motyle na ślub :)
motyle na ślub :)
Witam,
potrzebuję pomocy w zakresie zorganizowania motyli na ceremonię ślubu. Potrzebuję ok 100 motyli (gatunek bez znaczenia), które byłyby wypuszczone na wolność po wyjściu z kościoła w celach czysto estetycznych. Dobrze, żeby motyle były jak największe no i jak najtańsze. Czy takie motyle można wyhodować samemu albo zlecić komuś?
Czy można 'zaprogramować" dzień, w którym będzie gotowe imago?
Jeśli byłaby osoba z warmińsko-mazurskiego bądź podlaskiego, która mogłaby pomóc to proszę o kontakt na mejla. Ślub w maju.
potrzebuję pomocy w zakresie zorganizowania motyli na ceremonię ślubu. Potrzebuję ok 100 motyli (gatunek bez znaczenia), które byłyby wypuszczone na wolność po wyjściu z kościoła w celach czysto estetycznych. Dobrze, żeby motyle były jak największe no i jak najtańsze. Czy takie motyle można wyhodować samemu albo zlecić komuś?
Czy można 'zaprogramować" dzień, w którym będzie gotowe imago?
Jeśli byłaby osoba z warmińsko-mazurskiego bądź podlaskiego, która mogłaby pomóc to proszę o kontakt na mejla. Ślub w maju.
Niestety motylków nie da się programować Może wiesz, motyl wychodzi z poczwarki. To taki robak, który nic nie je ani nie rusza się. To, jak długo trzeba czekać na motylka, zależy od gatunku. Istnieją firmy, które zajmują się takimi usługami. Hodują dość duże ilości pospolitych motyli, dzięki czemu uzyskują bardzo dużo poczwarek. W ciągu jednego dnia otrzymują wtedy setki świeżych motyli, które pakują w ciasne koperty i dostarczają klientom. Motylom nic się nie dzieje, są w jak najlepszym stanie. To zazwyczaj bielinki, np. bielinek kapustnik - biały, wcale nie taki mały (ponad 5 - 5,5cm). Zachodnie firmy zapewne zaoferują ciekawsze gatunki jak np. Danaus chrysippus - ale tu już trzeba będzie liczyć się z nieco większym wydatkiem. Rozumiem, że ślub jest planowany wiosną lub później? Bo jak teraz, to raczej nic z tych motyli nie wyjdzie
Standartowo kupuje się ok. 1000 sztuk, czasem nawet więcej, po wypuszczeniu takiej ilości jest fantastyczny efekt wielkiej, latającej "kuli". Wbrew pozorom, zwykły bielinek w takiej ilości wygląda niezwykle efektownie i przy tym wcale nie jest drogi. Z setki raczej nic nie wyjdzie...
Najczęściej organizacją motyli na ślub zajmują się osoby, do których zwracają się pary z prośbą o pomoc w całej organizacji. Taka profesja, niejednokrotnie klienci mają różne ekscentryczne życzenia, a zadaniem tych osób jest je spełniać. Ponoć pomysł motyli na ślub ponoć staje się już standartem, polecam zwrócić się do takich organizatorów.
Poza tym musisz się liczyć z tym, że za chwilę wyskoczy banda ekologów niczym królik z kapelusza i zaczną sprzeciwiać się tego typu pomysłom (joke) Fakt, wypuszczenie kilku tysięcy dorosłych motyli musi mieć jakiś wpływ na lokalne środowisko, nie będzie to bez znaczenia. Ale to taka sprawa do przemyślenia Zależy gdzie ślub - jeżeli kościół leży pośród kilometrów kwadratowych z kapustą, to jednak odradzałbym wypuszczanie bielinków i spróbowanie np. z rusałką pawikiem, który zje co najwyżej pokrzywę.
Standartowo kupuje się ok. 1000 sztuk, czasem nawet więcej, po wypuszczeniu takiej ilości jest fantastyczny efekt wielkiej, latającej "kuli". Wbrew pozorom, zwykły bielinek w takiej ilości wygląda niezwykle efektownie i przy tym wcale nie jest drogi. Z setki raczej nic nie wyjdzie...
Najczęściej organizacją motyli na ślub zajmują się osoby, do których zwracają się pary z prośbą o pomoc w całej organizacji. Taka profesja, niejednokrotnie klienci mają różne ekscentryczne życzenia, a zadaniem tych osób jest je spełniać. Ponoć pomysł motyli na ślub ponoć staje się już standartem, polecam zwrócić się do takich organizatorów.
