Zimujące gąsienice i poczwarki motyli
-
- Posty: 362
- Rejestracja: poniedziałek, 16 lutego 2004, 14:37
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękowano: 1 time
Zimujące gąsienice i poczwarki motyli
Przejrzałem ostatnio wątki Forum, w których dyskutowano na temat zimowania hodowanych gąsienic i poczwarek motyli - wiele tam informacji o kłopotach, jakie sprawia przeprowadzenie tych stadiów (zwłaszcza gąsienic) przez proces hibernacji, aby uzyskać na wiosnę imago. Podobno jednak nie zawsze jest to konieczne i można hodować gąsienice bez diapazy zimowej w domu, jeśli zapewni im się, rzecz jasna, dostępność pokarmu. Podobnie z poczwarkami - ponoć nie wszystkie zimujące w warunkach naturalnych faktycznie wymagają przechłodzenia do dalszego rozwoju. Czy macie jakieś doświadczenia w tej dziedzinie, czy możliwe jest uzyskanie takiego dodatkowego pokolenia? Interesują mnie zwłaszcza obserwacje dotyczące Arctia caja, barczatek (np. E. potatoria i M. rubi), czy sówek i miernikowców, a także zimujących poczwarek wycinek, szczotecznicy szarawki i innych.
W grupie mi bliskiej, czyli kózkach, taka sytuacja nie jest wcale rzadka i udaje się uzyskiwać kolejne pokolenia bez przerwy zimowej (dotyczy to np. Ropalopus clavipes, Chlorophorus herbsti itd.).
W grupie mi bliskiej, czyli kózkach, taka sytuacja nie jest wcale rzadka i udaje się uzyskiwać kolejne pokolenia bez przerwy zimowej (dotyczy to np. Ropalopus clavipes, Chlorophorus herbsti itd.).
Re: Zimujące gąsienice i poczwarki motyli
Rzeczywiście, nie wszystkie gatunki potrzebują przechłodzenia - rzecz w tym, że trzymane w cieple wylęgają się grubo przed czasem (C. pudibunda - październik, listopad; P. machaon - listopad, grudzień). Jeśli planuje się włączyć je do zbioru, to szafa gra - gorzej, jeżeli chce się wypuścić wylęgnięte okazy albo też, przy chęci dalszej hodowli, brakuje dla nich partnera.Marek Wełnicki pisze:Podobnie z poczwarkami - ponoć nie wszystkie zimujące w warunkach naturalnych faktycznie wymagają przechłodzenia do dalszego rozwoju.
-
- Posty: 362
- Rejestracja: poniedziałek, 16 lutego 2004, 14:37
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękowano: 1 time
Re: Zimujące gąsienice i poczwarki motyli
Taką właśnie sytuację miałem na myśli - hodujemy z myślą o uzyskaniu nieuszkodzonych egzemplarzy do zbioru. Jest rzeczą oczywistą, że w celu wypuszczenia okazów w naturze lub dalszym rozmnażaniu należy zachować warunki jak nabliższe naturalnym.Aneta pisze:Jeśli planuje się włączyć je do zbioru, to szafa gra - gorzej, jeżeli chce się wypuścić wylęgnięte okazy albo też, przy chęci dalszej hodowli, brakuje dla nich partnera.
Jestem ciekaw, które gatunki daje się tak "oszukać" - na niektóre zdaje się nie ma siły, muszą się przemrozić (poczwarki zawisaków, jak np. wilczomleczek).
- Adam Larysz
- Posty: 2133
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
- Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
- Kontakt:
Zgadza się, niektóre gatunki daje się oszukać, inne nie. Wilczomleczek akurat nie wymaga zimowania aby uzyskać imago, co wiem z doświadczenia. To samo np. z paziem królowej, o czym była już mowa kilkakrotnie na tym forum.
Polecam Ci Marku znaną pozycję dla motylarza - Motyle Polski, w której autor, p. Jerzy Heintze dość często podaje, które gatunki dają się oszukać, a które nie.
Polecam Ci Marku znaną pozycję dla motylarza - Motyle Polski, w której autor, p. Jerzy Heintze dość często podaje, które gatunki dają się oszukać, a które nie.
-
- Posty: 362
- Rejestracja: poniedziałek, 16 lutego 2004, 14:37
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękowano: 1 time
Jest to wspaniała książka, rzeczywiście nieoceniona skarbnica wiedzy o niższych stadiach rozwojowych motyli (nb. szkoda, że nie ukazał się nigdy drugi tom tego dzieła). Mam od początku jej egzemplarz - z pierwszego wydania (z zepsutymi ilustracjami kilku gatunków), ale akurat w przypadku interesujących mnie gatunków (wspomnianych w pierwszym wpisie) p. Jerzy Heintze nie dał wskazówek co do ich "nie-zimowania". Stąd moje pytanie odnoszące się do własnych doświadczeń forumowiczów.Adam Larysz pisze:Polecam Ci Marku znaną pozycję dla motylarza - Motyle Polski, w której autor, p. Jerzy Heintze dość często podaje, które gatunki dają się oszukać, a które nie.
