"Nocne Macrolepidoptera Polski" część I

Witas

Post autor: Witas »

Bielewicz w pracy o motylach Bieszczadów i Pogórza Przemyskiego również załącza do wiadomości wykaz gatunków W.Schramma z Olchowej jest na nim właśnie Marumba quercus, ale jak dalej stwierdza w ciągu całego okresu badań do pracy nikt nie napotkał tego gatunku. Tak więc Schramm jako chyba jedyny podaje ten gatunek z Polski a nikt go po nim u nas nie spotkał.
A czy dane wiarygodne? no ciężko powiedzieć ale chyba tak , bo przecież motyl dość charakterystyczny żeby z topolowcem pomylić.
O ile pamiętam, to właśnie w tym wykazie gatunków są C. paleno i P. optilete. Bielewicz kategorycznie wykluczył te gatunki z terenu na jakim operowali w/w entomolodzy. A jaki jest stan faktyczny? Są! Więc tak szybko nie ferowałbym czy coś jest, czy nie ma. Dodatkowo Polska jest na granicy zasięgu M. quercus. Więc szansa na znalezienie zawsze są.
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 3 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Owszem szanse na znalezienie M. quercus są, ale "łowienie kilkakrotnie w różnych latach" przy obecnym stanie wiedzy bym wykluczył. Być może na początku ubiegłego wieku rezydowała jakaś mała osiadła populacja przez jakiś czas, jeśli jednak przez dziesiątki lat nie łowiono tego gatunku, należy spodziewać się, że jego pojawienie się może być czysto przypadkowe.

Gatunek ten nie należy do szczególnie dobrych lotników, góry stanowią dużą barierę i chociaż znalazłyby się odpowiednie warunki do rozwoju to pojedyńcze zalatujące osobniki nie mają szans na zbudowanie i utrzymanie populacji zdolnej do dłuższego rozmnażania. Chłodny klimat południa kraju też robi swoje.
Tomasz Blaik
Posty: 727
Rejestracja: czwartek, 22 stycznia 2009, 20:00
UTM: XR86
Specjalność: Depressariidae
Lokalizacja: Pielgrzymów/Góry Opawskie
Podziękowano: 1 time

Post autor: Tomasz Blaik »

Prawdopodobieństwo spotkania M. quercus w Polsce obecnie to inna sprawa. Jakoś jednak należy się odnieść do już posiadanych źródeł informacji. To, że nie istnieje dziś piękny niegdyś zbiór, że Schramm nie był zawodowcem, i że podał kilka gatunków, które mogą nam się wydawać z dzisiejszej perspektywy wątpliwe, nie musi znaczyć, że ich wówczas faktycznie nie stwierdzono. Jest zatem pytanie o wiarygodność tego człowieka jako autora. Jego praca, mimo że pisana na bazie zachowanych notatek własnych i tylko resztek zbioru, sprawia wrażenie rzetelnej. Schramm zwraca też uwagę na skrupulatność i kompetencję J. Scheffnera w prowadzeniu zbioru, który konsultował się w przypadkach trudniejszych oznaczeń ze znawcami zza granicy. Wiadomo, że byli w posiadaniu dobrej jak na tamte czasy literatury europejskiej. To raczej pokazuje, że pracowano tam wtedy z poszanowaniem prawdy. Dane Schramma o M. quercus prawdopodobnie są z okresu między 1914 a 1939, raczej bliżej tej pierwszej daty. Scheffner go nie łowił. Warto przestudiować literaturę z tego okresu i sprawdzić jak wyglądała sytuacja gatunku na południe od Polski. Mógł np. w krótkim okresie czasu zalatywać. Co do Bielewicza (1973), to w okolicach opisywanych przez Schramma, swoich badań nie prowadził. Tak to wynika z mapy.
Jarosław Buszko
Posty: 756
Rejestracja: czwartek, 28 lutego 2008, 15:40
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Jarosław Buszko »

Dyskusja, jaka rozwinęła sie na temat prawdopodobieństwa występowania M. quercus w Polsce doskonale oddaje punkt widzenia poszczególnych osób, jak również sposób traktyowania źródeł informacji. Jest oczytwiste, że staramy się oceniać dane z punktu widzenia współczesnej dokładności opisu i panujących zwyczajów. Prace Scheffnera są bardzo powierzchowne (o M. quercus pisze, że "zdaje się występować, ale go nigdy nie złowiłem" - już takie sformułowanie wydaje się dziwne). Praca Schramma oparta na zapamiętanych gatunkach i niekompletnych notatkach, przy sporych materiałach pochodzących z wymiany, nie wiadomo jak etykietowanych, wydaje się być jeszcze mniej rzetelna. W całej rozciągłości podzielam krytycyzm i uzasadnienie M. Bielewicza co do uznania tych prac za mało wiarygodne źródło informacji. Jedyne pozostałe źródło informacji o występowaniu M. quercus w okolicach Bielska-Białej także jest wątpliwe. Obejrzenie środowisk, w jakich występuje M. quercus (widne lasy dębowe o charakterze lasostepu) daje wiele do myślemia. Moim zdaniem nie ma odpowiednich środowisk dla tego gatunku w Polsce, aczkowiek możliwe jest okazjonalne zalatywanie z południa osobników w ostatniej fazie dyspersji związanej ze składaniem jaj.
Załączniki
5b. Sphingidae.pdf
(149.55 KiB) Pobrany 300 razy
Jarosław Buszko
Posty: 756
Rejestracja: czwartek, 28 lutego 2008, 15:40
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Jarosław Buszko »

Dołączam dwa kolejne pliki (jeden w poprzednim poście) z opisami gatunków Sphingidae i podobnie jak poprzednio prosze o uwagi, komentarze, ewentualnie uzupełnienia. Zwłaszcza przydatne byłoby ustalenie rankingu częstości odwiedzania kwiatów nektarodajnych.
Załączniki
5c. Sphingidae.pdf
(152.49 KiB) Pobrany 346 razy
Tomasz Blaik
Posty: 727
Rejestracja: czwartek, 22 stycznia 2009, 20:00
UTM: XR86
Specjalność: Depressariidae
Lokalizacja: Pielgrzymów/Góry Opawskie
Podziękowano: 1 time

Post autor: Tomasz Blaik »

