:To chyba pierwsze doniesienie o przekroczeniu linii Wisły przez  Asproparthenis punctiventris  
..no to fajnie , choć moze nie dla uprawiajacych buraki, bo dla nich szykuje sie niezły Burakogeddon ;) .
Pewnie połowa ludzi nie kuma co jest grane z tym gatunkiem ...
Na szybko :
W oficjalnej checkliście jest :arrow: https://www.researchgate.net/publicatio ... _Revisited
z adnotacją:
Asproparthenis punctiventris (Germar, 1823) [230]
[230] A serious pest of beet crops, which recently mi grated to south-east Poland from Ukraine(Pru szyński & Klejdysz 2017). Its listings fromPL in CPC8 (Meregalli & Fremuth 2013), CCPCC,Fauna Europaea (Talamelli et al. 2017), Mere-galli (2017), and the CABI databases such as Plantwise.org, were actually erroneous because allthe former records of this species came from thePo dolia area, which lies in Ukraine after WWII
Po znalezieniu publikacji :
Pruszyński, G. and T. Klejdysz. 2017. Zasmakował w bura-kach. Nowoczesna Uprawa, 7(129), lipiec 2017: 55–57
http://www.nowoczesnauprawa.pl/index.php?content=2623 ,wszystko jest klarowne .
W KSiBie pewnie bedzie uaktualnione a do tego czasu mozna znaleźć 19-to i 20 to wieczne rekordy z terenów leżacych obecnie na Ukrainie :arrow: http://baza.biomap.pl/pl/taxon/species- ... y/letter/B jeszcze pod starą nazwą...no ....dobrze, że zrobiłem fotę i zapytałem, bo może nawet nigdy nie dowiedziałbym sie, że istnieje taki ryj ;) .
... ku porządkowi w temacie dodaję gównojadki i sprostowanie :nie lugens, tylko merdarius.... i jeszcze jeden portret "Tego który przyjdzie ...i pożre wszystkie buraki" ...to tylko żaaaaarty,też mi szkoda rolników...przynajmniej niektórych...
;)
:arrow: https://www.youtube.com/watch?v=003_ulzGw4I
:papa:
Rafał

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: środa, 9 maja 2018, 10:34
autor: Rafał SZCZECIN
fajne tam macie robale na południu:)
W okolicach Szczecina nigdy nie spotkałem ani Coprisa ani Rhagiuma sycophanty, u nas tylko Rh. mordax i Rh.inquisitor..
Piękne romantyczne ujęcia kwiatów, fantastycznie się czyta ten wątek, jak powieść...

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: środa, 9 maja 2018, 15:13
autor: Marek Wanat
Rafał Celadyn pisze:...no ....dobrze, że zrobiłem fotę i zapytałem, bo może nawet nigdy nie dowiedziałbym sie, że istnieje taki ryj  
Zawsze dobrze, że wrzucasz foty, bo ładne robisz :okok:

Niezłe tempo narzucił ten komośnik, ale przecież pól buraczanych ci u nas dostatek. Ciekawe, czy rolnicy nad Nidą już wiedzą co do nich zawędrowało na pola? Rozejrzę się pod Wrocławiem...

