Meloidae - larwy
-
- Posty: 813
- Rejestracja: piątek, 6 kwietnia 2007, 15:18
- Lokalizacja: Radom
Meloidae - larwy
Dzisiaj w Puszczy Kozienickiej, wraz z synem zaobserwowaliśmy przypuszczalnie larwy którejś z oleic Meloe. Larwy niezwykle szybko biegały po kilku źdźbłach traw na drodze leśnej. Były ich setki. Zdjęcia niestety pozostawiają wiele do życzenia - larwy były zbyt małe i zanadto ruchliwe...
-
- Posty: 77
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 20:15
- Lokalizacja: Elbląg
-
- Posty: 813
- Rejestracja: piątek, 6 kwietnia 2007, 15:18
- Lokalizacja: Radom
- mwkozlowski
- Posty: 966
- Rejestracja: niedziela, 20 lutego 2005, 21:21
wg moich doraźnych obserwacji mogą być to tringulinusy Meloe scaraboides. Zachowują się zupełnie podobnie do amerykańskiego gatunku M. franciscanus i jestem niemal przekonany że udają samicę gatunku pszczoły na której pasożytują (jest żółtawa!) . Zwabiają tym samym samce, które próbują z nimi tych rzeczy, obłażą je i dopiero wenerycznie zarażają samice, które zawlekają je do gniazda. Jest już chyba za późno, ale gdyby udało się to udokumentować, byłby to drugi przypadek takiej taktyki u europejskich Meloidae!
-
- Posty: 250
- Rejestracja: poniedziałek, 12 kwietnia 2004, 11:26
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Chyba Meloe proscarabaeus?Meloe scaraboides
Z moich obserwacji wynika, że owe triungulinusy obłażą absolutnie wszystko, co się rusza. Są utrapieniem w czerpaku, bo gdy trafi się na obfity pojaw każdy chrząszcz ma na sobie kilkanaście osobników owych larw, których niełatwo się pozbyć. Można prosić coś więcej o strategii owego amerykańskiego gatunku?
- mwkozlowski
- Posty: 966
- Rejestracja: niedziela, 20 lutego 2005, 21:21
jasne że proscarabaeus, (po polsku "krówka" ?)
wysyłam link do pdf. gdzie to jest opisane, było też sfilmowane przez BBS w serialu Attenborough "Life in the undergrowth"
http://www.pnas.org/cgi/reprint/0603901103v1.pdf
wysyłam link do pdf. gdzie to jest opisane, było też sfilmowane przez BBS w serialu Attenborough "Life in the undergrowth"
http://www.pnas.org/cgi/reprint/0603901103v1.pdf
- mwkozlowski
- Posty: 966
- Rejestracja: niedziela, 20 lutego 2005, 21:21
wczoraj
jak ktoś śledzi ten wątek, a powinien bo jest ciekawszy dla przyrodników niż tępawa faunistyka, zdjęcie które wczoraj zrobiłem, jestem przekonany, że ona zaraziła się WENERYCZNIE tymi trójpazurkowcami! Jeżeli nie będzie odzewu to wylatuję z tego forum!
-
- Posty: 813
- Rejestracja: piątek, 6 kwietnia 2007, 15:18
- Lokalizacja: Radom
W Puszczy Kozienickiej spotykałem 2 gatunki z rodzaju Meloe: M. proscarabaeus i M. violaceus. Być może to faktycznie larwy M. proscarabaeus...mwkozlowski pisze:wg moich doraźnych obserwacji mogą być to tringulinusy Meloe scaraboides
Te trójpazurkowce są niesamowite. Czy wiesz co to za pszczoła i do jakiego gatunku należą natrętne larwy?
- Jacek Kalisiak
- Posty: 3269
- Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował(-a): 5 times
-
- Posty: 250
- Rejestracja: poniedziałek, 12 kwietnia 2004, 11:26
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Jacku, nikt nie pisze o pewności. Marek napisał, że wg jego doraźnych obserwacji to może być ten gatunek. A więc pewności nie ma, ale mam podobne obserwacje - znam stanowiska, gdzie M. proscarabaeus (a już parę postów wyżej wyjaśniono że o ten gatunek chodzi) jest liczna i triungulinusy wyglądają właśnie tak. Widywałem też inne triungulinusy - większe, ciemne, nie tworzące skupień i występujące w nieco mniej kserotermicznych siedliskach - może to M. violaceus?
I rzeczywiście, możliwe że nasz rodzimy gatunek stosuje strategię analogiczną do opisywanej w pdf-ie. Trzeba by to potwierdzić obserwacjami.
Nie da się też nie zauważyć, że forum zamieniło się w 80% w oznaczalnię pospolitych gatunków na podstawie kiepskich fotek. I pewnie o to Markowi chodziło, gdy pisał o tępawej faunistyce. Nie ukrywam, że i mnie nudzą te dziesiątki nieciekawych postów, z których niewiele wynika poza tym, że ktoś sobie fotki poopisuje.
I rzeczywiście, możliwe że nasz rodzimy gatunek stosuje strategię analogiczną do opisywanej w pdf-ie. Trzeba by to potwierdzić obserwacjami.
Nie da się też nie zauważyć, że forum zamieniło się w 80% w oznaczalnię pospolitych gatunków na podstawie kiepskich fotek. I pewnie o to Markowi chodziło, gdy pisał o tępawej faunistyce. Nie ukrywam, że i mnie nudzą te dziesiątki nieciekawych postów, z których niewiele wynika poza tym, że ktoś sobie fotki poopisuje.
- Jacek Kalisiak
- Posty: 3269
- Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował(-a): 5 times
Rafał, w jakiejś części zgadzam się z twoją opinią. Ale to jednak zupełnie coś innego, niż post, w którym ktoś pisze jednym tchem o doraźnych obserwacjach i domyśle, że to gatunek, który nie istnieje. Taka lekkość sądów w połączeniu z przymiotnikową opinią "tępawa faunistyka" mnie razi.
Ja nie wiem, co autor miał na myśli pisząc "tępawa faunistyka", obawiam się, czytając jego wypowiedzi w tym wątku, że przyganiając innym (komu?), sam lekce sobie niektóre sprawy waży. A pokazywanie kiepskich zdjęć to nie faunistyka! Masz coś przeciw FAUNISTYCE? Wątpię
Co do meritum, zgadzam się z tobą, że jest duże prawdopodobieństwo, że chodzi o M.proscarabaeus. Możliwe, że dałoby się to potwierdzić, ten gatunek jest miejscami pospolity, w niewoli łatwo składa jaja, może dałoby się podhodować? Może jest też jakaś literatura, która pozwala na oznaczenie larw? Bo jak na razie, choć temat ciekawy (i już poruszany na forum!) to mamy gdybanie na temat zdjęcia, co sam krytykujesz. Zdjęcia zreszta bardzo fajnego!
Ja natomiast uważam, że mimo wszystkich mankamentów forum ewoluuje w dobrym kierunku, kilka merytorycznie mocnych osób aktywnie się udziela. A tematy będą takie, jakie oferują użytkownicy. Wolno poruszać też tematy ciekawe A nie w kółko .... milczeć
Ja nie wiem, co autor miał na myśli pisząc "tępawa faunistyka", obawiam się, czytając jego wypowiedzi w tym wątku, że przyganiając innym (komu?), sam lekce sobie niektóre sprawy waży. A pokazywanie kiepskich zdjęć to nie faunistyka! Masz coś przeciw FAUNISTYCE? Wątpię
Co do meritum, zgadzam się z tobą, że jest duże prawdopodobieństwo, że chodzi o M.proscarabaeus. Możliwe, że dałoby się to potwierdzić, ten gatunek jest miejscami pospolity, w niewoli łatwo składa jaja, może dałoby się podhodować? Może jest też jakaś literatura, która pozwala na oznaczenie larw? Bo jak na razie, choć temat ciekawy (i już poruszany na forum!) to mamy gdybanie na temat zdjęcia, co sam krytykujesz. Zdjęcia zreszta bardzo fajnego!
Ja natomiast uważam, że mimo wszystkich mankamentów forum ewoluuje w dobrym kierunku, kilka merytorycznie mocnych osób aktywnie się udziela. A tematy będą takie, jakie oferują użytkownicy. Wolno poruszać też tematy ciekawe A nie w kółko .... milczeć
-
- Posty: 1887
- Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
- Lokalizacja: Palearktyka
Oczywiscie, ze jest.Jacek Kalisiak pisze: Może jest też jakaś literatura, która pozwala na oznaczenie larw?
Lückmann, J., Scharf, S. 2004. Description of the first instar larvae of three species of Meloe Linnaeus, 1758 with a key to the triungulins of Central European species of this genus (Coleoptera: Meloidae). Eur. J. Entomol., 101: 313-322.
Pawel
- Jacek Kalisiak
- Posty: 3269
- Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował(-a): 5 times
- mwkozlowski
- Posty: 966
- Rejestracja: niedziela, 20 lutego 2005, 21:21
Dla mnie tępawa faunistyka to jest zawłaszczyć, zabić, nadziać na szpilę i koniec. Nawet jeżeli to na szpili ma uda jak szable z ząbkami było złapane razem ze ślimakiem z którego wylazło ciągnąc za sobą czerwoną kokardę we wzorki, to nie zastanowić się nawet po co te uda, ślimak i klokardka, ale pójść na sąsiednią łąkę i dalej kosić czerpakiem, bo ta poprzednia już jest "zrobiona". Prawdopodobnie, gdyby mieli zapał do owadów, tępą faunistykę uprawiali by Giertychowie i Ksiądz Dyrektor, bo przecież kropki na skrzydłach motyli stworzył stwórca.
Mam nadzieję, że nikt z nas takiej tępej faunistyki nie uprawia (kiedyś ornitologia polegała na gromadzeniu ptasich "skórek")
ad rem
co wiem o M. proscarabaeus (scaradoides to z braku czasu, sorrrrry!)
jego pszczolą żywicielską jest Colletes i ta jest na moim zdjęciu z ok. 100 trójpazurkowcami
widziałem kiedyś podobne skupienie żółtych trópazurkowców, które ochoczo oblazły naliściaka jaki się tam przybłąkał, więc są pobudliwe w kwestii obłażenia
niedaleko obok tego samego dnia zrobiłem zdjęcie inne pszczółki prawdopodobnie z rodzaju Osmia która miała (na sfotografowanej stronie) dwa te trójpazurkowce
żółte trójpazurkowce m. proscarabaeus może zawlec do ula pszczoła miodna; w obu wypadkach jest to ślepa uliczka dla tej oleicy.
zob
http://www.aqua.ar.wroc.pl/acta/pl/full ... 300008.pdf
czarne trójpazurkowce M. violaceus włażą na kwiaty i skaczą na pszczoły (mam to sfilmowane), zachowują się zupełnie różnie.
niedawno wypadek wenerycznego zarażania trójpazurkowcem wykryto europejskiego meloida też na Colletes
http://zoologie.umh.ac.be/asef/pdf/2007 ... ompact.pdf
Apeluję, jak ktoś zobaczy konglomerat żółtych trójpazurkowców, to niech dyżuruje przy tym a może będzie świadkiem romansu samca pszczoły z larwami oleicy. Chyba warto!
pozdrawiam
Mam nadzieję, że nikt z nas takiej tępej faunistyki nie uprawia (kiedyś ornitologia polegała na gromadzeniu ptasich "skórek")
ad rem
co wiem o M. proscarabaeus (scaradoides to z braku czasu, sorrrrry!)
jego pszczolą żywicielską jest Colletes i ta jest na moim zdjęciu z ok. 100 trójpazurkowcami
widziałem kiedyś podobne skupienie żółtych trópazurkowców, które ochoczo oblazły naliściaka jaki się tam przybłąkał, więc są pobudliwe w kwestii obłażenia
niedaleko obok tego samego dnia zrobiłem zdjęcie inne pszczółki prawdopodobnie z rodzaju Osmia która miała (na sfotografowanej stronie) dwa te trójpazurkowce
żółte trójpazurkowce m. proscarabaeus może zawlec do ula pszczoła miodna; w obu wypadkach jest to ślepa uliczka dla tej oleicy.
