HIPPARCHIA ILIA - Dramat alegoryczny w jednym akcie

Zagadki entomologiczne, humor i inne - na luzie! (ale o entomologii)
Awatar użytkownika
PawełB
Posty: 1613
Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
Specjalność: Rhopalocera
profil zainteresowan: Foto
Lokalizacja: Warszawa

HIPPARCHIA ILIA - Dramat alegoryczny w jednym akcie

Post autor: PawełB »

Mój kolega w ramach pewnej polemiki, dla wyjaśnienia specyficznych zjawisk socjologicznych występujących w Polsce ale i nie tylko stworzył mały dramat na motywach entomologicznych, abym lepiej zrozumiał problem. Oczywiście wszystkie osoby (za wyjątkiem jednej) i teksty wymyślone, niech nikt tego nie bierze do siebie :-). Wrodzona skromność nie skłania go do dalszego chwalenia się dziełem, ale dla mnie jest tak zabawne, że udało mi się zdobyć zgodę na publikację na naszym forum. Miłej lektury i zabawy :-)




HIPPARCHIA ILIA
Dramat alegoryczny w jednym akcie

Miejsce akcji:
Forum entomologiczne, dział foto oznaczanie

Osoby:
Nowy – jak w nazwie, nowy uczestnik forum proszący o identyfikacje motyla na wykonanym przez siebie zdjęciu.
J_33 stary forumowicz, entomolog amator
Łysy – stary forumowicz, zawodowy entomolog z doktoratem specjalizujący się w biegaczach, ale mający niezłe pojęcie o motylach.
Profesor Ambroży – profesor zwyczajny PAN, od 30 lat członek PTE, wybitny specjalista od kózkowatych, obecny autorytetem.
Profesor Buszko – jedyna postać autentyczna, nieświadomy swego udziału w dramacie, ale wspominany, więc pewnie go piekły uszy.
Chór – milczący acz obecny – wątek miał 1245 odsłon

AKT PIERWSZY I JEDYNY

Nowy:
Cześć jestem nowy. Czy ktoś mógłby mi zidentyfikować motyla na zdjęciu?

J_33:
Mieniak

Nowy:
Na pewno?

Łysy:
Potwierdzam. To mieniak.

Nowy:
Nie chciałby być marudny, ale czy to na pewno mieniak. Słyszałem, że mieniaki latają w lipcu, a ja to zdjęcie zrobiłem niedawno, czyli pod koniec sierpnia.

J_33:
Mieniaki czasami dają częściowe drugie pokolenie.

Nowy:
Dziękuję, to dla mnie nowość. Ale żeby podrążyć nieco temat, bo wątpliwości nadal mnie nie opuszczają, co mieniak robi na kwiecie. Słyszałem, że mieniaki nigdy nie siadają na kwiatach.

Łysy:
Samice siadają. Samcom ponoć też się to bardzo rzadko zdarza, acz osobiście nigdy tego nie widziałem.

Nowy:
Ponoć? Myślałem, że na forum otrzymam bardziej „pewne” odpowiedzi. A co powiecie o braku błękitnego połysku. Mieniak, jak sama nazwa wskazuje, powinien się mienić, a ten jest cały jednolicie brązowy. Co o tym powiecie?

J_33:
Samice nie mają połysku. To cecha tylko samców. Wystarczy Ci to wytłumaczenie?

Nowy:
Nie do końca. Motyl został sfotografowany w lesie iglastym, nie było tam żadnych topoli ani wierzb. Więc mieniaka tam być nie powinno.

Łysy:
Zaleciał a w zasadzie zaleciała. Zdarza się.

Nowy:
Oj to chyba z daleka zaleciała. Spojrzałem na stronę z rozmieszczeniem motyli w Polsce w promieniu wielu kilometrów od Dupek Górnych, w których zrobiłem fotkę mieniaki nie są podawane.

J_33:
Mapy z rozmieszczeniem motyli nie są kompletne. Nie wykluczone, że nikt twoich okolic nie badał. To nic niezwykłego. Twoje doniesienie może być cennym uzupełnieniem.

