Witam wszystkich bardzo serdecznie. Nie odzywałem się na forum prawie rok, starałem się być w miarę na bieżąco, ale niestety pierwszy rok studiów to bardzo ciężki okres i trzeba było porządnie zabrać się za naukę. Przez ostatnie dwa miesiące nazbierałem kilka ciekawych owadów, ale w tym wątku to nie jest istotne. W drugiej połowie września wybieram się do Tunezji, jak wszyscy wiedzą kraj o wiele bardziej egzotyczny od Polski, wiadomo to już Afryka. Trochę obawiam się tamtejszych gatunków owadów i pajęczaków. Chciałbym sprowadzić kilka okazów do swojej kolekcji, porobić zdjęcia itd. Jeżeli ktoś ma jakieś doświadczenie i uwagi na temat okazów tunezyjskich, chętnie wysłucham i ustosunkuję się do rad. Przede wszystkim chciałbym dowiedzieć się coś niecoś o gatunkach objętych tam ochroną i szczególnie niebezpiecznych dla człowieka aby uniknąć kłopotów i ewentualnych problemów.
Z góry dziękuje i pozdrawiam
Paweł Grydziuszko (Bizmut)
(P.S. Jeżeli popełniłem jakieś karygodne błędy stylistyczne, interpunkcyjne lub broń boże ortograficzne bardzo przepraszam jest 4:25 rano gdy zakładam temat. Mam też głęboką nadzieje, że nie umieściłem tematu w złej zakładce.)
Tunezja
- PawełB
- Posty: 1613
- Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
- Specjalność: Rhopalocera
- profil zainteresowan: Foto
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Tunezja
Zasadź się na Charaxes jasius, fantastyczny motyl, połączenie osinowca z paziem Z tym, że imago trzeba raczej przywabiać, bo normalnie szybują wysoko. Ja w Tunezji znalazłem gąsienice (roślina żywicielska dość pospolicie tam rośnie), ale niestety nie udało się ich wyhodować, poczwarki zamarły.
Ja byłem zimą (jakiś grudzień albo styczeń) - z motylami było słabo, sporo różnych szarańczaków, ale nie byłem w żadnym ciekawym przyrodniczo miejscu. Było to dobre 10 lat temu, być może się zmieniło, ale strasznie się wszyscy gapili na faceta łażącego po krzakach z aparatem (a co gorsza często nagabywali o datki - plaga !!), w okolicach miasta większość dzikich zadrzewień była straszliwie zaśmiecona, na dalsze wyprawy poza duże miasto "turystyczne" nie miałem czasu z uwagi na charakter wyjazdu. Jednak wtedy średnio się tam czułem - jak widzisz policję obwieszoną bronią, a ochrona hotelu ma budko-bunkry i kałachy - nie wiadomo co o tym myśleć. Jednak generalnie to podobno przyjazny kraj dla turystów.
Ja byłem zimą (jakiś grudzień albo styczeń) - z motylami było słabo, sporo różnych szarańczaków, ale nie byłem w żadnym ciekawym przyrodniczo miejscu. Było to dobre 10 lat temu, być może się zmieniło, ale strasznie się wszyscy gapili na faceta łażącego po krzakach z aparatem (a co gorsza często nagabywali o datki - plaga !!), w okolicach miasta większość dzikich zadrzewień była straszliwie zaśmiecona, na dalsze wyprawy poza duże miasto "turystyczne" nie miałem czasu z uwagi na charakter wyjazdu. Jednak wtedy średnio się tam czułem - jak widzisz policję obwieszoną bronią, a ochrona hotelu ma budko-bunkry i kałachy - nie wiadomo co o tym myśleć. Jednak generalnie to podobno przyjazny kraj dla turystów.