Nymphalidae

Hodowla owadów
Awatar użytkownika
Grzegorz G
Posty: 388
Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 19:31
Lokalizacja: Będzin-Grodziec

Nymphalidae

Post autor: Grzegorz G »

Czytałem gdzieś kiedyś, że rusałki do kopulacji potrzebują bardzo dużo miejsca, najlepiej jakąś wolierę. Podzielę się więc obserwacjami z mojej hodowli.
Terrarium 80x40x40 cm
Jesień, rok 2014. Złapałem 3 samice P. aegeria, w celu poprowadzenia hodowli od jaja. W terrerium posadziłem trawę. Samice złożyły jaja. Następnie zostawiłem właściwie hodowlę samą sobie, tylko światło zaświecałem rano, gasiłem wieczorem i dosadzałem nowe kępy trawy. Po około miesiącu miałem poczwarki, 2 tygodnie później motyle. Jakież było moje zdziwienie, gdy pewnego dnia zobaczyłem nowe jaja na trawie. Nie dokładałem do terrarium żadnego nowego motyla, tylko je dokarmiałem. Albo motyle kopulowały, albo samica składa niezapłodnione jaja. Po jakimś tygodniu nie było już wątpliwości: jaja były zapłodnione, wykluły się gąsienice. Niestety, zdjęcia kopulacji nie mam, z tamtego okresu mam tylko zdjęcia poczwarek.

Wiosna, 2015.
Złapałem samicę Polygonia c-album. Złożyła jaja, hodowałem gąsienice, poczwarki, wykluły się motyle. Pełno motyli. Chyba wypuściłem ich wtedy ze 100. Jednak zanim je wypuściłem pobyły trochę u mnie. Pomyślałem, jak aegeria się rozmnożyły, to może one też. Włożyłem do terrarium pokrzywę. Kilka samic zaczęło składać jaja. Niestety, znów kopulacji nie widziałem, ale z jaj wykluły się gąsienice.

Lato 2015
W czerwcu złapałem samicę Vanessa cardui. Złożyła jaja, hodowla, jak przy poprzednich gatunkach. Po wylęgu motyli znów je trochę potrzymałem w terrarium. I w końcu się udało! Przyłapałem je na kopulacji:) Samica złożyła jaja, znów miałem gąsienice, jak podrosły wypuściłem je na wolność.

Znalazłem też stadko Aglais urticae. Pohodowałem, motylki się wykluwały, część wypuściłem, zostawiłem sobie 10. Tym razem były w mniejszym terrarium, 60x40x30 zdaje się. Nie przyłapałem ich na kopulacji, samica jednak złożyła jaja, z których później wykluły się gąsienice, które potem wypuściłem.

Wychodzi na to, że w niezbyt wielkiej przestrzeni same z siebie rozmnożyły mi się motyle 4 gatunków z rodziny Nymphalidae. Nie dodawałem do hodowli motyli z zewnątrz, wszystkie pochodziły z poczwarek z mojej hodowli.

Obserwowałem też taniec godowy u A. urticae(niestety, samica wtedy udawała niedostępną). Motylki po prostu stały na przeciw siebie, co jakiś czas rozkładały na chwilkę skrzydła, raz jedno, raz drugie, obwąchiwały się czułkami, samiec "tańczył" wkoło samicy, jakby próbował ją obejść i dostać się do odwłoka. Raz z jednej, raz z drugiej strony. W terrarium też czasem się goniły. Wydaje mi się, że jednak nie potrzebują tyle miejsca na te gonitwy, które niektórzy nazywają "lotami godowymi", a sama gonitwa nie musi być długa, ot tyle, żeby motyle zajęły wygodne miejsce.

Zdjęć mam niestety niewiele, głupi byłem i nie robiłem, wrzucam więc tylko zdjęcie pary V. cardui. Mam jeszcze kilka zdjęć z hodowli, ale za duże, nie mam siły obrabiać, jeśli ktoś chce, to mogę wysłać na e-mail.
Załączniki
V. cardui.jpg
V. cardui.jpg (151.87 KiB) Przejrzano 4142 razy
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hodowla”