Hodowla motyli:

Bodzio

Hodowla motyli:

Post autor: Bodzio »

Po co hodować chyba tylko żeby rozchodować czyli po prostu sprzedać: - na świecie jest coraz gorzej i nie da się ukryć. Dawniej nikt nie zwracał uwagi na to co zbiera i hoduje, spytajcie starych entomologów tych co już nie mają włosków na głowie. Nie było tak jak dzisiaj, że szydzi jeden z drugiego i straszy prokuratorem a sam nie jest lepszy. Może mu się tylko wydaje, że tak naprawdę wielce chroni przyrodę, ale w życiu prywatnym jest w stosunku do bliźniego chamem, świnią a udaje wielkiego kolegę. Niech nikt się nie wywyższa nad drugiego, bo jak wyjdzie za wysoko to jak spadnie to będzie bolało. Za hodowlę gatunków objętych ochroną (oczywiście mam na myśli bezkręgowce i rośliny) to UE powinna dopłacać, tak jak do tego głupiego koszenia łąk. Chodzi między innymi o to, żeby gatunki te stały się wręcz pospolite na rynku i traciły na wartościach kolekcjonerskich, że nikt nie będzie się fatygował z odłowem ich w naturze. Jest tylko jeden problem jak uzyskać zezwolenie na legalną hodowlę. Niech tym zajmą się wreszcie mędrcy na górze, bo przecież biorą od nas wszystkich ciężko zarobione pieniądze w postaci podatków. Wszyscy wiemy, że Anglo-amerykańska potęga narzuca nam na całym świecie i dyktuje poprzez konwencje swoje prawa. Ale tak naprawdę to ta Ameryka jest jak ,, wielka plastikowa kicha”. Zastanówcie się nad tym mądrze, że ten co złapał jakąś gąsieniczkę jest bandytą i wymaga potępienia. Natomiast ten co otwiera luk bombowy i zrzuca tony napalmu lub innego świństwa na dżunglę paląc przy tym żywcem kobiety starców i dzieci nie mówiąc o zwierzętach i roślinach, jest wielkim patriotą i bohaterem narodowym. Ma całą klapę orderów a na starość niezłą emeryturę. Jakby jakiś Bin La Den ukrył się w PPN pod Trzema Koronami to by poszła taka piguła, że wszystko to wyrównało by się do poziomu morza. To wszystko co się dzieje teraz na świecie to jedno wielkie bagno. Czego by się człowiek nie dotknął to wszystko zniszczy. W Biblii napisano, że Bóg mądrość mędrców tego świata obrócił w głupotę (1 Koryntian 1:20).
Awatar użytkownika
Miłosz Mazur
Posty: 2565
Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
UTM: CA08
Specjalność: Curculionoidea
profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
Podziękował(-a): 1 time
Kontakt:

Post autor: Miłosz Mazur »

nie bardzo wiem po co napisałeś tego posta :?
Albo jesteś aktywista ekolog albo kaznodzieja bo nie bardzo wiem o co tutaj chodzi
Awatar użytkownika
M. Dworakowski
Posty: 539
Rejestracja: środa, 31 marca 2004, 15:10
UTM: FD94
Lokalizacja: Białowieża

Post autor: M. Dworakowski »

Brat Panek? To Pan? Kolejne objawienie?
Awatar użytkownika
Grzegorz G
Posty: 388
Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 19:31
Lokalizacja: Będzin-Grodziec

Post autor: Grzegorz G »

no, ja chyba wiem, po co Pan napisał ten post :wink: kolego Curculio, jeżeli nie rozumiesz tego postu, to obejrzyj chociaż raz wiadomości :wink: to, co dzieje się w polskim rządzie jest na pierwszym miejscu, jak informacje wojenne, bo oni się tam żrą gożej niż psy :( I tak samo jest na świecie, niestety :cry: popatrzcie chociaż na Rozpudę. Tego wariantu wogóle nie powinno być :!: Moje słowa nie oznaczają, że trzymam stronę ekologów, bo oni są tylko po to, żeby robić szum :!: Gdzie byli, kiedy powstawał ten wariant :?: :!: A do takiego Grodźca to nie przyjadą, nie będą mówić, że ludzie wurzucają śmieci do lasu, bo im się nie chce płacić za wywuz :x A dlaczego ekolodzy nie przyjadą :?: Bo to jest zbyt mało widowiskowe :!: Teraz większość ludzi chce się tylko nachapać jak najwięcej :!: wielce unia udaje, że tak chroni przyrodę, a przecież oni nie są lepsi :!: A tera jeśli chodzi o amerykańców, to ich wogóle nie obchodzi, że jest coś żyjącego na ziemi oprócz nich :!: zgadzam się z Panem, Panie Entomol, unia powinna płacić za hodowanie chronionych motylków i innych zwierząt, ale żeby to była hodowla, a nie hurtownia :wink:
Bodzio