Nowy:
Twoje wytłumaczenie wydaje się być trochę naciągane, bo inne motyle z tego rejony są podawane, wiec chyba ktoś ten teren jednak badał.

Łysy:
Może badał, ale przeoczył. Zdarza się.

Nowy:
Przeoczył, takiego dużego motyla. A może Wy go źle oznaczyliście. Zresztą, skoro była samica, to powinny być też samce, a ja nigdy nie widziałem mieniącego się na niebiesko motyla w mojej okolicy, a jest tu sporo lasów liściastych.

J_33:
Wiesz, może po prostu przeoczyłeś.

Nowy:
To raczej nie wchodzi w rachubę. Zajmuję się sportowo strzelectwem. Dwukrotnie zdobyłem 1 miejsce w zawodach okręgowych. Wzrok mam doskonały i nie próbuj ze mnie zrobić ślepca.

J_33:
Bez urazy. Nie chodzi o to, że masz słaby wzrok, ale nie wyrobiony. Jak się ktoś przez wiele lat zajmuje motylami to je wszędzie widzi, a zwykły człowiek na swój sposób jest „ślepy”.

Nowy:
To jest jakaś naukowa teoria? Jesteś w stanie potwierdzić swoje twierdzenie o „ślepocie” jakimś wiarygodnym opracowaniem?

Łysy:
Z opracowanie na szybko to może być kłopot, ale muszę zgodzić się z J_33 w kwestii „ślepoty”.

Nowy:
Panowie, albo dyskutujemy na jakimś poziomie, albo prezentujemy jakieś wyssane z palca subiektywne teoryjki. Odpuśćcie sobie tę „ślepotę”, bo to żenujące.

J_33:
Ok, nie ma tematu. Na siłę przekonywać Cię nie będę.

Nowy:
Dziękuję, że przyznałeś mi rację. Mogłeś co prawda zrobić to w bardziej otwarty sposób, ale dobre i to; w końcu ja jestem ten młody nic nie wiedzący a Wy wielcy specjaliści.

Łysy:
No może nie jacyś wielcy, ale coś tam wiemy. Skoro nam nie wierzysz, to sprawdź w internecie.

Nowy:
Do internetu to, podobnie jak wielu mających jakakolwiek wiedzę ludzi, mam bardzo ograniczone zaufanie. Dlatego skierowałem się na to forum, gdyż wydawało się, że najprędzej na nim otrzymam wiarygodną odpowiedź.

J_33:
Wiesz, internet może nie jest doskonały, ale jakieś podstawowe pojęcie pozwala sobie wyrobić. Popatrz na kilka stron, porównaj i wtedy może uda Ci się wyrobić zdanie na temat twojego motyla.

Nowy:
Ja prosiłem o identyfikację motyla, a nie o rady, jak korzystać z internetu. Gdym potrzebował porady w tej materii, to spytałbym na innym forum. Bardzo proszę, piszcie o tym na czym się znacie, a nie o wszystkim, jak Wujek Dobra Rada.

Nowy:
Żeby nie było, że absolutnie ignoruje Wasze rady, zajrzałem do internetu i nadal mam poważne wątpliwości. Rysunek na skrzydłach niby podobny, ale ich kształt już nie.

Łysy:
Miałem już nie pisać, ale trochę ochłonąłem. Nowy, twoje zdjęcie nie jest zbyt dobrej jakości. Przednie skrzydła są chyba przysłonięte przez jakieś liście, a tylne faktycznie jakoś dziwnie przycięte, ale nie zmienia to faktu, że na zdjęciu na pewno jest mieniak.

Nowy:
Przycięte? Tak symetrycznie? Chyba nie wierzysz w to, co piszesz. To musi być naturalne.

J_33:
Niekoniecznie, wystarczy, że dziobnął go jakiś ptak, gdy miał złożone skrzydła.

Łysy:
A może to „dzieło” człowieka. Jak byłem mały, to też przycinałem i malowałem motylom skrzydła, żeby wyglądały „egzotycznie”.

