Oświetlacze światłowodowe, czy warto?
Oświetlacze światłowodowe, czy warto?
Słuchajcie mam taki problem: oświetlenie za pomocą lampek Jansjo z IKEA jest w porządku nie nagrzewa obiektów pod mikroskopem i przy dwóch lampkach jasność jest wystarczająca. Dla mnie osobiście jednak barwa tego światła jest za żółta i trochę mnie to drażni (to takie subiektywne odczucie). Czeka mnie duże gotowanie kopulatorów (dzienne i mikra), i wybiegając dalej w przyszłość chciałbym zainwestować w oświetlacz światłowodowy. Na myśli mam powszechnie znane urządzenia typu "gęsia szyja" których zdjęcia przykładowe zamieszczam na końcu. Moje wątpliwości / pytania dotyczą: barwy światła jaką daje taki oświetlacz, jasność ( może ktoś ma porównanie do innych oświetlaczy np. ledowych? ), "kultura pracy" - gdzieś czytałem, że zasilacze hałasują nie wiem ile w tym prawdy , możliwości rozbudowy np. podpinanie wąsów lub końcówki z pierścieniem (i ceny), oraz dłuższej eksploatacji czyli koszty żarówek (źródła światła). Jeśli coś poprzekręcałem to przepraszam, prosiłbym również o taką rozsądną ocenę czy w ogóle warto się w to pchać? Może lepiej oświetlenie LEDowe np. pierścieniowe z kilkoma strefami? Na końcu prosiłbym o sugestię użytkowników o konkretne modele wraz z cenami godnymi "uwagi". Pozdrawiam!
- Załączniki
- g.szyja.JPG (24.34 KiB) Przejrzano 10241 razy
- g.szyja2.JPG (33.8 KiB) Przejrzano 10241 razy
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Re: Oświetlacze światłowodowe, czy warto?
Nigdy nie pracowałem z takim oświetlaczem, więc mogę jedynie teoretyzować - ale praw fizyki się nie zmieni.
Światłowód nie zmienia barwy światła, więc jest ona taka, jak źródło zastosowanego oświetlenia (led lub żarówka). Światłowód wnosi pewne niewielkie straty (zależy to od przezroczystości zastosowanego światłowodu), więc natężenie strumienia światła na końcu światłowodu musi być mniejsze od natężenia światła na jego wlocie (natężenie źródła światła). Jedyna zaleta to możliwość ukierunkowania strumienia światła za pomocą światłowodu.Moje wątpliwości / pytania dotyczą: barwy światła jaką daje taki oświetlacz,
Re: Oświetlacze światłowodowe, czy warto?
Witam,
a bierzesz pod uwagę światło w pierścieniach? Można założyć taki dedykowany dla mikroskopu do oświetlania, albo flash macro, na dłuższym kablu, żeby sięgnął od body aparatu do obiektywu mikroskopu. Pytanie czy chcesz to doświetlać cały czas czy tylko podczas wykonywania zdjęć.
Na pewno jest to tańsze rozwiązanie, nie wiem jednak jak z jakością takiego światła w porównaniu do lamp z światłowodami.
a bierzesz pod uwagę światło w pierścieniach? Można założyć taki dedykowany dla mikroskopu do oświetlania, albo flash macro, na dłuższym kablu, żeby sięgnął od body aparatu do obiektywu mikroskopu. Pytanie czy chcesz to doświetlać cały czas czy tylko podczas wykonywania zdjęć.
Na pewno jest to tańsze rozwiązanie, nie wiem jednak jak z jakością takiego światła w porównaniu do lamp z światłowodami.
