zorganizowana wyprawa entomologiczna
zorganizowana wyprawa entomologiczna
Witam
chciałbym się zapytać czy ktoś w Polsce organizuje wyprawy entomologiczne.
Chciałbym wreszcie pojechać z kilkoma pasjonatami na taką podróż.
Istnieje taka firma nautilus, która zajmuje się wyprawami dla płetwonurków po całym świecie.
http://nautilus.com.pl/
Czy jest coś takiego albo czy jest ktoś taki w naszym kraju co organizuje takie wyjazdy ale dla entomologów?
Pozdrawiam
chciałbym się zapytać czy ktoś w Polsce organizuje wyprawy entomologiczne.
Chciałbym wreszcie pojechać z kilkoma pasjonatami na taką podróż.
Istnieje taka firma nautilus, która zajmuje się wyprawami dla płetwonurków po całym świecie.
http://nautilus.com.pl/
Czy jest coś takiego albo czy jest ktoś taki w naszym kraju co organizuje takie wyjazdy ale dla entomologów?
Pozdrawiam
- Miłosz Mazur
- Posty: 2565
- Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
- UTM: CA08
- Poprzedni(e) login(y): Curculio
- Specjalność: Curculionoidea
- profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
- Podziękował(-a): 1 time
- Kontakt:
Drogi Kolego serdecznie zapraszamy na wyprawy entomologiczne jakie od przeszło 10 lat organizuje co roku Uniwersytet Opolski
O kilku lat (i mam nadzieję, że jeszcze przez wiele kolejnych) organizujemy je razem z Chiffchaffem w różnych pasmach Sudetów. Jakby co to proszę o kontakt na priv.
Więcej informacji tutaj
http://www.knb.uni.opole.pl/news.php?id=35&lang=pl
http://www.knb.uni.opole.pl/show.php?id=19
http://www.knb.uni.opole.pl/news.php?id=14&lang=pl
O kilku lat (i mam nadzieję, że jeszcze przez wiele kolejnych) organizujemy je razem z Chiffchaffem w różnych pasmach Sudetów. Jakby co to proszę o kontakt na priv.
Więcej informacji tutaj
http://www.knb.uni.opole.pl/news.php?id=35&lang=pl
http://www.knb.uni.opole.pl/show.php?id=19
http://www.knb.uni.opole.pl/news.php?id=14&lang=pl
No fajnie,że macie organizowane obozy entomologiczne zazdroszczę !
Na moim Uniwersytecie Ekonomicznym i w Krakowskich Szkołach Artystycznych (kier. Kreatywna fotografia) raczej nam czegoś takiego nie zorganizują .
Mówiąc o tych wyprawach entomologicznych miałem na myśli raczej bardziej egzotyczne kraje. Siedzę w sumie tylko w egzotyce
Na moim Uniwersytecie Ekonomicznym i w Krakowskich Szkołach Artystycznych (kier. Kreatywna fotografia) raczej nam czegoś takiego nie zorganizują .
Mówiąc o tych wyprawach entomologicznych miałem na myśli raczej bardziej egzotyczne kraje. Siedzę w sumie tylko w egzotyce
A propos wyjazdów, to mam kolegę, z którym podczas ostatniej rozmowy zapytał mnie czy np. takie małe grupy entomologow nie byłyby zainteresowane różnymi wyjazdami za granicę (kraj dowolny). Miało by to wyglądac tak, że on organizuje wszystko (czyli przeloty, przejazdy, noclegi, wyżywienie, dowóz do wybranych miejsc, a nawet tzw. "bumagi") dla pewnej grupy osób zainteresowanych po wcześniejszym ustaleniu kwoty. W najbliżyszm czasie organizuje on wyjazd do Maroka, ale to w innej nieco tematyce, bardziej turystyczno-rekreacyjnej.
Z uwagi na spore zainteresowanie entomologów np. Turcją zaproponowałem mu czy wyjazd do takiego kraju nie byłby problemem i powiedział mi, że chętnie by na to poszedł. Tak na prawdę, jeśli byłaby zainteresowana takim pomysłem pewna grupa osob, to myślę że można by było to zrealizować. Co o tym myślicie?