Hodowla motyli:

Post autor: Bodzio »

Chciałem tylko zwrócić uwagę, że nic już nie można zrobić legalnie. Kiedyś hodowaliśmy na skalę wręcz przemysłową Catocala pacta, teraz ten gatunek jast chroniony i niech ktoś z Was spróbuje załatwić zezwolenie. Chciałbym to widzieć ale chyba to jest niemożliwe. Czy nie można było by hodować ten gatunek legalnie i móc go nawet rozdawać za darmo. Piszę to dlatego bo bardzo dużo się mówi o handlu motylami. Niektórzy trochę przesadzają ale to tylko chyba z zazdrości.
Pozdrawiam: BODZIO
Awatar użytkownika
Robert Rosa
Posty: 411
Rejestracja: sobota, 26 lutego 2005, 16:46
Lokalizacja: Piła

Post autor: Robert Rosa »

Grzegorz G pisze:zgadzam się z Panem, Panie Entomol, unia powinna płacić za hodowanie chronionych motylków i innych zwierząt, ale żeby to była hodowla, a nie hurtownia :wink:
:shock: a niby dlaczego UE winna płacić za hodowanie tych gatunków??????... żeby ktoś mógł jeszcze dalej na tym zarabiać przy ich sprzedaży :lol: ... takich jajców , to dawno nie słyszałem... i co to znaczy "ale żeby była to hodowla, a nie hurtownia" :o ... o czym wy gadacie ludzie! a widzieliście może jak w rejony występowania zjeżdżają się japońce i skupują CITES-owe Ornithoptery odławiane masowo przez całe wioski tubylców :?: :!: Nawet filmy o tym kręcą , a ci co ustanawiali Konwencję leją na to cienkim sikiem :D :D :D ... miłych snów życzę :mrgreen: AMEN
Bodzio

Hodowla motyli:

Post autor: Bodzio »

UE płaci za koszenie gruntów, to czemu nie może zapłacić za hodowlę motyli chronionych. Niedawno łowiliśmy równocześnie na światło w Beskidzie Niskim na terenie koszonym i niekoszonym. Na terenie koszonym nie przyleciało do światła prawie nic, można powiedzieć entomologiczna pustynia. Tej samej nocy paliło się światło na terenie nie koszonym i o dziwo roiło się od bombowych motyli. Piszę Wam to żebyście nie tracili czasu na łowienie w takim terenie. Padł też temat Dol.Rozpudy to wydaje mi się, że autostrada powinna być jak najkrótsza bo im krótsza to lepiej dla przyrody. Jak będzie dłuższa o 10km to będzie więcej zanieczyszczeń i spalin o 10km.
Pozdrawiam: BODZIO
Awatar użytkownika
Piotr Pawlikiewicz
Posty: 612
Rejestracja: poniedziałek, 11 października 2004, 10:48
UTM: CC71
Lokalizacja: Łask
Kontakt:

Post autor: Piotr Pawlikiewicz »

popatrzcie chociaż na Rozpudę
Chyba Rospudę.
Gdzie byli, kiedy powstawał ten wariant Question Exclamation A do takiego Grodźca to nie przyjadą, nie będą mówić, że ludzie wyrzucają śmieci do lasu, bo im się nie chce płacić za wywuz
sam jako mieszkaniec Grodźca powinieneś zareagować na te sprawę. Może stworzyć akcję w twojej szkole pod tytułem sprzątamy las i nie robimy kupy w lesie. Łatwo zgonić na innych że nikt nic nie robi a samemu tyłek się nie ruszy. Wywóz nie wywuz polecam zainstalowanie sobie Firefox 2 zaznacza błędy.
wielce unia udaje, że tak chroni przyrodę, a przecież oni nie są lepsi
program Natura 2000 który chroni min. Rospudę to program unijny.
zgadzam się z Panem, Panie Entomol, unia powinna płacić za hodowanie chronionych motylków i innych zwierząt, ale żeby to była hodowla, a nie hurtownia
Nie popieram handlu owadami choć pewno farmy rzadkich gatunków są jakimś rozwiązaniem, ale moje zdanie jest podobne do zdania Roberta.
Bodzio