- PawełB
- Posty: 1613
- Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
- Specjalność: Rhopalocera
- profil zainteresowan: Foto
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Oświetlacze światłowodowe, czy warto?
jeśli barwa światła przeszkadza ci subiektywnie to spróbuj zmienić ją przy pomocy filtrów np. takich folii do lamp błyskowych
http://allegro.pl/filtry-zelowe-lee-str ... 73851.html
albo fotograficzne
http://allegro.pl/f-arnz-konwersyjny-m4 ... 96982.html
generalnie powinny to być filtry o kolorach niebieskich, które podnoszą temp. barwową, bywają całe zestawy odcieni. dobre firmy podają o ile kelvinów dany filtr podwyższa temp. barwową np:
http://allegro.pl/konwersyjny-htmc-nieb ... 51381.html
chyba prościej niż ładować się w jakieś drogie urządzenia. światłowody to moim zdaniem przy rozwoju oświetlenia LED to już nieco przestarzała technologia jeśli idzie o precyzyjne oświatlanie.....
a jako oświetlanie pierścieniowe wypróbował bym coś takiego:
http://allegro.pl/led-macro-ring-flash- ... 37025.html
dają światło ciagłe, można spokojnie używac niezależnie od aparatu i regulować natężenie oświatlenia,trzeba tylko o sprawdzić jak średnica przypasuje do binokularu, jest chyba kilka różnych modeli na rynku.
http://allegro.pl/filtry-zelowe-lee-str ... 73851.html
albo fotograficzne
http://allegro.pl/f-arnz-konwersyjny-m4 ... 96982.html
generalnie powinny to być filtry o kolorach niebieskich, które podnoszą temp. barwową, bywają całe zestawy odcieni. dobre firmy podają o ile kelvinów dany filtr podwyższa temp. barwową np:
http://allegro.pl/konwersyjny-htmc-nieb ... 51381.html
chyba prościej niż ładować się w jakieś drogie urządzenia. światłowody to moim zdaniem przy rozwoju oświetlenia LED to już nieco przestarzała technologia jeśli idzie o precyzyjne oświatlanie.....
a jako oświetlanie pierścieniowe wypróbował bym coś takiego:
http://allegro.pl/led-macro-ring-flash- ... 37025.html
dają światło ciagłe, można spokojnie używac niezależnie od aparatu i regulować natężenie oświatlenia,trzeba tylko o sprawdzić jak średnica przypasuje do binokularu, jest chyba kilka różnych modeli na rynku.
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Oświetlacze światłowodowe, czy warto?
Ja używam oświetlacza zrobionego z plastikowej czarnej miseczki z wyklejonymi kawałkami listwy LED-owej nakładanej na obiektyw mikroskopu. Złącze zasilania wyprowadzone jest na zewnętrzną stronę i podpinam do tego zasilacz z regulowanym napięciem umożliwiając regulację natężenia oświetlenia. Dodatkowo mam przełącznik wyłączający wybrane sekcje LEDów.
- Załączniki
- IMG_3699.JPG (76.25 KiB) Przejrzano 9994 razy
- IMG_3700.JPG (63.82 KiB) Przejrzano 9994 razy
- Przemek Zięba
- Posty: 1363
- Rejestracja: środa, 14 grudnia 2011, 10:29
- Kontakt:
Re: Oświetlacze światłowodowe, czy warto?
polecam oświetlacze pierścieniowe EPI
http://www.mikrolab.pl/mikroskopy/akces ... i-led.html
http://www.mikrolab.pl/mikroskopy/akces ... i-led.html
Re: Oświetlacze światłowodowe, czy warto?
Bardzo dziękuję za wszystkie porady . Muszę przemyśleć jeszcze ten temat oświetlenia więc jeśli ma ktoś coś do dodania to zapraszam do dalszej dyskusji. Raczej takie rzeczy DIY odpadają (kupiłem kiedyś taką taśmę LED zdjęcie poniżej) i nie byłem zadowolony z rezultatów. Czy ktoś coś się wypowie na temat kultury pracy i eksploatacji oświetlaczy światłowodowych? Nikt w śród nas nie korzysta z takiego sprzętu ?
