Strona 1 z 1

Gotowanie genitaliów :-)

: wtorek, 17 stycznia 2017, 16:06
autor: Grzegorz Banasiak
Szukam jakiegoś niedrogiego i sprawdzającego się w warunkach nie-kuchennych sprzętu do gotowania genitaliów. Znalazłem w sieci małe kuchenki indukcyjne z regulacją temperatury od 60 stopni, dzięki czemu można by szybko i bez narażenia na zagotowanie KOH przygotowywać materiał do preparowania. Jednocześnie sprzęt jest poręczny i łatwo go schować do szuflady.
Czy ktoś z was używał takiego rozwiązania, czy to się sprawdza ? Ewentualnie mógłby doradzić inne odpowiednie rozwiązanie.

Re: Gotowanie genitaliów :-)

: wtorek, 17 stycznia 2017, 17:56
autor: Jacek Kurzawa
A może jakaś grzałka nurkowa http://allegro.pl/listing/listing.php?o ... i-1-1-1025
albo jakiś podgrzewacz? Ewentualnie jakiś mały termos z wrzątkiem, aby był pod ręką w nocy w razie potrzeby....

Re: Gotowanie genitaliów :-)

: wtorek, 17 stycznia 2017, 18:19
autor: Grzegorz Banasiak
Takie grzałki powodują niekontrolowane ogrzewanie i wykipienie roztworu. Generalnie genitalia gotuje się w zlewce umieszczonej w większym naczyniu z wodą, wodę tę się podgrzewa niemal do wrzenia. Ogrzewa ona KOH w zlewce. Cała sztuka polega na tym, żeby roztwór KOH ogrzał się niemal do wrzenia ale się nie zagotował bo po pierwsze może poparzyć a po drugie może w kipiącej pianie wyrzucić gotowany obiekt. Gotowanie przyspiesza proces sporządzania preparatów, można oczywiście nastawić w zimnym KOH i preparować w dniu następnym albo zanurzyć fiolkę z KOH w gorącej wodzie (co zresztą zwykle robię). Chciałbym jednak mieć jakieś wygodne i szybkie rozwiązanie, do tego łatwe do schowania. Nie mam kuchni indukcyjnej w domu więc nie mam doświadczeń i nie mogę sprawdzić jak to działa...

Re: Gotowanie genitaliów :-)

: wtorek, 17 stycznia 2017, 18:47
autor: Marek Hołowiński
Grzegorz Banasiak pisze:Takie grzałki powodują niekontrolowane ogrzewanie i wykipienie roztworu. Generalnie genitalia gotuje się w zlewce umieszczonej w większym naczyniu z wodą, wodę tę się podgrzewa niemal do wrzenia. Ogrzewa ona KOH w zlewce. Cała sztuka polega na tym, żeby roztwór KOH ogrzał się niemal do wrzenia ale się nie zagotował bo po pierwsze może poparzyć a po drugie może w kipiącej pianie wyrzucić gotowany obiekt. Gotowanie przyspiesza proces sporządzania preparatów, można oczywiście nastawić w zimnym KOH i preparować w dniu następnym albo zanurzyć fiolkę z KOH w gorącej wodzie (co zresztą zwykle robię). Chciałbym jednak mieć jakieś wygodne i szybkie rozwiązanie, do tego łatwe do schowania. Nie mam kuchni indukcyjnej w domu więc nie mam doświadczeń i nie mogę sprawdzić jak to działa...
Na odwłoki większości mikrolepidoptra wystarczy 4 godziny maceracji na zimno, a np Coleophoriidae dwie godziny. Przygotowuję zestaw 10 fiolek z ługiem jak tu, na pierwszej fotce:
viewtopic.php?p=186739#p186739
To najczęściej wystarcza na czas jakim dysponuję po pracy.

Re: Gotowanie genitaliów :-)

: wtorek, 17 stycznia 2017, 19:32
autor: Jacek Kurzawa
O grzałce myślałem pod takim kątem, aby móc podgrzać wodę do 100C bez wychodzenia z pokoju (np gabinet na piętrze, kuchnia daleko, domownicy śpią a entomolog harcuje po nocach....). Jesli zależy nam na utrzymaniu temperatury to może podgrzewacze do butelek z mlekiem dla niemowlaków mogłyby się sprawdzić. Mają termostat i utrzymują temperaturę na ustalonym poziomie.