Poza tym musisz się liczyć z tym, że za chwilę wyskoczy banda ekologów niczym królik z kapelusza i zaczną sprzeciwiać się tego typu pomysłom (joke) Fakt, wypuszczenie kilku tysięcy dorosłych motyli musi mieć jakiś wpływ na lokalne środowisko, nie będzie to bez znaczenia. Ale to taka sprawa do przemyślenia Zależy gdzie ślub - jeżeli kościół leży pośród kilometrów kwadratowych z kapustą, to jednak odradzałbym wypuszczanie bielinków i spróbowanie np. z rusałką pawikiem, który zje co najwyżej pokrzywę.
Banda ekologów (a przynajmniej jej część ) w tym momencie nie wytrzymała. Jeśli motyle miałyby być uwolnione, to w grę mogą wchodzić tylko i wyłącznie rodzime gatunki (pomijam już kwestię możliwości zorganizowania całaj tej ślubno-motylej akcji w polskich warunkach).Łukasz pisze:Zachodnie firmy zapewne zaoferują ciekawsze gatunki jak np. Danaus chrysippus - ale tu już trzeba będzie liczyć się z nieco większym wydatkiem.
- Miłosz Mazur
- Posty: 2565
- Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
- UTM: CA08
- Poprzedni(e) login(y): Curculio
- Specjalność: Curculionoidea
- profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
- Podziękował(-a): 1 time
- Kontakt:
No cóż, czasem trzeba zrozumieć takich ludzi i wykazać się pewną wyrozumiałością Jedyny taki dzień w życiu, każdegmu zależałoby, żeby był jak najbardziej szczególny i oryginalny. To, że Danaus chrysippus nie żyje w Polsce nie znaczy, nie mógłby zostać wypuszczony. Nie rozmnoży się, ale też nie umrze, bo klimat ma bardzi podobny (o ile nie wypuści się ich zimą). To sztuczne, ale z pkt widzenia biologii motylowi na złe nie wyjdzie. Tyle że się nie rozmnoży, ot co. Nie jest zagrożony, więc takie coś nie byłoby czymś bardzo złym...
- M. Stachowiak
- Posty: 1813
- Rejestracja: czwartek, 14 kwietnia 2005, 23:45
- Lokalizacja: Bydgoszcz
To znaczy, że nie może być wypuszczony! Na wypuszczenie (introdukcję) musiałbyś uzyskać zgodę Ministra Środowiska.Łukasz pisze:To, że Danaus chrysippus nie żyje w Polsce nie znaczy, nie mógłby zostać wypuszczony.
A jaką masz tego gwarancję? Tu akurat zachowałbym daleko idącą ostrożność. Są przykłady na to (może nie bezpośrednio w odniesieniu do motyli, lecz przedstawicieli innych grup), że z pozoru „niewinny” gatunek bardzo łatwo adaptował się do nowych warunków i po pewnym czasie stawał się dużym problemem.Łukasz pisze:Nie rozmnoży się
Temat był już wałkowany. Jestem przeciwny tego typu pomysłom, szczególnie z udziałem gatunków obcych. Próżne to i infantylne.
Ostatnio zmieniony czwartek, 22 stycznia 2009, 18:16 przez M. Stachowiak, łącznie zmieniany 1 raz.
Co do monarcha - naprawdę nie sądzę, żeby się rozprzestrzenił w jakikolwiek sposób, bo potrzebuje trojeści, której w Polsce po prostu nie ma. Niektórzy mają niewielkie ilości w ogródkach, ale jeden ogródek na tysiąc to za mało, żeby chociaż kilkanaście gąsienic wyżywiło się tym.
Jest też drugi wariant, monarch znajdzie coś zastępczego, ale to prawie nierealne. Poza tym nie przetrwałby zimy, nie jest z reguły przystosowany do takich warunków. Być może chciałby gdzieś wyemigrować.
Wobec tego stwierdzenia wypuszczanie w mojej miejscowości pazia królowej jest przestępstwem! W Grodźcu machaon prawie że wymarł, wielka rzadkość. Od paru lat wypuszczam własnoręcznie wyhodowane motyle, chociaż dopiero na ten rok planuję większy wysyp motyli wiosną. Więc teoretycznie postępuję niezgodnie z prawem...