Z uwagi na spore zainteresowanie entomologów np. Turcją zaproponowałem mu czy wyjazd do takiego kraju nie byłby problemem i powiedział mi, że chętnie by na to poszedł. Tak na prawdę, jeśli byłaby zainteresowana takim pomysłem pewna grupa osob, to myślę że można by było to zrealizować. Co o tym myślicie?
- Miłosz Mazur
- Posty: 2565
- Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
- UTM: CA08
- Poprzedni(e) login(y): Curculio
- Specjalność: Curculionoidea
- profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
- Podziękował(-a): 1 time
- Kontakt:
Myślę że to niezły pomysł organizacja takich wyjazdów. zainteresowania ludzi są na tyle różnorakie że na pewno znalazła by się grupka chętnych na każdy rejon świata. Ja w przyszłym roku oprócz lokalnego podwórka (Sudety, dolina Odry) wybieram się na wyprawę na Cypr (już wszystko załatwione) i mam nadzieję na miesiąc w Centralną Azję (tutaj prawie wszystko załatwione
Ja natomiast ze swojej strony zapraszam w Bieszczady na mini zlocik (entomologiczno-fotograficzny), ostatni udał się i to bardzo więc można by kultywować te bieszczadzkie spotkania w lipcu bądź na przełomie lipca/sierpnia. Od pewnego czasu tworzą się też zlociki w Białowieży w weekend majowy ale to pod kątem praktycznie jednego gatunku kózki, niemniej sporo osób można spotkać.
pozdrawiam
pozdrawiam
Dokładnie o coś takiego mi chodzi !Radek P. pisze:A propos wyjazdów, to mam kolegę, z którym podczas ostatniej rozmowy zapytał mnie czy np. takie małe grupy entomologow nie byłyby zainteresowane różnymi wyjazdami za granicę (kraj dowolny). Miało by to wyglądac tak, że on organizuje wszystko (czyli przeloty, przejazdy, noclegi, wyżywienie, dowóz do wybranych miejsc, a nawet tzw. "bumagi") dla pewnej grupy osób zainteresowanych po wcześniejszym ustaleniu kwoty.
To w takim razie ciągnijmy temat dalej i niech sie zbierze ta grupka osób chętnych na taki wyjazd.
Ustalimy kraj i mniej więcej datę takiego wyjazdu wstępnie. Później ustali się już szczegóły.
A co sądzicie o Ameryce Południowej?
Dawid! Najpierw na wiosne jedziemy do mnie na nocne świecenie ! W tamtym sezonie nie wypaliło ale w tym musi Ja sie o to postaram!Dawid_Masło pisze:A ja z checia sie wybiore;) w te Sudety przypomne sie w sezonie!
Jeśli ktoś jest jeszcze chętny to zapraszam:
viewtopic.php?t=8460
Dawid! Jedziemy! Musimy sie w Krakowie ustawić na jakieś piwko pogadaćDawid_Masło pisze:A ja z checia sie wybiore;) w te Sudety przypomne sie w sezonie!
Wytłumacz mi Robercie co to jest.Radek P. pisze:nawet tzw. "bumagi"
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Długo oczekiwany temat. Pomysł bardzo dobry, ale parę uwag odnośnie tematu wyjazdów. Przed wyborem kraju należy upewnić się, czy aby na granicy nie będzie jakichś niespodzianek z przewozem/"przemytem" (wg krokodyli) okazów motyli czy chrząszczy. Bumaga obowiązkowa, ale musi to być bolszaja bumaga tzn nie jakiś papierek jakiegoś urzędnika czy nie daj boże jakaś lipa tylko oficjalna zgoda albo władz albo przynajmniej uczelni. Z resztą być może praktycy takich wycieczek mogliby coś powiedzieć więcej. Co do mnie to chętnie piszę się na taką ekskursju. pzdr krzyś
Proponuję w takim razie, z resztą jak napisał Krzysiek, zorganizować się pod wzgledem ekipy, miejsca i czasu trwania wyprawy. Resztę bedziemy ustalać przez w/w kolegę. Dodam nawet, że nie musi to być tylko jedna ekipa, bo z tego co wiem to można ustawić dwa lub wiecej wyjazdy w różne miejsca... Pozostawiam więc nieco czasu do głębszego zastanowienia, a jak już się coś wyklaruje, to postaram sie podać więcej szczegółów.
