ślimak winniczek to ryba
-
- Posty: 1117
- Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 13:36
ślimak winniczek to ryba
Nie mięczak, lecz ryba. Pospolity ślimak winniczek został zaliczony do kategorii ryb lądowych. Na wniosek Francuzów zrobiła to Komisja Europejska. Polscy zbieracze ślimaków, naukowcy i nauczyciele są zdziwieni.
Ślimak / Fot. Dziennik Bałtycki- To kompletny absurd - komentuje Zbigniew Błaszkowski, dyrektor Szkoły Podstawowej w Niezabyszewie pod Bytowem.
Urzędników to nawet bawi. - Nawet bardzo, ale byłem też mocno zaskoczony, gdy dotarła do mnie ta informacja. Pierwsze słyszę, że ślimaki to ryby - mówi Ryszard Klonowski, inspektor Starostwa Powiatowego w Bytowie.
Komisja zmieniła w dokumentach klasyfikację gatunkową ślimaka, bo dzięki temu Francuzi mogą dotować hodowle ślimaków, tak jak w pozostałych krajach dotuje się rybołówstwo. W Polsce pozyskiwaniem winniczków zajmuje się ok. 10 tysięcy osób. Wytrawni zbieracze potrafią w ciągu godziny zebrać nawet 15 kilogramów. W województwie pomorskim zezwolenia wydaje Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Gdańsku.
- Jako ichtiolog nigdy nie spotkałem się z rybami lądowymi - komentuje Tomasz Wandzel z RDOŚ.
Zapis Komisji Europejskiej wpisuje się w szereg podobnych absurdów. Na przykład na wniosek Portugalii marchewkę zaliczono do owoców.
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/ue_z ... 24754.html
ciekawe kiedy ogłoszą że motyle to ptaki
Ślimak / Fot. Dziennik Bałtycki- To kompletny absurd - komentuje Zbigniew Błaszkowski, dyrektor Szkoły Podstawowej w Niezabyszewie pod Bytowem.
Urzędników to nawet bawi. - Nawet bardzo, ale byłem też mocno zaskoczony, gdy dotarła do mnie ta informacja. Pierwsze słyszę, że ślimaki to ryby - mówi Ryszard Klonowski, inspektor Starostwa Powiatowego w Bytowie.
Komisja zmieniła w dokumentach klasyfikację gatunkową ślimaka, bo dzięki temu Francuzi mogą dotować hodowle ślimaków, tak jak w pozostałych krajach dotuje się rybołówstwo. W Polsce pozyskiwaniem winniczków zajmuje się ok. 10 tysięcy osób. Wytrawni zbieracze potrafią w ciągu godziny zebrać nawet 15 kilogramów. W województwie pomorskim zezwolenia wydaje Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Gdańsku.
- Jako ichtiolog nigdy nie spotkałem się z rybami lądowymi - komentuje Tomasz Wandzel z RDOŚ.
Zapis Komisji Europejskiej wpisuje się w szereg podobnych absurdów. Na przykład na wniosek Portugalii marchewkę zaliczono do owoców.
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/ue_z ... 24754.html
ciekawe kiedy ogłoszą że motyle to ptaki
-
- Posty: 17
- Rejestracja: środa, 7 października 2009, 21:43
- Lokalizacja: Poznań
-
- Posty: 17
- Rejestracja: środa, 7 października 2009, 21:43
- Lokalizacja: Poznań
- Aneta
- Posty: 16290
- Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
- UTM: CC88
- Lokalizacja: Kutno
- Podziękowano: 2 times
Taki powód też jest podawany, ale głównym był jednak chyba tryb życia - za fragmentem znalezionym w necie (niestety nie wiem, skąd cytata w cytacie ):Paweł Sienkiewicz pisze:Z tego co pamiętam to nie chodziło tylko o tryb życia a o to, że ogon jest pokryty łuską więc = ryba
Przemawia również za tym fakt, że i wydry były podobnie traktowane, można o tym przeczytać u Kitowicza (we fragmencie o zakonach, konkretnie o kartuzach i kamedułach):Zabawne, że ten ostatni był uznawany za potrawę postną, jako „ogon rybi", który bóbr „rad miewa w wodzie częstokroć; ten ma smak osobliwy, więc w wierze chrześcijańskiej w post zażyć go może, albowiem część tego ogona stanie za rybę tłustą".
