nagla smierc rohatyncow
- G.Antoni
- Posty: 442
- Rejestracja: wtorek, 11 sierpnia 2009, 12:53
- UTM: ED10
- Lokalizacja: Warszawa (Radzymin) ED10
nagla smierc rohatyncow
Dzis rano spacerowalem przy basenie ( jestem chwilowo na wakacjach w Libanie ) i znalazlem w filtrze ( akurat był otwarty ) martwego rohatyńca i wiele pozostalosci po innych. Byl cały mięki więc się bardzo ucieszylem i schowalem do kieszeni. Myslalłem, że jego wilgotność wynika z dlugiego leżenia w wodzie, lecz idąc dalej przekonalem sie że niekoniecznie znalazlem na trawniku kolejne 7 calych rohatyncow też nieżywych i pełno kawalkow pokryw itp.
Wszystkie byly miękie, a trawnik suchy. W cieniu 30-kilka stopni wiec leżąc juz kilka godzin na sloncu powinny być suszonkami. Wszystkie juz trafily do mojego zbioru Co moglo byc przyczyną nagłej smierci tylu okazów? Wątpię, że to śmierc po rozmnożeniu się i złożeniu jaj ponieważ łapalem w zeszlym roku ten gatunek żywy ponad 2 tygodnie później. Moze to jakis srodek,któóym pryskają okolice basenu je usmiercił, ale wtedy miałyby podkulone nóżki i lezaly na pokrywach Pewnie znalazlbym jeszcze kilka okazow, ale czas na to nie pozwolil Macie jakies pomysly bo ja żadnego?
Wszystkie byly miękie, a trawnik suchy. W cieniu 30-kilka stopni wiec leżąc juz kilka godzin na sloncu powinny być suszonkami. Wszystkie juz trafily do mojego zbioru Co moglo byc przyczyną nagłej smierci tylu okazów? Wątpię, że to śmierc po rozmnożeniu się i złożeniu jaj ponieważ łapalem w zeszlym roku ten gatunek żywy ponad 2 tygodnie później. Moze to jakis srodek,któóym pryskają okolice basenu je usmiercił, ale wtedy miałyby podkulone nóżki i lezaly na pokrywach Pewnie znalazlbym jeszcze kilka okazow, ale czas na to nie pozwolil Macie jakies pomysly bo ja żadnego?
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: nagla smierc rohatyncow
Antoni - gdzie dokładnie wypoczywasz w Libanie? Przy okazji - nie ma tam naszego podgatunku rohatyńca, więc masz w zbiorze pewnie... inny podgatunek tego chrząszcza
- Łukasz Buglowski
- Posty: 1201
- Rejestracja: czwartek, 6 sierpnia 2009, 10:56
- UTM: CA49
- Poprzedni(e) login(y): luczek95
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Kontakt:
Re: nagla smierc rohatyncow
Ale przecież nie pisał że znalazł rohatyńca nosorożca, wspomina tylko o rohatyńcach a jakich? Nie wiadomo
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: nagla smierc rohatyncow
Ale jako podgatunki chyba bardzo się między sobą nie różnią?
A nie ma w Libanie innych Dynastinae?
A nie ma w Libanie innych Dynastinae?
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: nagla smierc rohatyncow
W Libanie występuje tylko jeden gatunek z rodzaju Oryctes - konkretnie jest to Oryctes (Oryctes) nasicornis kuntzeni Mink, 1914. Różnice morfologiczne są niewielkie, ale na tyle istotne, że wyodrębniono ten podgatunek wraz z kilkoma innymi na sporym obszarze rozmieszczenia tego gatunku.