- Załączniki
-
- 250_12761377634c026e454d1fd.jpg (10.4 KiB) Przejrzano 9926 razy
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Oświetlacze światłowodowe, czy warto?
Najprostszym, sprawdzonym i skutecznym rozwiązaniem są lampki JANSJÖ z Ikei. Cena 39 zł. za sztukę. Trzy zupełnie wystarczają. Było to już na forum z dokładniejszym omówieniem zalet tego rozwiązania. Ja korzystam właśnie z tych lampek i uważam je za bardzo dobre.
Tu masz link do Ikea: http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/50163202/
Tu masz link do Ikea: http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/50163202/
- Przemek Zięba
- Posty: 1363
- Rejestracja: środa, 14 grudnia 2011, 10:29
- Kontakt:
Re: Oświetlacze światłowodowe, czy warto?
Ja korzystałem, niestety ze względów na brak miejsca na biurku zrezygnowałem. Binokular swój wymiar ma -mój z ,,boom standem" żeby sensownie umieścić cały ten zasilacz/transformator za stereoskopem, musiałbym chyba dobudować półkę za biurkiem. Osobiście polecam, teraz są mniejsze zasilacze, ale i tak trochę miejsca zabierają. Mnie osobiście te szyje przeszkadzały i zdecydowałem się na pierścieniowy, zawsze można dołożyć jakiś filtr, wygodniejszy w standardzie mieszkań w blokach.Malko pisze: Nikt w śród nas nie korzysta z takiego sprzętu ?
-
- Posty: 402
- Rejestracja: czwartek, 12 kwietnia 2007, 22:45
- Specjalność: chrząszcze, skrzydła, bionika, motyle,
- profil zainteresowan: fotografia owady hodowla bionika Tomasz
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Oświetlacze światłowodowe, czy warto?
Witam
Polecam powszechnie dostępne gotowe oświetlacze dedykowane do mikroskopów.
Ja używam z powodzeniem dwóch oświetlaczy z 48 diodami (20°, 120°) własnej konstrukcji do mikroskopów PZO MST130/131.
Mają zasilanie 6V (słabo się grzeją) i sterowanie sekcyjne(12/24x4).
Używam ich dodatkowo, także do zdjęć mikroskopowych z stackingiem.
Polecam powszechnie dostępne gotowe oświetlacze dedykowane do mikroskopów.
Ja używam z powodzeniem dwóch oświetlaczy z 48 diodami (20°, 120°) własnej konstrukcji do mikroskopów PZO MST130/131.
Mają zasilanie 6V (słabo się grzeją) i sterowanie sekcyjne(12/24x4).
Używam ich dodatkowo, także do zdjęć mikroskopowych z stackingiem.
- Załączniki
- DSC_8357ar30.jpg (57.58 KiB) Przejrzano 9853 razy
- DSC_8371BBBBBBBr30.jpg (62.32 KiB) Przejrzano 9853 razy
- João M da Costa
- Posty: 1000
- Rejestracja: środa, 20 października 2010, 10:49
- Lokalizacja: Between the end of the world and paradise
- Kontakt:
Re: Oświetlacze światłowodowe, czy warto?
Malko,
w Parku mam taki sam sprzęt jak na zdjęciach, nie jestem z niego zadowolony, światło jest za żółte i za mało dla mnie ... na pewno znajdziesz coś lepszego.
Pozdr.
J
w Parku mam taki sam sprzęt jak na zdjęciach, nie jestem z niego zadowolony, światło jest za żółte i za mało dla mnie ... na pewno znajdziesz coś lepszego.
Pozdr.
J
- Miłosz Mazur
- Posty: 2565
- Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
- UTM: CA08
- Poprzedni(e) login(y): Curculio
- Specjalność: Curculionoidea
- profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
- Podziękował(-a): 1 time
- Kontakt:
Re: Oświetlacze światłowodowe, czy warto?
Akurat jestem na etapie planowania zakupu nowego oświetlenie do mojego binokularu.