Zaproponowałem Danausa bo to taki standartowy motylek na śluby, ale zapomniałem powiedzieć, że jego raczej "używa się" nieco inaczej niż bielinki - ślub się organizuje pod jakimś większym namiotem i do środka wpuszcza się motyle, np. monarcha.
Jest też drugi wariant, monarch znajdzie coś zastępczego, ale to prawie nierealne. Poza tym nie przetrwałby zimy, nie jest z reguły przystosowany do takich warunków. Być może chciałby gdzieś wyemigrować.
Ekh, nie lubię takich stwierdzeń. Prawie wszyscy na tym forum wytykają innym że postępują niezgodnie z prawem, że coś jest chronione a my to łapiemy albo coś, a w rzeczywistości sami za plecami kolekcjonują wymierające gatunki (M. Stachowiak - to nie do Pana, przedstawiam ogólną sytuację).To znaczy, że nie moży być wypuszczony! Na wypuszczenie (introdukcję) musiałbyś uzyskać zgodę Ministra Środowiska.
Wobec tego stwierdzenia wypuszczanie w mojej miejscowości pazia królowej jest przestępstwem! W Grodźcu machaon prawie że wymarł, wielka rzadkość. Od paru lat wypuszczam własnoręcznie wyhodowane motyle, chociaż dopiero na ten rok planuję większy wysyp motyli wiosną. Więc teoretycznie postępuję niezgodnie z prawem...
Zaproponowałem Danausa bo to taki standartowy motylek na śluby, ale zapomniałem powiedzieć, że jego raczej "używa się" nieco inaczej niż bielinki - ślub się organizuje pod jakimś większym namiotem i do środka wpuszcza się motyle, np. monarcha.
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Źle zrozumiałeś Łukaszu problem. Nie należy introdukować gatunków obcych nasze faunie (entomofaunie). Gatunek nie występujący u nas, nie ma również naturalnych wrogów, i w pewnych warunkach mógłby tak się rozmnożyć, że nikt by już nad tym nie zapanował (ot choćby inwazja stonki ziemniaczanej). Stąd konieczność odpowiednich zezwoleń (ktoś to musi kontrolować - stąd słuszna uwaga Janusza o barczatce syberyjskiej). Ale paź królowej to nasz rodzimy gatunek (to nic, że u Ciebie akurat jest rzadki), możesz go sobie dalej hodować .wypuszczanie w mojej miejscowości pazia królowej jest przestępstwem!
A co do Danausa - to przypomnę fakt o D.plexippus, który zaaklimatyzował się na Wyspach Kanaryjskich, choć też nie miał tam właściwej rośliny pokarmowej. Istnieje przypuszczenie, że gatunki rodzaj Danaus są w stanie przeżyć np. na wilczomleczach, gdy nie mają trojeści.
Ja osobiście jestem przeciwny wypuszczaniu na wolność gatunków obcych faunistycznie. Mamy przecież tyle ładnych motyli, godnych wypuszczenia (np. wspomniana rusałka pawik )
Oczywiście Poza tym musimy uwzględnić to, że mamy ślub a nie pogrzeb (pawiki wysoko w locie są prawie czarne)Mamy przecież tyle ładnych motyli, godnych wypuszczenia (np. wspomniana rusałka pawik )
Mamy również zaskakującą zdolność do odbiegania od tematu Kolega chciał się czegoś dowiedzieć o motylkach na ślub, rozjaśnijmy mu to z nie wdawajmy się w niezrozumiałe dla niego dyskusje
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
- Jacek Kalisiak
- Posty: 3269
- Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował(-a): 5 times
Jedno, co ja odczuwam, że zmieniło się drastycznie od czasów mojej młodości, to brak tolerancji i zrozumienia dla innych i połączona z tym agresja. Jest bardzo możliwe, że w młodości obracałem się w pewnym ograniczonym kręgu ludzi i moje odczucie jest fałszywe (nie było też internetu ). Jest możliwe, że cześć z was powie: starość. Fakt, przekroczyłem pięćdziesiątkę.
