Tropideres dorsalis gibbosus ?
- J. Tatur-Dytkowski
- Posty: 682
- Rejestracja: sobota, 23 kwietnia 2005, 11:09
- Lokalizacja: Warszawa
Tropideres dorsalis gibbosus ?
Witam i o drogę pytam... Mam problematyczną kobielatkę (6 mm) z Bieszczadów . Szukam, wertuję klucze, internet i spotkałem się z gatunkiem nominatywnym Tropideres dorsalis dorsalis i podgatunkiem Tropideres dorsalis gibbosus. Ten ostatni wg klucza ma bardziej żółtawe ubarwienie pokryw, choć ten ma plamy raczej różowe. Niektórzy podają także jako osobny gatunek Gonotropis gibbosus (znalazłem ciekawą prackę rewizji nearktycznych kobielatek dla zainteresowanych). Czy jest ktoś w stanie pomóc, jaki gatunek przedstawia zdjęcie i jak to właściwie jest z tym nazewnictwem ?
- Miłosz Mazur
- Posty: 2565
- Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
- UTM: CA08
- Poprzedni(e) login(y): Curculio
- Specjalność: Curculionoidea
- profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
- Podziękował(-a): 1 time
- Kontakt:
Re: Tropideres dorsalis gibbosus ?
To chyba Tropideres dorsalis.
Gonotropis gibbosa LeConte, 1876 występuje u nas najbliżej na Słowacji, jego synonimami są Gonotropis gibbosus Leconte, 1876 i Tropideres dorsalis gibbosus (Leconte, 1876).
Gonotropis ma żółto-pomarańczową plamę na pokrywach i wydłużoną (bardzo zmienną) plamę u podstawy przedplecza, najczęściej biało obrzeżoną z pomarańczowym środkiem.
W sumie podobny do tego Gonotropisa (przedplecze może być wytarte no i fotka bardzo słaba).
Jakbyś przesłał okaz to mu się chętnie przyjrzę
No i piszę się na linka do tej publikacji:)
Gonotropis gibbosa LeConte, 1876 występuje u nas najbliżej na Słowacji, jego synonimami są Gonotropis gibbosus Leconte, 1876 i Tropideres dorsalis gibbosus (Leconte, 1876).
Gonotropis ma żółto-pomarańczową plamę na pokrywach i wydłużoną (bardzo zmienną) plamę u podstawy przedplecza, najczęściej biało obrzeżoną z pomarańczowym środkiem.
W sumie podobny do tego Gonotropisa (przedplecze może być wytarte no i fotka bardzo słaba).
Jakbyś przesłał okaz to mu się chętnie przyjrzę
No i piszę się na linka do tej publikacji:)
- J. Tatur-Dytkowski
- Posty: 682
- Rejestracja: sobota, 23 kwietnia 2005, 11:09
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Tropideres dorsalis gibbosus ?
Link wysłałem i okaz też mogę podesłać. Poproszę znajomego o udostępnienie sprzętu, to może lepsze zdjęcie coś wyjaśni?
-
- Posty: 118
- Rejestracja: niedziela, 28 grudnia 2008, 21:19
- Lokalizacja: Brzozów
Re: Tropideres dorsalis gibbosus ?
Gonotropis gibbosa LeConte, 1876 z Pogórza Dynowskiego, odłowiony 01 V 2004- sorki za jakość zdjęć
Plama na pokrywach jest bledsza,mniej intensywna kolorystycznie w porównaniu do okazów prezentowanych w necie.
Pzdr. Darek
Plama na pokrywach jest bledsza,mniej intensywna kolorystycznie w porównaniu do okazów prezentowanych w necie.
Pzdr. Darek
- Załączniki
-
- kk.jpg (70.86 KiB) Przejrzano 3169 razy
-
- hfdfy.jpg (56.96 KiB) Przejrzano 3169 razy
- Jacek Kurzawa
- Posty: 9495
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
- UTM: DC30
- Specjalność: Cerambycidae
- profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Podziękował(-a): 4 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Tropideres dorsalis gibbosus ?
