Widziałem Vanessa Cardui. W kwietniu? 0.o

Awatar użytkownika
McGoris
Posty: 72
Rejestracja: niedziela, 7 stycznia 2018, 21:01
Lokalizacja: Podhale

Widziałem Vanessa Cardui. W kwietniu? 0.o

Post autor: McGoris »

Witam. Byłem sobie dziś nad rzeką Białką(na południu Polski) na rowerze. Przypadkiem przeleciał mi dziwnie pomarańczowaty motyl koło mnie. Podeszłem i ujrzałem Rusałkę Osetnika. Czy możliwe jest dojrzenie go o tej porze? Wg lepidoptera.eu to dopiero od czerwca są. Ale to podobno motyl migrujący. Szkoda, że nie zrobiłem zdjęcia. Gdy włączałem aparat w telefonie to mi uciekł :(.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9490
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Widziałem Vanessa Cardui. W kwietniu? 0.o

Post autor: Jacek Kurzawa »

Musiał być to osobnik, który przezimował. Przy tej fali upałów, która własnie nadeszła chyba nie można wykluczyć przelotu z cieplejszych regionów Europy, chociaż sam nie bardzo wierzę w loty migracyjne w połowie kwietnia. Tak więc najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest jednak przezimowanie osobnika dorosłego.
Warto byłoby uściślić, która Białka, i jaka wysokość n.p.m.
Kilka lat temu obserwowałem w Spale osobnika V.cardui na początku maja. Był zlatany, blady i wyglądał na osobnika który przezimował w naszych warunkach.
Marek Hołowiński
Posty: 5054
Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 13:09
UTM: FB68
Specjalność: Sesiidae
Lokalizacja: Hańsk
Podziękowano: 2 times

Re: Widziałem Vanessa Cardui. W kwietniu? 0.o

Post autor: Marek Hołowiński »

Nie ma fotki, nie ma okazu, - nie ma tematu. Istnieje możliwość błędu oznaczenia, a taka informacja niczemu nie służy.
Kolega mógł zobaczyć np przelatującego samca Endromis versicolora. Sam niedawno wpadłem na tym gatunku. Kiedy go zobaczyłem, widziałem rusałkę, ale za chwilę już wiedziałem na pewno co za motyl tak szybko leci.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9490
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Widziałem Vanessa Cardui. W kwietniu? 0.o

Post autor: Jacek Kurzawa »

Kolega mógł zobaczyć np przelatującego samca Endromis versicolora.
Kolega pisał, że podszedł do niego by zrobić mu zdjęcie. Zatem ten motyl nie był w locie, tylko usiadł.
przeleciał mi dziwnie pomarańczowaty motyl koło mnie. Podeszłem i ujrzałem Rusałkę Osetnika.
Oczywiscie, mozna zanegować każdą informację, nawet taką, że pomimo iż Kolega uważa, że widział rusałkę osetnika (siedzącego jak można się domyśleć z postu) to mógł się pomylić w oznaczeniu. A może się jednak nie pomylił i to był r.osetnik? Czy to jest niemożliwe, aby r.osetnik ukazał się komuś o tej porze, Marku?
Marek Hołowiński
Posty: 5054
Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 13:09
UTM: FB68
Specjalność: Sesiidae
Lokalizacja: Hańsk
Podziękowano: 2 times

Re: Widziałem Vanessa Cardui. W kwietniu? 0.o

Post autor: Marek Hołowiński »

Może i możliwe, ale na pewno nie na 100% pewne. Informacji niepewnych nie bierzemy pod uwagę.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9490
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Widziałem Vanessa Cardui. W kwietniu? 0.o

Post autor: Jacek Kurzawa »

Nie bierzemy? My? Dlaczego my? Przecież to nie jest ani redakcja, ani publikacja. Kolega się pyta
Czy możliwe jest dojrzenie go o tej porze?
to pytanie jest i szkoda wątek przekreślać z powodu braku zdjecia.

Ja też się o to pytałem czy R.osetnik może być teraz obserwowany w Polsce. Problem sam w sobie jest ciekawy a nawet bardzo ciekawy. Może za kilka dni ktoś jeszcze odnotuje ten gatunek i tym razem zrobi fotkę, bądź złowi okaz. Dzisiaj było w Polsce 24-26 C, bardzo ciepło.

Pytanie do McGoris z mojej strony jest takie: dlaczego pytasz się czy jest możliwa obserwacja osetnika? Czy go widziałeś i nie masz pewności że to był on? Dlaczego wątpisz w osetnika w kwietniu skoro go widziałeś???? Jeśli nie masz pewności, to z czego ona wynika - czy nie znasz się zbyt dobrze na rusałkach czy odległość była zbyt duża, czy może czas zbyt krótki na obserwację etc. Napisz coś więcej o tej obserwacji.
Marek Hołowiński
Posty: 5054
Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 13:09
UTM: FB68
Specjalność: Sesiidae
Lokalizacja: Hańsk
Podziękowano: 2 times

Re: Widziałem Vanessa Cardui. W kwietniu? 0.o

Post autor: Marek Hołowiński »

Jacek, trochę żartem i z przekory...
Starzejesz się... idąc tym tokiem myślenia, to nie on widział rusałkę tylko ona jego. Po co mieszać.
Jest fotka lub okaz - jest info. Nie ma dowodów, nie ma sprawy.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9490
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Widziałem Vanessa Cardui. W kwietniu? 0.o

Post autor: Jacek Kurzawa »

Marek Hołowiński pisze:Jest fotka lub okaz - jest info. Nie ma dowodów, nie ma sprawy.
Ale to nie jest sprawa dowodowa. To nie publikacja, nie ma rekordu. Ale jest informacja niepotwierdzona i jaką taką właśnie należy się zająć. A przynajmniej nie nie utrącać na początku dlatego, że nie ma dowodu.
Poczekajmy na wyjaśnienia, mogą one być ciekawe. A kolejne dni może przyniosą kolejne obserwacje Rusałki osetnika w Polsce.

Warto o obserwacji napisać w jakikolwiek sposób. I jeśli już zobaczycie r.osetnika to koniecznie zróbcie mu fotkę albo złapcie okaz dowodowy. Jeśli jednak nie uda Wam się żadna z tych operacji nie bójcie się pisać o tym na Forum. Takie niepotwierdzone informacje bywają czasem bardzo ciekawe, bo wywołują ciekawe pytania. Czy rusałka osetnik zimuje w Polsce? A może przylatuje do nas w kwietniu niewielka ilość osobników wraz z upalnym powietrzem z południa? Czy ktoś zna odpowiedź na te pytania?

Tu jest forumowa obserwacja sprzed 14 lat - 28-04-2004
https://entomo.pl/forum/viewtopic.php?p=899#p899

ale na lepidoptera.eu znalazłem wiele obserwacji:

2016-04-13 PL Markowa, w ogrodzie kwiatowym, Jarosław Bury
2016-04-13 PL Małopolskie Andrychów CA82 Zieliński, Jan
2016-04-17 PL Mazowieckie Podbiel EC26 Walkiewicz, Paweł
2016-04-17 PL Małopolskie Gorlice-Zawodzie EV19 Wantuch, Marek
2016-04-21 PL Lubelskie Puławy EB69 Dawidowicz, Łukasz
2013-04-27 PL Małopolskie Zator CA83 Guzik, Wojciech
2009-04-16 PL Śląskie Grodziec Śląski CA41 Skoczylas, Łukasz
2012-04-29 PL Podkarpackie Białkówka EA40 Stasiowski, Daniel
2014-04-30 PL Podkarpackie Rogi EV59 Stasiowski, Daniel


I mimo iż w żadnym z tych przypadków nie ma mowy o odłowieniu okazu lub zrobieniu zdjęcia uważam, że sprawa osetnika w kwietniu jest. Istnieje i warto się nie zająć. Być może była na ten temat publikacja, ale nie jestem pewien nie monitoruję motyli dziennych dokładnie. w dn 13-17.04.2016 cztery niezależne informacje! Osetnik jest o tej porze w Polsce z całą pewnością, to nie podlega dyskusji.
Widać ze zgromadzonych informacji, że osetnik pojawił się licznie nagle w tym samym okresie w 2016 roku (dwa lata temu!)

I pamiętajcie, że obserwacja będzie niepotwierdzona jeśli nie zrobicie zdjecia lub nie złowicie okazu.

Zatem aparaty i siatki w dłoń i rozglądamy się za osetnikiem. Powodzenia!
Awatar użytkownika
PawełB
Posty: 1612
Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
Specjalność: Rhopalocera
profil zainteresowan: Foto
Lokalizacja: Warszawa

Re: Widziałem Vanessa Cardui. W kwietniu? 0.o

Post autor: PawełB »

Zimowanie południowych migracyjnych gatunków jak admirał czy osetnik wraca praktycznie co roku. Nikt tego dokładnie nie badał i wiele tu gdybania, więc tez się pobawię :-).

Pierwsze pytanie, czy słyszeliście kiedykolwiek o odnalezieniu zimującego motyla gdzieś w ukryciu, czy to naturalnym jak dziuple itp, czy poddasza gdzie spotykamy pawiki i pokrzywniki a nawet wierzbowce. Wymienione motyle maja specyficzny behawior chowania się w ludzkich siedzibach nawet w zimne dni latem czy jesienią. Pawika szczególnie często spotykamy na oknie, gdy chce się wydostać. Nigdy nie widziałem w takiej sytuacji osetnika czy admirała, oczywiście mogą szukać tylko naturalnych kryjówek, ale jakby sugeruje to że osetnik nie ma takiego mechanizmu "ukrywania się" w razie złej pogody.
Ciekawy jestem tez czy były jakiekolwiek badania ze schładzaniem motyli (oczywiście stopniowym, wielodniowym a nie gwałtowne wpakowanie do zamrażarki) jakie najniższe temperatury wytrzymuje osetnik....ten kosztowny energetycznie mechanizm migracji sezonowych z czegoś wynika.....zapewne właśnie z tego. Ucieka do Afryki nawet z pd. Eupropy, gdzie utrzymują się gatunki wielopokoleniowe, nie mające stadium Diapauzującego (choćby Cacyreus marshali)

Drugie - czy osetnik w ogóle ma możliwość gromadzenia energii na czas zimowy w postaci jakichś zapasów tłuszczu, cukrów itp., jak mają to zimujące motyle? Jest to gatunek wędrowny, co może wymagać takiego przystosowania (np. przebycie morza śródziemnego). Ciekawe czy ktoś badał "kaloryczność" a wiec zapasy różnych zimujących motyli w Polsce? (przypomina mi się nieszczęsny doktorat na motylach tatrzańskich.......)

Trzecie- kiedy właściwie zaczyna się migracja z zimowisk afrykańskich? Do Polski masa świeżutkich motyli przybywa na początku czerwca, zdaje się ze 2 lata temu sam założyłem taki wątek. Pojawiają się nagle w dużej ilości i za parę dni nie ma po nich śladu, lecą dalej. Podkreślam, ze mimo dosyć długich przelotów z południa zdecydowana większość motyli jakie się wtedy widuje to "nówki" ....a więc zapewne już pokolenie "europejskie". Linkowany poniżej artykuł to potwierdza.

Obserwacja Mc Gorisa była by najwcześniejsza z podanych przez Jacka, ale np. brak obserwacji ze stycznia-marca, kiedy w ciepłe dni w różnych latach zdarzało się obserwować zimujące rusałki czy cytrynki - są takie doniesienia tu na forum. Ciekawe było by porównanie, kiedy najwcześniej Osetnik pojawia się na południu Europy, nie mam teraz czasu na szukanie literatury, ale znalazłem coś takiego:

https://www.researchgate.net/publicatio ... _revisited

Jest tam fajny schemat przelotów, z którego wynikało by że na południe Europy dolatuje w kwietniu z pn. Afryki. Ponieważ Osetnik wykorzystuje w migracji wiatry, niewykluczone jest, ze pojedyncze osobniki zostają zaniesione dużo dalej. Mam gdzieś w kolekcji zdjęć fotkę "strzępka" osetnika, ze skrzydłami postrzępionymi jak u ceika, niestety z czasów slajdowych, bez exifa :-), ale chyba z wiosny. Spróbuję odnaleźć film i z kontekstu innych fotek określić sezon. W każdym razie chodzi mi o to że nieliczne osobniki mogą dolatywać dużo dalej niż "większość" migrantów i pojawiać się dużo dalej i wcześniej.

Tak wiec uważam że z analizy sposobu życia i zachowania osetnika wynika że nie zimuje on u nas, ale może pojawiać się już bardzo wcześnie w sezonie jako nieliczni "długodystansowi" migranci, być może wspomagani wiatrem (na marginesie, w sobotę i niedzielę były mocne wiatry południowe).
Awatar użytkownika
McGoris
Posty: 72
Rejestracja: niedziela, 7 stycznia 2018, 21:01
Lokalizacja: Podhale

Re: Widziałem Vanessa Cardui. W kwietniu? 0.o

Post autor: McGoris »

Witam. Dzięki wszystkim za odpowiedź. Pozostaje mi jedno - muszę pójść z powrotem na to miejsce, gdzie go znalazłem, przypolować na niego i strzelić fotkę. To na 100% był osetnik. Usiadł przez chwilę. Jego kolor był taki ciut wyblakły, ale nie wyglądał na zlatanego. Ciekawa rzecz z tym przezimowaniem. Jak tylko mi się uda zrobić mu zdjęcie to wrzucę na forum.

Pozdrawiam, McGoris.
Awatar użytkownika
Antek Kwiczala †
Posty: 5707
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
UTM: CA22
Lokalizacja: Kaczyce

Re: Widziałem Vanessa Cardui. W kwietniu? 0.o

Post autor: Antek Kwiczala † »

Ciekawa rzecz z tym przezimowaniem
W pracy "Butterflies of Britain & Europe" T. Tolmana, autor pisze, że osetnik jest wielopokoleniowy i nie posiada stadium zimującego. Lata przez cały rok na obszarze stałego występowania, a takim obszarem jest zaznaczona Afryka. Wynika z tego, że cała Europa, nawet południowa, to obszar występowania migracyjnego.
tomek rutkowski
Posty: 90
Rejestracja: sobota, 13 czerwca 2015, 20:20
UTM: XU 10
Specjalność: Araneae

Re: Widziałem Vanessa Cardui. W kwietniu? 0.o

Post autor: tomek rutkowski »

Yo
Może nie motylarz, ale w temacie przezimowania. W ciągu ostatnich 23 lat podczas badań nad zimowaniem nietoperzy nigdy osetnika nie było w zimowiskach.Pawik zawsze, czasem pokrzywnik. Nawet w resztówkach po żerowaniu (skrzydełka na strychach, klatkach, wieżach kościelnych etc) nigdy osetnika nie było. Przychylam się do migracji, fajna obserwacja :-)
Pozdro
TR
Awatar użytkownika
Malko
Posty: 2005
Rejestracja: piątek, 19 grudnia 2008, 16:06
Lokalizacja: Tarnów/Radłów/Kraków

Re: Widziałem Vanessa Cardui. W kwietniu? 0.o

Post autor: Malko »

Dzisiaj (23.04.2018) złapałem V. cardui zaraz będę preparował. Zdjęcia poniżej, ostatnio mocno wiało z Afryki więc może go przywiało....
Załączniki
resized.jpg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (46.21 KiB)
resized 2.jpg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (70.1 KiB)
Andrzej J. Woźnica