Nie żebym był apologetą Schramma, ale jeszcze coś pozwolę sobie napisać w powyższej sprawie. Bielewicz w zasadzie dyskredytuje wartość porównawczą wspomnianych prac. Arbitralnie stwierdza, że autorzy mogli popełniać pomyłki w oznaczaniu. Oczywiście, że mogli. Tylko skąd o tym ma być wiadomo, skoro nie ma zbioru, do którego można sie odwołać aby zweryfikować te oznaczenia. Sam fakt niewykazania gatunków w czasach późniejszych, nie może być przecież dowodem na ich niefrasobliwość w podejściu do obserwacji. Co najwyżej może stanowić dzisiaj punkt wyjścia do krytycznej dyskusji. Przeciwnie, zachował się zbiór Bielewicza w Bytomiu, w tym w dużym zakresie opublikowany z Ligoty Dolnej w Muzeum Śląska Opolskiego i tam są obiektywne dowody na to, że popełniał on znaczne błędy w oznaczeniach, a przecież dane te są powszechnie cytowane. Okazuje się, że nie tylko do informacji dawnych trzeba podchodzić ze szczególną ostrożnością. Wydaje mi się, że jeśli kwestionujemy dobitne stwierdzenie Schramma o M. quercus, dosłowny cytat: "Występuje rzadko. J. Scheffner wymienia, że prawdopodobnie występuje, zaznacza jednak, że nigdy nie łowił ćmy. Ja łowiłem kilkakrotnie w różnych latach", to można w zasadzie całą pracę poddać w wątpliwość, a autora uznać za niepoczytalnego. Czy można nie pamiętać, że łowiło się kilkukrotnie M. quercus? Gorzej, że podobną miarą możemy mierzyć szereg innych prac z obszaru krajowej faunistyki, a na nie powoływali się dawniej inni uznani autorzy. Przykładowo powszechnie uznane i cytowane dzieła Wolfa czy Wockego bazują na informacjach różnych amatorów, także informacjach werbalnych, a dla niektórych gatunków w opisie znajdziemy "powinien występować". Patrząc na zasięg M. quercus, ewentualne stwierdzenie na Podkarpaciu wydaje się bardziej prawdopodobne, niż na Śląsku.
Jarosław Buszko
Posty: 756
Rejestracja: czwartek, 28 lutego 2008, 15:40
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Jarosław Buszko »

Niestety, nasza literatura faunistyczna jest "zaśmiecona" błędnymi danymi wynikającymi z nieprawidłowego oznaczenia gatunku. Na początku swojej działalności entomologicznej sam także nie byłem wystrczająco krytyczny i uległem autorytetowi starszego kolegi. W rezultacie jestem jednym z autorów pracy, gdzie znalazł się gatunek nowy dla Polski, ale błędnie oznaczony (Pyrausta castalis). Wszystko jest w porządku, gdy dane można zweryfikować i zamieścić sprostowanie. W przypadku pracy Schramma wątpliwości jest wiele, a zweryfikować jej nie można. Występowanie wielu podanych przez niego gatumków w rejonie Sanoka jest wręcz niemożliwe, np. Pyrgus andromedae, Boloria titania, Hipparchia statilinus, Ocnogyna parasita, oraz wielu gatunków tzw. stepowych. To są gatunki, ktore które od razu rzucają się w oczy ze względu na egzotykę. A ile błędów zostało popełnionych przy gatunkach, których występowanie jest prawdopodobne - któż raczy to wiedzieć. Lepiej więc całą pracę uznać za nieprzydatną do porównań, niż zastanawiać się, czydany gatunek mógł tam wtsepować, czy tez nie. W nauce należy działać w sposób racjonalny. Nie można polegać na przypuszczeniach, gdy chodzi o interpretację faktów. Przypuszczenia mogą stanowić co najwyżej hipotezę roboczą, którą należy przetestować. Z innych prac, gdzie wiele danych budzi wątpliwości mozna wymienić prace Wizego i Schumanna z Wielkopolski oraz pracę Kostrowickiego o motylach Ponidzia.
Uważam, że temat wiarygodności informacji faunistycznej jest daleki od wyczerpania i warto na ten temat dyskutować.
Awatar użytkownika
Jacek Kalisiak
Posty: 3269
Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
Lokalizacja: Łódź
Podziękował(-a): 5 times

Post autor: Jacek Kalisiak »

Skoro warto dyskutować ... :wink:
Trzeba postawić sobie pytanie, czy zajmowanie się faunistyką jest nauką, a jeżeli jest, to czy wartą uprawiania?
Gdybyśmy odpowiedzieli sobie na te pytania twierdząco, to trzeba zająć stanowisko w sprawie zabijania owadów. Można oczywiście mówić o innych rodzajach dokumentacji, o doświadczeniu autora, pospolitości gatunków, itp. Powiedzmy sobie jednak jasno, że każda praca bez okazów dowodowych może być krytykowana tak, jak te wyżej wspominane.

Młodsze pokolenie entomologów, przynajmniej w niektórych środowiskach, oznacza okazy na ekranie, nie zbiera okazów dowodowych. Przy przygotowywaniu publikacji faunistycznych, list, i większych publikacji opiera się na wiadomościach zasłyszanych i informacjach ustnych. Takie powstały standardy i nikt się im nie przeciwstawia.

Skoro nie akceptujemy publikowanych danych jakichś autorów, bo zaginął zbiór dowodowy, to czemu dzisiaj ukazują się publikacje z założenia nieudokumentowane okazami?

Maże czas jasno wypowiedzieć jakie są akceptowalne standardy?
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 3 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Oczywiście, że faunistyka to nauka i to bardzo ważna.

Rozstrzygnięcie kwestii okazów - wystarczy poczytać nasze forum, żeby zauważyć jak wiele błędów i nieścisłości przez nie się przewija. Jaką wartość mają informacje, których w żaden sposób nie da się zweryfikować ? Często nawet pospolite bielinki są źle oznaczane a w mikrach trudno sobie wyobrazić jak duża może być skala błędów i pomyłek.

Osobiście jestem zwolennikiem dokumentowania okazami (różne "fajne" zdjęcia przewijały się na forum, całkiem zresztą niedawno). Można wtedy zawsze i wielokrotnie weryfikować poprawność oznaczenia, czy prostować pomyłki lub zmiany wynikające z nowszych odkryć.
Jak w każdej dziedzinie nauki konieczny jest bezwzględny porządek, zwłaszcza przy etykietowaniu okazów i oznaczaniu preparatów mikroskopowych. Pomyłki dyskwalifikują taki materiał. Bałagan w zbiorze jest mniej szkodliwy :) bo da się go opanować.

Zniszczenie zbiorów to tragiczna sprawa, dlatego trzeba je zabezpieczać najlepiej jak się da. Zdarzeń losowych nie da się uniknąć (upadek gabloty, zniszczenie okazu przez sprężynowanie szpilki, pożar, wojna, upadek samolotu ;) ) ale trzeba się starać.
Awatar użytkownika
Tawulec
Posty: 1745
Rejestracja: wtorek, 13 września 2005, 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Tawulec »

Sceptycznie podchodziłbym do informacji popartych jedynie zdjęciami, szczególnie w przypadku okazów wytartych, czy też wymagających preparacji kopulatorów. Skąd bowiem mamy wiedzieć, czy zdjęcia http://www.lepidoptera.eu/show.php?ID=877&country=PL faktycznie przedstawiają A.fucosa? A czemu nie A.lucens, czy nawet A.oculea? Myślę, że tworzenie zbioru jest jednak niezastąpione. Co prawda i w zbiorze mogą się znaleźć fikcyjne etykiety, jednak w przypadku starych preparatów należy zaufać zbierającemu. Taka moja skromna opinia.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Dispar
Posty: 1391
Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 21:55
UTM: FC18
Specjalność: Geometridae
Lokalizacja: Łosice

Post autor: Dispar »