Większość prezentowanych tutaj rozwiązań opiera się na ledach, a czy ktoś ma jakieś doświadczenia ze świetlówkami?
Znalazłem coś takiego w sieci
http://teleskopy.pl/product_info.php?cP ... 10W_/_230V
Mniejsza o cenę, bo te oczywiście sa różne zależnie od mocy światła itp. Świetlówka ma zapewne słabsza żywotność niż ledy, ale może ktoś ma jakies doświadczenia w ich stosowaniu jeżeli chodzi o jakość światła i np jak wyglądają zdjęcia obiektów oświetlanych czyms takim?
Większość prezentowanych tutaj rozwiązań opiera się na ledach, a czy ktoś ma jakieś doświadczenia ze świetlówkami?
Znalazłem coś takiego w sieci
http://teleskopy.pl/product_info.php?cP ... 10W_/_230V
Mniejsza o cenę, bo te oczywiście sa różne zależnie od mocy światła itp. Świetlówka ma zapewne słabsza żywotność niż ledy, ale może ktoś ma jakies doświadczenia w ich stosowaniu jeżeli chodzi o jakość światła i np jak wyglądają zdjęcia obiektów oświetlanych czyms takim?
- PawełB
- Posty: 1613
- Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
- Specjalność: Rhopalocera
- profil zainteresowan: Foto
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Oświetlacze światłowodowe, czy warto?
przepraszam, jeśli chodzi o kolor na zdjęciach, to czy sprawdzaliście regulację balansu bieli za pomocą ustawienia temperatury w kelvinach?
Wszystkie bardziej zaawansowane aparaty powinny mieć taką funkcję. Poza tym niektóre aparaty mają jeszcze możliwość dostosowywania temperatury barwowej na osiach amber-blue albo green-magenta (np. nowe bezlusterkowce olympusa). To powinno dopasować kolor wg. oczekiwań.
Barwę światła można zostawić w spokoju, ważne tylko aby wszystkie elementy oświetlenia dawały tę samą barwę (np. nie mieszać diod z halogenami czy żarówkami)
Wszystkie bardziej zaawansowane aparaty powinny mieć taką funkcję. Poza tym niektóre aparaty mają jeszcze możliwość dostosowywania temperatury barwowej na osiach amber-blue albo green-magenta (np. nowe bezlusterkowce olympusa). To powinno dopasować kolor wg. oczekiwań.
Barwę światła można zostawić w spokoju, ważne tylko aby wszystkie elementy oświetlenia dawały tę samą barwę (np. nie mieszać diod z halogenami czy żarówkami)
Re: Oświetlacze światłowodowe, czy warto?
Ja dalej stoję na rozdrożu, ratuje się lampkami z IKEA ale to nie jest to czego bym chciał :/ Te świetlówki wyglądają sensownie a jak jest z migotaniem?
- Miłosz Mazur
- Posty: 2565
- Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
- UTM: CA08
- Poprzedni(e) login(y): Curculio
- Specjalność: Curculionoidea
- profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
- Podziękował(-a): 1 time
- Kontakt:
Re: Oświetlacze światłowodowe, czy warto?
No własnie nie wiem, więc pytam o opinie czy ktoś tego używa.
Ale coś odzew słaby
Ale coś odzew słaby
- Rafał Celadyn
- Posty: 7281
- Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
- UTM: CA-95
- Lokalizacja: Młoszowa
- Kontakt:
Re: Oświetlacze światłowodowe, czy warto?