Ale ja staram się stosować kilka zasad, w szczególności na forach. Po pierwsze, nie muszę mieć zdania na każdy temat. Po drugie, nie muszę się wypowiadać w każdym temacie. Po trzecie, nie każdy jest taki jak ja. Po czwarte, nie piszę niegrzecznie do osób, które wypowiadają się w sposób zrównoważony. Po piąte, jak już nie mogę się powstrzymać, to mogę spokojnie wypowiedzieć swoje zdanie. Co niniejszym uczyniłem
Ale ja staram się stosować kilka zasad, w szczególności na forach. Po pierwsze, nie muszę mieć zdania na każdy temat. Po drugie, nie muszę się wypowiadać w każdym temacie. Po trzecie, nie każdy jest taki jak ja. Po czwarte, nie piszę niegrzecznie do osób, które wypowiadają się w sposób zrównoważony. Po piąte, jak już nie mogę się powstrzymać, to mogę spokojnie wypowiedzieć swoje zdanie. Co niniejszym uczyniłem
-
- Administrator
- Posty: 1596
- Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 03:41
- Lokalizacja: Tomaszów Maz.
- Podziękował(-a): 1 time
- Podziękowano: 5 times
- Kontakt:
http://www.motylenaslub.pl
kontakt do autora strony poslałem koledze e-mailem.
Skontaktuje sie też z kolega od tej strony, ktory byc może jeszcze reaktywuje się, a może znaleźliby sie inni forumowicze chętni do współpracy nad taką rynkową usługą (w końcu jak się hoduje i ma sie doswiadczenie, to przygotowanie 100 motyli na ślub może być wyzwaniem, a pieniądze mozna mądrze spożytkować np. na wyprawy entomologiczne, na pomoce. I mniej biadolić, że bieda, świat zły i takie tam ...
To nie pierwsze takie ogłoszenie, zapotrzebowanie rynku jest. W dzisiejszych czasach - dziękować.
kontakt do autora strony poslałem koledze e-mailem.
Skontaktuje sie też z kolega od tej strony, ktory byc może jeszcze reaktywuje się, a może znaleźliby sie inni forumowicze chętni do współpracy nad taką rynkową usługą (w końcu jak się hoduje i ma sie doswiadczenie, to przygotowanie 100 motyli na ślub może być wyzwaniem, a pieniądze mozna mądrze spożytkować np. na wyprawy entomologiczne, na pomoce. I mniej biadolić, że bieda, świat zły i takie tam ...
To nie pierwsze takie ogłoszenie, zapotrzebowanie rynku jest. W dzisiejszych czasach - dziękować.
- M. Stachowiak
- Posty: 1813
- Rejestracja: czwartek, 14 kwietnia 2005, 23:45
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Jacek Kalisiak
- Posty: 3269
- Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował(-a): 5 times
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Słuszna uwaga Łukaszu. Ślub ma się przecież odbyć w Polsce. Dla formalności przypomnę tylko, że kolor czarny jest kojarzony z pogrzebem tylko w naszej kulturze. W innych może to być np. kolor biały (choćby w hinduiźmie). A Danaus chrysippus do jasnych też nie należy, niewiele jest jaśniejszy od pawika .mamy ślub a nie pogrzeb
I na marginesie tej dyskusji - zdumiewające, że tak prozaiczny temat wywołuje tyle namiętnych komentarzy.
Dziękuję za odzew. No i po kolei....
Dziękuję tym, co odpowiedzieli w temacie i czekam na dalszą dyskusję. Zacząłem wątek po to, żeby zorientować się w temacie. Nawet nie mam pojęcia o jakich kwotach piszemy w przypadku 100 czy 1000 motyli. Może ktoś przybliży?
Wracając do "zaprogramowania" terminu przeistoczenia w imago to słyszałem, że wszystko zależy od gatunku, temperatury i wilgotności w jakiej trzyma się poczwarki.
Jestem ornitologiem, ale podstawy biologii mam, bo skończyłem ten kierunek na UWMie.Łukasz pisze:Może wiesz, motyl wychodzi z poczwarki.
Tak jak pisałem w pierwszym poście, ślub w maju.Łukasz pisze:Rozumiem, że ślub jest planowany wiosną lub później?