Co to za nazwa? Dlaczego używasz Gonotropis (jakie źródło)? Czy moze na podstawie Catalogue of Life: 2011 Annual Checklist ? http://www.catalogueoflife.orgDariusz Twardy pisze:Gonotropis gibbosa LeConte, 1876
Gatunek "gibbosa" również nie występuje ani w ColPol (czyli w KFP) ani w Checkliscie, chociaż tu mamy aktualne nazewnictwo.
PS. Własnie znalazłem, że w CPC7 który już się ukazał jest
Gonotropis gibbosa LeConte, 1876 (str 99).
Wygląda na to, że mamy wg. CPC 7 (2011):
Gonotropis gibbosa LeConte, 1876
Gonotropis dorsalis Gyllenhal, 1813
Tropideres albirostris Schaller, 1783
Ponieważ korzystam z indexu to równie dobrze może być:
Gonotropis dorsalis gibbosa LeConte, 1876
Gonotropis dorsalis dorsalis Gyllenhal, 1813
bo nie mam CPC7 (jeszcze). Jak ktoś będzie mial skan to zrobię OCR.
- J. Tatur-Dytkowski
- Posty: 682
- Rejestracja: sobota, 23 kwietnia 2005, 11:09
- Lokalizacja: Warszawa
- Marek Przewoźny
- Posty: 1414
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 07:15
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Tropideres dorsalis gibbosus ?
W CPC7 jestJacek Kurzawa pisze:
Gonotropis gibbosa LeConte, 1876
Gonotropis dorsalis Gyllenhal, 1813
Tropideres albirostris Schaller, 1783
Ponieważ korzystam z indexu to równie dobrze może być:
Gonotropis dorsalis gibbosa LeConte, 1876
Gonotropis dorsalis dorsalis Gyllenhal, 1813
bo nie mam CPC7 (jeszcze). Jak ktoś będzie mial skan to zrobię OCR.
Gontropis dorsalis (Gyllenhal, 1813) - Gyllenhal w nawiasie
Gonotropis gibbosa LeConte, 1876
- Jacek Kurzawa
- Posty: 9495
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
- UTM: DC30
- Specjalność: Cerambycidae
- profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Podziękował(-a): 4 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Tropideres dorsalis gibbosus ?
Dzięki Marek.
Domyślać się można, że Gonotropis gibbosa LeConte, 1876 był wykazywany z Polski wcześniej , jako podgatunek Tropideres dorsalis gibbosus. Czy tak?
Domyślać się można, że Gonotropis gibbosa LeConte, 1876 był wykazywany z Polski wcześniej , jako podgatunek Tropideres dorsalis gibbosus. Czy tak?
- Marek Wanat
- Posty: 547
- Rejestracja: piątek, 5 października 2007, 10:59
- UTM: XS36
- Specjalność: ryjkowce
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękowano: 1 time
Re: Tropideres dorsalis gibbosus ?
Witam po dłuższej przerwie, Paweł Jałoszyński zwrócił moją uwagę na ten wątek, a że ostatnio obaj sporo czasu poświęcaliśmy polskim kobielatkom (wtajemniczeni wiedzą o co chodzi ), to zabieram głos.
Z tym gatunkiem jest trochę tak jak z tym słynnym reklamowanym szamponem, co to ma dwa w jednym... Jest to też fajny przykład jak długo i skutecznie mogą funkcjonować byty taksonomiczne powołane do życia według wszelkiego prawdopodobieństwa przez pomyłkę. Problem odrębności Gonotropis gibbosa (nazwa rodzajowa jest rodzaju żeńskiego, więc ma być gibbosa, nie gibbosus) i G. dorsalis dyskutował Valentine w 1998, w tej samej pracy o nearktycznych kobielatkach, gdzie "reaktywował" rodzaj Gonotropis. Oto stosowny fragment:
...The questions of relationship and nomenclature of
Gonotropis gibbosus Lec. (type locality: Colorado)
and Gonotropis dorsalis (Gyllenhal) (type locality:
southern Sweden) are not resolved. If they are
synonyms, dorsalis has many years priority. If they
are sibling species and both are Holarctic (as accepted
by Frieser), the identity of Gyllenhal's types will
determine which gets the name dorsalis, and
whether or not gibbosus remains valid or becomes a
synonym. If types have survived, they should be in
the Schoenherr collection in Stockholm.