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: wtorek, 15 maja 2018, 18:06
autor: Rafał Celadyn
;) ,
wywaliło mi antenę od netu i nie miałem dostępu do forum.
Tak więc byłem na Ponidziu całą sobotę i powiem tak,o buraki na Stradowie chyba nie ma sie co martwić, bo widzę tam tylko rzepak, zboże, cebule i ziemniaki....no chyba, że dwa ogromne pola bez zadnej roślinności tu już efekt prac szarka... :? ,nie wiem.
Na Kalinie orgia obuwikowa,wyjątkowo kosmiczne ilości ,blady zniknął ,ale najciekawsze. że nieliczne dwulistniki musze już w fazie zagłady :-o ,przełom maja i czerwca to chyba koniec storczyków łąkowych przynajmniej na Ponidziu.
Spotkaliśmy na Polichnie pewnego leśnika z aparatem i okazało sie, że juz nawet storczyk samiczy kwitnie a jak już byłem w chacie dostałem fotę z jelonkiem....cud.... szczyt rójki kozioroga ,pierwsze jelonki i kwitnące obuwiki...sycophanty faktycznie masa.
Owczary;
Tu klęska kompletna może poza masowym pojawem Acupalpus elegans :ok: ,co do Pogonusa to zaczynam watpić ,czy jeszcze sie tam gdzieś utrzymał, poza literaturą i tablicą informacyjną....Dalej kompletnie nic tam nie kwitnie... :-?
kilka dokumentacyjnych
:arrow:

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: piątek, 25 maja 2018, 09:47
autor: kolagen
Rafał Celadyn pisze:chyba juz nie w tym sezonie,dodaje kilka obrazków "martyrologicznych" z wczoraj ze Stradowa  ,znalazłem już tylko trzy trupki
Wczoraj byłem chwilę na Byczowskiej górze i trafiłem na martwego Dorcadiona. Wydaje mi się ze mógł być bardzo "świeży", bo był nabity na kłujkę srogonia baldaszkowca (nie wiem czy był upolowany, ale chyba z wysuszonego trupka to by pluskwiak nie miał co spijać już...).

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: piątek, 25 maja 2018, 11:12
autor: Delog
kolagen pisze:
Rafał Celadyn pisze:chyba juz nie w tym sezonie,dodaje kilka obrazków "martyrologicznych" z wczoraj ze Stradowa  ,znalazłem już tylko trzy trupki
Wczoraj byłem chwilę na Byczowskiej górze i trafiłem na martwego Dorcadiona. Wydaje mi się ze mógł być bardzo "świeży", bo był nabity na kłujkę srogonia baldaszkowca (nie wiem czy był upolowany, ale chyba z wysuszonego trupka to by pluskwiak nie miał co spijać już...).
Świadczyłoby to o bardzo długim, przynajmniej miesięcznym okresie pojawu.
A swoją drogą mogłeś sprawdzić ruchomość stawów :-)

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: środa, 30 maja 2018, 17:57
autor: kolagen
Delog pisze:A swoją drogą mogłeś sprawdzić ruchomość stawów :-)
Sprawdziłem. Jeszcze były ruchome - nawet przez chwilę miałem (błędne) wrażenie że sam się rusza.

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: czwartek, 14 czerwca 2018, 21:57
autor: Rafał Celadyn
...a tymczasem na Ponidziu;
...Udało się spotkać załogę Łódzko -Lubuską w sile trzech chłopa :ok: ,zabawę próbowała zepsuć pogoda i ponoć był to najzimniejszy dzień lata tej wiosny :mrgreen: , ale w dobrym towarzystwie to i pogoda- to ptak :P .
Pojeździlismy sobie wspólnie, pofociliśmy i tylko o to w tym wszystkim chodziło :ok: .
Parę fot, a jak było na Ponidziu, to pewnie wiecej maja do pokazania i powiedzenia chłopaki ,bo byli tam chwile dłuzej niz ja ...
:birra:
:papa:
Rafał
PS.
Spoko ,papcie odeślę pocztą :mrgreen: .

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: czwartek, 14 czerwca 2018, 22:51
autor: rysiaty
no i klapki się znalazły :hurra

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: piątek, 15 czerwca 2018, 06:59
autor: avidal
Gwoli jasności - na ostatniej fotce Rafał foci Cylindera germanica ( dzięki za wskazanie stanowiska i za całą objazdówkę ). Są szalenie szybkie i płochliwe, więc w tym przypadku zimna aura wpłynęła zapewne na nasza korzyść i z trudem, ale jednak można było te trzyszcze fotografować.
Brak słońca nie przeszkodził w zrealizowaniu podstawowych założeń - wspólnymi siłami odnaleźliśmy większość gatunków z listy. Poniżej kilka ujęć z grup, które pozostałych uczestników interesowały nieco mniej, więc mnie głównie przypadła w udziale ich dokumentacja.
Oznaczenia moje i wstępne, więc nie na 100%.
Rafał - jednak nie O.cruciatus, tylko O. femoratus?