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Pytanie jest niestety zbyt ogólne. O tym by chyba można napisać książkę, bo co gatunek to inaczej. Arctia caja - tą można oszukać. Gąsienice w pokojowej temperaturze będą żerowały i się przepoczwarczą. Z barczatkami bywa różnie. Jedne można, np. Lasiocampa quercus, Gastropacha populifolia, a inne nie (gąsienice E.potatoria czy M.rubi o ile wiem, muszą zimować).Interesują mnie zwłaszcza obserwacje dotyczące Arctia caja, barczatek (np. E. potatoria i M. rubi), czy sówek i miernikowców, a także zimujących poczwarek wycinek, szczotecznicy szarawki i innych
Ogólnie to jest tak, że gatunki, które mają kilka pokoleń w roku, dają się oszukać (ale nie zawsze wystarczy wyższa temperatura, czasem trzeba wydłużyć dzień). U gatunków jednopokoleniowych bywa różnie, każdy gatunek trzeba sprawdzić indywidualnie.
-
- Posty: 362
- Rejestracja: poniedziałek, 16 lutego 2004, 14:37
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękowano: 1 time
Dziękuję, Antku, za cenne wskazówki.
barczatki: E. potatoria i M. rubi
Arctia caja
(o nich już mi odpowiedziałeś)
Drepana falcataria i lacertinaria
Calliteara pudibunda
Noctua pronuba
Acronicta rumicis
Phalera bucephala
Geometra papilionaria
Thyatira batis
Habrosyne pyritoides.
Masz rację, więc podaję szczegółowo, o które gatunki mi chodzi (przynajmniej na dzisiaj ). Są to pospolite motyle, a mianowicie:Pytanie jest niestety zbyt ogólne
barczatki: E. potatoria i M. rubi
Arctia caja
(o nich już mi odpowiedziałeś)
Drepana falcataria i lacertinaria
Calliteara pudibunda
Noctua pronuba
Acronicta rumicis
Phalera bucephala
Geometra papilionaria
Thyatira batis
Habrosyne pyritoides.
Re: Zimujące gąsienice i poczwarki motyli
Korzystając z wątku zadam pytanie
Hodowałem gąsienice Papilio Machaon i zostało mi 5 poczwarek. Motyle chcę wypuścić, więc muszę je przezimować. Wszystkie poczwarki zaczepiły się w hodowlarce ( i tu dziwna sprawa, bo jedna z gąsienica przepoczwarzyła się na ziemi w ogóle bez tej swojej kołyski, a inna wisi tak jak Pawiki, "głową w dół") no ale wracając do problemu. Otóż zaczynają się powoli nocne przymrozki, hodowlarka stoi na balkonie i tu moje pytanie, czy poczwarki wymagają jakiejś ochrony ? Bo jak są w naturze, to niby sobie radzą, ale chciałem zapytać tych co już je zimowali.
Z góry dzięki za rady
Hodowałem gąsienice Papilio Machaon i zostało mi 5 poczwarek. Motyle chcę wypuścić, więc muszę je przezimować. Wszystkie poczwarki zaczepiły się w hodowlarce ( i tu dziwna sprawa, bo jedna z gąsienica przepoczwarzyła się na ziemi w ogóle bez tej swojej kołyski, a inna wisi tak jak Pawiki, "głową w dół") no ale wracając do problemu. Otóż zaczynają się powoli nocne przymrozki, hodowlarka stoi na balkonie i tu moje pytanie, czy poczwarki wymagają jakiejś ochrony ? Bo jak są w naturze, to niby sobie radzą, ale chciałem zapytać tych co już je zimowali.
Z góry dzięki za rady
Re: Zimujące gąsienice i poczwarki motyli
Z barczatek bez problemu da się oszukać Dendrolimus pini.Gąsienice znalezione późnym latem lub jesienią zanim jeszcze zdążą zejść do ściółki można karmić dalej w warunkach pokojowych i w grudniu ma sie piękne imagines.Nie pamietam natomiast,czy próbowałem też z gąsienicami wybudzonymi z diapauzy zimowej.
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 1 Odpowiedzi
- 1283 Odsłony
-
Ostatni post autor: carabus1
-
-
- 4 Odpowiedzi
- 603 Odsłony
-
Ostatni post autor: Piątek Wojciech
-
-
- 0 Odpowiedzi
- 157 Odsłony
-
Ostatni post autor: rysiaty