Radek (nie Robert )
Radek (nie Robert )
- Miłosz Mazur
- Posty: 2565
- Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
- UTM: CA08
- Poprzedni(e) login(y): Curculio
- Specjalność: Curculionoidea
- profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
- Podziękował(-a): 1 time
- Kontakt:
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Pomysł dobry, ale należy zacząć od kosztów, większość osób tutaj albo studiuje albo jeszcze nie pracuje i finanse są istotne. Zresztą trudno coś planować bez rozpoznania kosztów.Radek P. pisze:A propos wyjazdów, to mam kolegę, z którym podczas ostatniej rozmowy zapytał mnie czy np. takie małe grupy entomologow nie byłyby zainteresowane różnymi wyjazdami za granicę (kraj dowolny). Miało by to wyglądac tak, że on organizuje wszystko (czyli przeloty, przejazdy, noclegi, wyżywienie, dowóz do wybranych miejsc, a nawet tzw. "bumagi") dla pewnej grupy osób zainteresowanych po wcześniejszym ustaleniu kwoty. W najbliżyszm czasie organizuje on wyjazd do Maroka, ale to w innej nieco tematyce, bardziej turystyczno-rekreacyjnej.
Z uwagi na spore zainteresowanie entomologów np. Turcją zaproponowałem mu czy wyjazd do takiego kraju nie byłby problemem i powiedział mi, że chętnie by na to poszedł. Tak na prawdę, jeśli byłaby zainteresowana takim pomysłem pewna grupa osob, to myślę że można by było to zrealizować. Co o tym myślicie?
Turcja jest bardzo fajna, byłem w tym roku, wprawdzie miałem mało czasu na owady, jednak ogólne rozpoznanie zrobiłem.
Przy ustalaniu wyjazdów istotne jest jaka pora jest dla grupy odpowiednia, wiosna czy pełnia lata, a może jesień. Na początek można sprawdzić się w Polsce, jest sporo miejsc do spenetrowania entomologicznego.
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Jeśli padną jakieś propozycje to można się zastanawiać. "Później" to zwykle się okazuje, że większość się wykręca i nie jedzie, wiem z Jackiem organizowaliśmy kiedyś zlot forum. Deklaracji było wiele, przyjechało 6 osób...pachu pisze:Wydaje mi się żeby zrobić cały kosztorys to najpierw trzeba mniej więcej wiedzieć gdzie się jedzie, co się chce zobaczyć, wynająć itp.
Później się zobaczy kto tak naprawdę może jechać a kto nie.
Grzesiek wiem, że koszty mają tutaj podstawowe znaczenie, jeśli się planuje wyprawe, ale jak Krzysiek napisal, to musi najpierw znaleźć sie zainteresowana grupa ludzi, która wybierze sobie wszelkie terminy, miejsca i inne. Dodam, że co do ceny to oczywiście będzie można negocjować, ale jak już ktoś się deklaruje na jakis wyjazd i wie gdzie chce pojechac, to musi się liczyć z kosztami i zaoszczędzić (odłożyć) jakieś fundusze. Natomiast, co do krajowych wypadów i sprawdzenia (rozpoznania) organizacji, o których wspomniałeś, to też jest to możliwe i do zrobienia.