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: piątek, 15 czerwca 2018, 07:04
autor: avidal
I kilka pluskwiaków oraz dwa cudaki.

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: piątek, 15 czerwca 2018, 08:18
autor: Rafał Celadyn
...no pięknie, tyle fot co wrzucił rychu, to nikt mi nie zrobił przez cały ubiegły rok :mrgreen: .
Tak to femoratum w mojej galerii ładnie widać róznicę :arrow:
https://www.flickr.com/photos/109379666 ... 933580444/
https://www.flickr.com/photos/109379666 ... 933580444/
...ładować foty, moze jakiś sztuczny tłok w temacie sie zrobi :P
Co do solnisk, tu można sobie trochę o nich poczytać http://geoportal.pgi.gov.pl/pgi-os/wiedza/Gadawa
....mam powazne wątp[liwości czy P.transfuga vel persicus jeszcze spaceruje po polskiej ziemi.... :-(
:papa:
Rafał

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: piątek, 15 czerwca 2018, 08:41
autor: avidal
Faktycznie ładnie widać różnice. No trochę szkoda, O.cruciatus wyglada na rzadziej obserwowany.
W Winiarach Zagojskich znalazłem ciekawego zadziorka. Póki co wygląda na nowy dla Polski. Może ktoś ma rozeznanie w tej rodzinie i mógłby potwierdzić?

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: piątek, 15 czerwca 2018, 09:36
autor: GrzegorzGG
Jakby Nysius to Ortholomus punctipennis, druga Lepyronia to wg mnie też Lepyronia coleoptrata :P
Acetropis raczej musi zostać tylko do rodzaju.

Jalla dumosa super fotka - mogę wrzucić na stronę?

Grzegorz

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: piątek, 15 czerwca 2018, 09:50
autor: avidal
Sprawdzę, może mam lepszą. Przyślę e-mailem.
Dzięki za id

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: piątek, 15 czerwca 2018, 10:16
autor: Aneta
Cudak 1 to będzie nimfa Deraeocoris lutescens, cudak 2 wygląda na coś z Erythraeidae.

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: piątek, 15 czerwca 2018, 13:16
autor: avidal
Dzięki, Aneta. Pluskwiak pospolity, ale dobrze mieć fotkę larwy. Salticus słusznie mi zwrócił uwagę, że podpis pod wylinka cykady sugeruje Cicadetta montana sensu stricto, a ten gatunek na Popnidziu nie występuje. Poprawnie należy podpisać C.montana sensu lato.
W Stradowie na ostrożeniu pojawił się ciekawy ryj, którego fotke załączam. I kilka innych, niezidentyfikowanych chrząszczy.

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: piątek, 15 czerwca 2018, 13:58
autor: Aneta
Ten Magdalis to Baris sp. (jeśli siedział na bylicy, to pewnie B. artemisiae). A biedronka wygląda na ciekawą formę Propylea quatuordecimpunctata.

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: piątek, 15 czerwca 2018, 14:04
autor: avidal
No własnie nigdzie nie znalazłem biedrony z takim deseniem. Trochę mi podchodziła pod Tytthaspis. Dzięki raz jeszcze. Juz nie zaśmiecam pospoliciakami.

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: piątek, 15 czerwca 2018, 14:10
autor: Rafał Celadyn
...carabidek to Ophonus azureus ,ten "dziwny Harpalus" z Szczerbakowa to też on.
:papa:
Rafał

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: piątek, 15 czerwca 2018, 14:13
autor: avidal
No to wreszcie będę miał jakiegoś Ophonusa oznaczonego. Fajnie.