Since Frieser (198157) recognizes two sympatric
"Formen" of dorsalis in Germany, and forms have no
nomenclatorial status, I am returning Nearctic
gibbosus Lec. to full specific status. The identity of
dorsalis (Gyll.) will determine if this is correct. Our
species ranges from Newfoundland to Pennsylvania
west to Wisconsin, and from Colorado to Northwest
Territory. ...
Jak widać problemu nie rozwiązał i o ile wiem nic bardziej konstruktywnego w tej kwestii dotąd nie opublikowano. Valentine w 1998 przyjął całkiem rozsądnie, że dopóki nie poddane zostaną gruntownym studiom typy i zmienność obu gatunków, lepiej uznać, że gibbosa żyje w Nowym Świecie, a dorsalis w Starym, tak jak wskazują ich loci typici. Wcześniej jednak Frieser w 10-tym tomie FHL (1981) wrzucił oba do fauny środkowoeuropejskiej jako podgatunki (!) Tropideres dorsalis różniące się wg klucza wyłącznie odcieniem i jakimiś zupełnymi detalami ubarwienia, co u każdego znającego lepiej kobielatki i zmienność ich ubarwienia (choćby u blisko spokrewnionego Tropideres) powinno wywołać uśmiech politowania. Traktując ten klucz poważnie należałoby uznać okazy z Polski za jeszcze inny podgatunek, bo "helle Behaarung" nie jest u nich ani "rein weiss" ani "gelblich", tylko różowawe (u wszystkich polskich okazów jakie widziałem - w sumie 6, bo to duża rzadkość jest). W ten sposób pojawiło się w krajach ościennych kilka rekordów opisanego z Kolorado G. gibbosa, pewnie gdy ktoś uznał, że owłosienie jest raczej żółtawe, a plama ma kształt pasujący bardziej do opisanej u tej formy. Zostały one wszystkie skrzętnie podsumowane w CPC7 przez M. Tryzne i - tu niespodzianka - tego samego B. Valentine'a jako współautora. W ten sposób niejako "przyklepuje" on obecność w Europie obu już odrębnych gatunków, a więc sytuację diametralnie odmienną od tego, o czym pisał w 1998. Nie znam jednak żadnej publikacji Valentine'a ani nikogo innego (nie śledzę zagranicznej literatury kobielatkowej bardzo dokładnie, nie mogę więc zaręczyć, czy czegoś jednak gdzieś nie napisano ntt) , która uzasadniałaby taką zmianę podejścia, a w CPC oczywiście nie ma żadnego komentarza. Tak z grubsza wygląda sytuacja. Póki co w Polsce mamy tylko G. dorsalis i lepiej niech tak zostanie.
Okaz na zdjęciu jaho wygląda na świeży i niewybarwiony, a więc nieoznaczalny kluczem Friesera. Z kolei okaz ze zdjęcia Dariusza Twardego wydaje się mieć też ten "polski" różowawy odcień, choć na tych zdjęciach kolory wykazują sporą dowolność G. gibbosa nie był jeszcze podany z Polski i na miejscu DT nie miałbym odwagi tego robić.
Z tym gatunkiem jest trochę tak jak z tym słynnym reklamowanym szamponem, co to ma dwa w jednym... Jest to też fajny przykład jak długo i skutecznie mogą funkcjonować byty taksonomiczne powołane do życia według wszelkiego prawdopodobieństwa przez pomyłkę. Problem odrębności Gonotropis gibbosa (nazwa rodzajowa jest rodzaju żeńskiego, więc ma być gibbosa, nie gibbosus) i G. dorsalis dyskutował Valentine w 1998, w tej samej pracy o nearktycznych kobielatkach, gdzie "reaktywował" rodzaj Gonotropis. Oto stosowny fragment:
...The questions of relationship and nomenclature of
Gonotropis gibbosus Lec. (type locality: Colorado)
and Gonotropis dorsalis (Gyllenhal) (type locality:
southern Sweden) are not resolved. If they are
synonyms, dorsalis has many years priority. If they
are sibling species and both are Holarctic (as accepted
by Frieser), the identity of Gyllenhal's types will
determine which gets the name dorsalis, and
whether or not gibbosus remains valid or becomes a
synonym. If types have survived, they should be in
the Schoenherr collection in Stockholm.
