Polskie Forum Entomologiczne

W rurkach zajętych przez murarkę znalazłam w styczniu / lutym 2019 kudłate larwy różnej wielkości.
Znalazłam również dorosłe Megatoma undata, więc mądrzy ludzie podpowiedzieli mi, żeby larwy podhodować i zobaczyć, co się wylęgnie.
Larwy jedzą, rosną i zrzucają skórki. Najmniejsza znaleziona wylinka ma 1,5 mm (bez ogonka), największa - 12 mm.
Zakładając, że to larwy M. undata, ilu wylinek mogę się spodziewać? Doczekam się tej wiosny dorosłego?

Hodowałem skórnikowate i rzeczywiście wylinek larwalnych może być sporo. Ostatnio np., zanim wyszedł dorosły Anthrenus larwa liniała 7 razy.

A ja zaliczyłam dopiero po dwie wylinki, ale u tych dużych, więc może jestem bliższa celu, chyba że mają do zaliczenia czterdzieści . U mnie linieją co 25-27 dni. A jak było z twoimi?
Pozdrawiam

Larwa tego, o którym wspomniałem była znaleziona w październiku 2017r., a imago ukazało się w połowie marca br. Nie notowałem długości okresów od linienia do linienia. Prowadzisz bardziej wnikliwe badania:-)

Pozdrawiam

À propos stadiów larwalnych.
Ostatnio ukazała się taka monografia dr. Marcina Kadeja: Contribution to the immature stages of Dermestidae
with special emphasis to larval morphology of the genus Anthrenus GEOFFROY, 1762
(Megatominae: Anthrenini) Poznań 2018 (http://pte.au.poznan.pl/PEM/pem.htm).

No i jest dostępna Fauna Polski (t4) prof. Macieja Mroczkowskiego: http://rcin.org.pl/Content/40486/WA058_ ... ski-t4.pdf

Czytałam M. Mroczkowskiego do momentu, kiedy stwierdził, że wylinek może być od 5 do 40 i wtedy zwątpiłam, i założyłam ten wątek .
Tekstu M. Kadeja nie znam, niestety. Dziękuję za podpowiedź.

Niestety, M.Mroczkowski ma rację. Skórnikowate odżywiające się suchymi truchełkami, zwłaszcza w niższych temperaturach, mogą mieć bardzo liczne wylinki. Nie wiem, czy ktokolwiek badał to zjawisko u rodzaju Megatoma.

Pozdrawiam.
Markus

Hodowałam kiedyś skórniki z gniazd murarek, nie liczyłam wylinek (nie mówiąc o tym, że nie potrafiłabym stwierdzić, po ilu były, zanim je złapałam) i nie prowadziłam żadnych notatek, ale przepoczwarczyły się, zanim zdążyłam zwątpić Swoją drogą, pamiętam że jakoś zaskoczył mnie wygląd tego ostatniego stadium, nie wiem jak sobie wyobrażałam przepoczwarczenie, ale serio myślałam, że larwie coś się stało i umarła Na szczęście dałam jej szansę, i koniec końców dochowałam się dorosłych chrząszczyków.

Markus pisze: Skórnikowate odżywiające się suchymi truchełkami, zwłaszcza w niższych temperaturach, mogą mieć bardzo liczne wylinki. Nie wiem, czy ktokolwiek badał to zjawisko u rodzaju Megatoma.

Moje dostały do jedzenia różności, ale najbardziej obżerają się pyłkiem z nektarem (pozostałość po murarkach) i truchłami pszczół.

Justyna pisze: Swoją drogą, pamiętam że jakoś zaskoczył mnie wygląd tego ostatniego stadium

Możesz powiedzieć coś bliżej na temat tego ostatniego stadium?
U mnie larwa przed wylinką jakby martwieje, prawie się nie rusza. A sam proces wylinki jest dosyć szybki, mam nawet film, ale kiepskiej jakości.
Trzymałaś je w cieple? W ciemności czy w świetle?
Pozdrawiam,
wilma

wilma pisze: Możesz powiedzieć coś bliżej na temat tego ostatniego stadium?
U mnie larwa przed wylinką jakby martwieje, prawie się nie rusza. A sam proces wylinki jest dosyć szybki, mam nawet film, ale kiepskiej jakości.
Trzymałaś je w cieple? W ciemności czy w świetle?
Pozdrawiam,
wilma

Tak, przestała się ruszać, a zaskoczyło mnie, że dorosły chrząszcz zaczął się "robić" wewnątrz tego larwalnego oskórka, ja się spodziewałam, no nie wiem, że wylinieje do takiej klasycznej poczwarki i dopiero potem będzie się robił dorosły, a tu nic takiego. Larwa, larwa, potem larwa jakoś dziwnie pęczniejąca i wreszcie z larwy wynurza się chrząszczyk. Szczegółów już nie pamiętam, może ktoś dysponuje zdjęciami z takiego przeobrażenia
W hodowli wygód im żadnych specjalnych nie zapewniłam, trzymałam je w pokoju w moczówce. I karmiłam też pyłkiem i martwymi pszczołami. Mam wrażenie, że one są takie raczej niezniszczalne

Wielkie dzięki, będę wyglądać, czy moje Kudłacze zwiększą w pasie objętość:-) . To ważna informacja, wiem, czego się spodziewać.
Pozdrawiam