problem.....

Hodowla owadów
Filip P.
Posty: 172
Rejestracja: czwartek, 16 lutego 2012, 13:18
UTM: EA94
Lokalizacja: Rogóżno

problem.....

Post autor: Filip P. »

Mam problem z hodowla: wszystko wskazuje na to ze gasienica sowki aporophyla lutulenta zezarla mi gasienice zeuzera pyrina... Czy to mozliwe?
Awatar użytkownika
Antek Kwiczala †
Posty: 5707
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
UTM: CA22
Lokalizacja: Kaczyce

Re: problem.....

Post autor: Antek Kwiczala † »

Wydaje się to mało prawdopodobne. A.lutulenta to typowy fitofag, odżywiający się listkami roślin, natomiast gąsienice Z. pyrina to ksylofagi, żerujace wewnątrz gałązek, a więc w drewnie. Nie powinny się nigdy spotkać.
A tak w ogóle, to dlaczego je trzymałeś w jednym pojemniku ? Mam pewne wątpliwości co do poprawności prowadzonej przez Ciebie hodowli Z. pyrina.
Filip P.
Posty: 172
Rejestracja: czwartek, 16 lutego 2012, 13:18
UTM: EA94
Lokalizacja: Rogóżno

Re: problem.....

Post autor: Filip P. »

One byly w osobnych klatkach Z. pyrina w jakims oprzedzie a A. lutulenta wyrosnieta w drugiej... Pewnego razu przelazla jakims cudem do Zp i z gasienicy ani sladu a kokonu tylko maly kawalek...
Awatar użytkownika
Antek Kwiczala †
Posty: 5707
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
UTM: CA22
Lokalizacja: Kaczyce

Re: problem.....

Post autor: Antek Kwiczala † »

One byly w osobnych klatkach
Filipie, chcesz nas przekonać, że ta gąsienica pokonała dwie bariery? Najpierw wyszła ze swojej klatki, a potem weszła do innej ?
Poza tym, o jakim ty mówisz oprzędzie? Gąsienica Z. pyrina żeruje wewnątrz drewnianej gałązki i tam się przepoczwarcza - wychodzi dopiero motyl (gąsienica C. cossus owszem wychodzi z drzewa przed przepoczwarczeniem). I po co gąsienica A. lutulenta miałaby zjadać oprzęd innej gąsienicy? Same tajemnice.
A może do klatki tej znikającej gąsienicy dostał się inny szkodnik?
Filip P.
Posty: 172
Rejestracja: czwartek, 16 lutego 2012, 13:18
UTM: EA94
Lokalizacja: Rogóżno

Re: problem.....

Post autor: Filip P. »

No fajnie tylko ten typowy polifag dzisiejszej nocy zezarl mi druga gasienice tym razem sam ja podlazylem. Gasienice byly wczesniej w dwuprzegrodowej klatce dobra moze to zawalilem ale to nie zmienia faktu ze ten polifag jest jakims wscieklym miesozerca... Pozywienia roslinnego jeszcze nie ma jak bedzie to sprobuje jej dac.
Awatar użytkownika
Adrian Łukowski
Posty: 75
Rejestracja: środa, 2 marca 2011, 23:24
UTM: XU93
Lokalizacja: Poznań

Re: problem.....

Post autor: Adrian Łukowski »

Wklej jakieś zdjęcia i pokaż te gąsienice.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Antek Kwiczala †
Posty: 5707
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
UTM: CA22
Lokalizacja: Kaczyce

Re: problem.....

Post autor: Antek Kwiczala † »

Pozywienia roslinnego jeszcze nie ma
Zanim rozpocznie się hodowlę, warto zapoznać się z literaturą na ten temat. Zacytuję Ci, co na ten temat pisze W. Niesiołowski w książeczce "Praktyczne wskazówki dla zbieraczy motyli" na str. 32:
Nie można do jednego naczynia wkładać za wiele gąsienic, a tym bardziej różnych gatunków, gdyż sobie wzajemnie przeszkadzają, często się kaleczą. Najniebezpieczniejsze są:
Tu wykaz wielu gatunków motyli - nie będę go przepisywać, bo można zajrzeć do książki. I dalej:
Są one poniekąd "zawodowymi" kanibalami. Ale i wiele innych gatunków gąsienic niemięsożernych, hodowanych w niewoli w klatkach lub innych naczyniach kaleczy się wzajemnie albo nawet morduje swoje towarzyszki, gdy braknie pożywienia, gdy ich jest za dużo w jednym naczyniu albo mają przez dłuższy czas za sucho......Dotychczas znanych jest ponad sto takich krwiopijców
Sam sobie stwarzasz problemy w hodowli, bo niepotrzebnie przerwałeś zimowanie gąsienic, skoro nie masz dla nich pokarmu, po czym się dziwisz, że się wzajemnie zjadają. Gdybyś od razu napisał, że nie dajesz gąsienicom nic do jedzenia, bo nie masz roślin, nie byłoby tej dyskusji.
Filip P.
Posty: 172
Rejestracja: czwartek, 16 lutego 2012, 13:18
UTM: EA94
Lokalizacja: Rogóżno

Re: problem.....