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: piątek, 15 czerwca 2018, 21:30
autor: rysiaty
Rafał Celadyn pisze:...ładować foty, moze jakiś sztuczny tłok w temacie sie zrobi

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: piątek, 15 czerwca 2018, 21:39
autor: rysiaty
cd.

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: piątek, 15 czerwca 2018, 21:49
autor: Aneta
Lygaeidek to Platyplax salviae, ogończyk ok.

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: sobota, 16 czerwca 2018, 00:23
autor: Delog
Wielka szkoda, że nie zaplanowaliście wypadu łikendowego.
Byłaby szansa na spotkanie/ poznanie :-)

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: sobota, 16 czerwca 2018, 08:49
autor: L. Borowiec
Cx2 to Melyridae, Charopus sp., chyba widzę żółtawe nogi to byłby Charopus flavipes (http://www.cassidae.uni.wroc.pl/Colpolo ... avipes.htm)

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: sobota, 16 czerwca 2018, 11:15
autor: avidal
Dziękuje uprzejmie, profesorze. Czegóż to ja nie wymyślałem; ostatnio Anthicidae. I przy okazji - stonka z fotki rafała (3.JPG ) to będzie Galeruca pomonae? Pytam min. dlatego,że też ją sfociłem.

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: sobota, 16 czerwca 2018, 14:30
autor: angellus
Cx1 - Orchesia sp.

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: sobota, 16 czerwca 2018, 15:55
autor: L. Borowiec
Galeruca z 3.JPG to może być G. pomonae, ale podejrzanie słabe ma żeberka na pokrywach, więc nie mam pewności. Ujęcie z góry może by pomogło w oznaczeniu.

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: sobota, 16 czerwca 2018, 18:11
autor: avidal
Tak się składa, ze mam odpowiednie ujęcie.

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: niedziela, 24 czerwca 2018, 12:04
autor: Rafał Celadyn
...a tymczasem ...
… w piątek wstałem o 4 rano z misją Czerwone Wierchy w głowie,jednak prognoza pogody z 5 st. powyżej zera w najcieplejszym momencie dnia ostudziła mój zapał...około 9 ej ruszyłem zrobic kółeczko po Ponidziu.Wszystko szło dobrze; najpierw Kalina ,na której niewiele się działo tak owadzio jak i florystycznie (może poza nielicznie kwitnącymi obydwoma gatunkami lnu i łanowym kwitnieniem omanu).Potem Polana Polichno z nadzieją na sfotografowanie cykady. Co niestety o tej porze, raczej graniczy z cudem. Spotkałem jednego martwego jelonka pod drzewem i chyba ostatniego żywego pobratymca ,biedak nie miał przedniej nogi i w samotności siedział na pniu debu... I do tego momentu „wszystko” szło dobrze...
Czasy równoległe.
Ptak.
...jadąc samochodem przez Kalinę nagle z traw zerwał się ptak ,parę sekund później ujrzałem go we wstecznym lusterku, leżał na drodze-śmierć o poranku...
nie zatrzymywałem się;
martwe ptaki- lecą gdzieś...

https://www.youtube.com/watch?v=OMyrPgZ2guY
Kalina i Polana Polichno :arrow:
można pobawić sie w oznaczanie ,jelonka i szachownicę oznaczyłem ;)
C.D.N.

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: niedziela, 24 czerwca 2018, 12:33
autor: Aneta
Rafał Celadyn pisze:można pobawić sie w oznaczanie
;)

5 - Palomena sp.
6 - Stenobothrus lineatus
7 - Euthystira brachyptera
8 - Metrioptera roeselii
9 - Cryptocephalus sp.