Nie dopuszczam myśli o wypuszczeniu obcych dla polskiej entomofauny (lepidopterofauny? jest takie słowo?) gatunków. W grę wchodzą tylko rodzime i nie musicie się tym martwić.Aneta pisze:Jeśli motyle miałyby być uwolnione, to w grę mogą wchodzić tylko i wyłącznie rodzime gatunki
Poziom tej wypowiedzi mnie nieco zaskoczył. Myślałem, że trafiłem do profesjonalistów, ale jak widać wszędzie znajdzie się jakaś świnia.... Przepraszam Kamil, ale mnie po prostu obraziłeś.Kamil Mazur pisze:Kolejny nawiedzony kochaś...
Przeczytałem pierwszy i ostatni post w tym wątku. I to mi wystarczyło żeby od razu wyrzucić z siebie rozgoryczenie.
Weź sobie facet wypuść stado świń. Będzie jeszcze bardziej egzotycznie i uczcisz ślub jak nikt inny.
Amen.Jacek Kalisiak pisze:Jedno, co ja odczuwam, że zmieniło się drastycznie od czasów mojej młodości, to brak tolerancji i zrozumienia dla innych i połączona z tym agresja.
Na stronie jest niepokojąca informacja o zawieszeniu działalności. Zobaczymy co kolega od tej strony odpisze.admin pisze:http://www.motylenaslub.pl
Dziękuję tym, co odpowiedzieli w temacie i czekam na dalszą dyskusję. Zacząłem wątek po to, żeby zorientować się w temacie. Nawet nie mam pojęcia o jakich kwotach piszemy w przypadku 100 czy 1000 motyli. Może ktoś przybliży?
Wracając do "zaprogramowania" terminu przeistoczenia w imago to słyszałem, że wszystko zależy od gatunku, temperatury i wilgotności w jakiej trzyma się poczwarki.
- Adam Larysz
- Posty: 2133
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
- Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
- Kontakt:
- Konto_usuniete
- Posty: 1117
- Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 13:36
pod warunkiem że tego dnia nie będzie padać czego nie życzę.Adam Larysz pisze:włożyć do przenośnej lodówki i na ślubie je wypuścić
Co do samych motyli to nie ma tygodnia żeby ktoś nie zadzwonił z zapytaniem czy nie mógłbym pomóc.
Pomijając gatunki obce - koszt poczwarki od 1EURO w górę - więc razy 1000 łatwo policzyć to i z krajowymi kiszka - owszem można próbować nałapać - tylko... 100 sztuk będzie wyglądać po prostu groteskowo - żeby był EFEKT to musiałoby być z 500 -1000 sztuk a to już nie takie proste - pomijając fakt łapania trzeba to towarzystwo jakoś przetranspotrować tak by się niepowycierało, by wyleciały motyle a nie "fafrocle".
A jak ma być efekt - to mogę powiedzieć że super wyglądają wypuszczone białe gołębie - stado 100 sztuk robi wrażenie - jedyne na co trzeba uważać to na osobniki któe po starcie zrzucają "zbędną masę startową" czyli g....
reasumując
- w naszych warunkach klimatycznych cięzkie do wykonania - swoją drogą menderze gratulacje - w sumie dlaczego Tobie ma być lepiej niż nam żonatym pozdrowieniamender pisze:potrzebuję pomocy w zakresie zorganizowania motyli na ceremonię ślubu
P.S mam nadzieję ze poza poszukiwaniami motyli zostaniesz tu na dłużej - tak jak na forum bociana
Nigdy nie mów nigdymender pisze:ale owadami mnie nikt nie zarazi
Pamiętam, jak kiedyś dawno temu sam wyśmiewałem wędkarzy, że moczą kija aż bambus wypuści liście. Teraz sam intensywnie łapię na wszystkie metody( prócz szt. muchy).
A jest tu na forum nas paru. I obrączkarzy teżmender pisze:Jestem ornitologiem
Myślę, że poczwarki kapustnika możnaby kupić bardzo tanio od jakiegoś amatora - dla porównania tylko powiem, że hurtowo niektóre gatunki pazi z Indonezji są sprzedawane po mniej więcej 0,45 euro (www.actias.de). Na pewno bielinki możnaby kupić bardzo tanio od jakiegoś hodowcy - amatora. Podsumowując, najlepsze są właśnie chyba kapustniki, bo i białe, i całkiem duże. Nieco bardziej ekskluzywna wersja to paź żeglarz albo niepylak mnemozyne
Można też zrobić to nieco inaczej - nie iść w ilość, a w jakość i "subtelność". Bardzo popularne jest wypuszczanie niewielkiej ilości kolorowych motyli - np. na youtube.com w zasadzie tylko tego imprezy są na filmikach. Możnaby sobie kupić kilkadziesiąt czy nawet setkę poczwarek jakiejś rusałki kilkanaście dni przez ślubem i wypuścić motylki. Szczerze mówiąc zaczynam wątpić, czy wypuszczenie nawet 1000 bielinków dałoby jakiś efekt...
