Strona 1 z 1

Erebia medusa; wszystkie stadia rozwojowe

: środa, 22 maja 2013, 20:44
autor: Jarosław Wenta
Gąsieniczki szczęśliwie przezimowały (7 sztuk), kryjąc się u podstawy kępy trawy. Dalszy rozwój przebiegał bez problemów z jednym wyjątkiem: jedna z gąsienic żerowała o ponad 2 tygodnie dłużej niż pozostałe i jej poczwarka zgniła po kilku dniach. Pozostałe 6 sztuk wylęgło się w ciągu 2 dni, sprawiedliwie po 3 sztuki dziennie. Wylęg następował między godz. 05:00 a 06:00.

Galeria stadiów: http://wenta.tpn.pl/galerie/stadia/erebia_medusa/

Re: Erebia medusa; wszystkie stadia rozwojowe

: środa, 22 maja 2013, 21:38
autor: Kamil Mazur
Jarosław Wenta pisze:Pozostałe 6 sztuk wylęgło się w ciągu 2 dni
Chyba tygodni :)

Re: Erebia medusa; wszystkie stadia rozwojowe

: środa, 22 maja 2013, 22:04
autor: Jarosław Wenta
Źle się wyraziłem: chodziło mi o to, że 3 wylęgły się jednego dnia, kolejne 3 następnego. Mimo, że przepoczwarczały się w znacznie większych odstępach czasowych. Inna sprawa, że 3 tygodnie poczwarki spędziły w lodówce, dzięki czemu w tym stadium przetrwały miesiąc.

Re: Erebia medusa; wszystkie stadia rozwojowe

: środa, 22 maja 2013, 22:14
autor: Antek Kwiczala †
3 tygodnie poczwarki spędziły w lodówce
Ciekawy eksperyment :) . Poczwarki tego gatunku nie są przystosowane do schłodzenia (zimuje gąsienica). Rozumiem, że chciałeś opóźnić wylęg, by motyle wypuścić możliwie jak najpóźniej - choć podejrzewam, że w Tatrach jeszcze nie lata. Warto zanotować taki fakt, bo nie każdy gatunek wytrzymuje takie chłodzenie poczwarek :ok:

Re: Erebia medusa; wszystkie stadia rozwojowe

: środa, 22 maja 2013, 22:37
autor: Jarosław Wenta
Wypuszczałem w ciepłym miejscu i w ciepłym czasie koło torfowisk. Były samce i samice; myślę, że sobie poradziły pod każdym względem ;-)

Re: Erebia medusa; wszystkie stadia rozwojowe

: środa, 22 maja 2013, 23:32
autor: GrzegorzGG
Antek Kwiczala pisze:
3 tygodnie poczwarki spędziły w lodówce
Ciekawy eksperyment  :) . Poczwarki tego gatunku nie są przystosowane do schłodzenia (zimuje gąsienica). Rozumiem, że chciałeś opóźnić wylęg, by motyle wypuścić możliwie jak najpóźniej - choć podejrzewam, że w Tatrach jeszcze nie lata. Warto zanotować taki fakt, bo nie każdy gatunek wytrzymuje takie chłodzenie poczwarek  :ok:
Chciałbym w tym miejscu zapytać czy można by do lodówki wstawić na tydzień poczwarkę A. caja ? Wyjeżdzam do Rumunii i wolałbym jakby moja podopieczna wylazła jak wrócę. W kokonie jest od kilku dni.

Re: Erebia medusa; wszystkie stadia rozwojowe

: czwartek, 23 maja 2013, 14:04
autor: PawełB
Fajnie Jarek, że wróciłeś ze swoimi hodowlanymi relacjami :-)
Ja mam w tym roku przezimowane gąsienice perłowców adype i malinowca .....

Re: Erebia medusa; wszystkie stadia rozwojowe

: czwartek, 23 maja 2013, 15:36
autor: Antek Kwiczala †
czy można by do lodówki wstawić na tydzień poczwarkę A. caja ?
Znane mi są przypadki schładzania poczwarek A. caja, ale trzeba to zrobić od razu po przepoczwarczeniu, i raczej na krótko. Proces rozwoju imago w poczwarce tej niedźwiedziówki jest dosyć szybki (kilka tygodni) a motyl w zaawansowanym stadium rozwoju w poczwarce na ogół gine po wychłodzeniu. Temperatura musi być dodatnia.