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Wszelkie zloty w kraju mają jak najbardziej sens i ja osobiście je lubię. Oczywiście zagraniczne ekspedycje sa super i przyznam się że marzę i o takich. Jak pisze Grzegorz i w Polsce jest sporo miejsc do spenetrowania i to ciekawych. Z własnego doświadczenia wiem jednak, że ciężko spędzić ludzi w większej ilości. grupa 8-10 osobowa to juz chyba byłby rekord. Tak wypadało w Białowieży w majowy weekend (zresztą wtedy się poznaliśmy Radku nieprawdaż?) Ale to wynikało ze spontaniczności i krótkiego czasu pojawu E.borealis. Rzeczywiście 2 weekendy rok po roku spotykało się parę osób. NIeźle wypadł zlot przy okazji Sympozjum w Bieszczadach (rocznicowego dla PTEnt) zgromadziło się sporo osób, podjęto kilka wypadów ,,na robaka" etc. Osobiście nawet byłem inicjatorem zlociku w Bieszczadach w tym roku i tez fajnie wypadło, kameralna grupa a każdy zadowolony.
Problem tzw. ,,deklaracji uczestnictwa" jest bazalny. Jak pisze Grzegorz bez wpisowego ani rusz w przypadku większych zlotów. Najgorsze jest to , że na dzisiaj zainteresowanych jakimkolwiek zlotem czy ekspedycją jest powiedzmy 50 osób a w okresie przygotowań do wyjazdu rezygnuje 90%. Jesteśmy chyba mało zintegrowani jako środowisko tak mi się wydaje. Więc podobnie do Grzegorza uważam, że gdyby wykroiła się pewna stała grupa na tyle zdyscyplinowana i zintegrowana, ,,dotarta" na zlocikach krajowych to można by było przedsiębrać coraz dalsze ekspedycje może i egzotyczne??? Przy planowaniu wyjazdów do egzotycznych krajów ogromną rolę odgrywa logistyka i tutaj nie może nagle zrezygnować powiedzmy połowa bo na drugą połowe spadną dodatkowe koszty i wszystko weźmie i padnie na wstępie. Ja myślę, że kto wie, czy nie warto by było spotkać się wcześniej gdzieś w kraju i porozmawiać o tym. Przez internet nic z tego nie wyjdzie, bo takie deklaracje są nietrwałe. do weekendu majowego coraz bliżej....może właśnie wtedy można by się spotkać i pogadać??? Miejsce dowolne, może być i Białowieża
Problem tzw. ,,deklaracji uczestnictwa" jest bazalny. Jak pisze Grzegorz bez wpisowego ani rusz w przypadku większych zlotów. Najgorsze jest to , że na dzisiaj zainteresowanych jakimkolwiek zlotem czy ekspedycją jest powiedzmy 50 osób a w okresie przygotowań do wyjazdu rezygnuje 90%. Jesteśmy chyba mało zintegrowani jako środowisko tak mi się wydaje. Więc podobnie do Grzegorza uważam, że gdyby wykroiła się pewna stała grupa na tyle zdyscyplinowana i zintegrowana, ,,dotarta" na zlocikach krajowych to można by było przedsiębrać coraz dalsze ekspedycje może i egzotyczne??? Przy planowaniu wyjazdów do egzotycznych krajów ogromną rolę odgrywa logistyka i tutaj nie może nagle zrezygnować powiedzmy połowa bo na drugą połowe spadną dodatkowe koszty i wszystko weźmie i padnie na wstępie. Ja myślę, że kto wie, czy nie warto by było spotkać się wcześniej gdzieś w kraju i porozmawiać o tym. Przez internet nic z tego nie wyjdzie, bo takie deklaracje są nietrwałe. do weekendu majowego coraz bliżej....może właśnie wtedy można by się spotkać i pogadać??? Miejsce dowolne, może być i Białowieża
witam