http://f.polska.pl/files/154/122/88/Opis_obyczajow.pdf(...) także bobry, wydry i żółwie jedzą za ryby, ponieważ te zwierzęta, według naturalistów, mają więcej przyrodzenia wodnego niż ziemnego (...)
- krzem
- Posty: 1196
- Rejestracja: środa, 7 kwietnia 2004, 07:42
- Podziękował(-a): 2 times
- Podziękowano: 1 time
w kwestii bobra....
myślę, że kluczem do takiego rozumowania - bez względu czy było ono szczere i prostoduszne, czy też było sprytnym wybiegiem - jest fragment 11 rozdziału Księgi Kapłańskiej:
myślę, że kluczem do takiego rozumowania - bez względu czy było ono szczere i prostoduszne, czy też było sprytnym wybiegiem - jest fragment 11 rozdziału Księgi Kapłańskiej:
bobr ma "płetwę", która jest pokryta "łuską" ... skoro Mojżesz określił takie wyznaczniki ryby, to TAK JEST!Będziecie jedli następujące istoty wodne: wszystkie istoty wodne, w morzach i rzekach, które mają płetwy i łuski, będziecie jedli. Ale każda istota wodna, która nie ma płetw albo łusek w morzach i rzekach spośród wszystkiego, co się roi w wodzie, i spośród wszystkich zwierząt wodnych, będzie dla was obrzydliwością. Będą one dla was obrzydliwością, nie jedzcie ich mięsa i brzydźcie się ich padliną. Wszystkie istoty wodne, które nie mają płetw albo łusek, będą dla was obrzydliwością.
-
- Posty: 53
- Rejestracja: czwartek, 5 czerwca 2008, 20:32
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
- Witek Płachta
- Posty: 787
- Rejestracja: niedziela, 28 września 2008, 10:22
- Lokalizacja: Gmina Rokiciny DC12
Mnie to już nic nie zdziwi.
Wczoraj od uczennicy drugiej klasy gimnazjum dowiedziałem się że królik i chomik nie są ssakami bo żywią się ziarnem. Kurcze, to pewnie są ziarnojadami czyli ptakami?
Ale chyba nie jest z tą edukacją tak źle bo co to jest Cannabis indica to w gimnazjum wiedzą prawie wszyscy
Wczoraj od uczennicy drugiej klasy gimnazjum dowiedziałem się że królik i chomik nie są ssakami bo żywią się ziarnem. Kurcze, to pewnie są ziarnojadami czyli ptakami?
Ale chyba nie jest z tą edukacją tak źle bo co to jest Cannabis indica to w gimnazjum wiedzą prawie wszyscy
-
- Posty: 17
- Rejestracja: środa, 7 października 2009, 21:43
- Lokalizacja: Poznań
- Michał Brzeski
- Posty: 228
- Rejestracja: poniedziałek, 3 sierpnia 2009, 01:50
- Specjalność: Cerambycidae
- Lokalizacja: Rymanów/Dębica/Kraków
- Podziękowano: 2 times
- Witek Płachta
- Posty: 787
- Rejestracja: niedziela, 28 września 2008, 10:22
- Lokalizacja: Gmina Rokiciny DC12
- Łukasz Buglowski
- Posty: 1201
- Rejestracja: czwartek, 6 sierpnia 2009, 10:56
- UTM: CA49
- Poprzedni(e) login(y): luczek95
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Kontakt: