Stonki przy których wymiękłem

[palipa]

Proszę o pomoc przy oznaczeniu okazów

CHR0027 dł. ok 4 mm
Polska, CF62
Świbno
2 V 2013
znaleziona na brzegu Wisły, zassana razem z drobnymi biegaczowatymi, które akurat łowiłem

CHR0028 dł. ok 5,2 mm
Polska, DB74
Borowa Góra - Oblęgorsko-Suchedniowski PK
7 VII 2013
wyczerpakowana na śródleśnej łączce

CHR0030 dł. ok 9,7 mm
CHR0031 dł. ok 8,7 mm
Polska, DA04
Czułów,
1 VII 2013
parka ze śródleśnej łąki oraz dodatkowo fotka z natury, błądzę gdzięś w okolicy Chrysolina graminis/herbacea

Paweł

[Aneta]

Jak dla mnie:
1 - Phratora laticollis/vitellinae, sprawdź jej czoło
2 - Ch. fastuosa
3 - Ch. graminis, ale dopytam się jeszcze na czym siedziała i czy stanowisko było bardziej suche czy wilgotne.

[palipa]

3. na czym siedziała, tylko ten fragment co na zdjęciu z natury więcej danych brak
stanowisko raczej wilgotne

[Aneta]

A dałbyś radę zrobić któremuś okazowi z nr 3 zdjęcie przedplecza tak bardziej od góry?

[palipa]

jak wrócę dziś z roboty to cyknę i sprawdzę czoło 1

[palipa]

Dodaj ujęcia przedplecza z góry i bardziej od przodu do trójek
jeżeli chodzi o czoło 1 to wygląda jakby ktoś mu prętem między czułki przy... mam nadzieję że o to chodziło - czyli laticollis
dogryzłem się do tego rodzaju w kluczu i miejscami te opisy do mnie nie trafiają jak np. z długościami członów pazurkowych
patrząc na rysunki to te różnice są mgliste, kurcze już wolę oznaczać sprężyki
z góry dzięki Aneto z poświęcenie czasu moim stoneczekom, ale ta podrodzina mi wybitnie nie leży, łatwiej mi idzie z Clythrinae i Cryptocephalinae


Paweł

[Aneta]

jeżeli chodzi o czoło 1 to wygląda jakby ktoś mu prętem między czułki przy... mam nadzieję że o to chodziło - czyli laticollis

Właśnie tak to u niego wygląda.

3 nadal pasuje mi bardziej na graminis, chociaż te boki przedplecza u jednego okazu są takie ciut okrągławe, no ale punktowanie jest bardziej graminisowe, zwłaszcza pokryw. Najwyżej będziesz przerabiać etykietki jeśli ktoś lepszy to zweryfikuje
I tak, generalnie stonki bywają wredne w oznaczaniu, ja najgorsze przejścia miałam chyba z Alticinae, choć tarczyki też dają czasem popalić. Ale i tak je lubię pomimo