...O jakie właściwosci świetlne ci chodzi to nie bardzo rozumiem...doświadczenia praktycznego z czymś takim nie miałem,ale jak do obiektywu mikroskopu zamocujesz coś o kształcie okręgu i będziesz robił fotki to na błyszczących obiektach zawsze(forever ) będzie ci się robić "tarcza strzelnicza" : środek prawie czarny,dalej biały pierścień, a na brzegach to już różnie bywa .Nie rozumiem za bardzo tego Waszego problemu-jeśli chodzi o oglądanie pod mikroskopem,bo jeśli chodzi o focenie to owszem-i odradzam.Co moze być lepszego lub gorszego w takich lampkach czy to ledowych ,halogenowych,świetlówkach czy innych? Wytłumaczy mi ktoś?Dla mnie jeśli moc jest wystarczająca , to moze, to być nawet żarówka wykręcona z kibelka .Jakie znaczenie ma czy to jest zasilane zwykłą miedziuszką czy światłowodem....?Nie ogarniam problemu ,więc pytam ,moze mnie ktoś oświecić ?Miłosz Mazur pisze: ale może ktoś ma jakies doświadczenia w ich stosowaniu jeżeli chodzi o jakość światła i np jak wyglądają zdjęcia obiektów oświetlanych czyms takim?
Możesz wkleić jakąś fotkę ?Tylko nie motyla ,bo te jak wiadomo można oświetlać czołówką i też będzie dobrze .gt pisze:Używam ich dodatkowo, także do zdjęć mikroskopowych z stackingiem.
Rafał
- Miłosz Mazur
- Posty: 2565
- Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
- UTM: CA08
- Poprzedni(e) login(y): Curculio
- Specjalność: Curculionoidea
- profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
- Podziękował(-a): 1 time
- Kontakt:
Re: Oświetlacze światłowodowe, czy warto?
Ja nie wiem czy jakikolwiek problem istnieje
Po prostu pytam czy ktoś ma doświadczenia z halogenem, bo ja nie mam żadnych.
Używam ledów i jakoś tam dają radę lepiej lub gorzej.
Pytanie wrzuciłem z nadzieja na komentarz w rodzaju: "Miałem halogena trzy lata, teraz od dwóch tylko ledy, są ... tutaj długa lista zalet..." Lub "absolutnie nie ...(wpisać właściwe)... są beznadziejnie ... (bla, bla, bla)..."
Ale skoro tego rodzaju komentarzy brak to jak rozumiem różnica żadna lub temat nie rozpoznany.
Jest to o tyle istotne, że z tego co się orientowałem zestawy z halogenkiem są często dużo tańsze niż te ledowe.
Jeszcze co do zdjęć pod pierścieniowym oświetleniem. Używam takiego w pracy i dodatkowo dyfuzora, kontrast między środkiem, a krawędzią kadru jest minimalny. Tym bardziej, że zdjęcia po złożeniu obrabiam programem. W dużej mierze zalezy to tez od wielkości obiektu czy fotografowanego detalu.
Po prostu pytam czy ktoś ma doświadczenia z halogenem, bo ja nie mam żadnych.
Używam ledów i jakoś tam dają radę lepiej lub gorzej.
Pytanie wrzuciłem z nadzieja na komentarz w rodzaju: "Miałem halogena trzy lata, teraz od dwóch tylko ledy, są ... tutaj długa lista zalet..." Lub "absolutnie nie ...(wpisać właściwe)... są beznadziejnie ... (bla, bla, bla)..."
Ale skoro tego rodzaju komentarzy brak to jak rozumiem różnica żadna lub temat nie rozpoznany.
Jest to o tyle istotne, że z tego co się orientowałem zestawy z halogenkiem są często dużo tańsze niż te ledowe.
Jeszcze co do zdjęć pod pierścieniowym oświetleniem. Używam takiego w pracy i dodatkowo dyfuzora, kontrast między środkiem, a krawędzią kadru jest minimalny. Tym bardziej, że zdjęcia po złożeniu obrabiam programem. W dużej mierze zalezy to tez od wielkości obiektu czy fotografowanego detalu.
- Rafał Celadyn
- Posty: 7281
- Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
- UTM: CA-95
- Lokalizacja: Młoszowa
- Kontakt:
Re: Oświetlacze światłowodowe, czy warto?