Nawiązując do rankingu częstości odwiedzania kwiatów nektarodajnych to miałem wielokrotnie możliwość obserwacji H. tityus i P. proserpina podczas pobierania nektaru. H. tityus najczęściej spotykałem w południe, podczas pełnej operacji słońca na kwiatach szałwi łąkowej a także szczodrzeńca ruskiego. Motyle nalatywały na kwiaty można by powiedzeć, że falami, odżywiały się przez niecałą minutę i odlatywały by powrócić znów za 10-15 minut. P. proserpina obserwowałem o bardzo póżnym zmierzchu latające na kwiatach lepnicy zwisłej i szczodrzeńca ruskiego. Mimo tego, że w tym samym miejscu gdzie obserwowałem latające motyle stawialiśmy ekran to nie przyleciał do ekranu ani jeden osobnik. Jedynie 15 05 1996 r. w Wożnikach do ekranu o zmierzchu przyleciało nam 5 okazów - nigdy póżniej nie widzieliśmy tego gat. przy ekranie.
Z ciekawostek mogę też dodać, że byłem świadkiem złowienia przez D. Wasiluka okazu H. fuciformis na torfowisku wysokim latającego na kwiatach bagna zwyczajnego.
Awatar użytkownika
Dispar
Posty: 1391
Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 21:55
UTM: FC18
Specjalność: Geometridae
Lokalizacja: Łosice

Post autor: Dispar »

Wracając do prac Schramma to jak popisze prof. Buszko rzeczywiście jest wiele gatunków które wykazał a które należy kategorycznie wykluczyć, ale jest też wiele gatunków z jego listy których Bielewicz nie wykazał a zostały wykazane w póżniejszym czasie. Z drugiej strony w uzupełnieniu które się ukazało w Polskim Piśmie Entomologicznym w 1984 roku ,,Nowe gatunki motyli większych (Macrolepidoptera) dla fauny Bieszczadów Zachodnich w Pogórza Przemyskiego" M. Bielewicza jest też wykazane kilka ,,perełek" w postaci G. borelli i M. bimaculosa a prawdopodobnie P. polymita i P. ilicifolia również (okazy J. Rudnego) więc pomyłki Schramma nie są jedynymi :mrgreen: .
Najgorsze jest to, że takie gatunki funkcjonują potem wiele lat na listach gatunków krajowych, czasami są z niej wykreślane aby kilka lat póżniej znów na nią wrócić jak jest np. przy A. puta czy E. pulchellata. Na publikującym takie listy spoczywa bardzo duża odpowiedzialność więc życzę im dużo zdrowego rozsądku i nieomylności.
P. S. Ciekawy jestem czy za 50- 80 lat ktoś się będzie zastanawiał nad naszym biebrzańskim stwierdzeniem R. metelkana :mrgreen: .
Awatar użytkownika
Jarosław Bury
Posty: 3567
Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Post autor: Jarosław Bury »

Obserwacje imago Proserpinus proserpina w naturze to rzadkość - gratuluję!
W tym wątku moje jedyne spotkanie z tym gatunkiem przy kwiatach azali pontyjskiej w naszym ogrodzie - viewtopic.php?t=4287&highlight=proserpinus+proserpina
Jarosław Buszko
Posty: 756
Rejestracja: czwartek, 28 lutego 2008, 15:40
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Jarosław Buszko »

Dziękuję za informacje i roślinach odwiedzanych przez imago Sphingidae. Zawsze informcje pochodzące z kraju są bardziej przydatne do charakterystyki poszczególnych gatunków niż uogolnienia ze srodkowej Europy.
Wracając do wątku z rzetelnością danych faunistycznych chciałbym zwrócić uwage na fakt, że gdy informacji o znalezieniu ciekawego gatunku towarzyszy opis okoliczności w jakich to nastąpiło, to wzmacnia on jej wiarygodność i ułatwia interpretację. Dlatego zawsze warto poświęcic kilka zdań na charakterystykę środowiska, pogody, zachowania motyla itp., a nie tylko podać miejscowość, datę i liczbę okazów.
Inna kwestia to etykietowanie. Była o tym niejednokrotnie mowa na forum. Należy etykietki przygotować od razu po spreparowaniu okazów, a nie dopiero po sezonie. Etykietki można sobie od razu wydrukować i zaetykietowac motyle zaraz po zdjęciu ich z rozpinadła. Przypuszczam, że wiele "podejrzanych" danych faunistycznych opartych na okazach ze zbioru J. Rudnego wynikło z tego właśnie powodu. Wyczyszczenie takiego bagienka jest wyjątkowo trudne, bo mamy okazy i jedynie pośrednio można wykazać, że występowanie gatunku na danym terenie jest mało prawdopodobne.
Znaczenie ma także sam charakter zbioru. Zbiór może być dokumentacyjny i zawierać okazy dowodowe do wykazu gatunków z jakiegoś terenu. Należy zachować daleko idącą ostrożność, gdy uzupełnia się go o okazy porównawcze, pochodzące z wymiany (lub z giełdy), gdyż nie zawsze sa one rzetelnie etykietyowane (np. nazwa miejscowości może odnosić się do miejsca prowadzenia hodowli, a nie miejsca pozyskania materuału hodowlanego) i mogą być źródłem fałszywej informacji.
A jeśli chodzi o Rhyparioides metelcana, to zamierzamy z kol. K. Frąckielem znaleźć go ponownie w przyszłym sezonie. Czy sie uda ? - zobaczymy.
Awatar użytkownika
Adam Larysz
Posty: 2133
Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
Kontakt:

Post autor: Adam Larysz »

Dispar pisze:P. S. Ciekawy jestem czy za 50- 80 lat ktoś się będzie zastanawiał nad naszym biebrzańskim stwierdzeniem R. metelkana .
Darek, chyba nie w tym przypadku, to okaz dowodowy w Checklist!

A propos Bielewicza i jego działalności w Bieszczadach - własnie jestem przy komasacji motyli, które kiedyś komasował Bielewicz. I z długiej serii Selenia tetralunaria wyłowiłem dwa okazy Selenia lunularia.
Oba złowione w Bieszczadach, jeden przez samego Bielewicza w Jabłonkach.
W jego pracy o motylach Bieszczad brak tego gatunku.
I tu mam pytanie do wszystkich motylarzy - czy ktoś łowił Selenia lunularia w Bieszczadach?, albo widział jakieś okazy stamtąd? A może była jakaś publikacja o tym gatunku z Bieszczad?
Stysz
Posty: 369
Rejestracja: poniedziałek, 25 lutego 2008, 23:14
Lokalizacja: Kościeliska

Post autor: Stysz »

M. stellatarum widziałem na kwiatach funkii babkowatej, S. pinastri przylatywały do kwiatów wiciokrzewu.
Sebastian Łuczkowski
Posty: 139
Rejestracja: niedziela, 26 października 2008, 19:47
Lokalizacja: Starogard Gdański

Post autor: Sebastian Łuczkowski »

Witam
dodam swoje obserwacje do rankingu odwiedzanych kwiatów:
Agrius convolvuli - wiciokrzew pomorski (po kilka osobników od 29.08.2003r do 10.09.2003r)
Macroglossum stellararum - pelargonia, wiciokrzew
Sphinx pinastri - lilie
Awatar użytkownika
Łukasz Mielczarek
Posty: 915
Rejestracja: środa, 31 maja 2006, 18:58
Specjalność: Diptera
Lokalizacja: Włoszczowa/Kraków/Olkusz

Post autor: Łukasz Mielczarek »

Wracając do Proserpina. Moja obserwacja to popołudnie(27.06), tuż przed silną burzą w przydomowym ogrodzie. Jaki kwiatek ssał nie wiem, kilka lat już upłynęło od tego spotkania.
Awatar użytkownika
CezaryN
Posty: 215
Rejestracja: wtorek, 3 lipca 2007, 20:10
UTM: DB23
Lokalizacja: Włoszczowa