- Łukasz Buglowski
- Posty: 1201
- Rejestracja: czwartek, 6 sierpnia 2009, 10:56
- UTM: CA49
- Poprzedni(e) login(y): luczek95
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Kontakt:
- G.Antoni
- Posty: 442
- Rejestracja: wtorek, 11 sierpnia 2009, 12:53
- UTM: ED10
- Lokalizacja: Warszawa (Radzymin) ED10
Re: nagla smierc rohatyncow
Wypoczywam w Mar Roowkoz (przy stolicy)Jarosław Bury pisze:Antoni - gdzie dokładnie wypoczywasz w Libanie? Przy okazji - nie ma tam naszego podgatunku rohatyńca, więc masz w zbiorze pewnie... inny podgatunek tego chrząszcza
Piszac rohatynce nie chodzilo mi tylko o rodzaj Oryctes
luczek- fotki zafoliowanych okazow to troche kiepski pomysl
Jak wroce do Polski to wystawie juz spreparowanych
Troche OT sie zrobil
-
- Posty: 1887
- Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
- Lokalizacja: Palearktyka
Re: nagla smierc rohatyncow
A wracając na chwilę do tematu - Antoni, o te trupy to pytaj gościa, który z rana czyści basen. A jak się dobrze rozejrzysz, to pewnie inne ciekawe topielce znajdziesz.
Z foliowaniem to uważaj, żebyś rozpadających się zgniłków do Polski nie przywiózł. Jeśli nie możesz przechować w szczelnych pojemnikach pod parami octanu etylu to wysusz dobrze materiał w przewiewnym miejscu, poza zasięgiem mrówek.
Paweł
Z foliowaniem to uważaj, żebyś rozpadających się zgniłków do Polski nie przywiózł. Jeśli nie możesz przechować w szczelnych pojemnikach pod parami octanu etylu to wysusz dobrze materiał w przewiewnym miejscu, poza zasięgiem mrówek.
Paweł
- G.Antoni
- Posty: 442
- Rejestracja: wtorek, 11 sierpnia 2009, 12:53
- UTM: ED10
- Lokalizacja: Warszawa (Radzymin) ED10
Re: nagla smierc rohatyncow
Kazdy zafoliowany owad ma kilka malych dziurek w foli aby wilgoc miala jak uciec Na sloncu ich nie zostawie aby nie stracily kolorow. Miejsce w ktorym je trzymam, to taka szafka z drewna gdzie nie dostaje sie swiatlo. Wrzucilem tam 3 tabletki invetu dla bezpieczenstwa. Jak znajde jakis pochlaniacz wilgoci to tez tam poloze. Wracajac do tematu - ma ktos jakis pomysl co do ich smierci?
A co do topielcow to jeszcze osy blotne znalazlem i szerszenia azjatyckiego wrzucone na ziemie przy czyszczeniu filtrow
A co do topielcow to jeszcze osy blotne znalazlem i szerszenia azjatyckiego wrzucone na ziemie przy czyszczeniu filtrow
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: nagla smierc rohatyncow
Czyli, w Mar Roukoz, to chyba bliżej DżubajlWypoczywam w Mar Roowkoz (przy stolicy)
Co do śmierci tych owadów - na terenie takich obiektów obsługa przeprowadza co jakiś czas rutynowe zwalczanie insektów, zapewne jakimiś "łagodnymi" środkami chemicznymi.
-
- Posty: 1887
- Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
- Lokalizacja: Palearktyka
Re: nagla smierc rohatyncow
Duży żuk w polskich warunkach, naszpilony i zostawiony na styropianie, potrzebuje jakichś dwóch tygodni, żeby przyzwoicie wyschnąć. "Kilka małych dziurek w folii" (folia - folii, nie "foli") plus nieprzewiewne miejsce to prosta droga do uzyskania wielu małych, śmierdzących, chitynowych kawałeczków. Invet to PDB, więc odstrasza szkodniki, ale wewnętrznego gnicia dużego chrząszcza nie powstrzyma. Poza tym, używanie tego w domu to nie jest najlepszy pomysł, o czym wielokrotnie już było pisane na forum.G.Antoni pisze:Kazdy zafoliowany owad ma kilka malych dziurek w foli aby wilgoc miala jak uciec Na sloncu ich nie zostawie aby nie stracily kolorow. Miejsce w ktorym je trzymam, to taka szafka z drewna gdzie nie dostaje sie swiatlo. Wrzucilem tam 3 tabletki invetu dla bezpieczenstwa.