...to akurat rozumiem ,zalety ergonomiczne, pomimo, ze nie używam oświetlaczy pierścieniowych, też widzę.Tylko nie rozumiem czym moze sie różnić oświetlacz np.światłowodowy(nie wiem jakie tam sa lampki,chodzi o ten z początku topiku) od ledowego(pomijam barwę światła i pobór prądu) ....o zasilaniu kabelkami miedzianymi ,czy światłowodami nie wspominając....i też pytam .Miłosz Mazur pisze:Pytanie wrzuciłem z nadzieja na komentarz w rodzaju: "Miałem halogena trzy lata, teraz od dwóch tylko ledy, są ... tutaj długa lista zalet..." Lub "absolutnie nie ...(wpisać właściwe)... są beznadziejnie ... (bla, bla, bla)..."
...a co to znaczy?Miłosz Mazur pisze:Używam ledów i jakoś tam dają radę lepiej lub gorzej.
Jak jest za ciemno to trzeba zwiekszyć moc,jak za jasno- zmniejszyć...co jeszcze można od takich lampek wymagać...?
Kumpel jest elektronikiem i spawa światłowody a przy okazji jest też audiofilem i śmiał się ostatnio ze złotych bezpieczników, proponowanych przez sprzedawcę ,do jakiegoś wysokiej klasy wzmacniacza .
Rafał
- Jacek Kurzawa
- Posty: 9512
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
- UTM: DC30
- Specjalność: Cerambycidae
- profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Podziękował(-a): 4 times
- Podziękowano: 2 times
- Kontakt:
Re: Oświetlacze światłowodowe, czy warto?
viewtopic.php?p=226087#p226087
- jesli "ring led" to otwór na obiektyw musi mieć 65mm a te na rynku mają do 63mm.
- gęsia szyja - HALOGEN - owszem, tylko ta cena.....
- gęsia szyja -LED. Tu ciekaw byłbym opinii uzytkowników, którzy mają coś takiego.
Przyglądam się takiemu
http://deltaoptical.pl/oswietlacz-led-t ... d3838.html - 329 zł
A może ktoś znalazł jakieś rozwiązanie dla mikroskopów z duzym obiektywem PLAN średnicy 65 mm i więcej?
To jest oczywiste, że oświetlenie musi być. Od wielu dni przeszukuję strony w poszukiwaniu "czegoś". Warunki są takie:Przemek Zięba pisze:Jacku, bardzo ładne urządzenie i w doskonałej kondycji! Warto dopracować i dobrać dobre oświetlenie, bo nie wykorzystasz w pełni możliwości tego cacka w kiepskim oświetleniu. A szkoda by było. Niemniej do pracy osobiście skłaniałbym się do gęsiej szyi, tzn oświetlenia halogenowego na giętkich ramionach dobrej jakości.
- jesli "ring led" to otwór na obiektyw musi mieć 65mm a te na rynku mają do 63mm.
- gęsia szyja - HALOGEN - owszem, tylko ta cena.....
- gęsia szyja -LED. Tu ciekaw byłbym opinii uzytkowników, którzy mają coś takiego.
Przyglądam się takiemu
http://deltaoptical.pl/oswietlacz-led-t ... d3838.html - 329 zł
A może ktoś znalazł jakieś rozwiązanie dla mikroskopów z duzym obiektywem PLAN średnicy 65 mm i więcej?
- Załączniki
-
- 20150709_142632_522481.jpg (9.52 KiB) Przejrzano 8397 razy
- M. Stachowiak
- Posty: 1813
- Rejestracja: czwartek, 14 kwietnia 2005, 23:45
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Oświetlacze światłowodowe, czy warto?
