Oznaczanie Uloma culinaris ( L.) i Uloma rufa ( Pill et Mill )
: czwartek, 20 lutego 2020, 13:21
Może komuś przyda się ten materiał, do rozróżniania podobnych gatunków ćwieczaków z rodziny Tenebrionidae.
Uloma culinaris ( Linnaeus, 1758 ):
-osobniki najczęściej 10-12mm (u mnie od 9.6 do 11.9mm, średnia arytmetyczna z moich pomiarów to 10.9mm )
-osobniki najczęściej ciemniejsze niż Uloma rufa ( w kierunku kororu ciemnobrązowego ), i najczęściej przednia część ciała - głowa i przedplecze ciemniejsze niż reszta ciała. Jednak w gablotach okazy często ciemnieją i ta cecha nie musi być specjalnie pomocna.
- u samców wyraźne, rzucające się w oczy wgłębienie w przedniej części przedplecza a za nim dwa a przed nim nieco szerzej rozstawione też dwa wzgórki ( u samców Uloma rufa brak tego wgłębienia i wzgórków lub tylko mimimalne wgłębienie, nie rzucające się w oczy )
-najpewniejsza cecha przy samcach Uloma culinaris to widoczny od spodu filcowato gęsto "dywanowato" owłosiony u samców płaski sercowaty podbródek
-tylny brzeg przedplecza z wyraźnym, nie budzącym wątpliwości wałeczkowatym obrzeżeniem ( listewką krawędziową )
-żeberka na pokrywach nieco płytsze niż u Uloma rufa a międzyrzędy nieco mniej wysklepione. Dość trudna cecha, ale przy dwóch okazach gatunków obok siebie można to rozpoznać.
Uloma rufa ( Piller et Mittelpacher, 1783 )
-osobniki najczęściej 8-10mm, u mnie od 8,0 do 9.9mm, średnia z moich pomiarów to 9,0mm.
-osobniki najczęściej jaśniejsze niż Uloma culinaris ( w kierunku koloru czerwonawobrązowego ) i brak tendencji aby przód ciała był ciemniejszy niż pokrywy jak to ma miejsce u U. culinaris ale po uśmierceniu już się to zdarza.
-rowki na pokrywach są płytsze, międzyrzędy nieco mniej wysklepione. Jednak punktowanie pokryw u wyrośniętych osobników Uloma rufa jest w zasadzie identyczne jak u U. culinaris i ta cecha nie jest zbyt przydatna
- samce bez wgłębienia w przedniej części przedplecza lub tylko z minimalnym wgłębieniem, nie rzucającym się w oczy i bez widocznych czterech wzgórków ( guznków ) jak to ma miejsce u samców U.culinaris
-w większości osobników tylny brzeg przedplecza jest gładko zakończony, bez wałeczkowatego obrzeżenia, które jest wyraźne u U.culinaris. Jednak część osobników ma widoczny delikatny ślad takiego obrzeżenia a bardzo często tylna krawędź przedplecza jest brązowoczarna, co wygląda podobnie jak wałeczkowate obrzeżenie. Cecha dość dobra, teoretycznie główna dla rozróżnienia tych dwóch gatunków ale bywa myląca
-najlepszą cechą jest widoczny od spodu podbródek, który jest nieowłosiony, ma kształt trójkątny ( trapezowaty ), z dość ostrymi, podgiętymi do dołu końcami i to jest cecha wg mnie najlepsza, nie budząca wątpliwość. U samic wygląda to tak samo. Natomiast u Uloma culinaris, nie ma ostrych podgiętych do spodu bocznych końców i podbródek nie jest owłosiony. W terenie bardzo trudno się na tej cesze opierać, gdyż podbródek jest minimalny. Więc tylko pod binokularem.
OGÓLNIE: typowy osobnik Uloma culinaris jest większy, ciemniejszy, mocniejszy, z głębiej rowkowanymi pokrywami i częściej spotyka się je w murszu liściastym.
U mnie, w północno-zachodniej Polsce obydwa gatunki spotykam tak samo często.