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: niedziela, 24 czerwca 2018, 13:10
autor: Rafał Celadyn
:ok:
Następnymi etapami miały być rez Krzyżanowice,rez Owczary i powrót....
Niestety Krzyżanowice okazały się ostatnim przystankiem na dłużej...
Wszystko było ok ,pofociłem sobie to i owo i zamierzałem jechać dalej ,jednak w drodze powrotnej zauwazyłem, że zgubiłem klucz do samochodu...Od 14-do 22- giej przerobiłem cały rezerwat kilkakrotnie -klucza niet .Na szczęście, wiem jak dostać się do swojego samochodu, więc spędziłem noc pod cmentarzem z plecakiem pod głową, z płonącymi na dzień ojca zniczami...dwie godziny nie mogłem zasnąć więc umilałem sobie czas foceniem nieba....
Czasy równoległe
12 w nocy ,cmentarz Krzyżanowice.
Obok samochodu przebiegł lis, dużo zniczy monstrualnych rozmiarów oświetla cały cmentarz robiąc konkurencję księżycowi.Po drugiej stronie w agro impreza na całego ,włoskie przeboje i śpiewy biesiadników,jestem tak zmęczony 12 godzinnym chodzeniem po trawach , że już mi to nie przeszkadza ...przypomina mi się tekst kumpla jak łaziliśmy po połoninach...
Nie jest to jakiś super -piechur więc wycieczkę na Smerek i Wetlińską do Chatki Puchatka w pewnym momencie skwitował tak:
P..ę to,zaraz podpalę te trawy i niech dadzą mi mandat ,zamkną ,mogą przyjść goprowcy, policja byle by mnie stąd zabrali.... helikopterem!Jak trzeba to jeszcze dopłacę....
Zasypiam.
:arrow:https://www.youtube.com/watch?v=ElqKKhImSUk
;)
C.D.N.

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: niedziela, 24 czerwca 2018, 13:49
autor: wojtas
1 to Rutpela maculata

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: niedziela, 24 czerwca 2018, 14:56
autor: Rafał Celadyn
:ok:
O 4 tej obudził mnie chłód więc „zwinąłem” plecak i ruszyłem szukać klucza ,kto był w rezerwacie ten wie jak wygląda to morze traw i jak ciężko jest tam znaleźć cokolwiek,niby klucz ma niebieską smycz ,niby powinienem go dojrzeć-nie znalazłem.
Czasy równoległe.
Mądre kobiety .
9 rano,cmentarz w Krzyżanowicach, Dzień Ojca.
Dwie matki z córkami idą odwiedzić umarłych.
Po nocy przespanej pod cmentarzem na tylnej kanapie w samochodzie wdałem się w rozmowę...
„-klucz?trzeba było sobie na szyi powiesić jak miał smycz.
- żona też mi tak mówiła
-madrą ma pan żonę...”

„- kiedyś każdego musi coś takiego spotkać w życiu
-tylko dlaczego to akurat mnie i dzisiaj ;)
-widocznie komuś dzisiaj był pan tutaj potrzebny....ja bym się bała tu spać....”;

...zasypiajac wśród umarłych,napisałbym ,„czuję chłód” ale prawda jest bardziej prozaiczna i chłód nie jest najgorszy gdy śpi się w zamkniętym samochodzie. Zapach znoszonych skarpet jest gorszy...
Trochę o owadach. Po przeczesaniu 14-godzinnym rezerwatu chyba zobaczyłem wszystko co można
tam spotkać o tej porze.Na objedzonych sparcetach ,których nie ma za dużo nie ma riparti za to widać jaką konkurencję robi im Z.carniolice .Z pszczółek spotkałem chyba coś ciekawego(fot.) ,motyle prawie nie latały był jakiś paź i sporo szachownicy...
Czasy równoległe.
Mateusz z lawety i Jacek.
-Jacek? Nie mogłeś go spotkać pod sklepem Krzyżanowicach, bo umarł w tym roku.