A nie lepiej za nieduże pieniądze samemu zrobić sobie oświetlacz LED? Do zrobienia oświetlacza typu spot (punktowego) potrzebne będą:
— wężyk segmentowy do chłodziwa, np. taki jak oferowany tu: http://www.cncprofi.com/wez-segmeprzewo ... t-1-4.html
— żarówka LED cob o mocy 3 – 5 W, taka jak tu: http://allegro.pl/zarowka-led-w5w-cree- ... 16716.html, tu: http://allegro.pl/zarowka-samochodowa-l ... 06267.html lub tu: http://allegro.pl/zarowka-led-5w-cree-c ... 94911.html
— odpowiednie gniazdo do tej żarówki, np. typu w5w, ba9s lub ba15s,
— 1 m dwużyłowego przewodu do LED,
— ściemniacz o zakresie 0 – 100%, odpowiedni do wybranych diod,
— zasilacz DC do LED o mocy 20 W i napięciu wyjściowym 12 V,
— listwa aluminiowa do przymocowania wężyków segmentowych do kolumny mikroskopu lub odpowiedniego adaptera.
Problemem konstrukcyjnym jest osadzenie gniazda żarówki na wężyku segmentowym i przymocowanie wężyka do adaptera kolumnowego — tu potrzeba nieco wyobraźni i zmysłu majsterkowicza. Na żarówkę dobrze jest założyć stożkowaty odbłyśnik z grubej folli aluminiowej, którego zadaniem będzie skupienie wiązki światła (ewentualnie można pokusić się o zamontowanie w nasadzanej na głowicę żarówki tulei skupiającej soczewki o ogniskowej 80 – 100 mm). Połączenie wszystkich elementów nie powinno sprawić większego kłopotu. Podpowiem tylko, że przewód zasilający żarówkę można umieścić we wnętrzu wężyka, i wówczas nic nie będzie się majtało . Wężyk segmentowy jest tak skonstruowany, że daje się niemal dowolnie wyginać i jest wystarczająco mocny, aby utrzymać w określonej pozycji gniazdo z żarówką.
— wężyk segmentowy do chłodziwa, np. taki jak oferowany tu: http://www.cncprofi.com/wez-segmeprzewo ... t-1-4.html
— żarówka LED cob o mocy 3 – 5 W, taka jak tu: http://allegro.pl/zarowka-led-w5w-cree- ... 16716.html, tu: http://allegro.pl/zarowka-samochodowa-l ... 06267.html lub tu: http://allegro.pl/zarowka-led-5w-cree-c ... 94911.html
— odpowiednie gniazdo do tej żarówki, np. typu w5w, ba9s lub ba15s,
— 1 m dwużyłowego przewodu do LED,
— ściemniacz o zakresie 0 – 100%, odpowiedni do wybranych diod,
— zasilacz DC do LED o mocy 20 W i napięciu wyjściowym 12 V,
— listwa aluminiowa do przymocowania wężyków segmentowych do kolumny mikroskopu lub odpowiedniego adaptera.
Problemem konstrukcyjnym jest osadzenie gniazda żarówki na wężyku segmentowym i przymocowanie wężyka do adaptera kolumnowego — tu potrzeba nieco wyobraźni i zmysłu majsterkowicza. Na żarówkę dobrze jest założyć stożkowaty odbłyśnik z grubej folli aluminiowej, którego zadaniem będzie skupienie wiązki światła (ewentualnie można pokusić się o zamontowanie w nasadzanej na głowicę żarówki tulei skupiającej soczewki o ogniskowej 80 – 100 mm). Połączenie wszystkich elementów nie powinno sprawić większego kłopotu. Podpowiem tylko, że przewód zasilający żarówkę można umieścić we wnętrzu wężyka, i wówczas nic nie będzie się majtało . Wężyk segmentowy jest tak skonstruowany, że daje się niemal dowolnie wyginać i jest wystarczająco mocny, aby utrzymać w określonej pozycji gniazdo z żarówką.
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
-
- 0 Odpowiedzi
- 307 Odsłony
-
Ostatni post autor: Roman
-