Since Frieser (198157) recognizes two sympatric
"Formen" of dorsalis in Germany, and forms have no
nomenclatorial status, I am returning Nearctic
gibbosus Lec. to full specific status. The identity of
dorsalis (Gyll.) will determine if this is correct. Our
species ranges from Newfoundland to Pennsylvania
west to Wisconsin, and from Colorado to Northwest
Territory. ...
Jak widać problemu nie rozwiązał i o ile wiem nic bardziej konstruktywnego w tej kwestii dotąd nie opublikowano. Valentine w 1998 przyjął całkiem rozsądnie, że dopóki nie poddane zostaną gruntownym studiom typy i zmienność obu gatunków, lepiej uznać, że gibbosa żyje w Nowym Świecie, a dorsalis w Starym, tak jak wskazują ich loci typici. Wcześniej jednak Frieser w 10-tym tomie FHL (1981) wrzucił oba do fauny środkowoeuropejskiej jako podgatunki (!) Tropideres dorsalis różniące się wg klucza wyłącznie odcieniem i jakimiś zupełnymi detalami ubarwienia, co u każdego znającego lepiej kobielatki i zmienność ich ubarwienia (choćby u blisko spokrewnionego Tropideres) powinno wywołać uśmiech politowania. Traktując ten klucz poważnie należałoby uznać okazy z Polski za jeszcze inny podgatunek, bo "helle Behaarung" nie jest u nich ani "rein weiss" ani "gelblich", tylko różowawe (u wszystkich polskich okazów jakie widziałem - w sumie 6, bo to duża rzadkość jest). W ten sposób pojawiło się w krajach ościennych kilka rekordów opisanego z Kolorado G. gibbosa, pewnie gdy ktoś uznał, że owłosienie jest raczej żółtawe, a plama ma kształt pasujący bardziej do opisanej u tej formy. Zostały one wszystkie skrzętnie podsumowane w CPC7 przez M. Tryzne i - tu niespodzianka - tego samego B. Valentine'a jako współautora. W ten sposób niejako "przyklepuje" on obecność w Europie obu już odrębnych gatunków, a więc sytuację diametralnie odmienną od tego, o czym pisał w 1998. Nie znam jednak żadnej publikacji Valentine'a ani nikogo innego (nie śledzę zagranicznej literatury kobielatkowej bardzo dokładnie, nie mogę więc zaręczyć, czy czegoś jednak gdzieś nie napisano ntt) , która uzasadniałaby taką zmianę podejścia, a w CPC oczywiście nie ma żadnego komentarza. Tak z grubsza wygląda sytuacja. Póki co w Polsce mamy tylko G. dorsalis i lepiej niech tak zostanie.
Okaz na zdjęciu jaho wygląda na świeży i niewybarwiony, a więc nieoznaczalny kluczem Friesera. Z kolei okaz ze zdjęcia Dariusza Twardego wydaje się mieć też ten "polski" różowawy odcień, choć na tych zdjęciach kolory wykazują sporą dowolność G. gibbosa nie był jeszcze podany z Polski i na miejscu DT nie miałbym odwagi tego robić.
-
- Posty: 118
- Rejestracja: niedziela, 28 grudnia 2008, 21:19
- Lokalizacja: Brzozów
Re: Tropideres dorsalis gibbosus ?
Dziękuję za sprostowanie i cenny komentarz. W takim razie pozostaje Gonotropis dorsalis
W sumie mam dwa lub trzy okazy, wszystkie z południowo-wschodniej Polski.
Pozdrawiam
W sumie mam dwa lub trzy okazy, wszystkie z południowo-wschodniej Polski.
Pozdrawiam