Post autor: CezaryN »

Obserwacje z własnego ogródka:
- wiciokrzew pomorski i nie tylko: powojowiec, borowiec, gładysz, (w tej kolejności),
- tytoń ozdobny: powojowiec,
- pelargonie i cynie: fruczak gołąbek - te ostatnie to chyba najbardziej lubiany kwiat przez tego zawisaka, dwa lata temu na niewielkiej grządce obserwowałem ich niejednokrotnie po 4-5 sztuk jednocześnie.
Jarosław Buszko
Posty: 756
Rejestracja: czwartek, 28 lutego 2008, 15:40
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Jarosław Buszko »

Dziękuję za kolejne informacje. Niektóre z nich potwierdzają to co było już znane, inne są nowe. Załączam ostatnią część Sphingidae.
Załączniki
5d. Sphingidae.pdf
(148.05 KiB) Pobrany 270 razy
Awatar użytkownika
Piotr Pawlikiewicz
Posty: 612
Rejestracja: poniedziałek, 11 października 2004, 10:48
UTM: CC71
Lokalizacja: Łask
Kontakt:

Post autor: Piotr Pawlikiewicz »

A co z Hyles vespertilio?
Mam przed sobą artykuł z Biuletynu Entomologicznego 4 (16), "Nowe dla fauny Polski i rzadko spotykane gatunki motyli", śp pana Śliwińskiego, gdzie podaję on ten gatunek z miejscowości Leszczawa Górna, Bieszczady 27.08.1988.
Awatar użytkownika
Tawulec
Posty: 1745
Rejestracja: wtorek, 13 września 2005, 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Tawulec »

W opisie H.livornica jest literówka- "głownie", powinno być "głównie".
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Jarosław Bury
Posty: 3567
Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Post autor: Jarosław Bury »

Dodam kilka moich obserwacji odnośnie imago zawisaków:

A. convolvuli - floks, wiciokrzew,
D. elpenor - floks, wiciokrzew, azalia pontyjska,
H. gallii - jw. + rododendron
D. porcellus - wieczorem przy kwiatach lipy!
M. stellatarum - b. wiele roślin dzikich i ogrodowych, min.: petunia, pelargonia, cynia, goździki, floksy, budleja...
Załączniki
DSC_1692a(8x6)07.jpg
DSC_1692a(8x6)07.jpg (120.55 KiB) Przejrzano 11865 razy
DSC_1685a(8x6)07a.jpg
DSC_1685a(8x6)07a.jpg (84.1 KiB) Przejrzano 11862 razy
Awatar użytkownika
Przemek Żurawlew
Posty: 882
Rejestracja: czwartek, 26 czerwca 2008, 20:10
Lokalizacja: Pleszew

Post autor: Przemek Żurawlew »

Dnia 15.08.2007, obserwowałem trzy żerujące Hyles galii na kwiatach werbeny (Verbena sp.), a kolega miał go na azalii.
Natomiast 7.07.2009, mój kolega sfotografował Macroglossum stellatarum, żerującego na kwiatach ostróżki (Delphinium sp). Załączam foto.
Załączniki
Macroglossum stellatarum, Pleszew XT95.jpg
Macroglossum stellatarum, Pleszew XT95.jpg (140.15 KiB) Przejrzano 11862 razy
Hyles galii, Kwileń XT96.jpg
Hyles galii, Kwileń XT96.jpg (129.91 KiB) Przejrzano 11862 razy
Hyles galii, 23.05.2007 Wieruszów.jpg
Hyles galii, 23.05.2007 Wieruszów.jpg (119.78 KiB) Przejrzano 11862 razy
Ostatnio zmieniony sobota, 19 grudnia 2009, 17:47 przez Przemek Żurawlew, łącznie zmieniany 1 raz.
Jarosław Buszko
Posty: 756
Rejestracja: czwartek, 28 lutego 2008, 15:40
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Jarosław Buszko »

Informacja o występowaniu w Polsce H. vespertilio jest trudna do przyjęcia. Po pierwsze wątpliwe jest pochodzenie okazu. Powołanie się na uczennicę, która zbierała owady na egzamin i rzekomo nie potrafiła go zidentyfikować, jest co najmniej dziwne. Wynika stąd, że tylko dyletantom trafiają się najciekawsze znaleziska. No i dlaczego tak ważna informacja nie została opublikowana niezwłocznie w PPE luw WE, tylko w Biuletynie Entomologicznym, ktory trudno uznać za źródło do cytowania. Po drugie należy zwrócić uwagę na środowisko w jakim żyje gatunek, roślinę pokarmową jego gąsienic i zwyczaje motyla. Dobrze jest to opisane w książce "Die Schmetterlinge Baden-Wurtemmbergs", a ponadto na stronie niemieckiego Lepiforum i na stronie Pittawaya Sphingidae zachodniej Palearktyki. Wynika stamtąd że: 1. gatunek nie migruje i jest reprezentowany przez lokalne populacje. 2. rośliną pokarmową jest niemal wyłącznie wierzbownica nadrzeczna Chamaenerion dodonaei, która rośnie na aluwiach nadrzecznych i w żwirowniach. Roślina ta występuje u nas na pogórzu, ale najdalej na wschód sięga do Beskidu Niskiego (Atlas rozmieszczeniowy roslin naczyniowych w Polsce), a więc tam gdzie rzekomo złowiono motyla, nie miał om na czym się rozwijać. Gąsienice (w Badenii-Wurtemmbergii) spotykano jedynie w suchych środowiskach, mianowicie w żwirowniach. Warto i u nas sprawdzać te środowiska, zwłaszcza w Beskidzie Sądeckim i Beskidzie Śląskim, ale szansa na znalezienie gatunku jest bliska zeru, gdyż gatunek wymiera lub wymarł już w Niemczech. Z wyżej wymienionych powodów uważam, że nie należy odrzucić informację o znalezieniu H. vespertilio w Polsce.
Wielokrotnie stykam się ze sprzecznymi danymi w poważnych źródłach. W doskonałym pod wieloma względami podręczniku pod redakcją N.P. Kristensena (1999), liczba znanych gatunków Saturniidae oceniana była na 1480, jednak dyskusja na forum i przeliczenie gatunków ujętych w najnowszej światowej czekliście wykazało, że faktycznie jest ich prawie 2020, a więc o 1/4 więcej. Dobrze się stało, że można było to skorygować.
Dziękuję Tawulcowi za wskazanie literówki. Tekst jeszcze będzie szlifowany, ale czasami się że mimo kilkakrotnego czytania coś się przegapi. Dlatego każda uwaga jest cenna.
Awatar użytkownika
Jacek Kalisiak
Posty: 3269
Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
Lokalizacja: Łódź
Podziękował(-a): 5 times

Post autor: Jacek Kalisiak »

"tylko w Biuletynie Entomologicznym, ktory trudno uznać za źródło do cytowania"

A możesz to Jarku uzasadnić w krótkich słowach?
Awatar użytkownika
Antek Kwiczala †
Posty: 5707
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
UTM: CA22
Lokalizacja: Kaczyce

Post autor: Antek Kwiczala † »