...bezręki Jacek... jak jelonek na Polichnie...:(

vide "Opowieść Jacka"
https://www.youtube.com/watch?v=QPhGuzzej-4
C.D.N.

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: niedziela, 24 czerwca 2018, 16:02
autor: Rafał Celadyn
Czasy równoległe
Z pamiętnika surwiwalisty. ;)
„Zakładając obóz musimy pamiętać jak ważną rzeczą jest dostęp do bieżącej wody.
W dzikim i trudno dostępnym terenie może to być rzeka lub jakieś źródełko.
Inaczej ma się sprawa gdy z „jakichś” powodów nie możemy nocować w cywilizowanym miejscu.
Jeśli takim krajem będzie Polska warto znaleźć jakiś cmentarz...tam zawsze jest bieżąca woda.
Howgh!”
...no ale przecież życie nie składa się z samych dramatów ,więc pozytywnym aspektem w tym całym bajzlu było spotkanie na sesji fotograficznej ze stepówką co obrazuja poniższe foty .
I tyle.
:papa:
Rafał
:arrow: https://www.youtube.com/watch?v=Pqaxe5o2Apo
;-) :birra:
Czasy równoległe
Epilog
Niektóre rzeczy zdarzają się tylko po to by je opowiedzieć.
Samochód stoi pod stodółką w Kostkach Dużych .Sylwek obiecał, że do wtorku zdekoduje immobilizer i dorobi dwie „rybki” .Tnie to koszty na pół.Do chaty wróciłem z Maćkiem.

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: niedziela, 24 czerwca 2018, 16:06
autor: J. Tatur-Dytkowski
Z kluczykiem znam ten ból, krok po kroku z nosem przy ziemi na murawie kserotermicznej, nieźle zresztą zarośniętej (szczęśliwie znalazłem). Trzmiel to Bombus pascuorum. Jelonki powinny jeszcze się kręcić w lipcu. Świetne zdjęcia, jako i relacje. W kontakcie :tel2:

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: niedziela, 24 czerwca 2018, 16:09
autor: rysiaty
w roli "stepówki" ... łatczyn brodawnik Decticus verrucivorus

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: niedziela, 24 czerwca 2018, 16:13
autor: Rafał Celadyn
rysiaty pisze: w roli "stepówki" ... łatczyn brodawnik Decticus verrucivorus
Ty to potrafisz człowieka podnieść na duchu :mrgreen: ,przynajmniej foty ma takie jak by był stepówką ;)

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: niedziela, 24 czerwca 2018, 16:19
autor: Delog
Rafał Celadyn pisze: Niektóre rzeczy  zdarzają się tylko po to by je opowiedzieć.
[/quote]

Bardzo ciekawie opowiedziane, pokazane też.
Czasy równoległe...

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: niedziela, 24 czerwca 2018, 17:10
autor: Rafał Celadyn
J. Tatur-Dytkowski pisze:Trzmiel to Bombus pascuorum.
a gdzie tam jest trzmiel ?
te pszczoły (fot) to trzmiele ?
Delog pisze:Bardzo ciekawie opowiedziane, pokazane też.
...dzięk pablo :ok: ,no mogło być lepiej ale nie byłoby o czym opowiadać ;)
:papa:
Rafał

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: niedziela, 24 czerwca 2018, 17:41
autor: Rafał Celadyn
aaaaa,ok ,ten z polany ;)
:papa:
Rafał

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: poniedziałek, 25 czerwca 2018, 14:38
autor: Jurek Szypuła
Rafał Celadyn pisze::ok:
Następnymi etapami miały być rez Krzyżanowice,rez Owczary i powrót....
Niestety Krzyżanowice okazały się ostatnim przystankiem na dłużej...
Wszystko było ok ,pofociłem sobie to i owo i zamierzałem jechać dalej ,jednak w drodze powrotnej  zauwazyłem, że zgubiłem klucz do samochodu...Od 14-do 22- giej przerobiłem cały rezerwat kilkakrotnie -klucza niet ...
Bardzo przydatne urządzenie na takie lub podobne sytuacje:

http://allegro.pl/a09-brelok-itag-gps-l ... um_allegro&

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: poniedziałek, 25 czerwca 2018, 14:51
autor: Darecki
3 Bombus pascuorum
4 Andrena flavipes
17 samce Dasypoda hirtipes