Re: Erebia medusa; wszystkie stadia rozwojowe

: czwartek, 23 maja 2013, 17:26
autor: PawełB
Antku, sprawdziłeś osobiście to ginięcie motyli w poczwarkach po wychłodzeniu w lodówce? Moim zdaniem większość naszych gatunków wytrzyma takie przechłodzenie....Nie należy tylko schładzać owada w trakcie zmiany stadium, np przepoczwarczania, bo mogą nie zakończyć pomyślnie tego procesu.

Ochłodzenie poczwarki nie wstrzymuje jej rozwoju, a jedynie go opóźnia. Sprawdzałem kiedyś takie działanie na poczwarkach pawika, pokrzywnika i kratkowca (letnie pokolenie), próbując wpłynąć na ubarwienie, jednak nie miało to znaczenia, zresztą zdarzało się, że nawet motyl wykluwał się w lodówce....

Re: Erebia medusa; wszystkie stadia rozwojowe

: czwartek, 23 maja 2013, 18:17
autor: Antek Kwiczala †
sprawdziłeś osobiście to ginięcie motyli w poczwarkach po wychłodzeniu
W przypadku Arctia caja tak. W ubiegłym roku hodowałem ten gatunek, i przeciągnąłem hodowlę gąsienic do grudnia. Wszystkie gąsienice mi się przepoczwarczyły. Ponieważ miałem ich kilkadziesiąt, postanowiłem schłodzić poczwarki, by motyle zaczęły się lęgnąć wiosną i mógłbym je wtedy wypuścić. Wyjąłem poczwarki z lodówki w marcu i okazało się, że wszystkie padły - nie wylągł się ani jeden motyl. Oczywiście trzy miesiące to bardzo długo, zapewne tydzień czy dwa by wytrzymały. ale niestety nie sprawdzałem w międzyczasie. Nie wiem ile by wytrzymały poczwarki rusałek, nie robiłem takich prób, ale przez krótki czas na pewno.

Re: Erebia medusa; wszystkie stadia rozwojowe

: czwartek, 23 maja 2013, 18:31
autor: Łukasz
Nie wiem ile by wytrzymały poczwarki rusałek, nie robiłem takich prób, ale przez krótki czas na pewno.
Kiedyś hodowalem admirały, poczwarki (świeże, ok. 2dniowe) nie wytrzymały schłodzenia na 3-5 dni i padły.

Re: Erebia medusa; wszystkie stadia rozwojowe

: czwartek, 23 maja 2013, 18:42
autor: Wojtek M
Podobnie jak Antek poczyniłem zeszłej jesieni z A. caja i skończyło się tak samo. Poczwarki pakowałem do lodówki zaraz po "ostygnięciu", mam w niej relatywnie wysoką temperaturę, bo ok. 7-8 stopni. Po 6 tygodniach jeszcze się ruszały, miesiąc później już żadna.

Re: Erebia medusa; wszystkie stadia rozwojowe

: czwartek, 23 maja 2013, 19:13
autor: Jarosław Wenta
Z moich doświadczeń: w lodówce ok. 5-6 stopni. Rozwój poczwarki, imago spowolniony, lecz nie wstrzymany! Przy takiej temperaturze można spokojnie przetrzymać poczwarkę 3 tygodnie opóźniając jej rozwój, imago do tygodnia (I.podalirius przesiedział 6 dni i po wypuszczeniu odleciał po godzinnym pozowaniu). Dużo zależy od gatunku: zimnolubne (Endromis versicolora) nawet kopulowały w lodówce! Znany mi jest przypadek wysokogórskiej górówki (pozwólcie, że nie wymienię nazwy, zresztą nie moje to było doświadczenie), która wykluła się w lodówce i zdołała w pełni rozprostować skrzydła!

Oczywiście do lodówki na tak długie czasy można włożyć imago zanim zacznie pobierać pokarm (ja mam zasadę: około godzinę po rozprostowaniu skrzydeł), a poczwarkę zaraz po nabraniu tej właściwej barwy poczwarki (czyli najpóźniej po 1 dniu od przepoczwarczenia).

Z pewnością nawet takiego schłodzenia mogą nie wytrzymać stadia gatunków nie przystosowanych do ochłodzeń (a więc wszelkie pokolenia letnie). Poczwarka Vanessa atalanta, południowego przybysza w lodówce odwali kitę po parku dniach...