Informacja o występowaniu w Polsce H. vespertilio jest trudna do przyjęcia. Po pierwsze wątpliwe jest pochodzenie okazu
Wiele lat temu, nieżyjacy już M.Bielewicz opowiedział mi historię, że w zbiorach uczniów (studentów?) mających oddać zbiory owadów-szkodników pojawiały się okazy niedźwiedziówki Hyphantria cunea, łowione w Bieszczadach. Tymczasem, wg niego, okazy były zebrane na południu Europy. W latach 80-tych sam byłem świadkiem masowego pojawu tego gatunku w Bułgarii (gołożery w alejach drzew, spowodowane przez gąsienice tego gatunku) i Rumunii. Być może podobna jest historia H.vespertilio. Okaz złowiono na południu, źle oznaczono i dano mu metryczkę z Polski , a gdy okazało się, że motyl ten w Polsce nie występuje, wybuchła sensacja. Z pomyłki się nie wycofano, bo trzeba by się było przyznać do kłamstwa i fałszowania metryczki.
Jarosław Buszko
Posty: 756
Rejestracja: czwartek, 28 lutego 2008, 15:40
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Jarosław Buszko »

Jacku !
Absolutnie nie było moją intencją deprecjonowanie Biuletynu Entomologicznego, który odegrał wielce pozytywną rolę w integracji środowiska entomologicznego w kraju, uwzgledniając w szerszym niż dotąd wymiarze potrzeby nieprofesjonalistów. Szanuję także Twój wkład w powstanie i redagowanie Biuletynu. Może niezbyt precyzyjnie się wyraziłem, bo wspomnianą pracę można oczywiście cytować, lecz chodziło mi o dostępność informacji. Informacja o nowym dla Polski gatunku jest ważna i to nie tylko dla krajowych entomologów. Dlatego, moim zdaniem, powinna być opublikowana w czasopiśmie o szerszym zasiegu, przynajmniej w Wiadomościsch Entomologicznych.
Pozdrawiam
JB
Awatar użytkownika
Dispar
Posty: 1391
Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 21:55
UTM: FC18
Specjalność: Geometridae
Lokalizacja: Łosice

Post autor: Dispar »

Z całym szacunkiem dla ,,Biuletynu Entomologicznego" ale informacje o H.vespertilio podane przez Z. Śliwińskiego można potraktować jedynie jako ciekawostkę a nie jako stwierdzenie. Jakkolwiek śp. Z. Śliwiński wniosł bardzo dużo do naszej entomologi to zdarzały mu się czasami różne ,,entomologiczne kleksy" o których po cichu mówi się w kuluarach i tych ,,kleksów" nie było tak mało. Osobiście rozmawiałem ze śp. E. Palikiem na temat wykazania przez Z. Śliwińskiego takiego gat. jak A. detersa ( jedyne stanowisko to Pieniny) w Puszczy Białowieskiej i stwierdził On, że Z. Śliwiński nigdy tego gatunku nie łowił a jedynie otrzymywał w prezencie okazy tego gatunku od niego. Przekazywał dla niego ten gatunek podczas ich spotkań w Czerlonce i stąd teraz już wiadomo w jaki to sposób A. detersa pojawiła się w Puszczy Białowieskiej. Uważacie, że publikacja w ,,Biuletynie Entomologicznych" jest tak wiarygodna żeby uznać to jako wiążącą :shock: .
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 3 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Jeszcze chwila i przed Świętami zaczniemy się spierać o wagę poszczególnych wydawnictw. Nie ulega wątpliwości, że WE i PPE są bardziej cenione jednak każde czasopismo które traktuje o entomologii jest cenne i wnosi swój wkład w rozwój naszego wspólnego dzieła.

Błędy zdarzają się wszędzie, trzeba umieć informacje kojarzyć i krytycznie oceniać, weryfikować. Błędy celowe określiłbym jako skandaliczne i wykluczające autora z jakichkolwiek cytowań. Lepiej zrobić mniej, ale solidnie, niż "hurtowo" i byle jak.

Jacek, jeśli "Biuletyn..." jest dostępny w wersji elektronicznej, to chętnie przejrzę - tak z ciekawości. Widziałem tylko jeden numer i na dodatek nie miał dla mnie - motylarza - nic interesującego.
Awatar użytkownika
Jacek Kalisiak
Posty: 3269
Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
Lokalizacja: Łódź
Podziękował(-a): 5 times

Post autor: Jacek Kalisiak »

Czasopism entomologicznych ukazujących się na przestrzeni czasu było wiele i bardzo różny był ich poziom. BE entomologiczny ukazywał się w określonym czasie i miał określone cele, które wg. mnie w znacznej części zostały zrealizowane.
Jednak stwierdzenie, że danych z BE nie można cytować to daleka przesada. Było to stwierdzenie dla mnie dalece niezrozumiałe. Dane z BE były cytowane w całkiem znamienitych wydawnictwach.
Za każdą publikowaną informację odpowiada w pierwszej kolejności autor. W czasie, kiedy ten artykuł się ukazał, można było starać się komunikować z p.Śliwińskim i próbować wyjaśnić sytuację za jego udziałem lub w jakiejś skrajnej sytuacji napisać notatkę polemiczną, która w BE na pewno by się ukazała. Nie jestem zwolennikiem odmawiania publikacji wyłącznie z powodu arbitralnej opinii, że dane są niewiarygodne, byłby to rodzaj cenzury.
Oczywiście nie uchylam się od tego, że w trakcie ukazywania się BE popełniłem wiele błędów. Nie było moją intencją umieszczanie w BE artykułów tej wagi, jak publikowanie nowych gatunków dla Polski. Jednocześnie przyznaję, że namawiałem do publikowania w nim oryginalnych danych faunistycznych i nadal uważam, że było to słuszne.
Trzymam kciuki za przedsięwzięcia, które umożliwią publikowanie takich danych koleopterologicznych w Internecie nieomalże on-line szerszym rzeszom entomologów amatorów! (przy zapewnieniu zachowania okazów dowodowych, jako minimalnego wymagania).
jon

Post autor: jon »

Co do obserwacji P. proserpina to automatycznie kojarzą mi się z kwiatami bzu, na których widywałem podlatujące okazy tuż po zachodzie słońca w okolicach zamku Książ.

Załączam fotografię D. nerii.
Niebawem dorzucę złożoną tablicę z "małymi" niedźwiedziówkami, tymi żerującymi głównie na porostach. Będę prosił Was o opinie na temat odbioru głównie barw, albowiem drukarnia w drugiej części wydanej przez grupę Image niestety zepsuła te barwy.
Załączniki
nerii-samica-m.jpg
nerii-samica-m.jpg (127.11 KiB) Przejrzano 11896 razy
jon

Post autor: jon »