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: poniedziałek, 25 czerwca 2018, 20:49
autor: Rafał Celadyn
:ok: Dzięki Panowie!
No Jurku, bryloczek w racjonalnej sytuacji na pewno pomoże, ale tu podejrzewam, że padłem ofiarą modlitwy polaka... :mrgreen:
;)
:arrow: https://www.youtube.com/watch?v=CzpgK-XMCS4
:papa:
Rafał

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: wtorek, 26 czerwca 2018, 16:37
autor: Darecki
"...ciekawa pszczółka..." sprzed roku wygląda na Halictus quadricinctus ;)

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: czwartek, 28 czerwca 2018, 18:45
autor: Rafał Celadyn
...jadę jutro po brykę z kumplem zajawionym ornitologicznie ,więc, żeby nie trzaskać bez sensu kilosów mam pytanie:
Gdzie najbliżej sfocimy żołny? Wiem, że gdzieś w Kunowie coś lata ale to trochę daleko a namiarów dokładnych nie mam...
Jakby ktoś, coś mógł(chciał!)pomóc to mozna pisać tutaj ,no chyba, że to jakieś tajemnice(w ptakach nie siedzę) to na pw.Ruszamy jutro 8-8.30 potem to juz nie ma sensu ;)
THX! :ok:
:papa:
Rafał

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: niedziela, 22 lipca 2018, 01:06
autor: Leszek Matacz
I ja tam, byłem, miodu nie kupiłem, wina nie wypiłem, dużo zobaczyłem.

Nocne mary za oknem, sam w starym budynku, w klimacie podobnym do tego z opowieści o ostatnich dniach życia Ireny Brezy (ciekawych odsyłam tu: https://www.facebook.com/zbrodniezarchi ... 01399135:0).
W wietrze, w deszczu, w słońcu.
Meldowały się owady modlące, jak i te mające step w nazwie, czasem w dramatycznych interakcjach. (Rysiek tym razem nie będzie musiał podnosić na duchu :rotfl: )
Błękitniały modrością kwiaty, na których nie siadały modre motyle (te, czując biznes nosem - jak gospodarka - wolą małe i żółte).
Ptaki od B do Ż.
Konopie też były.
Znikające drogi na mapie.
W wodach Nidy zlecone poszukiwania tej jedynej małżonki.
Sekretarzyki, polichromie, klamki i szkielety.
Kuesty i ponory.
Jazda po Jędrzejowie prawdę o kierowcy powie, czyli rzecz o próbie uszczuplenia populacyji białogłowych o sztuk 2.
Najbardziej znanych forumowych kluczyków nie znalazłem.
Drogi powiatowe lepsze, niż dowolny odcinek wojewódzkiej w znanych mi rejonach Dolnego Śląska, a i niektóre krajowe mogłyby się schować.

3 dni minęły jak czas poświęcony na ten wpis.

Zdjęcia są i będą, jednak - jak wspomniałem spotkanej w Krzyżanowicach parze fotografów - obiekty westchnień co pojawiały się w kadrze, to znikały, zaś i fokus auto sromotnie przegrywał z suchowiejem. Moje organy póki co trwają, ale kto wie, czy jaka klebsiella się w nich nie czai.

Re: ...w drodze, czyli  road-trip po Ponidziu 2015

: niedziela, 22 lipca 2018, 20:11
autor: Leszek Matacz
Miejscówki (poza Stradowem, którego multum wspaniałej jakości zdjęć we wpisach Rafała):