Hodowla motyli:

Post autor: Bodzio »

Chyba mi się marzy, ale chciałbym żeby Pieniński Park Narodowy powiedział nie Konwencji Waszyngtońskiej i udostępnił Parnassius Apollo do hodowli wszystkim którzy o to poproszą. Żeby nikt nikogo nie straszył prokuratorem, że posiada gatunek chroniony. Myślę też o PPN, żeby coś z tego miał a za pieniądze uzyskane mógł zatrudnić jaszcze więcej strażników do pilnowania. Tak żeby w parku nikt nie kiwał siatką. Przecież posiadanie motyla chronionego nie możemy porównać z posiadaniem broni, niewypałów czy narkotyków. Rynek kolekcjonerski byłby syty a motyle by na tym skorzystały i o to tu chodzi. Ale chyba mi się marzy.
Pozdrawiam wszystkich co nie są zakręceni i trzeźwo myślą: BODZIO
Awatar użytkownika
Grzegorz G
Posty: 388
Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 19:31
Lokalizacja: Będzin-Grodziec

Post autor: Grzegorz G »

Jeśli chodzi o Grodziec, to niech szanowny pan Piotr przyjedzie do nas, chociaż by obejżeć sobie naszą Rozkówkę :wink: Jej się nie da posprzątać, my zawsze na dni ziemi i inne takie te idziemy tam, i i tak jest to samo :evil: A żeby to tylko Rozkówka była :cry: Mi z tą hodowlą motyli chronionych szło (i zdechło) o to, żeby je hodować, a nie sprzedawać :!: I żeby to zalegalizować, zalegalizować hodowlę chronionych gatunków :!: Niekoniecznie Unia musi do tego gopłacać, niech dopłaci do hymmm... ochraniania motyli, czyli żeby ich bezmyślnie nie łapano :!: No, to by było na tyle, nie będę już nic mówił, bo jeszcze coś głupiego palnę (o ile juz nie panąłem :P )
Ostatnio zmieniony piątek, 7 września 2007, 20:51 przez Grzegorz G, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Konto_usuniete
Posty: 1117
Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 13:36

Post autor: Konto_usuniete »

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
uff... przebrnłem przez ciemną dolinę :mrgreen:
Awatar użytkownika
Miłosz Mazur
Posty: 2565
Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
UTM: CA08
Specjalność: Curculionoidea
profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
Podziękował(-a): 1 time
Kontakt:

Post autor: Miłosz Mazur »

Grzegorz G pisze:no, ja chyba wiem, po co Pan napisał ten post :wink: kolego Curculio, jeżeli nie rozumiesz tego postu, to obejrzyj chociaż raz wiadomości :wink:
Zaiste, telewizora nie posiadam :mrgreen:

czy Kolega na pewno ma 12 lat :?:
Awatar użytkownika
Grzegorz G
Posty: 388
Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 19:31
Lokalizacja: Będzin-Grodziec

Post autor: Grzegorz G »

no, ale czasem zachowuję się, jakbym miał 5 :oops:
Awatar użytkownika
aesacus
Posty: 104
Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 07:40
Lokalizacja: Mogilany
Kontakt:

Post autor: aesacus »

Curculio pisze:nie bardzo wiem po co napisałeś tego posta :?
Albo jesteś aktywista ekolog albo kaznodzieja bo nie bardzo wiem o co tutaj chodzi
jak nie wiesz o co chodzi to chodzi o kasę.
A giełda w Pradze sie zbliża :)
BODZIO1
Posty: 108
Rejestracja: wtorek, 11 września 2007, 18:25
Lokalizacja: Kraków

Post autor: BODZIO1 »