Wszystkie motyle na zdjęciach, które tu załączyłem będą miały wycinane tło i podkładany cień. Nie pisałem o tym wcześniej, ale oczywiście ten szary kolor tła to tylko na teraz. To są zdjęcia surowe.
Awatar użytkownika
Marcin Kutera
Posty: 1148
Rejestracja: niedziela, 10 października 2004, 17:08
UTM: EB24, EC18
Specjalność: Lepidoptera, Odonata, Orthoptera,
Lokalizacja: okolice Ostrowca św
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Marcin Kutera »

dodam jeszcze swoje obserwacje

Deilephila elpenor - motyl zapylający kwiaty co tylko przed północą - kielisznika zaroślowego Calystegia sepium Zielonka k. Warszawy koniec czerwca 2000 r.
Macroglossum stellatarum - zapylający goździka sinego Dianthus gratianopolitanus - Podlesice - Jura Krakowsko - Częstochowska 2007 - 2009, środowisko, przydroża, ugory, ogródki działkowe - Kielecczyzna, na Jurze nawapienne murawy naskalne wśród zwieńczonych ostańców jurajskich. Gatunek goździka sinego potwierdzony (na podst fotografii) nie tylko przeze mnie, ale przez grupę botaników i innych pracowników naukowych z innych dziedzin przyrodniczych z Uniwersytetu Śląskiego.
Jedno z takich zdjęć - zrobionych w rez. Góra Zborów k. Podlesic, przez mojego dobrego znajomego doktoranta UŚ - Marcelego Ślusarczyka, gdzie M. stellatarum zapyla D. gradianopolitanus znajduje się w publikacji: Czylok A., Ślusarczyk M., Tyc A., Waga J., M. (red.) 2008. Góra Zborów i okolice - Człowiek i przyroda. Tow. Miłośn. Ziemi Zawierciańskiej, Wydz. Nauk o Ziemi UŚ. Zawiercie. 120 ss.
Hemaris tityus - motyle zapylające barwinka pospolitego Vinca minor - w dzień godziny przedpołudniowe - ogródek działkowy Kielecczyzna 2005 r (14 maj)
Hemaris fuciformis (3 dekada lipca 2006 EC16 Imago 1 okaz) - Janów k. Karczewa w południe podczas zapylania krwawnicy pospolitej Lythrum salicaria na łące, łozowisku
Janek
Posty: 356
Rejestracja: sobota, 5 kwietnia 2008, 23:41
Lokalizacja: Bielsko-Biała, CA62,

Post autor: Janek »

Więc i ja dodam swoje obserwacje w ogrodzie:
Macroglossum stellatarum- Floks, Budleja, Żmijowiec, Tytoń, Firletka, Lantana, Lawenda
Hemaris tityus- Narcyz
Sphinx pinastri- Wiciokrzew, Nasturcja
Agrius convolvuli- Tytoń, Wiciokrzew, Floks, Surfinia
Hyles galii- Floks
Hyles euphorbiae- Floks, Wiciokrzew

Nie wiem czy to może być możliwe ale sądzę że motyle takie jak Fruczaki przylatyją nie tylko do kwiatów pachnących ale także tych kolorowych, bo Firletka którą mam w ogrodzie nie pachnie w ogóle a stellatarum widziałem na niej 3 razy. Tak samo pięknie pachnący nocą tytoń nie pachnie w dzień a też przylatywały do nich fruczaki :wink:

Rośliny, które polecam i które są dostępne prawie w każdym sklepie ogrodniczym to:
- Wiciokrzew (najlepiej pomorski ze względu na silny zapach)
- Floksy
- Budleja
- Lawenda
- Surfinia lub petunia (najlepiej aby to nie były pełnokwiatowe i 'zmodyfikowane' genetycznie odmiany hodowlane tylko odmiany najpowszechniej widywane np. ''Blue Vein''

Choć u mnie -7 stopni, Gorąco pozdrawiam! :wink:
Jarosław Buszko
Posty: 756
Rejestracja: czwartek, 28 lutego 2008, 15:40
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Jarosław Buszko »

Prace nad nocnymi Macrolepidoptera postępują. Gotowe są już Lasiocampidae. Tak jak poprzednio bedę wdzięczny za komenatrze i ewentualne poprawki. Uaktualnienia wymagają informacje o występowaniu kilku gatunków w ostatnich dwóch dekadach. Nie wszystkie dane trafiają do literatury, dlatego nie wiadomo co się z niektórymi gatunkami dzieje i czy w ogóle jeszcze w Polsce wystepują.
A zatem - czy udało się komuś z kolegów złowić nastepujące gatunki:
Phyllodesma ilicifolia
Phyllodesma tremulifolia
Ocneria detrita
Byłyby także mile widziane informacje faunistyczne o Pentophera morio, Gynaephora selenitica, Dicallomera facelina i Dasychira abietis, które uzupełniałyby obecny oraz rozmieszczenia tych gatunków w naszym kraju.
Ponadto poszukuję okazów Orgyia antiquoides. Kiedyś wyhodowałem kilkanaście sztuk tego gatunku (obie płcie) z gąsienic znalezionych w okoliczach Zamościa, a ponieważ nie tworzę zbioru Macrolepidoptera, więc je porozdawałem. Wszystko gdzieś wsiąkło i nie wiem nawet, do kogo mógłbym się zwrócić w sprawie udostępnienia motyli do zdjęć. Przydałaby się pomoc w tym względzie.
Załączniki
1d. Lasiocampidae.pdf
(138.77 KiB) Pobrany 185 razy
1c. Lasiocampidae.pdf
(150.06 KiB) Pobrany 250 razy
1b. Lasiocampidae.pdf
(148.68 KiB) Pobrany 157 razy
1a. Lasiocampidae.pdf
(146.12 KiB) Pobrany 219 razy
Awatar użytkownika
Tawulec
Posty: 1745
Rejestracja: wtorek, 13 września 2005, 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Tawulec »

Tremulifolia- tak. Jeden okaz: 20.05.2008- Wrocław-Karłowice [XS46] -leg. X.D.,
a drugi mam od A.Kokota: 27IV2007, Tomisław [WS28], leg.A.Kokot.
Pozdrawiam
Marek Hołowiński
Posty: 5058
Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 13:09
UTM: FB68
Specjalność: Sesiidae
Lokalizacja: Hańsk
Podziękowano: 4 times

Post autor: Marek Hołowiński »

Phyllodesma tremulifolia - Mam w zbiorze 8 okazów z kilku stanowisk na terenie Lasów Sobiborskich łowionych w latach 1994- 2007. Jeśli potrzeba dane z metek, podam.

Ocneria detrita - Puszcza Kozienicka rok 2004, (jest tam kolega który systematycznie go odławia. Ostatnio nawet hodował)
Jarosław Buszko pisze:Ponadto poszukuję okazów Orgyia antiquoides. Kiedyś wyhodowałem kilkanaście sztuk tego gatunku (obie płcie) z gąsienic znalezionych w okoliczach Zamościa, a ponieważ nie tworzę zbioru Macrolepidoptera, więc je porozdawałem.
Orygia antiquoides mam parkę od Ciebie.
Awatar użytkownika
Dispar
Posty: 1391
Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 21:55
UTM: FC18
Specjalność: Geometridae
Lokalizacja: Łosice

Post autor: Dispar »

P. tremulifolia - Huszlew - łowiona w latach 2005-2007
Wożniki - kilka exx. w latach 1996 -2000
Mielnik - 2000r. ( wszystkie okazy D. Wasiluk leg.)
O. detrita - mam jeden okaz - Ratajewo/W-wy - Z. Czerwiński leg. 1967 r.
G. selenitica - mam okazy z lat 2003-2006 z Lubelszczyzny.
D. fascelina - Mielnik, a także Sadowne Węgrowskie 2003 r. 2 exx.
D. abietis - okazy z P. Biał. P. Aug. oraz okolic Łukowa - rez. ,,Jata" z lat 2000 - 2005.
O. antiguoides - 1 samiczka ze żródeł w/w :grin: .
P.S. Panie profesorze - czy mógłby Pan coś w tym temacie dodać?
viewtopic.php?p=94745#94745
Jarosław Buszko
Posty: 756
Rejestracja: czwartek, 28 lutego 2008, 15:40
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Jarosław Buszko »