To co pisze Przemek jest absolutnie słuszne. Najpierw grupa się musi zebrać, poznać i dotrzeć. Pamiętajcie o tym, że wyjazd do innego kraju i chodzenie gdzieś po górach czy lasach niesie ze sobą ryzyko nieprzewidywalnych sytuacji, czasem nieprzyjemnych np kontakt ze stróżem prawa, który akurat jest upie.., czy też małymi wypadkami, urazami czy choćby nawet niezgodnością charakteru członków grupy. A w terenie musi być pewność, że możemy liczyć na siebie, a to wymaga pewnej dozy zaufania. Stąd integracja wstępna jest moim zdaniem niezbędna. Co do składu grupy, to jeżeli mógłbym sugerować, to na pewno powinna pojechać grupa otwarta na każdy rodzaj zbieranych owadów. Zawsze dany gatunek będzie dla kogoś w przyszłości wartościowy pod względem naukowym. Jeżeli będzie inaczej, to skończy się na indywidualnych wypadach w interesujące biotopy i grupa się rozleci. No chyba, że założymy, że tak ma być. To OK. Ale skoro mamy uniknąć niespodzianek z miejscowym prawem, to chyba lepiej trzymać się razem, a biotopy odwiedzać wspólnie. To z kolei wymaga bardzo precyzyjnego planu i trochę dyscypliny. Odrębną kwestią jest termin. Ten punkt będzie chyba najgorszy do dogrania - urlop, czas trwania wyprawy itd. Myślę, że wyprawa nie powinna być zbyt długa, no chyba że w grę wchodzi np Peru. pzdr noworoczne Krzyś
To co pisze Przemek jest absolutnie słuszne. Najpierw grupa się musi zebrać, poznać i dotrzeć. Pamiętajcie o tym, że wyjazd do innego kraju i chodzenie gdzieś po górach czy lasach niesie ze sobą ryzyko nieprzewidywalnych sytuacji, czasem nieprzyjemnych np kontakt ze stróżem prawa, który akurat jest upie.., czy też małymi wypadkami, urazami czy choćby nawet niezgodnością charakteru członków grupy. A w terenie musi być pewność, że możemy liczyć na siebie, a to wymaga pewnej dozy zaufania. Stąd integracja wstępna jest moim zdaniem niezbędna. Co do składu grupy, to jeżeli mógłbym sugerować, to na pewno powinna pojechać grupa otwarta na każdy rodzaj zbieranych owadów. Zawsze dany gatunek będzie dla kogoś w przyszłości wartościowy pod względem naukowym. Jeżeli będzie inaczej, to skończy się na indywidualnych wypadach w interesujące biotopy i grupa się rozleci. No chyba, że założymy, że tak ma być. To OK. Ale skoro mamy uniknąć niespodzianek z miejscowym prawem, to chyba lepiej trzymać się razem, a biotopy odwiedzać wspólnie. To z kolei wymaga bardzo precyzyjnego planu i trochę dyscypliny. Odrębną kwestią jest termin. Ten punkt będzie chyba najgorszy do dogrania - urlop, czas trwania wyprawy itd. Myślę, że wyprawa nie powinna być zbyt długa, no chyba że w grę wchodzi np Peru. pzdr noworoczne Krzyś
Grzesiek i Przemek dzięki za zrozumienie odnośnie kosztów Student docenia:) Jestem dokładnie tego samego zdania co wy:)Przemek Zięba pisze:Wszelkie zloty w kraju mają jak najbardziej sens i ja osobiście je lubię. Oczywiście zagraniczne ekspedycje sa super i przyznam się że marzę i o takich. Jak pisze Grzegorz i w Polsce jest sporo miejsc do spenetrowania i to ciekawych.
p.s. Przemek prof.Siuda pozdrawia:)
- Robert Rosa
- Posty: 411
- Rejestracja: sobota, 26 lutego 2005, 16:46
- Lokalizacja: Piła
http://amazoninsect.com/
dla zainteresowanych, wycieczki z "permitem" na wywóz motyli i in. (150$ za 200 szt. , za każdy następny 0,5$ ) ... no chyba , że za 200 gat.
pzdr.- RR
dla zainteresowanych, wycieczki z "permitem" na wywóz motyli i in. (150$ za 200 szt. , za każdy następny 0,5$ ) ... no chyba , że za 200 gat.