Re: Widziałem Vanessa Cardui. W kwietniu? 0.o

Post autor: Andrzej J. Woźnica »

Ano mocno wiało. Na sympozjum pozwoliłem sobie przypomnieć o typach dyspersji i o wpływie dyspersji anemochorycznej na rozmieszczenie owadów, przypominając o podstawowych zasadach kolonizacji ... :laugh: Podtytuł części jednego z moich referatów brzmiał: " skąd wieje wiatr?" :D :D :D. Trochę nawet pogadaliśmy na ten temat z Jarkiem Buszko ... o osetniku też wspominaliśmy nie pomijając przy tym i zalatującego i kolonizującego Hiszpanię Monarchy!
Andrzej J. Woźnica

Re: Widziałem Vanessa Cardui. W kwietniu? 0.o

Post autor: Andrzej J. Woźnica »

Andrzej J. Woźnica pisze:Ano mocno wiało. Na sympozjum pozwoliłem sobie przypomnieć o typach dyspersji i o wpływie dyspersji anemochorycznej na rozmieszczenie owadów, przypominając o podstawowych zasadach kolonizacji ...  :laugh: Podtytuł części jednego z moich referatów brzmiał: " skąd wieje wiatr?"  :D  :D  :D. Trochę nawet pogadaliśmy na ten temat z Jarkiem Buszko ... o osetniku też wspominaliśmy nie pomijając przy tym i zalatującego i kolonizującego Hiszpanię Monarchy!
. Oczywiście tête-à-tête bo "oficjalnym tematem sympa były muchy!
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9490
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Widziałem Vanessa Cardui. W kwietniu? 0.o

Post autor: Jacek Kurzawa »

:okok: Cieszę się, że temat się rozwija i informacje o o osetnikach zalewają ten wątek. Może więcej osób spotkało w tym roku osetniki i dodatkowe informacje jeszcze wypłyną.

Wczorajsze obserwacje z 22.04.2018 pojawiły się na lepidoptera.eu https://lepidoptera.eu/observations/species/99
Załączniki
cardui.png
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (122.12 KiB)
Andrzej J. Woźnica

Re: Widziałem Vanessa Cardui. W kwietniu? 0.o

Post autor: Andrzej J. Woźnica »

Do Polski nadlatuje z południa, bowiem takie góry jak Karpaty to dla niego przysłowiowy "mały pikuś"
:P :P :P
Awatar użytkownika
PawełB
Posty: 1612
Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
Specjalność: Rhopalocera
profil zainteresowan: Foto
Lokalizacja: Warszawa

Re: Widziałem Vanessa Cardui. W kwietniu? 0.o

Post autor: PawełB »

Ciekawe czy to jest "lot długodystansowy" pokolenia które normalnie przylatuje na południe Europy i dopiero w czerwcu ich potomstwo dolatuje do nas?
Andrzej J. Woźnica

Re: Widziałem Vanessa Cardui. W kwietniu? 0.o

Post autor: Andrzej J. Woźnica »

hmm, nie wiem za bardzo ale tu można sięgnąć po literaturę: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17714267 i tu: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/27703055
Andrzej J. Woźnica

Re: Widziałem Vanessa Cardui. W kwietniu? 0.o

Post autor: Andrzej J. Woźnica »

na angielskiej Wikipedii jest m.in. napisane: "Research suggests that British painted ladies do undertake an autumn migration, making a 9,000-mile (14,000 km) round trip from tropical Africa to the Arctic Circle in a series of steps by up to six successive generations".