Poniżej trochę zdjęć, słabej jakość, ale czym mam tym focę - może okażą się pomocne.
Uloma culinaris ( Linnaeus, 1758 ):
-osobniki najczęściej 10-12mm (u mnie od 9.6 do 11.9mm, średnia arytmetyczna z moich pomiarów to 10.9mm )
-osobniki najczęściej ciemniejsze niż Uloma rufa ( w kierunku kororu ciemnobrązowego ), i najczęściej przednia część ciała - głowa i przedplecze ciemniejsze niż reszta ciała. Jednak w gablotach okazy często ciemnieją i ta cecha nie musi być specjalnie pomocna.
- u samców wyraźne, rzucające się w oczy wgłębienie w przedniej części przedplecza a za nim dwa a przed nim nieco szerzej rozstawione też dwa wzgórki ( u samców Uloma rufa brak tego wgłębienia i wzgórków lub tylko mimimalne wgłębienie, nie rzucające się w oczy )
-najpewniejsza cecha przy samcach Uloma culinaris to widoczny od spodu filcowato gęsto "dywanowato" owłosiony u samców płaski sercowaty podbródek
-tylny brzeg przedplecza z wyraźnym, nie budzącym wątpliwości wałeczkowatym obrzeżeniem ( listewką krawędziową )
-żeberka na pokrywach nieco płytsze niż u Uloma rufa a międzyrzędy nieco mniej wysklepione. Dość trudna cecha, ale przy dwóch okazach gatunków obok siebie można to rozpoznać.
Uloma rufa ( Piller et Mittelpacher, 1783 )
-osobniki najczęściej 8-10mm, u mnie od 8,0 do 9.9mm, średnia z moich pomiarów to 9,0mm.
-osobniki najczęściej jaśniejsze niż Uloma culinaris ( w kierunku koloru czerwonawobrązowego ) i brak tendencji aby przód ciała był ciemniejszy niż pokrywy jak to ma miejsce u U. culinaris ale po uśmierceniu już się to zdarza.
-rowki na pokrywach są płytsze, międzyrzędy nieco mniej wysklepione. Jednak punktowanie pokryw u wyrośniętych osobników Uloma rufa jest w zasadzie identyczne jak u U. culinaris i ta cecha nie jest zbyt przydatna
- samce bez wgłębienia w przedniej części przedplecza lub tylko z minimalnym wgłębieniem, nie rzucającym się w oczy i bez widocznych czterech wzgórków ( guznków ) jak to ma miejsce u samców U.culinaris
-w większości osobników tylny brzeg przedplecza jest gładko zakończony, bez wałeczkowatego obrzeżenia, które jest wyraźne u U.culinaris. Jednak część osobników ma widoczny delikatny ślad takiego obrzeżenia a bardzo często tylna krawędź przedplecza jest brązowoczarna, co wygląda podobnie jak wałeczkowate obrzeżenie. Cecha dość dobra, teoretycznie główna dla rozróżnienia tych dwóch gatunków ale bywa myląca
-najlepszą cechą jest widoczny od spodu podbródek, który jest nieowłosiony, ma kształt trójkątny ( trapezowaty ), z dość ostrymi, podgiętymi do dołu końcami i to jest cecha wg mnie najlepsza, nie budząca wątpliwość. U samic wygląda to tak samo. Natomiast u Uloma culinaris, nie ma ostrych podgiętych do spodu bocznych końców i podbródek nie jest owłosiony. W terenie bardzo trudno się na tej cesze opierać, gdyż podbródek jest minimalny. Więc tylko pod binokularem.
OGÓLNIE: typowy osobnik Uloma culinaris jest większy, ciemniejszy, mocniejszy, z głębiej rowkowanymi pokrywami i częściej spotyka się je w murszu liściastym.
U mnie, w północno-zachodniej Polsce obydwa gatunki spotykam tak samo często.
Poniżej trochę zdjęć, słabej jakość, ale czym mam tym focę - może okażą się pomocne.