Co prawda trzy czwarte stanowisk ginie na naszych oczach, ale zniszczenie jeszcze jednego, to nie problem. Może mi to ktoś przetłumaczyć na jakiś spójny zrozumiały komunikat?Rząd w przypadku strzebli błotnej chce być bardziej ortodoksyjny niż ichtiolodzy. - Interes społeczny wszystkich, którzy jeżdżą po drogach, jest bardzo ważny. Strzebla błotna jest rzeczywiście bardzo rzadka. W Polsce występuje co prawda w 163 miejscach, lecz trzy czwarte jej stanowisk ginie na naszych oczach. Ale nie trzeba szukać nowego przebiegu trasy omijającego Zielonkę. Bez problemu całą populację lub przynajmniej jej lwią część da się przenieść np. do akwenów w Rembertowie. - mówi prof. Jacek Wolnicki z Instytutu Rybactwa Śródlądowego z Żabieńca. To on kilka lat temu odkrył strzeblę w Zielonce.
niby o rybie, ale ...
- Jacek Kalisiak
- Posty: 3269
- Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował(-a): 5 times
niby o rybie, ale ...
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95 ... szawy.html
- Miłosz Mazur
- Posty: 2565
- Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
- UTM: CA08
- Poprzedni(e) login(y): Curculio
- Specjalność: Curculionoidea
- profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
- Podziękował(-a): 1 time
- Kontakt:
Re: niby o rybie, ale ...
Przypomina mi się pomysł jednego z entomologów, którgo nazwisko przemilczę, który miał niedawno pomysł na monitoring pachnicy. Polegał on na wyjęciu całego próchna z dziupli, a następnie jego przesianie w poszukiwaniu larw. Na argument, że zniszczy to całą strukturę dziupli, jej strefy o różnym stopniu rozkładu i zawilgocenia itp.,itd ripostował, że pachnica jest tak pospolita, że można ewentualnie zniszczyć jedno stanowisko w celu jej monitorowania... nic dodać, nic ująć....
- Miłosz Mazur
- Posty: 2565
- Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
- UTM: CA08
- Poprzedni(e) login(y): Curculio
- Specjalność: Curculionoidea
- profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
- Podziękował(-a): 1 time
- Kontakt:
Re: niby o rybie, ale ...
Lepiej nie
Sprawa jest znana w środowisku na tyle, że nawet był pomysł oficjalnego pisma PTE w tej sprawie. Gość forsuje takie rzeczy na "szkoleniach", które prowadzi.
Sprawa jest znana w środowisku na tyle, że nawet był pomysł oficjalnego pisma PTE w tej sprawie. Gość forsuje takie rzeczy na "szkoleniach", które prowadzi.
Re: niby o rybie, ale ...
Po raz kolejny "wspaniały" artykuł nasi wybitnie inteligentni dziennikarze wysmażyli. Ale jedno jest w nim cenne, pokazuje prawdę o ludzkiej mentalności. W tym przypadku zbiornik nie zostanie zniszczony, ale ile jest przypadków niszczenia. Ciągle słyszę opinie cytuję: "...ludzie się mają męczyć bez autostrady prze parę chwastów i robali...", to odnośnie Doliny Rospudy.
A tak niby o czym innym ale... szkaluje się ciągle przyrodników którzy prowadzą różnego rodzaju zbiory, że tak powiem materiału biologicznego. Przestępstwem jest jak zbierze się jedną sztukę chronionego gatunku, co nie wpłynie w żaden sposób na populacje gatunku (nie mówię tu o nalotach takich jak na nadobnice alpejską przez pseudoentomologów), a uczciwe jest niszczyć środowisko życia setek, a nawet tysięcy chronionych stworzeń.
Po raz kolejny o pozornie czymś innym. Pamiętam kiedyś wydanie jakiś faktów, czy innego teleexpresu, gdzie pani leśniczowa wypowiadała się o potrzebie usuwania martwych pni drzew jako głównego źródła szkodników leśnych. Również wspaniały prezydent mojego miasta wypowiadał się w lokalnej telewizji o porządku jaki zaprowadził na rzeką Bóbr, "przez co zwierzęta bedą miały ułatwiony dostęp do rzeki". Porządek polegał na tym, że wykarczowali wszystkie zarośla a chaszcze wykosili.
A tak niby o czym innym ale... szkaluje się ciągle przyrodników którzy prowadzą różnego rodzaju zbiory, że tak powiem materiału biologicznego. Przestępstwem jest jak zbierze się jedną sztukę chronionego gatunku, co nie wpłynie w żaden sposób na populacje gatunku (nie mówię tu o nalotach takich jak na nadobnice alpejską przez pseudoentomologów), a uczciwe jest niszczyć środowisko życia setek, a nawet tysięcy chronionych stworzeń.