Aesacus ma rację, że chodzi o kasę, wie, że handel motylami to nic złego przecież i sam to robi. Byle tylko był zgodny z przepisami. Według mnie to nie ważne gdzie sprzedajesz motyle może to być giełda, sklep internetowy czy dworzec kolejowy. Ważne jest to, że według niektórych wielkich obrońców przyrody proceder ten uważany jest za wielce nie etyczny i nie godny entomologa i miłośnika przyrody. Tak, że niedługo będzie można kupić ze stawonogów tylko: Bielinka kapustnika, Stonkę ziemniaczaną, Komary, Gzy bydlęce, Klaszcze itp. Jak znam życie a mam już 55 wiosenek to są niektórzy mocno zakręceni i przeciwni handlu owadami, nie widzą zagrożenia dla nich z innej strony, chyba nie chcą widzieć i nic nie rozumieją.
Pozdrawiam wszystkich zdrowych na umyśle: Bodzio
Awatar użytkownika
Piotr Pawlikiewicz
Posty: 612
Rejestracja: poniedziałek, 11 października 2004, 10:48
UTM: CC71
Lokalizacja: Łask
Kontakt:

Post autor: Piotr Pawlikiewicz »

Temat handlu owadami był poruszany w innym wątku, odnoszę wrażenie że to kolejna postać podszywa się pod pseudonimem, taka kolejna ciota, przepraszam ciocia.
Tak, że niedługo będzie można kupić ze stawonogów tylko: Bielinka kapustnika, Stonkę ziemniaczaną, Komary, Gzy bydlęce, Klaszcze itp
Po co kupować, lepiej kupuj sobie znaczki z zwierzątkami czy plastikowe owady imitujące prawdziwe, jak tak lubisz swoje hobby. Nie wiem czy godny entomologa jest handel owadami, ale na pewno niegodne jest pisanie polskich nazw rodzajowych z dużej litery. Pozdrawiam zdrowego umysłowego.
BODZIO1
Posty: 108
Rejestracja: wtorek, 11 września 2007, 18:25
Lokalizacja: Kraków

Post autor: BODZIO1 »

To nie "ciota" tylko był problem z logowaniem, pisałem do administratora i musiałem zmienić logowanie.
A co do dużej litery to przepraszm bo nie pamiętam kiedy pisałem nazwy polskie, to przez tą łacinę,
Pozdrawiam: BODZIO, BODZIO1

[ Dodano: 14-09-07, 10:15 ]
Wracając do hodowli motyli to wydaje mi się, gdyby chociaż jeden profesor chciał coś zrobić bezinteresownie dla nich, to zleciłby swojemu doktorantowi żeby ten opracował projekt legalnej hodowli gatunku chronionego. Taki projekt, który mógłby sam jako profesor zaakceptować i byłby w tym nowatorem. Myślę, że jeżeli można by legalnie hodować Parnassius apollo, to z resztą gatunków nie byłoby takiego problemu. Byłby to krok milowy w tej sprawie, bo jest to jedyny owad w naszym kraju podlegający przepisom CITES. Przypuszczam, że hodowla taka byłaby prowadzona pod patronatem PPN. Może by się udało uzyskać dofinansowanie z UE, a na wyhodowane motyle można by otrzymać dokumenty CITES. Może skończyłoby się łowienie ich w stanie dzikim w parku. Dobrze zauważył Aesacus tu niestety nikt nic nie robi bo w tym nie ma kasy.

[ Dodano: 14-09-07, 10:58 ]
Piotrze nie obraź się ale sam sobie kup pająka z gumy, motyla z plastiku. Zrobisz potem im DNA a na podstawie wyników badań może ustalisz taksonomię. Bo są też tacy co myślą, że po co łowić owady może wystarczy robić tylko zdjęcia. Czyż zdjęcie może być materiałem dowodowym?
Awatar użytkownika
aesacus
Posty: 104
Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 07:40
Lokalizacja: Mogilany
Kontakt:

Post autor: aesacus »

Bogdan wybij sobie handel Parnassiusem apollo.
Jest chroniony w Polsce, a takze jest w załączniku A /ROZPORZĄDZENIE KOMISJI (WE) NR 1332/2005/
Awatar użytkownika
Konto_usuniete
Posty: 1117
Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 13:36

Post autor: Konto_usuniete »

Byłby to krok milowy w tej sprawie, bo jest to jedyny owad w naszym kraju podlegający przepisom CITES. Przypuszczam, że hodowla taka byłaby prowadzona pod patronatem PPN. Może by się udało uzyskać dofinansowanie z UE, a na wyhodowane motyle można by otrzymać dokumenty CITES. Może skończyłoby się łowienie ich w stanie dzikim w parku.
Z całym szacunkiem ale... chyba nie do końca wiesz czym jest konwencja waszyngtońska i czym de facto są dokumenty CITES. Myślę że warto rozpocząć od tego :wink:
Awatar użytkownika
Piotr Pawlikiewicz
Posty: 612
Rejestracja: poniedziałek, 11 października 2004, 10:48
UTM: CC71
Lokalizacja: Łask
Kontakt:

Post autor: Piotr Pawlikiewicz »

Piotrze nie obraź się ale sam sobie kup pająka z gumy, motyla z plastiku. Zrobisz potem im DNA a na podstawie wyników badań może ustalisz taksonomię. Bo są też tacy co myślą, że po co łowić owady może wystarczy robić tylko zdjęcia. Czyż zdjęcie może być materiałem dowodowym?
nie zmieniaj tematu, ja nie jestem przeciwnikiem łapania owadów a nawet nie jestem przeciwnikiem handlu owadami. Tylko zastanawiam się po co kupować? Część kupowanych jest bez etykiet, do części nie masz 100% wiarygodności co do etykiety. I tak naprawdę gówno z nimi zrobisz, co najwyżej wytapetujesz ściankę w pokoju. A ty "DNA chcesz zrobić". Na ścianie mam kilka motyli, kupionych przez rodzinę myśląc że sprawią mi przyjemność. Ładnie to wygląda ale blaknie pioruńsko szybko. Więc pytam do jakich badań ty Bodzio kupujesz motyle. Bo coś sądzę że jesteś zwykłym filatelistą tylko pieprzysz głupoty.
BODZIO1
Posty: 108
Rejestracja: wtorek, 11 września 2007, 18:25
Lokalizacja: Kraków

Post autor: BODZIO1 »

Motyle to moja pasja i hobby, zbieram je od dziecka a mam już 55 lat tak, że w swoim zbiorze mam dużo ciekawych motyli. Zbiór jest dość zasobny i bardzo przywiązuję uwagę do etykietowania. Natomiast nie mam zamiaru rozdawać za darmo, bo to co zdobyłem to darmo nie przyszło. Nikt nie jest w stanie np. sam zebrać tego samego gatunku z całej europy i niestety tu musi się uśmiechnąć do prywatnych kolekcjonerów i ich zbiorów. Największy wkład dla entomologii mają właśnie prywatni miłośnicy i kolekcjonerzy. Przecież te wszystkie publikacje i prace opierają się na tych zbiorach, bo one prędzej czy później trafiają do muzeów czy instytutów. Co do hodowli P.apollo, to jeżeli można hodować motyle o wiele cenniejsze podlegające Konwencji Waszyngtońskiej i otrzymywać na nie dokumenty CITES to czemu nie na P.apollo, chyba, że on jest najcenniejszy ze wszystkich chronionych motyli.
Pozdrawiam wszystkich: Bogdan

[ Dodano: 14-09-07, 18:01 ]
Tematem: hodowla motyli, chciałem tylko pomóc gatunkom chronionym a nie im zaszkodzić. Jako fakt mogę podać wszystkim do informacji, że w Czechach i na Słowacji kilka lat wstecz osoby prywatne wyhodowały ogromną ilość P.apollo nie przejmując się żadnymi przepisami. I stało się to, że oferowano za 100szt P.apollo cenę 1000kc tj. na tamten czas 1szt = 1zł z groszami. Bo nikt już nie chciał ich kupować i straciło sens łowienie ich w naturze i ryzykowanie jakąś karą.
Jeszcze raz pozdrawiam: Bogdan
Awatar użytkownika
Piotr Pawlikiewicz
Posty: 612
Rejestracja: poniedziałek, 11 października 2004, 10:48
UTM: CC71
Lokalizacja: Łask
Kontakt:

Post autor: Piotr Pawlikiewicz »

Z chęcią przeczytam twoją publikacje, mógłbyś mi przesłać odbitki. Co do stażu był tu też taki prof. Opłonka tez miał duże doświadczenie. Co do oddawania tym się różnimy że dla mnie ważny jest rekord i jak ktoś potrzebuję do jakiegoś opracowania motyla danego gatunku to mu oddaję. Poza tym sam publikuje nawet zwykłe doniesienia z moich okolic, zamieszczam w czasopismach np. Przyroda Polski Środkowej. Dobrego słowa użyłeś kolekcjoner, nie przeczę że dobra kolekcja to fajna sprawa, ale prawda jest taka że większość kolekcji trafia na śmietnik po śmierci właściciela albo jest w tragicznym stanie sprzedawana na allegro. Nic po tych kolekcjach nie zostaję, no chyba że opublikowałeś swoje dane.
Nikt nie jest w stanie np. sam zebrać tego samego gatunku z całej europy i niestety tu musi się uśmiechnąć do prywatnych kolekcjonerów i ich zbiorów
Chyba rzędu, rodziny, rodzaju. Ja nie muszę, nie tworzę atlasu europy. Ty pewnie też nie.
BODZIO1
Posty: 108
Rejestracja: wtorek, 11 września 2007, 18:25
Lokalizacja: Kraków