Biorąc pod uwagę długość życia imagines ze 100% pewnością jedno pokolenie nie jest wstanie pokonać kilku tysięcy kilometrów...
Awatar użytkownika
Antek Kwiczala †
Posty: 5707
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
UTM: CA22
Lokalizacja: Kaczyce

Re: Widziałem Vanessa Cardui. W kwietniu? 0.o

Post autor: Antek Kwiczala † »

czy to jest "lot długodystansowy" pokolenia które normalnie przylatuje na południe Europy
Uważam, że tak. Zacytuję tutaj opinię S. Adamczewskiego z pracy "Zagadnienia migratyzmu u motyli":
U gatunków poliwoltywnych, o rozwoju ciągłym bez diapauzowania, loty dyspersyjne przybierają z reguły postać jednokierunkowych i długodystansowych migracji, w czasie których motyle mogą pokonywać olbrzymie dystanse, nawet rzędu tysięcy kilometrów.
Andrzej J. Woźnica

Re: Widziałem Vanessa Cardui. W kwietniu? 0.o

Post autor: Andrzej J. Woźnica »

hmm, trzeba byłoby je poznakować, bo ja taki pewien bym nie był. W jednej z charakterystyk jest napisane: "During its migratory process, these painted lady butterflies start breeding, and reproduce entirely throughout their migration. Scientists have not been able to find evidence of their overwintering; this may be because they migrate to warmer locations to survive and reproduce".

W sensie lotu na południe i powrotu to na pewno nie ...
Awatar użytkownika
Malko
Posty: 2005
Rejestracja: piątek, 19 grudnia 2008, 16:06
Lokalizacja: Tarnów/Radłów/Kraków

Re: Widziałem Vanessa Cardui. W kwietniu? 0.o

Post autor: Malko »

Andrzej J. Woźnica pisze:Ano mocno wiało. Na sympozjum pozwoliłem sobie przypomnieć o typach dyspersji i o wpływie dyspersji anemochorycznej na rozmieszczenie owadów, przypominając o podstawowych zasadach kolonizacji ...  :laugh: Podtytuł części jednego z moich referatów brzmiał: " skąd wieje wiatr?"  :D  :D  :D. Trochę nawet pogadaliśmy na ten temat z Jarkiem Buszko ... o osetniku też wspominaliśmy nie pomijając przy tym i zalatującego i kolonizującego Hiszpanię Monarchy!
Do Hiszpanii i do Anglii. Anglicy z swoim uporem zamieszczają Monarchę w swoich atlasach :) . Zdjęcie z książki: British Moths: A Photographic Guide to the Moths of Britain and Ireland
Załączniki
resized 3.jpg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (80.33 KiB)
Monia
Posty: 494
Rejestracja: niedziela, 25 maja 2008, 10:03
Gender: women
Lokalizacja: gogolin
Kontakt:

Re: Widziałem Vanessa Cardui. W kwietniu? 0.o

Post autor: Monia »

Też obserwowałam tego motyla 11.04.2018 gogolin.Skraj lasu,wokół pola uprawne.(admirała też miałam kilka dni temu w lesie pod pasem linii średniego napięcia-fotka jest)
Załączniki
DSC04471w.jpg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (139.53 KiB)
Andrzej J. Woźnica

Re: Widziałem Vanessa Cardui. W kwietniu? 0.o

Post autor: Andrzej J. Woźnica »

super!
Na Zboczach Płutowskich (gm. Kijewo Król., pow. Chełmno) nie stwierdziłem tego motyla (21.04.2018) :mrgreen: .
Awatar użytkownika
PawełB
Posty: 1612
Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
Specjalność: Rhopalocera
profil zainteresowan: Foto
Lokalizacja: Warszawa

Re: Widziałem Vanessa Cardui. W kwietniu? 0.o

Post autor: PawełB »

Ja też !
Warszawa , Ul Grójecka (gmina Centrum, woj. mazowieckei) 25.04.2018 nie stwierdziłem tego motyla. A był tu kiedyś obserwowany.......:-)
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9490
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Widziałem Vanessa Cardui. W kwietniu? 0.o

Post autor: Jacek Kurzawa »

Humory nam dopisują, świetnie! :brawo:
Monia - brawo, dziękujemy za info!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nymphalidae”