Po raz kolejny o pozornie czymś innym. Pamiętam kiedyś wydanie jakiś faktów, czy innego teleexpresu, gdzie pani leśniczowa wypowiadała się o potrzebie usuwania martwych pni drzew jako głównego źródła szkodników leśnych. Również wspaniały prezydent mojego miasta wypowiadał się w lokalnej telewizji o porządku jaki zaprowadził na rzeką Bóbr, "przez co zwierzęta bedą miały ułatwiony dostęp do rzeki". Porządek polegał na tym, że wykarczowali wszystkie zarośla a chaszcze wykosili.
Re: niby o rybie, ale ...
Tak to jest jak człowiek chce poprawiać naturę, która już tyle milionów lat jakoś sobie radzi.
Niedawno natknąłem się na osobnika (wprawdzie nie w tym kierunku, ale wykształconego!), który określał się wręcz mianem "człowieka lasu" i rzucał z lubością fachowymi terminami. Jego przesłanie sprowadzało się do tego, że człowiek zaburzył równowagę w przyrodzie, wprowadzając prawna ochronę i bolał wielce, że nie można prowadzić odstrzału w dowolnej ilości, dowolnych zwierząt.
Niedawno natknąłem się na osobnika (wprawdzie nie w tym kierunku, ale wykształconego!), który określał się wręcz mianem "człowieka lasu" i rzucał z lubością fachowymi terminami. Jego przesłanie sprowadzało się do tego, że człowiek zaburzył równowagę w przyrodzie, wprowadzając prawna ochronę i bolał wielce, że nie można prowadzić odstrzału w dowolnej ilości, dowolnych zwierząt.
- M. Stachowiak
- Posty: 1813
- Rejestracja: czwartek, 14 kwietnia 2005, 23:45
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: niby o rybie, ale ...
Z obszarem N2k „Strzebla błotna w Zielonce” rzeczywiście jest duży problem. Zdaje się, że jako WZS dla woj. mazowieckiego propozycją utworzenia tego obszaru N2k strzeliliśmy sobie gola... Obszar ten został „klepnięty” do zatwierdzenia przez KE w pakiecie innych obszarów podczas seminarium biogeograficznego w ubiegłym roku, co oznacza, że „klamka zapadła” — obszaru „tak po prostu” nie da się zlikwidować. Od tego momentu tak zwane „względy społeczne” mają drugorzędne znaczenie, a ściślej — w ogóle się nie liczą.
Tak się złożyło, że w tym roku będę koordynował prace, których celem jest opracowanie planu zadań ochronnych dla tego obszaru, stąd temat jest mi doskonale znany. Proponowane przez Jacka Wolnickiego (autora obszaru!) przeniesienie rybek w inne miejsce w myśl zapisów Dyrektywy Siedliskowej nie wchodzi w rachubę — nie jest to działanie kompensujące, a doprowadziłoby do zniszczenia stanowiska (likwidacji obszaru), na co KE się nie zgodzi. Trzeba znaleźć rozwiązanie alternatywne, a tym jest wytyczenie nowej trasy wschodniej obwodnicy Warszawy (taka alternatywa jest już opracowana, ale dotąd brak decyzji o jej przyjęciu).
Tak się złożyło, że w tym roku będę koordynował prace, których celem jest opracowanie planu zadań ochronnych dla tego obszaru, stąd temat jest mi doskonale znany. Proponowane przez Jacka Wolnickiego (autora obszaru!) przeniesienie rybek w inne miejsce w myśl zapisów Dyrektywy Siedliskowej nie wchodzi w rachubę — nie jest to działanie kompensujące, a doprowadziłoby do zniszczenia stanowiska (likwidacji obszaru), na co KE się nie zgodzi. Trzeba znaleźć rozwiązanie alternatywne, a tym jest wytyczenie nowej trasy wschodniej obwodnicy Warszawy (taka alternatywa jest już opracowana, ale dotąd brak decyzji o jej przyjęciu).
-
- Posty: 571
- Rejestracja: piątek, 3 lipca 2009, 09:06
- Lokalizacja: Ciemne
Re: niby o rybie, ale ...
Przeczytałem całość jak to mówią z otwartymi ustami. Zainteresował mnie ten temat. Dlatego , że mieszkam trochę dalej tam gdzie przewidywana trasa S8 ma wpadać do obwodnicy radzymińskiej. I proszę wybaczyć ale będąc zawodowym mechanikiem mam duże problemy z rozszyfrowaniem zastosowanych skrótów. Wyszukałem sobie co to jest N2k chodzi o obszar Natura 2000 , KE domniemam , że chodzi o Komisję Europejską. Z racji zawodu wiem co to jest 4WD , DOHC , ale co to jest WZS jakoś nie mogę rozszyfrować.
A tak generalnie to mam pytanie czy przy tyczeniu trasy S8 byli zaproszeni entomolodzy i wydali jakąkolwiek opinię. A jeśli tak , to gdzie można ją znaleźć i się z nią zaznajomić.
Piotr
A tak generalnie to mam pytanie czy przy tyczeniu trasy S8 byli zaproszeni entomolodzy i wydali jakąkolwiek opinię. A jeśli tak , to gdzie można ją znaleźć i się z nią zaznajomić.