Post autor: BODZIO1 »

Panie Piotrze pisząc ten temat chciałem sprawdzić reakcję ludzi, która jest mi potrzebna do publikacji jaką piszę. Jest ona w tej chwili w recenzji i czekam na odpowiedź. Ja może na motylach się nie znam ale znam się na ludziach. Tak, że jest mi przykro, że ta publikacja nie jest o motylach i tylko w dwóch miejscach pojawia się motyw motyla. Bardziej interesują mnie ludzie jak motyle i inne zwierzaki. Dam przykład jakby zdechło kilka pand wielkich w Chinach to niektórzy by więcej rozpaczali, niż by tam umarło milion osób, a nawet znaleźli by się tacy co by się z tego cieszyli. Ja natomiast wolałbym żeby zdechły wszystkie pandy a mógł uratować się i zostać przy życiu chociaż jeden człowiek. Wróćmy do pierwszego postu tematu i zobaczmy jak niektórzy zareagowali na temat Biblii. Ja już nie mam co pisać na temat hodowli motyli, dlatego wszystkim dziękuję za udział i pozdrawiam: Bogdan
Ps. A w tym temacie to może by więcej dobrego zrobili prawnicy jak przyrodnicy.
Awatar użytkownika
Piotr Pawlikiewicz
Posty: 612
Rejestracja: poniedziałek, 11 października 2004, 10:48
UTM: CC71
Lokalizacja: Łask
Kontakt:

Post autor: Piotr Pawlikiewicz »

Panie Piotrze pisząc ten temat chciałem sprawdzić reakcję ludzi, która jest mi potrzebna do publikacji jaką piszę. Jest ona w tej chwili w recenzji i czekam na odpowiedź. Ja może na motylach się nie znam ale znam się na ludziach.
Jak może być u recenzenta skoro napisałeś, że jest w trakcie pisania. :mrgreen: Czy w ogóle masz pojęcie o etapach przyjęcia publikacji do czasopisma.
Tak, że jest mi przykro, że ta publikacja nie jest o motylach i tylko w dwóch miejscach pojawia się motyw motyla. Bardziej interesują mnie ludzie jak motyle i inne zwierzaki
a to pewnie z PIS-u jesteś oni tacy życzliwi są i dbają o człowieka.
Dam przykład jakby zdechło kilka pand wielkich w Chinach to niektórzy by więcej rozpaczali, niż by tam umarło milion osób, a nawet znaleźli by się tacy co by się z tego cieszyli. Ja natomiast wolałbym żeby zdechły wszystkie pandy a mógł uratować się i zostać przy życiu chociaż jeden człowiek.
No masz racje rozszalałe pandy tratują i zjadają do miliona chińczyków na raz. Człowiek jest mocno z ich strony zagrożony. Wiesz co doszedłem do wniosku, przepraszam, że rozmawiam albo z idiotą lub jakimś małolatem. Przykro mi ale nie będę już podejmował z tobą dyskusji.

PS.
Publikacje z chęcią przeczytam, jeśli takowa kiedykolwiek powstanie. proszę mi przesłać wtedy odbitkę na maila.
BODZIO1
Posty: 108
Rejestracja: wtorek, 11 września 2007, 18:25
Lokalizacja: Kraków

Post autor: BODZIO1 »

Drogi Panie Piotrze ja nie należę do żadnej organizacji ani politycznej ani religijnej. Mój stosunek do wszystkich partii politycznych jest neutralny. Co do publikacji to na pewno będą korekty i dlatego to robię, że cały czas piszę. Przepraszam jeżeli Panu ubliżyłem. Ja nie jestem też idiotą ani małolatem, mogą to potwierdzić Ci co mnie znają osobiście.
Jeszcze raz przepraszam i pozdrawiam: Bogdan
Awatar użytkownika
Piotr Pawlikiewicz
Posty: 612
Rejestracja: poniedziałek, 11 października 2004, 10:48
UTM: CC71
Lokalizacja: Łask
Kontakt:

Post autor: Piotr Pawlikiewicz »

no to czekam na publikacje, również przepraszam
Maciek Matraj
Posty: 95
Rejestracja: piątek, 15 października 2004, 16:04
Lokalizacja: Wołów

Post autor: Maciek Matraj »

Chyba mi się marzy, ale chciałbym żeby Pieniński Park Narodowy powiedział nie Konwencji Waszyngtońskiej i udostępnił Parnassius Apollo do hodowli wszystkim którzy o to poproszą. Żeby nikt nikogo nie straszył prokuratorem, że posiada gatunek chroniony. Myślę też o PPN, żeby coś z tego miał a za pieniądze uzyskane mógł zatrudnić jaszcze więcej strażników do pilnowania. Tak żeby w parku nikt nie kiwał siatką
Sorki ale trochę nie trzyma mi się to kupy...z jednej strony pisze Pan żeby każdy mógł sobie robić co chce z gatunkami chronionymi a z drugiej chciałby Pan za uzyskane za to pieniądze zatrudniać więcej strażników do pilnowania tych gatunków - pomieszanie z poplątaniem :shock:
Myślę, że jeżeli można by legalnie hodować Parnassius apollo, to z resztą gatunków nie byłoby takiego problemu. Byłby to krok milowy w tej sprawie, bo jest to jedyny owad w naszym kraju podlegający przepisom CITES
Ależ takie rzeczy się dzieją - w tej chwili mija drugi sezon hodowli niepylaka apollo na dużą skalę przez słynnego Pana Budzika. Nie wiem ile dokładnie ale pewnie kilka tysięcy sztuk już się dohodował - z dwóch samic. Tyle, że gdyby takie gatunki mógł hodować każdy kto raptem poprosi o zgodę to z sześciu samic, które zostały w Pieninach 3 lata temu raczej juz nic nie uchowałoby się do dzisiaj. Dlatego też uważam, że jeśli o coś Panu chodzi, to faktycznie raczej o łatwiejszy dostęp do zarobku (zapełnienie rynku) niż o troskę o niektóre gatunki.
BODZIO1
Posty: 108
Rejestracja: wtorek, 11 września 2007, 18:25
Lokalizacja: Kraków

Post autor: BODZIO1 »

Panie Macieju może przesadziłem bo cóż może zrobić biedny PPN Konwencji Waszyngtońskiej. Ten tekst trzeba wsiąść w cudzysłów. Podałem tylko myśl, żeby każdy co chce mógł legalnie kupić materiał do hodowli oczywiście zwracając się z prośbą do PPN. PPN posiadając oficjalne zezwolenie mógłby sprzedawać materiały hodowlane pod różnymi postaciami, załączając informację o dalszym postępowaniu. Hodowla jest bardzo prosta ale ja wiem ile wysiłku kosztuje hodowla na dużą skalę, bo nie raz hodowałem różne motyle. Przede wszystkim trzeba mieć na to warunki. Jeżeli ktoś lubi to i jest miłośnikiem to czemu mu zabraniać. Jeżeli bym chciał coś zarobić na P.apollo to po co mi tyle kłopotu z hodowlą, kupiłbym u Słowaków czy Czechów już dawno po 1zł z groszami gotowe imago i sprzedał z zarobkiem. Teraz już nie hodują bo nie ma w tym interesu. Weźmy na przykład rośliny chronione to wszędzie można kupić krokusy, sasanki, szarotkę alpejską, rosiczki. Sprzedawane są w sklepach nasienniczych ogrodach czy kwiaciarniach. Cieszą ludzi swym urokiem rosnąc na ogrodach działkowych czy pod domami lub w doniczkach. Czy natura na tym ucierpiała w jakiś sposób chyba nie. Oczywiście ja chciałbym hodować niektóre gatunki chronione legalnie ale nie P.apollo. Ja tylko go podałem jako przykład. Zastanawiam się tylko jakim cudem są wydawane dokumenty CITES na o wiele cenniejsze gatunki motyli.
Z koleżeńskim pozdrowieniem: Bogdan
Awatar użytkownika
aesacus
Posty: 104
Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 07:40
Lokalizacja: Mogilany
Kontakt:

Post autor: aesacus »

O jakich cenniejszych gatunkach mówisz? Bo ja nie rozumiem.
Nie spotkałem się jeszcze z zezwoleniem CITES na gatunki z załącznika A
BODZIO1
Posty: 108
Rejestracja: wtorek, 11 września 2007, 18:25
Lokalizacja: Kraków