Tutaj kilka stronek, można sobie poczytać o szczegółach takiej imprezy:
http://www.swallowtailfarms.com/pages/welcome.html
http://www.amazingbutterflies.com/wedding.htm
http://www.nature-gifts.com/wedding-butterfly.html
http://www.mrbutterflies.com/
Wypuszczają oczywiście Danausy, ale to Ameryka... Mam wrażenie, że w Europie jest bardzo mało tego typu firm.
Z tymi bielinkami widziałbym to raczej tak, że każdy gość dostaje jakieś opakowanie z kilkunastoma - kilkudziesiącioma bielinkami w środku i w jednym momencie wszyscy to otwierają i wypuszczają.
Tak jak mówiłem, świetnym rozwiązaniem jest ślub pod namiotem i wypuszczenie stadka motyli do niego (np. pazia królowej). Tylko to już zapewne droższa impreza...
Można też zrobić to nieco inaczej - nie iść w ilość, a w jakość i "subtelność". Bardzo popularne jest wypuszczanie niewielkiej ilości kolorowych motyli - np. na youtube.com w zasadzie tylko tego imprezy są na filmikach. Możnaby sobie kupić kilkadziesiąt czy nawet setkę poczwarek jakiejś rusałki kilkanaście dni przez ślubem i wypuścić motylki. Szczerze mówiąc zaczynam wątpić, czy wypuszczenie nawet 1000 bielinków dałoby jakiś efekt...
Tutaj kilka stronek, można sobie poczytać o szczegółach takiej imprezy:
http://www.swallowtailfarms.com/pages/welcome.html
http://www.amazingbutterflies.com/wedding.htm
http://www.nature-gifts.com/wedding-butterfly.html
http://www.mrbutterflies.com/
Wypuszczają oczywiście Danausy, ale to Ameryka... Mam wrażenie, że w Europie jest bardzo mało tego typu firm.
Z tymi bielinkami widziałbym to raczej tak, że każdy gość dostaje jakieś opakowanie z kilkunastoma - kilkudziesiącioma bielinkami w środku i w jednym momencie wszyscy to otwierają i wypuszczają.
Tak jak mówiłem, świetnym rozwiązaniem jest ślub pod namiotem i wypuszczenie stadka motyli do niego (np. pazia królowej). Tylko to już zapewne droższa impreza...
- SiejeOwies
- Posty: 474
- Rejestracja: poniedziałek, 3 września 2007, 18:29
- Lokalizacja: Białystok
Eh naoglądali się ludzie amerykańskich filmów i teraz motyle im w głowie.
Skoro jesteś ornitologiem to czemu nie złapiesz 100 zięb albo modraszek które są większe niż motyle a kolorem nie ustępują i nie wypuścisz ich w czasie ceremonii?? Będzie tylko trzeba uważać żeby nie odwdzięczyły się bombardowaniem pary młodej albo czymś gorszym (z doświadczenia wiem że sikorki to mściwe bestie).
Jeśli w głowie ekstremalny ślub to proponuję jakieś drapole, na Siemianówce w tym roku błotniaka stepowego złapaliśmy więc to by było coś.
Ja w tej chwili wypuściłbym tylko żałobnika bo szkoda motyli i twoich pieniędzy bo prawdopodobieństwo że wszystko wyjdzie jak zaplanowałeś jest niewielkie. Motyle mogą po prostu nie polecieć.
Skoro jesteś ornitologiem to czemu nie złapiesz 100 zięb albo modraszek które są większe niż motyle a kolorem nie ustępują i nie wypuścisz ich w czasie ceremonii?? Będzie tylko trzeba uważać żeby nie odwdzięczyły się bombardowaniem pary młodej albo czymś gorszym (z doświadczenia wiem że sikorki to mściwe bestie).
Jeśli w głowie ekstremalny ślub to proponuję jakieś drapole, na Siemianówce w tym roku błotniaka stepowego złapaliśmy więc to by było coś.