Piotr
- M. Stachowiak
- Posty: 1813
- Rejestracja: czwartek, 14 kwietnia 2005, 23:45
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: niby o rybie, ale ...
Panie Piotrze! Skrót WZS odnosi się do Wojewódzkich Zespołów Specjalistów, które były utworzone w roku 2008 w celu weryfikacji informacji o siedliskach i gatunkach naturowych oraz utworzenia nowych obszarów Natura 2000.
-
- Posty: 571
- Rejestracja: piątek, 3 lipca 2009, 09:06
- Lokalizacja: Ciemne
Re: niby o rybie, ale ...
Dziękuję bardzo za wyjaśnienie. Ale dlaczego zaraz Panie? A coś odnośnie drugiego pytania?
Tak się dopytuję bo doczytałem się , że
Piotr
Tak się dopytuję bo doczytałem się , że
A poza Decyzją Środowiskową to nic nie mogę znaleźć w sieci.Tak się złożyło, że w tym roku będę koordynował prace, których celem jest opracowanie planu zadań ochronnych dla tego obszaru, stąd temat jest mi doskonale znany
Piotr
- Miłosz Mazur
- Posty: 2565
- Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
- UTM: CA08
- Poprzedni(e) login(y): Curculio
- Specjalność: Curculionoidea
- profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
- Podziękował(-a): 1 time
- Kontakt:
Re: niby o rybie, ale ...
Trzeba przejrzeć Raport odziaływania na środowisko jaki został zapewne sporządzony. Tyle tylko że to jak na taka inwestycję spory dokument i raczej w instytucjach trzeba go szukać a nie w sieci.
W tych raportach zreszta czasami różne śmieszne rzeczy piszą. Kiedys opiniowałem (a właściwie zaskarżałem) jeden raport, gdzie jakiś pseudo-przyrodnik uzasadniał konieczność budowy betonowej drogi na obszarach N2000. Argumentował on, że budowa takiego cuda w miejsce aktualnej drogi polnej jest z korzyścią dla środowiska, gdyż obecna strasznie się "kurzy" podczas przejazdu samochodów i jej utwardzenie (a przy okazji poszerzenie, pogłębienie itd) zapobiegnie temu "kurzeniu", które bardzo negatywnie wpływa na chronione obiekty. Obiektami chronionymi były ptaki na pobliskim zbiorniku wodnym i zbiorowiska murawowe.
W raporcie jakoś juz zapomniano wspomniec, że owa betonówka prowadzić ma prosto do nowo budowanego osiedla willowego, którego głównym budowniczym był syn miejscowego wójta
W tych raportach zreszta czasami różne śmieszne rzeczy piszą. Kiedys opiniowałem (a właściwie zaskarżałem) jeden raport, gdzie jakiś pseudo-przyrodnik uzasadniał konieczność budowy betonowej drogi na obszarach N2000. Argumentował on, że budowa takiego cuda w miejsce aktualnej drogi polnej jest z korzyścią dla środowiska, gdyż obecna strasznie się "kurzy" podczas przejazdu samochodów i jej utwardzenie (a przy okazji poszerzenie, pogłębienie itd) zapobiegnie temu "kurzeniu", które bardzo negatywnie wpływa na chronione obiekty. Obiektami chronionymi były ptaki na pobliskim zbiorniku wodnym i zbiorowiska murawowe.
W raporcie jakoś juz zapomniano wspomniec, że owa betonówka prowadzić ma prosto do nowo budowanego osiedla willowego, którego głównym budowniczym był syn miejscowego wójta
- M. Stachowiak
- Posty: 1813
- Rejestracja: czwartek, 14 kwietnia 2005, 23:45
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: niby o rybie, ale ...
Odnośnie drugiego pytania nie mam nic do powiedzenia (nie znam całej treści raportu OOŚ dla S8 i nie wiem, czy oraz kto opracowywał oddziaływania inwestycji na entomofaunę).Piotr Kowalski pisze:... A coś odnośnie drugiego pytania?
A poza Decyzją Środowiskową to nic nie mogę znaleźć w sieci.
Piotr
-
- Posty: 571
- Rejestracja: piątek, 3 lipca 2009, 09:06
- Lokalizacja: Ciemne
Re: niby o rybie, ale ...
Dziękuję i za to. Akurat mieszkam w niedużej odległości na północ od lasu przekazanego przez Agencję Mienia wojskowego Caritasowi. Kwadrat ED10. Dopiero od roku tak bardziej poważnie przyglądam się co występuje na pobliskim mi obszarze. Trasa S8 ma przebiegać w odległości 400 m ode mnie. Wyniosłem się z miasta w poszukiwaniu spokoju. A tu miasto zaczyna mnie doganiać szybciej niż się spodziewałem. Nie jestem osobą , która chce przeszkodzić w budowie nowej trasy. Tylko tak się dopytywałem czy ktoś badał te tereny , bo ja mam osobiście wątpliwości. Jak do tej pory spotkałem trzykrotnie Zaskrońca , Rzekotkę , a z motyli Lycaena dispar. Amator entomolog.
Piotr
Piotr