pzdr.- RR
-
- Posty: 88
- Rejestracja: niedziela, 21 października 2007, 19:53
- Lokalizacja: Sławęcice(XV07)
Taka wyprawa może być naprawdę udana w kilku osobowej grupce wiedzących co chcą pozyskać osób.Ja tą inicjatywę jak najbardziej popieram szkoda tylko iż na najbliższy rok wyczerpałem budżet, ale w następnym jak najbardziej jestem otwarty na wszelkie takie wyprawy,gdyż taki wypad w teren z doświadczonymi osobami, które już wcześniej na podobnej wyprawie byli może wiele nauczyć oraz jest okazja by pozyskać interesujace gatunki.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- Posty: 489
- Rejestracja: poniedziałek, 20 grudnia 2004, 14:58
- Lokalizacja: Wrocław
Radek P. pisze:mam kolegę, z którym podczas ostatniej rozmowy zapytał mnie czy np. takie małe grupy entomologow nie byłyby zainteresowane różnymi wyjazdami za granicę (kraj dowolny). Miało by to wyglądac tak, że on organizuje wszystko (czyli przeloty, przejazdy, noclegi, wyżywienie, dowóz do wybranych miejsc, a nawet tzw. "bumagi")
Chciałbym zobaczyć jak kolega załatwia "bumagę" na łapanie czegokolwiek w Turcji
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
No, aż taka filozofia to nie jest. Śląskie Tow. Ent. kilkakrotnie organizowało wyprawy entomologiczne do Turcji, specjalnym samochodem, także we wschodnie rejony tego kraju, i zawsze udawało im się załatwić zezwolenia na połów owadów. Bez nich zresztą cała impreza by padła, bo samochód był wyraźnie oznakowany, że to ekspedycja entomologiczna.łapanie czegokolwiek w Turcji
Wiesz, jak mi to powiedział to sam byłem ciekaw, ale twierdzi, że ma jakieś dojścia...Jurek Szypuła pisze:Chciałbym zobaczyć jak kolega załatwia "bumagę" na łapanie czegokolwiek w Turcji
W ten weekend (jutro, pojutrze) skotaktuje sie z nim i zapytam, że są osoby zainteresowane wyjazdami. Chce to zrobic jak najszybciej, bo w nadchodzącym czasie zapowiadają mi sie liczne wyjazdy w teren (poza mieszkanie) i bede nieco odciety od świata, a przez to znowu sie wszystko odwlecze.
-
- Posty: 489
- Rejestracja: poniedziałek, 20 grudnia 2004, 14:58
- Lokalizacja: Wrocław
Antek Kwiczala pisze:No, aż taka filozofia to nie jest.
Uzyskanie oficjalnego zezwolenia (90 dniowa wiza naukowa) na łapanie owadów w Turcji trwa mniej więcej około roku!!! Zezwolenie wydaje tureckie ministerstwo nauki. Możliwe jest tylko w kooperacji (współudziale) z pracownikami naukowymi tureckich uczelni. Niestety przekonaliśmy się że zgoda ministerstwa jeszcze niczego nie załatwia. Parę lat temu Ankara przesłała zezwolenie na uniwersytet w Canakale. Po przyjeździe na miejsce nasz kolega Levent powiedział że podpisać papiery musi jeszcze jego bezpośredni przełożony.
Wydawało się że to czysta formalność...
Niestety pan profesor powiedział ze Lewenta w teren nie puści, papiery wylądowały w koszu, a my przez miesiąc z duszą na ramieniu uprawialiśmy partyzantkę modląc się żeby nie spotkał nas los Joachima Ziglera który za łapanie Diptera bez zezwolenia wylądował w tureckim więzieniu a zbiory które zgromadził zostały skonfiskowane!!!
- Robert Rosa
- Posty: 411
- Rejestracja: sobota, 26 lutego 2005, 16:46
- Lokalizacja: Piła
- Konto_usuniete
- Posty: 1117
- Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 13:36
W roku ubiegłym na Krym pojechało "w kupie" 23 osoby - to była armia do czesania....Przemek Zięba pisze:grupa 8-10 osobowa to juz chyba byłby rekord.