Ja w tej chwili wypuściłbym tylko żałobnika bo szkoda motyli i twoich pieniędzy bo prawdopodobieństwo że wszystko wyjdzie jak zaplanowałeś jest niewielkie. Motyle mogą po prostu nie polecieć.
Chociażby dlatego że jest to niezgodne z prawem. Jako obrączkarz mam prawo do schwytania ptaka i przetrzymania go w celu zaobrączkowania, po czym należy niezwłocznie ptaka wypuścić.SiejeOwies pisze:Skoro jesteś ornitologiem to czemu nie złapiesz 100 zięb albo modraszek
Kolego z Siemianówki, proponuję trochę lektury o ochronie gatunkowej i nie polecanie nikomu publicznie takich rzeczy.SiejeOwies pisze:Jeśli w głowie ekstremalny ślub to proponuję jakieś drapole, na Siemianówce w tym roku błotniaka stepowego złapaliśmy więc to by było coś.
A może Ematurga atomaria ?
W miejscu występowania żarnowca miotlastego są ich dziesiątki tysięcy, sto sztuk można nałapać w czasie 15 minut, a jak mi się zdaje motyl ten lata także za dnia. Pojawia się pod koniec kwietnia. Jest pospolity i zasiedla cały kraj. Nie wiem tylko jak się zachowa po wypuszczeniu.
W miejscu występowania żarnowca miotlastego są ich dziesiątki tysięcy, sto sztuk można nałapać w czasie 15 minut, a jak mi się zdaje motyl ten lata także za dnia. Pojawia się pod koniec kwietnia. Jest pospolity i zasiedla cały kraj. Nie wiem tylko jak się zachowa po wypuszczeniu.
- SiejeOwies
- Posty: 474
- Rejestracja: poniedziałek, 3 września 2007, 18:29
- Lokalizacja: Białystok
Mender wiesz ze to co napisałem to była ironia Wiem jakie jest prawo i co to gatunki chronione, nie myśl że mi tylko motyle w głowie.
Ale co do tematu to ciągle uważam że jest to pomysł nietrafiony. A co jeśli tego dnia będzie pochmurny dzień albo nie daj boże deszcz będzie padał. Te wszystkie motyle które będziesz chciał wypuścić będą siedziały spokojnie w pojemniku i koniec. Wydasz sporo kasy na to a one nie polecą.
Ale co do tematu to ciągle uważam że jest to pomysł nietrafiony. A co jeśli tego dnia będzie pochmurny dzień albo nie daj boże deszcz będzie padał. Te wszystkie motyle które będziesz chciał wypuścić będą siedziały spokojnie w pojemniku i koniec. Wydasz sporo kasy na to a one nie polecą.
Dlatego sprawdzi się tylko większa ich ilość - kilka tysięcy, a to już jest spory koszt, dużo zachodu i niekoniecznie efekt będzie tego wart.
Tak jak mówiłem - może warto iść nie w ilość, a w pewnego rodzaju subtelność. Możecie wypuścić kilkanaście sztuk jakiegoś innego motyla - duży, kolorowy. Paź królowej, jakaś rusałka albo nawet mieniak jeżeli uda się znaleźć kogoś, kto ma ten gatunek. Efekt na pewno będzie piorunujący - nie tylko za niższą cenę, ale na pewno będzie to wyglądało równie pięknie ja chmura z bielinków albo nawet jeszcze ładniej
Tak jak mówiłem - może warto iść nie w ilość, a w pewnego rodzaju subtelność. Możecie wypuścić kilkanaście sztuk jakiegoś innego motyla - duży, kolorowy. Paź królowej, jakaś rusałka albo nawet mieniak jeżeli uda się znaleźć kogoś, kto ma ten gatunek. Efekt na pewno będzie piorunujący - nie tylko za niższą cenę, ale na pewno będzie to wyglądało równie pięknie ja chmura z bielinków albo nawet jeszcze ładniej
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 11 Odpowiedzi
- 1968 Odsłony
-
Ostatni post autor: Rafał Celadyn
-
- 9 Odpowiedzi
- 2738 Odsłony
-
Ostatni post autor: Bartek Pacuk
-
- 0 Odpowiedzi
- 299 Odsłony
-
Ostatni post autor: Jacek Kurzawa
-
- 2 Odpowiedzi
- 1433 Odsłony
-
Ostatni post autor: Peter