Xawery, Marek, Darek:

dziękuję za informacje. Dane faunistyczne potrzebne są mi do zrobienia mapy interpretacyjnej, z natury rzeczy bardzo ogólnej. Natomiast chciałbym zachęcić Was do publikowania swoich danych o ciekawych gatunkach, a zwłaszcza takich, które są rzadko spotykane, lub na wyginięciu, w Wiadomościach Entomologicznych lub Polskim Pismie Entomologicznym (w zależności od ważności tematu). Po wielu latach może okazać sie to bardzo ważne z różnych powodów, tym bardziej, że prace te powinny zawerać także informacje, których nie zamieszcza się w bazach danych z uwagi na brak miejsca lub przyjętą konwencję.
Jesli chodzi o O. detrita jest wyjątkowo mało informacji na temat wyglądu stadiów preimaginalnych i bionomii. Może kolega, który hodował ten gatunek zrobił jakąś dokumentację fotograficzną? Przez wiele lat nie było danych o tym gatunku w Polsce, chociaż w zbiorach są okazy, np. z okolic Bydgoszczy (Toll).
Awatar użytkownika
Rafał Celadyn
Posty: 7254
Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
UTM: CA-95
Lokalizacja: Młoszowa
Kontakt:

Post autor: Rafał Celadyn »

D.fascelina - 1 okaz ex.l.06.06.1999r. Myślachowice ad.Trzebinia(znaleziona na asfaltowej drodze leśnej) (UTM-CA 96),imago(samica)02.07.1999 r.
Pozdrawiam Rafał.
brat
Posty: 443
Rejestracja: poniedziałek, 13 sierpnia 2007, 18:53
Lokalizacja: Kraków

Post autor: brat »

Dicallomera fascelina - dwa okazy ex.l. 2007r. i 2008r. okolice Olkusza, znalezione w kwietniu na wrzosowiskach.
Penthophera morio - jeden samiec 26.05.1981r. Kraków-Czyżyny, latał na łące w dzień, nisko nad trawami.
Awatar użytkownika
Jarosław Bury
Posty: 3567
Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Post autor: Jarosław Bury »

Dicallomera fascelina - imago - samica składająca jajka na wrzosie - 4.08.2005
oraz gąsieniczki na wrzosie - 20.06.2006. Wszystkie obserwacje poczynione w ok. Nowej Dęby.
Załączniki
Dicallomera fascelina - gasienica.
Dicallomera fascelina - gasienica.
DSC_5834(8x6)06.jpg (141.12 KiB) Przejrzano 11826 razy
Dicallomera fascelina - samica składajaca jajka na wrzosie.
Dicallomera fascelina - samica składajaca jajka na wrzosie.
DSC_1709w(8x6)05.jpg (135.93 KiB) Przejrzano 11829 razy
Marek Hołowiński
Posty: 5058
Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 13:09
UTM: FB68
Specjalność: Sesiidae
Lokalizacja: Hańsk
Podziękowano: 4 times

Post autor: Marek Hołowiński »

Dicallomera fascelina -Macoszyn 1994r -1997r, 2003r, 2004r - w zbiorze 6 okazów.
Awatar użytkownika
Tawulec
Posty: 1745
Rejestracja: wtorek, 13 września 2005, 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Tawulec »

Marku, czy myślisz, że fascelina może być w Borach Dolnośląskich? Przykładowy biotop pokazywałem w temacie o P.graslinella. Pytam, ponieważ jak widzę masz pewne doświadczenie z tym gatunkiem ;)
Pozdrawiam
Marek Hołowiński
Posty: 5058
Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 13:09
UTM: FB68
Specjalność: Sesiidae
Lokalizacja: Hańsk
Podziękowano: 4 times

Post autor: Marek Hołowiński »

Xawery, gatunek ten był podawany z woj Lubuskiego, oraz są dane z przed 1960 r z woj Dolnośląskiego. Więc tylko złap i potwierdź te dane.
Awatar użytkownika
Kamil Mazur
Posty: 1922
Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
Specjalność: Psychidae
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Post autor: Kamil Mazur »

Dorzucę swoje D. fascelina - Bratkowice ad Rzeszów: 3 samice i 2 samce wszystkie ex l. kwiecień/maj 2000
Awatar użytkownika
Tawulec
Posty: 1745
Rejestracja: wtorek, 13 września 2005, 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Tawulec »

Faktycznie- w lipcu nie szukałem. Przez infantylność pominąłem czas pojawu i nastawiałem się na to początkiem czerwca :mrgreen: No nic, jak nie w głowie...
Awatar użytkownika
Dispar
Posty: 1391
Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 21:55
UTM: FC18
Specjalność: Geometridae
Lokalizacja: Łosice

Post autor: Dispar »

W maju można też poszukać gąsienic na szczodrzeńcu i skarłowaciałych tarninach takich o wys. do 0,5metra razem z gąsiennicami R. purpurata. W latach 2000-2003 dość licznie można było je spotkać na Mielniku.
Witas

Post autor: Witas »

D. fascelina - 1995 kilka okazów e.l. Orzeszkowo, na szczodrzeńcu
3 samce do światła 11. VII. 1988 ok Olsztyna koło Częstochowy
1 gąsienica (wyszły muchy) 1996 (1995?) Grodno koło Kutna na żarnowcu.
Tomasz Blaik
Posty: 727
Rejestracja: czwartek, 22 stycznia 2009, 20:00
UTM: XR86
Specjalność: Depressariidae
Lokalizacja: Pielgrzymów/Góry Opawskie
Podziękowano: 1 time

Post autor: Tomasz Blaik »

Dane do mapy:
D. fascelina - Podhale, torfowisko w Podczerwonem, 12 VII 2005, kilka okazów z wrzosów i do lampy
C. abietis - Bory Niemodlińskie (woj. opolskie), łowiony kilka razy w VI (po 2000). Jest to las niżowy ale miejscami z dużym udziałem świerka. Co ciekawe gatunku tego nie mam z G. Opawskich.
P. tremulifolia - trafia się na dwóch stanowiskach w G. Opawskich, od drugiej połowy V do początków czerwca. Mam wrażenie, że związany z tutejszą świetlistą dąbrową.