Co do wyjazdu być może już niedługo pojawi się okazja do dołączenia do grupy - po kosztach własnych - myślę że wszystko wyjaśni się do końca lutego...
- Robert Rosa
- Posty: 411
- Rejestracja: sobota, 26 lutego 2005, 16:46
- Lokalizacja: Piła
- Konto_usuniete
- Posty: 1117
- Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 13:36
- Robert Rosa
- Posty: 411
- Rejestracja: sobota, 26 lutego 2005, 16:46
- Lokalizacja: Piła
Nie wiem czy było by bosko, bo pewnie byśmy po spotkaniu mieli facjaty rodem z twego avataru ... krótko mówiąc, po przyjeździe do Wiesołoje dostałem cynk od Wowy (nasz krymski kolega po "fachu"), że grupa jest bodajże w Sewastopolu i ma się wybrać na jakąś wycieczkę do Sudaka za parę dni. Ale Wowa dotarł do nas z 2-dniowym opóźnieniem (musieliśmy na niego czekać, bo miał nas zawieźć na zakup atlasów motyli Ukrainy (dzienne i sowy) i kiedy dotarł do Wiesołoje oznajmił, że chyba właśnie wyjechaliście do Polski... Kontaktu z nim w międzyczasie nie było, bo łaził po jajłach i nie miał zasięgu. A największy problem był taki, że wziąłęm inny telefon i nie miałem na karcie zapisanego kontaktu do kolegi Jarka z Opola (bodajże)... no i tak wyszło... no to sobie pospamowaliśmy
pzdr - RR
pzdr - RR
-
- Posty: 571
- Rejestracja: piątek, 3 lipca 2009, 09:06
- Lokalizacja: Ciemne
Tak sobie siedzę i opisuję moje wyprawy po to , żeby pokazać , że Świat stał się przeraźliwie mały. Można pojechać na zorganizowaną wyprawę i to jest fajne. Ale można się pokusić na przełamanie strachu wewnętrznego i pojechać samemu i to jest jeszcze piękniejsze. Warunek , trzeba poznać co występuje w danym momencie. Grażynka i ja już to zrobiliśmy.
Piotr
Piotr
Zgadza sie. Jednak aby ocenic stopien naszego przygotowania, zobaczyc ewentualne braki w wyposazeniu i uwypuklic dziedziny wiedzy w ktorych musimy sie podszkolic przed wyprawą, pierwsze z nich powinny byc raczej krajowe . Gdy wszystko na wyprawach w Najjaśniejszej bedzie dobrze - ruszajmy zdobywać świat.
Ostatnio zmieniony sobota, 13 lutego 2010, 13:17 przez eutanatos, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie widzie problemu,żeby na wiosnę zebrać ekipę i pojechać gdzieś w jakieś ciekawe miejsce w naszym kraju.eutanatos pisze:pierwsze z nich powinny byc raczej krajowe
Według mnie takie podszkolenie to bardzo dobry pomysł.
Osoby, które byłyby chętne na dalszy wyjazd proszę pisać jaki mniej więcej miesiąc by im pasował. Wtedy napiszemy do Karola i powie nam gdzie najlepiej by było jechać o danej porze roku, co byłby w stanie dla nas zorganizować i ile by mniej więcej nas to kosztowało.
Ostatnio zmieniony niedziela, 14 lutego 2010, 19:07 przez pachu, łącznie zmieniany 1 raz.
Cudze chwalicie, swego nie znacie.pachu pisze: Osoby, które byłyby chętne na dalszy wyjazd proszę pisać jaki mniej więcej miesiąc by im pasował. Wtedy napiszemy do Karola i powie nam gdzie najlepiej by było jechać o danej porze roku, co byłby w stanie dla nas zorganizować i ile by mniej więcej nas to kosztowało.