Paweł
- Jacek Kalisiak
- Posty: 3269
- Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował(-a): 5 times
Re: nagla smierc rohatyncow
Gdybys Antku miał jakies truchła błonkówek w tym szerszeni to byłbym chętny i z przyjemnością sie wymienię na chrząszcze etc wedle uznania
Re: nagla smierc rohatyncow
Ja bym poradził wsypanie ryżu lub soli/cukru do szafki, ważne żeby higroskopijne widziałem takie dodatki jak ryż w solniczce w restauracjach. Podobno dobrze się sprawdzaG.Antoni pisze:Jak znajde jakis pochlaniacz wilgoci to tez tam poloze.
- G.Antoni
- Posty: 442
- Rejestracja: wtorek, 11 sierpnia 2009, 12:53
- UTM: ED10
- Lokalizacja: Warszawa (Radzymin) ED10
Re: nagla smierc rohatyncow
Do swiatla leca glownie takie wredne szerszenie - nazwy zapomnialem i jakies chrzaszcze. Za kilka dni bede swiecil w terenie to dam znac co dorwalem.
edit - sprobuje z ta sola
Ok, wystawie dzis wszystko na slonce na 3 godziny to powinno sie wysuszyc. A kontynuujac temat kiedy przecietnie rohatynce maja rojke?Pawel Jaloszynski pisze:Duży żuk w polskich warunkach, naszpilony i zostawiony na styropianie, potrzebuje jakichś dwóch tygodni, żeby przyzwoicie wyschnąć. "Kilka małych dziurek w folii" (folia - folii, nie "foli") plus nieprzewiewne miejsce to prosta droga do uzyskania wielu małych, śmierdzących, chitynowych kawałeczków. Invet to PDB, więc odstrasza szkodniki, ale wewnętrznego gnicia dużego chrząszcza nie powstrzyma. Poza tym, używanie tego w domu to nie jest najlepszy pomysł, o czym wielokrotnie już było pisane na forum.
edit - sprobuje z ta sola
- G.Antoni
- Posty: 442
- Rejestracja: wtorek, 11 sierpnia 2009, 12:53
- UTM: ED10
- Lokalizacja: Warszawa (Radzymin) ED10
Re: nagla smierc rohatyncow
Dzis to samo co wczoraj 4 zywe rohatynce, 4 zdechle, 1 wielki bogatek, sprezyk i szerszen dla Pana Przemka. Wszystko na trawniku w tym samym miejcu To teraz mam juz 16 rohatyncow przez 2 dni Moze potem dam fotki kilku zywych Ten trawnik to tak jak Pan Pawel pisal chyba jest czyms pryskany ale to troche nie pasuje do zywych grubaskow biegajacych po nim we wszystkie strony.
edit - jak odroznic samca od samicy? Nie maja rogow u tego gatunku wiec troche sie pogubilem... chce te zywe pohodowac wiec musze wiedziec czy mam przynajmniej 1 samca/samice.
edit - jak odroznic samca od samicy? Nie maja rogow u tego gatunku wiec troche sie pogubilem... chce te zywe pohodowac wiec musze wiedziec czy mam przynajmniej 1 samca/samice.
Re: nagla smierc rohatyncow
Na bezpośrednie słońce nie wystawiaj, to przyspiesza rozkład barwników. Miejsce do suszenia może być ciepłe, ale powinno być przewiewne, jak już pisał Paweł, i zacienione.G.Antoni pisze:Ok, wystawie dzis wszystko na slonce na 3 godziny to powinno sie wysuszyc.
