Polskie Forum Entomologiczne

W sobotę byłam z kolegami w rudzie sułowskiej na ptakach i tam znalezliśmy taki dąb czy to są żery kozioroga dębosza?co prawda na tablicach informacyjnych widnieje ten gatunek ale chciałam się dowiedzieć czy tak to wygląda?

nie inaczej

Mam wątpliwości czy to jest kozioróg dębosz (Cerambyx cerdo).

PS. Sprawdziłem, już nie mam. Tak, stamtąd jest podawany kozioróg i to jest zapewne jeden z tych dębów. To jest bardzo silne zasiedlenie i stare żerowiska.

Czy to jest dąb przy ścieżce turystycznej w południowej częsci stawów?

A ja podzielam Twoje pierwsze wątpliwości Jacku.

Monia, czy mogłabyś pokazać jeszcze jakieś inne zdjęcia tego dębu?
Im więcej, tym lepiej.

Ps. Plagionotus detritus raczej nie.
Pokazane żery mogą być zatem dziełem ciołka, tym bardziej, że dąb wygląda na martwy.

Tak, to są stare żerowiska kozioroga dębosza. Akurat w okolicach Rudy Sułowskiej kozioróg dębosz nie jest rzadko spotykanym gatunkiem.

Fakt, że w jakiejś okolicy występuje kozioróg nie oznacza jeszcze, że każde żerowiska na starym dębie koniecznie muszą należeć do niego.

Popatrzcie uważnie na załączone fotki.
Na jednej widać dziurkę w drewnie i paluszek Moni.
Owa dziurka w proporcji do paluszka jest raczej mikra jak na działalność kozioroga, no chyba, że sporządziła ją młoda larwa.
Fotki ukazujące więcej większych i bardziej charakterystycznych dziurek bardziej by mnie przekonały, bo natenczas to, co widzę jakoś nie za bardzo jest koziorogowe.

Rzeczywiście, te otwory wylotowe nie są imponujące. Ogólnie żerowisko jest stare i przez to słabo zachowane, jednak na jego tle otwory wydają się dosyć duże. Będzie okazja sprawdzić w przyszłym roku .

Mam jeszcze takie 2 fotki-przyznam,że nie przyłożyłam się do zrobienia dokumentacji ale tak to jest jak się ma mało czasu:)być może odwiedzę to miejsce jeszcze w tym roku to zrobię lepsze fotki.A i dąb był martwy i to było jak się wchodzi na stawy(na kierunkach północ/południe się nie znam )

Wg mnie są tu widoczne i żerowiska kozioroga i innych owadów, może właśnie Dorcusa, Plagionotusa czy Sinodendrona.

Kolejne zdjęcia pokazane przez Monię utwierdzają mnie w przekonaniu, że jednak nie mamy tu do czynienia z koziorogiem.

Larwy C. cerdo, po początkowym okresie życia pod korą, wwiercają się w drewno pod pewnym kątem, tworząc łatwo zauważalne, nieregularne, owalne w przekroju wloty, które nawet po latach i po śmierci drzewa dobrze się zachowują. Żery między korą a drewnem są placowe i bardzo mocno odciśnięte. I oczywiście w drewnie zasiedlonym przez kozioroga już na pierwszy rzut możemy zauważyć przeogromne, nieregularnego kształtu dziurska, które wiercą dorastające larwy, aby nimi wyszły na świat postacie doskonałe.

Na fotkach Moni brak tego wszystkiego.

Poniżej prezentuję kilka żerowiskowych fotek dla porównania.

Po uważnym przyjrzeniu się nowym zdjęciom przychylam się do Twojej opinii i gratuluję spostrzegawczości.

Dziękuję Mietku.

Moja tegowątkowa opinia jest tylko jedną z wielu, i nie chciałbym, aby o czymkolwiek przesądzała, szczególnie że jest ona wyrażona na podstawie zdjęć, po oglądzie których nie można w 100% wyrokować o sprawach, które rozważamy. Tak więc moje słowa należy traktować raczej jako dywagację i przyczynek do pewnych rozważań, niż jako orzecznictwo.
Dokładny ogląd moniowego dębu dokonany przez specjalistę + dobra dokumentacja fotograficzna nakierowana na ukazanie istotnych cech żerowisk pozwoli w przyszłości ustalić, z czym tu właściwie mamy do czynienia.

Podzielam Wasze wątpliwości. Naoglądałem się żerowisk kozioroga, a te zupełnie go nie przypominają. Bardzo prawdopodobne jest to, że mamy do czynienia z żerowaniem kilku gatunków, tak jak pisze Rafał. Niektóre fragmenty tego żerowiska przypominają mi żerowanie pachnicy. Obserwowałem parokrotne żerujące larwy tego gatunku pod korą w rozkładającym się bielu.

Wyjątkowo dziwne by było, gdyby taki piękny, dorodny, stary dąb atakował tylko jeden gatunek owada.
To oczywiste, że widzimy tu nakładające się na siebie żery wielu gatunków, choć wśród nich ja nie dopatrzyłem się śladów świadczących o działalności kozioroga.

A co do podkorowej bytności larw pachnicy:
Także kilkakrotnie spotkałem się z taką sytuacją. Jednak żerowiska larw Osmoderma spp. nie są trwałe - podkorowo sytuują się one w na tyle zmurszałym drenie, że po odpadnięciu kory nie zachowują się zbyt dobrze widoczne korytarze.
No i pozostaje kwestia rozmiaru - w tym przypadku także zbyt małego jak na to, czego pachnica potrafi dokonać.