Nowy:
Łysy, proszę nie zaśmiecaj dyskusji, takimi wpisami. Co to ma do rzeczy? Czego to dowodzi, poza tym, że kiedyś miałeś nierówno w głowie (mam nadzieję, że Ci już minęło)?
Przykro mi, ale widzę, że nie jesteście w stanie zidentyfikować motyla na zdjęciu. Naprawdę trudno uwierzyć w taki zbieg okoliczności, że równocześnie:
1. Motyl jest z częściowego (rozumiem mniej licznego) pokolenia, w lipcu kiedy powinno być go więcej nie widziałem ani jednej sztuki.
2. Akurat na zdjęciu jest samica, która chyba powinna być rzadsza od samców, a tych też nie widziałem.
3. Motyl był w nietypowym dla siebie środowisku.
4. Motyla spotkałem w rejonie kraju, z którego nie jest podawany.
5. I jeszcze, coś go symetryczne przycięło (na „ludzkim” wariantem tego wydarzenia, nie będę się już więcej znęcał).
Przepraszam, Panowie, ale w moich oczach, skompromitowaliście się. Jeden palnął bzdurę, drugi bezmyślnie to powtórzył, a potem wymyśliliście, jakiś zupełnie nieprawdopodobny wywód, żeby się wybronić. Podałem, aż 5 różnych, i w mojej opinii poważnych wątpliwości dotyczących waszej identyfikacji. Dla mnie to wystarczy, aby być prawie pewnym, że się mylicie.

J_33:
Skoroś taki mądry, to proszę, oświeć nas, co to za motyl.

Nowy:
Wczoraj rozmawiałem z prof. Ambrożym. To bardzo znany entomolog, autor wielu prac o owadach, od wielu lat członek PTE. Co prawda, nie mogłem mu pokazać zdjęcia, ale opisałem, że jest to spory ciemno brązowy motyl z białą przepaska na skrzydłach. Podałem też kiedy i w jakim środowisku, go spotkałem. Powiedział, że najprawdopodobniej był to jakiś skalnik, choć nie był w stanie powiedzieć jaki.

J_33:
W sumie, jeśli dostał taki opis, to mógł tak odpowiedzieć. A czy pytałeś o mieniaka?

Nowy:
Oczywiście, że nie pytałem. Po pierwsze nie chciałem niczego sugerować, to dało mi dużą pewność, że odpowiedź była przemyślana i wiarygodna. Poza tym nie chciałem się skompromitować, bo niestety nadal duże wątpliwości, do waszej identyfikacji. W zasadzie po uzyskaniu odpowiedzi od pana profesora, już jestem pewny, że się nie mylę.

J_33:
No tak, cóż ja mogę, szaraczek, wobec profesora.

Łysy:
Ja też pasuję. Jestem tylko doktorem. Ale skoro jesteś przekonany, że jest to skalnik, to proszę, powiedz z łaski swojej, który.

Nowy:
Przynajmniej uczciwie przyznajecie, że nie jesteście w stanie ustalić gatunku. No cóż role się odwróciły. Skoro już ustaliliśmy, że to skalnik, to myślę, że może to być Fagi albo Circe? Wiem, że oba są duże i by mi pasowały, choć oczywiście nie jestem pewien.

Łysy:
Nowy, Fagi nie występuje w Polsce, a Circe tylko sporadycznie. Popatrz sobie na mapkach występowania, gdzie są twoje Dupki Górne, a gdzie spotykano Circe. Gdzie Rzym, gdzie Krym.

Nowy:
Łysy, bądź konsekwentny w swojej argumentacji. Raz piszesz, ze mapki występowania nie mogą być ostatecznym dowodem, a teraz się na nie powołujesz. Zaiste specyficzny sposób prowadzenia naukowej dyskusji.
Zresztą co do Circe, to się nie upieram. Ale skalnik jest to bez wątpienia.

J_33:
Nowy! To jest M I E N I A K.! Jak Cię mamy przekonać.