zob
http://www.aqua.ar.wroc.pl/acta/pl/full ... 300008.pdf
czarne trójpazurkowce M. violaceus włażą na kwiaty i skaczą na pszczoły (mam to sfilmowane), zachowują się zupełnie różnie.
niedawno wypadek wenerycznego zarażania trójpazurkowcem wykryto europejskiego meloida też na Colletes
http://zoologie.umh.ac.be/asef/pdf/2007 ... ompact.pdf
Apeluję, jak ktoś zobaczy konglomerat żółtych trójpazurkowców, to niech dyżuruje przy tym a może będzie świadkiem romansu samca pszczoły z larwami oleicy. Chyba warto!
pozdrawiam
trójpazurkowiec oleicy
Larwy oleic chrząszczy z rodziny majkowatych ( Meloidae ) są pasożytami dzikich pszczół. Larwy po wyjściu z jaja wchodzą na kwitnące rośliny, gdzie czekają na przylot pszczół. Wczepione w pokrywę włosową pszczoły są przenoszone do gniazda pszczoły. Tam larwa oleicy żywi się pszczelimi jajami i zgromadzonymi zapasami.
Zobacz film http://youtu.be/q9xtCE2iWss
Zbigniew Salwin TV Salwin
Zobacz film http://youtu.be/q9xtCE2iWss
Zbigniew Salwin TV Salwin
- Brachytron
- Posty: 4411
- Rejestracja: piątek, 18 lutego 2005, 01:39
- Specjalność: Acu, Odo
- profil zainteresowan: Jacek Wendzonka
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
- Łukasz Mielczarek
- Posty: 915
- Rejestracja: środa, 31 maja 2006, 18:58
- Specjalność: Diptera
- Lokalizacja: Włoszczowa/Kraków/Olkusz
Re: Meloidae - larwy
Na filmie bardzo dobrze widać jak muchówki z rodziny Ceratopogonidae (prawdopodobnie Atrichopogon;Meloehelea) napastują oleice
Łukasz
Łukasz
- Robert Zoralski
- Posty: 775
- Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 23:29
- Specjalność: Syrphidae
- Lokalizacja: Reda
- Kontakt:
Re: Meloidae - larwy
Którejś wiosny znalazłem trójpazurkowce na dnie probówki ze świeżo zatrutymi wczesnowiosennymi Syrphidae, prawdopodobnie Cheilosia albipila (bez 100% pewności że pochodziły z tego gatunku, ale łowiłem tylko muchy i w probówce były głównie samce tego gatunku) były tu nosicielem pasażerów na gapę. Wskakują prawdopodobnie na co popadnie - choć Ch. albipila wykazuję niezłą mimikrę wobec pszczołowatych (przynajmniej dla człowieka). Będę to musiał kiedyś jeszcze potwierdzić.
A propos cyklu z udziałem samców pszczołowatych. Cykl rozwojowy Meloe sp. jest i bez tego niezwykle karkołomny. Dotąd myślałem, że zwyczajnie czekają na robotnice pszczołowatych gdzieś na kwiatach (co by potwierdzało ich obecność na muchach) a sama ich ilość (trójpazurkowców) gwarantuje sukces. Jeśli dodać do tego historię z samcem to aż trudno uwierzyć - może jakieś wrażenia zapachowe tu dochodzą?
Pozdrawiam
Robert
A propos cyklu z udziałem samców pszczołowatych. Cykl rozwojowy Meloe sp. jest i bez tego niezwykle karkołomny. Dotąd myślałem, że zwyczajnie czekają na robotnice pszczołowatych gdzieś na kwiatach (co by potwierdzało ich obecność na muchach) a sama ich ilość (trójpazurkowców) gwarantuje sukces. Jeśli dodać do tego historię z samcem to aż trudno uwierzyć - może jakieś wrażenia zapachowe tu dochodzą?
Pozdrawiam
Robert
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
-
- 2 Odpowiedzi
- 1115 Odsłony
-
Ostatni post autor: Jacek Kurzawa
-