Post autor: BODZIO1 »

Drogi Krzysztofie no i tu jest cały sęk i problem, bo ja rzeczywiście myślę o Troidini.
Pozdrawiam: Bogdan

[ Dodano: 16-09-07, 14:33 ]
Sami widzimy, że wyizolowanie jakiegoś gatunku z natury do hodowli daje niewiarygodny efekt.
Cytat:
Nie wiem ile dokładnie ale pewnie kilka tysięcy sztuk już się dohodował - z dwóch samic.
Panu Budzikowi się na pewno nie przelewa a słyszałem, że ma liczną rodzinę. Pewnie jest etatowym pracownikiem PPN i park dobrze płaci za świadczone usługi. Motyle natomiast są cały czas własnością parku. Zastanawiam się po co tyle motyli przecież PPN nie potrzebuje takiej ilości żywego materiału, tu właśnie czy nie mógłby sprzedać turystom motyli w gablotkach na pamiątkę i już są pieniądze na cele parku. Można też je komisyjnie kasować a potem utylizować.
Pozdrawiam: Bogdan
Awatar użytkownika
aesacus
Posty: 104
Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 07:40
Lokalizacja: Mogilany
Kontakt:

Post autor: aesacus »

Jesli chodzi o Troidini to masz Ornithoptera alexandrae.
Zobacz raporty CITES czy na ten gatunek były wydawane zezwolenia.
BODZIO1
Posty: 108
Rejestracja: wtorek, 11 września 2007, 18:25
Lokalizacja: Kraków

Post autor: BODZIO1 »

Wykluczam ten gatunek, ale marzy mi się o nim. Może kiedyś będą go hodować. Jak znam życie to wszystko jest możliwe i czasem się marzenia spełniają.
Pozdrawiam: Bogdan
felix
Posty: 61
Rejestracja: sobota, 30 czerwca 2007, 22:04
Lokalizacja: Trzebinia ad Krakow

Post autor: felix »

BODZIO1 pisze:Ja nie jestem też idiotą ani małolatem, mogą to potwierdzić Ci co mnie znają osobiście. Bogdan
..a i owszem to drugie, moge potwierdzic...mlody to Ty nie jestes...i wypadalo by na starosc poprawic sie....pamietaj, ze jesli bedziesz teraz na gieldzie w Pradze handlowal O. jutta i innymi chronionymi gatunkami to po powrocie 3 towarzystwa zajmujace sie ochona przyrody w Polsce zakladaja Ci sprawe....pozdrawiam serdecznie ..... :)
BODZIO1
Posty: 108
Rejestracja: wtorek, 11 września 2007, 18:25
Lokalizacja: Kraków

Post autor: BODZIO1 »

Drogi Panie Andrzeju ja na giełdę do Pragi jeżdżę już kilkanaście lat. Owszem na początku sprzedawałem O.jutta, ale ten gatunek nie był wtedy pod ochroną. Mogę śmiało powiedzieć, że nie opłaca się handlować naszymi gatunkami chronionymi. O.jutta np. można kupić u ,,ruskich” za grosze i to w hurcie, tak, że nas pobili stukrotnie. Teraz mam sporo motyli do sprzedaży proszę przyjechać osobiście i samemu sprawdzić a potem o tym mówić.
Pozdrawiam serdecznie: Bogdan
jon

Post autor: jon »

Atmosfera jak w sejmie. Śmieć mi się chce, bo już widzę te trzy Towarzystwa dobierające się Bogdanowi do tyłka, Najpierw musieliby doprowadzić do pierwszego spotkania członków i się w uaktywnić. Co właściwie dzieje się np. z Towarzystwem Ochrony Motyli? Czy ktoś może wie coś na ten temat?
Nawiasem mówiąc jak można komuś zarzucać coś czego nie zrobił i go oskarżać na wszelki wypadek? Może lepiej byłoby udowodnić mu najpierw, że od czasu kiedy jutta wszedł pod ochronę, był przez niego sprzedawany? To zupełnie jak w polityce. Najpierw rzuca się oskarżenie a potem grzebie w teczkach. Sprzedaje - zrób zdjęcie i udaj się do trzech towarzystw. Aby było zgodnie z prawem.

Pozdrawiam

Janusz
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Wróć do „Zagadnienia ogólne (motyle)”