- G.Antoni
- Posty: 442
- Rejestracja: wtorek, 11 sierpnia 2009, 12:53
- UTM: ED10
- Lokalizacja: Warszawa (Radzymin) ED10
Re: nagla smierc rohatyncow
Dzisiaj wszystkie owady jakie zlapalem podsuszylem suszarka nie wiem na ile to pomoglo ale nie ma smrodku w pudle
- G.Antoni
- Posty: 442
- Rejestracja: wtorek, 11 sierpnia 2009, 12:53
- UTM: ED10
- Lokalizacja: Warszawa (Radzymin) ED10
Re: nagla smierc rohatyncow
To juz robi sie troche dziwne... dzis 29 rohatyncow, 1 bogatek i 2 szerszenie przez 20 min chodzenia po trawniku Tych rohatyncow to juz troche za duzo mam wiec jak ktos chce to moge za jakies zuczki/ bbiegacze albo kozy podeslac kilka sztuk
pozdro
pozdro
- Voltrax
- Posty: 433
- Rejestracja: niedziela, 4 października 2009, 15:17
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Re: nagla smierc rohatyncow
Antoni. Wrzuć jakieś zdjęcia jeśli możesz, bo nikt nie wie o jaki gatunek chodzi.
- G.Antoni
- Posty: 442
- Rejestracja: wtorek, 11 sierpnia 2009, 12:53
- UTM: ED10
- Lokalizacja: Warszawa (Radzymin) ED10
- Łukasz Buglowski
- Posty: 1201
- Rejestracja: czwartek, 6 sierpnia 2009, 10:56
- UTM: CA49
- Poprzedni(e) login(y): luczek95
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Kontakt:
- Marcin Szewczyk
- Posty: 1209
- Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 15:45
- UTM: DD12
- Specjalność: Cerambycidae
- Lokalizacja: Płock
- Łukasz Buglowski
- Posty: 1201
- Rejestracja: czwartek, 6 sierpnia 2009, 10:56
- UTM: CA49
- Poprzedni(e) login(y): luczek95
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Kontakt:
- Marcin Szewczyk
- Posty: 1209
- Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 15:45
- UTM: DD12
- Specjalność: Cerambycidae
- Lokalizacja: Płock
- G.Antoni
- Posty: 442
- Rejestracja: wtorek, 11 sierpnia 2009, 12:53
- UTM: ED10
- Lokalizacja: Warszawa (Radzymin) ED10
Re: nagla smierc rohatyncow
bo nimi sa to nie geotrupesy zdjecia straszniek kiepskie wiec zaraz ktos jeszcze powie ze to motyle mam o.naicornis w zbiorze i sa identyczne tylko teu samcow rogo nie maja
edit - oczywiscie ze Pentodon
edit - oczywiscie ze Pentodon
- G.Antoni
- Posty: 442
- Rejestracja: wtorek, 11 sierpnia 2009, 12:53
- UTM: ED10
- Lokalizacja: Warszawa (Radzymin) ED10
Re: nagla smierc rohatyncow
To chyba gnojakow w zyciu na oczy nie widzialesVoltrax pisze:Mi to wygląda na Geotrupes sp.
- G.Antoni
- Posty: 442
- Rejestracja: wtorek, 11 sierpnia 2009, 12:53
- UTM: ED10
- Lokalizacja: Warszawa (Radzymin) ED10
Re: nagla smierc rohatyncow
Straszny OT sie zrobil ale trudno Dzis zlapalem jakias Polyphylle (samice) mily i przyjazny chrzaszczyk. Po przyjrzeniu sie lepiej zauwazylem ze ma jakis wiekszy niz normalnie odwlok. Czy mozliwe ze jest zaplodniona? Jesli tak to moze lepiej ja pohodowac i czekac na jajka? Kiedy ten rodzaj przecietnie odbywa gody?
- G.Antoni
- Posty: 442
- Rejestracja: wtorek, 11 sierpnia 2009, 12:53
- UTM: ED10
- Lokalizacja: Warszawa (Radzymin) ED10