Nowy:
J_33, nie musisz krzyczeć. Raz próbowałeś wmówić mi ślepotę, a teraz robisz ze mnie głuchego. A tak na poważnie, myślę, że opinia prof. Buszki mogła by mnie przekonać.

Łysy:
Na profesora Buszkę, to raczej nie licz. Nie będzie on potwierdzał, każdego ewidentnego przypadku. To jest zarobiony człowiek.

Nowy:
Ewidentnego? Dla kogo? Ewidentnie, to ja Wam udowodniłem, że skalnika błędnie oznaczyliście jako mieniaka. Myślałem, że na forum entomologicznym znajdzie się ktoś, kto będzie w stanie zidentyfikować gatunek krajowego skalnika. W końcu nie ma ich w Polsce tak wielu.
Zresztą odnoszę wrażenie graniczące z pewnością, że na forum panuje jakaś zmowa czy rodzaj ostracyzmu wobec nowych. Rozumiem, ze nikt Was nie poparł w twierdzeniu, że jest to mieniak – w końcu nikt nie chce się kompromitować publiczne, ale to, że nikt Was nie poprawił, jest co najmniej zdumiewające. Widać na forum brakuje odważnych osób, które chciałyby się przeciwstawić pseudo autorytetom, których „autorytet” liczony jest chyba wyłączne w liczbie postów. Szkoda, chciałem naprawdę się czegoś dowiedzieć.

J_33:
Wymiękam.

Łysy:
Ja też.


KONIEC
Awatar użytkownika
Brachytron
Posty: 4411
Rejestracja: piątek, 18 lutego 2005, 01:39
Specjalność: Acu, Odo
profil zainteresowan: Jacek Wendzonka
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: HIPPARCHIA ILIA - Dramat alegoryczny w jednym akcie

Post autor: Brachytron »

Fajne! W realu jednak Nowy od 9 postu miałby mocno ze wszystkmi pod górkę :D
Łukasz Solecki
Posty: 178
Rejestracja: sobota, 9 lipca 2011, 20:26
Lokalizacja: Kraków / Dębica

Re: HIPPARCHIA ILIA - Dramat alegoryczny w jednym akcie

Post autor: Łukasz Solecki »

I własnie dlatego czasem Nowi powstrzymują się od zadawania zbędnych pytań i wierzą na słowo :D
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9495
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: HIPPARCHIA ILIA - Dramat alegoryczny w jednym akcie

Post autor: Jacek Kurzawa »

Postrzegam to tak:

NOWY zadaje uporczywie coraz to nowe pytania, żadne odpowiedzi nie są na tyle dobre, by mógl je zaakceptowac. Własciwie pyta bo to jest jego swiete prawo jak również święta jest jego przenikliwość, inteligencja i wyczucie. Udzielający odpowiedzi męczy się, stara się wytlumaczyć, gotów zrobić glębszą analizę problemu, ale daremnie.
W koncu wychodzi na to, ze specjalistą jest ten NOWY - on dobrze wie co jest nie tak z tą obserwacją a uwikłany w dyskusję J_33 wychodzi na niedowidzącego amatora, któremu fakty mieszają się już w głowie z wiedzą.....

Nowego nic nie przekona - zaslanianie się brakiem autorytetów jest tylko zasłoną dymną. Najgorsze, ze amatorzy nie widzą tego, co robi źle i są przekonani, że tak własnie powinno być jak im się wydaje.

I dlatego nowi często nie uzyskują odpowiedzi, bo nie ma chętnego do dyskutowania (np. z kimś kto ma 2 posty, robi niewyraźne zdjęcia i pyta o coś tak oczywistego, ze dwa kliknięcia Google i Wikipedia dają 100% odpowiedzi.)
Inez
Posty: 26
Rejestracja: piątek, 19 sierpnia 2011, 12:03
Gender: women

Re: HIPPARCHIA ILIA - Dramat alegoryczny w jednym akcie

Post autor: Inez »

Piękne. Przypominają mi się studenckie czasy. :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Humor, zagadki (entom.)”