Post autor: Filip P. »

Kolega znalazl z dobrej woli a ze to gatunek rzadko lowiony totez go nie wypuscilem szkoda mi bylo... Najwieksza jest i nie balem sie ze inna ja zezre co najwyzej ona zje inna ale niech nawet zje bo na niej najbardziej mi zalezy. Co robic? Dalem jej WSZYSTKIE gasienice jakie mialem :!: :!: :!:
Awatar użytkownika
Antek Kwiczala †
Posty: 5707
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
UTM: CA22
Lokalizacja: Kaczyce

Re: problem.....

Post autor: Antek Kwiczala † »

Co robic?
Gdybym był Tobą, wziąłbym plastikowe pudełko, dał do niego wilgotnego mchu, wsadził tam gąsienicę, i wszystko umieścił w lodówce, w temp. 2-3 stopnie. Poczekałbym kilka tygodni, aż zaczną rosnąć rośliny pokarmowe (choćby szczaw), i dopiero wtedy przerwał jej zimowanie.
A w ogóle masz pewność, że to ten gatunek? Posłuchaj rady Adriana i wklej zdjęcie tej gąsienicy.
Awatar użytkownika
Adrian Łukowski
Posty: 75
Rejestracja: środa, 2 marca 2011, 23:24
UTM: XU93
Lokalizacja: Poznań

Re: problem.....

Post autor: Adrian Łukowski »

Antek Kwiczala pisze:A w ogóle masz pewność, że to ten gatunek? Posłuchaj rady Adriana i wklej zdjęcie tej gąsienicy.
Jak na razie poruszamy się w strefie "co by było gdyby". Sądzę, że zdjęcie rozwiałoby wszystkie wątpliwości. Mimo wszystko sprawa wydaje mi się co najmniej dziwna :wink:

Pozdrawiam,
A. Ł.
Filip P.
Posty: 172
Rejestracja: czwartek, 16 lutego 2012, 13:18
UTM: EA94
Lokalizacja: Rogóżno

Re: problem.....

Post autor: Filip P. »

Mam najszczersze checi zeby to dobrze zakonczyc ale zgubilem USB jak je znajde to postaram sie wrzucic i tak mam jeszcze kilka zaleglych fotek...
Awatar użytkownika
Antek Kwiczala †
Posty: 5707
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
UTM: CA22
Lokalizacja: Kaczyce

Re: problem.....

Post autor: Antek Kwiczala † »

ale zgubilem USB
A do czego Ci Filipie jest potrzebne USB? Wystarczy zrobić aktualne zdjęcie, zgrać go z aparatu do komputera, wykadrować, zmniejszyć wg potrzeby i przesłać na forum.
A tak po prawdzie USB to skrót od Universal Serial Bus, czyli rodzaj portu komunikacyjnego w komputerze, więc może dobrze gdybyś nam wytłumaczył co Ty przez to USB rozumiesz.
Filip P.
Posty: 172
Rejestracja: czwartek, 16 lutego 2012, 13:18
UTM: EA94
Lokalizacja: Rogóżno

Re: problem.....

Post autor: Filip P. »

Nie znam sie na informatyce i nigdy zdjec nie przegrywalem ale wiem ze bezprzewodowo sie tego nie robi a wlasnie kabla nie mam.
admin
Administrator
Posty: 1596
Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 03:41
Lokalizacja: Tomaszów Maz.
Podziękował(-a): 1 time
Podziękowano: 5 times
Kontakt:

Re: problem.....

Post autor: admin »

Bez kabla? Można wyjąc kartę z aparatu i włożyć ją w adapter na SD. Warunek - wejście SD w laptopie. Metoda prosta - kartę z aparatu można wyczytać bez podłaczania aparatu kablem USB. Lustrzanki Canona mają karty CF - gniazda CF są montowane drukarkach itd. Gdy się ciągle podłącza aparat kablem do laptopa o tej prostej możliwości po prostu czasem zapominamy.....
Filip P.
Posty: 172
Rejestracja: czwartek, 16 lutego 2012, 13:18
UTM: EA94
Lokalizacja: Rogóżno

Re: problem.....

Post autor: Filip P. »

Mam Nikona ale zadnego wejscia w laptopie nie znalazlem.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hodowla”