Proszę o identyfikację

[tester]

Dzień Dobry.

Bardzo prosiłbym o pomoc w identyfikacji tego okazu.

Buduję dom drewniany, jest on już zamknięty.
Ostatnio zacząłem zauważać coraz więcej takich osobników w biegających po podłodze. Mają między 1.5 a 3 cm.

Czy jest to jakiś szkodnik drewna, czy po prostu nabytek z pola?

Nie wydaje mi się by tak spore okazy mogły wchodzić przez otwarte okna.

[Bartek Pacuk]

Ostatnio zacząłem zauważać coraz więcej takich osobników w biegających po podłodze. Mają między 1.5 a 3 cm.

Czy jest to jakiś szkodnik drewna, czy po prostu nabytek z pola?

Nie wydaje mi się by tak spore okazy mogły wchodzić przez otwarte okna.

To Carabus cancellatus - drapieżnik z pola, drewna nie jada. Nie sądzę żeby się dostawał przez okna, bo jest nielotem. Mógłby się wspinać po ścianach, ale po co mu to, jak może wejść dołem przez jakąś szczelinę...Zapuszcza się do domu zapewne w poszukiwaniu żarcia. Takich zabłąkanych wędrowców najlepiej bezpiecznie pokierować do wyjścia Na polu czy w ogródku może być przydatny, zjada inne owady, w tym te uważane za tzw. szkodniki.

[tester]

Dziękuję bardzo.

Te co jedzą drweno chyba są z założenia dużo mniejsze?

[Aneta]

Te co jedzą drweno chyba są z założenia dużo mniejsze?

Niekoniecznie, drewnojadem jest na przykład spuszczel (Hylotrupes bajulus), mający do 2 cm d.c. (że już nie wspomnę o gatunkach egzotycznych).

[Bartek Pacuk]

Te co jedzą drweno chyba są z założenia dużo mniejsze?

Niekoniecznie. Wspomniany przez Anetę spuszczel jeśli chodzi o rozmiary to mały pikuś, choć może być poważnym zagrożeniem, jeśli masz dom z drewna iglastego. Jego larwy mogą mieć długość do ok. 3 cm. W warunkach krajowych największe larwy drewnożerne mają Ergates faber, Cerambyx cerdo i Lucanus cervus - są to stwory wielkości 8 - 10 cm. Co nie zmienia faktu że w drewnie żeruje też sporo drobnicy, ot choćby kołatki.

[tester]

Dzięki za informację.

Są jakieś sposoby by uniknąć spotkania z takim zagrożeniem ?

[tester]

Mam jeszcze jedno zdjęcie w galerii. Przyznaję że zaczęła mnie nachodzić wątpliwość.

Wpierw myślałem, że jest to to samo co z poprzedniego zdjęcia, tylko ubrudzone w pyle z budowy.
Jednak dziś spotkałem takiego samego osobnika drugi raz i był zaskakująco podobnie zabarwiony, co zrodziło wątpliwości na temat wcześniejszej tezy.

Czy mógłbym poprosić Państwa o spojrzenie i potwierdzenie tej teorii ?

[Aneta]

Uświniony, pewnie tym pyłem, mniejszy biegaczowaty, z dużym prawdopodobieństwem jakiś Harpalus.

[tester]

Dziękuje bardzo.

Jednak bez doświadczenia, bazując na samych zdjęciach z internetu, człowiek zaczyna doceniać jak dużo jeszcze jest do odkrycia