Dorzucę jeszcze D. fascelina z Zawiercia, łowiony po roku 2000 przez Włodzimierza Nowakowskiego.
Awatar użytkownika
Dispar
Posty: 1391
Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 21:55
UTM: FC18
Specjalność: Geometridae
Lokalizacja: Łosice

Post autor: Dispar »

Na tym stanowisku C. abietis w Borach Niemodlińskich można by się pokusić o po poszukanie Eupithecia conterminata w troche przerzedzonym starodrzewiu świerkowym.
Lukaszm
Posty: 251
Rejestracja: niedziela, 26 października 2008, 17:08
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Lukaszm »

Dodam jeszcze jedno stanowisko: gąsienica znaleziona 2004-06-07 , Durne Bagno, FC50, Poleski P.N.
Jarosław Buszko
Posty: 756
Rejestracja: czwartek, 28 lutego 2008, 15:40
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Jarosław Buszko »

Dziekuję wszystkim Kolegom za dodatkowe informacje na temat stanowisk, fenologii i roslin pokarmowych. Pozwolą one na bardziej precyzyjne zaprezentowanie gatunków na tle polskich warunków.
Osobiście spotykałem niektóre z nich:
Dicallomera fascelina - Toruń, dwie gąsienice na żarnowcu na początku czerwca (lata 80). Mimo przeszło 30 lat połowów (moich i wielu innych osób) na światło nigdy nie udało się w okolicach Torunia złowić imago.
Penthophera morio - kilka okazów złowiłem ponad górną granicą lasu (1400-1800 m) w Tatrach Zachodnich. Samce latały w dzień na murawach (podłoże wapienne).
Dasychira abietis - w Puszczy Boreckiej samce dość często przylatywały do światła w czerwcu i lipcu.
Orgyia antiquoides - w latach 90 w rezerwacie Wieprzec koło Zamościa zebrałem kilkanaście gąsienic na Genista tinctoria. Podejrzewałem jakąs nową dla kraju Orgyia, ale jak wylęgły się motyle wyszło, że jest to O. antiquoides, skądinąd znana z wrzosowisk na Pomorzu Zachodnim.
Gynaephora selenitica - wielokrotnie widywałem gąsienice jesienią na Lubelszczyźnie, np. na Wieprzeckiej Górze k. Zamościa. Raz udało mi się złowić samca w dzień w rezerwacie Kulin koło Włocławka.
Przygotowując opisy stadiów rozwojowych okazuje się, że stosunkowo niewiele jest zdjęć ukazujących detale. Jaja i poczwarki w ogóle są rzadko fotografowane. Dotyczy to zwłaszcza poczwarek, które pozostają w kokonach. Gąsienice najczęściej fotografowane są całościowo, a przydałyby się zdjęcia rysunku na ciele z wierzchu i z boku, głowy z przodu, części tułowia z boku (nogi tułowiowe, brodawki i wyrostki), tylnej częśc odwłoka (posuwki) oraz innych istotnych szczegółów (w razie potrzeby). Warto to robić, ponieważ kiedyś, być może, ktoś pokusi się o przygotowanie albumu, gdzie to wszystko będzie można pokazać (praca na wiele lat). Przykładem może być hiszpańska seria: Biologia y morfologia de las orugas (wyszło bodajże 8 części).
Marek Hołowiński
Posty: 5058
Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 13:09
UTM: FB68
Specjalność: Sesiidae
Lokalizacja: Hańsk
Podziękowano: 4 times

Post autor: Marek Hołowiński »

Jarosław Buszko pisze:Xawery, Marek, Darek:

Jesli chodzi o O. detrita jest wyjątkowo mało informacji na temat wyglądu stadiów preimaginalnych i bionomii. Może kolega, który hodował ten gatunek zrobił jakąś dokumentację fotograficzną? Przez wiele lat nie było danych o tym gatunku w Polsce, chociaż w zbiorach są okazy, np. z okolic Bydgoszczy (Toll).
Rozmawiałem z tym kolegą, niestety zaniechał hodowli. Uzyskał trochę motyli, a wyhodowane w drugim pokoleniu gąsienice wypuścił do ich naturalnego środowiska. Nie ma żadnych zdjęć. Obiecał, że jak znów złowi samicę to powtórzy hodowlę. Niestety nie zdawał sobie sprawy z rangi tego przedsięwzięcia.
Awatar użytkownika
Dispar
Posty: 1391
Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 21:55
UTM: FC18
Specjalność: Geometridae
Lokalizacja: Łosice

Post autor: Dispar »

Mogę do tego dodać jako ciekawostke pewien fakt z hodowli D. abietis.
Darek Wasiluk hodował ten gatunek który dość dobrze żerował mu na świerku. Ostatnie 6 gąsiennic wyniosł na ocieniony mały świerk rosnący na poboczu drogi prowadzącej do jego leśniczówki i każdą umieścił na innej gałązce. Żerowały na nich chyba ze dwa tygodnie i tylko jedna przeniosła się na inną gałąż. Przejeżdzałem tamtędy dość często i one prawie się nie przemieszczały. Wylęgły się z nich pięknie wybarwione dorodne motyle.
Dodam, że ten świerk miał galązki o długości może z 60 cm dość rzadko rozmieszczone.
Jarosław Buszko
Posty: 756
Rejestracja: czwartek, 28 lutego 2008, 15:40
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Jarosław Buszko »

Dziś dołączam Lymantriidae. Gdyby ktoś z Kolegów miał i mógł dodać jakieś informacje o opisanych gatunkach, a zwłaszcza Laelia coenosa (obszary wystepowania inne niż dotąd znane, zachowanie, stadia preimagionalne), byłbym bardzo wdzięczny.
Załączniki
8c. Lymantriidae.pdf
(152.93 KiB) Pobrany 147 razy
8b. Lymantriidae.pdf
(150.05 KiB) Pobrany 148 razy
8a. Lymantriidae.pdf
(150.46 KiB) Pobrany 162 razy
Witas

Post autor: Witas »

Euproctis chrysorrhoea - Puszcza Augustowska - Rudawka. Kilka ostatnich dni czerwca 1998 po kilkanaście samców przy ekranie, samic nie było. Ani wcześniej (1996-97), ani później (2000) tego gatunku tam nie spotkałem
Penthophera morio - z tego co pamiętam Częstochowa (okolice klasztoru) - 1980 lub 1981 (widziałem motyla). Osoba, która złapała tego motyla prawdopodobnie monitoruje forum.
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16269
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Post autor: Aneta »

Również E. chrysorrhea - pojedynczy samiec złapany 12.07.2004 do światła, Kutno, CC 88. I też tylko wtedy obserwowałam u siebie ten gatunek.
Awatar użytkownika
Piotr Pawlikiewicz
Posty: 612
Rejestracja: poniedziałek, 11 października 2004, 10:48
UTM: CC71
Lokalizacja: Łask
Kontakt:

Post autor: Piotr Pawlikiewicz »

Również E. chrysorrhea 2008-06-28 Łódzkie Chorzeszów, CC72 do światła
Marcin Wencel
Posty: 301
Rejestracja: sobota, 4 sierpnia 2007, 16:41
Lokalizacja: Opole

Post autor: Marcin Wencel »

Calliteara abietis - Ochodze, XS91 do światła. Daty niestety nie podam, gdyż okaz z etykietą posiada Tomasz Blaik.
Tomasz Blaik
Posty: 727
Rejestracja: czwartek, 22 stycznia 2009, 20:00
UTM: XR86
Specjalność: Depressariidae
Lokalizacja: Pielgrzymów/Góry Opawskie
Podziękowano: 1 time

Post autor: Tomasz Blaik »

Marcin Wencel pisze:Calliteara abietis - Ochodze, XS91 do światła.
data: 13 VI 08. Widzę że gatunek na północy pojawia się później. W Borach Niemodlińskich łowił się nawet w 1 dekadzie - 9 VI 2003.

P. morio był na pewno łowiony w Ligocie Dolnej, w roku 1919, 1950 i 1953 (Bielewicz 1966). W Bytomiu jest okaz samca z 21 V 1950, leg. Raebel. Stanowisko to leży niemal dokładnie na wysokości tego koło Zawiercia.

L. coenosa - Puszcza Romincka, ale to pewnie nic specjalnie nie wniesie.
Awatar użytkownika
Dispar
Posty: 1391
Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 21:55
UTM: FC18
Specjalność: Geometridae
Lokalizacja: Łosice

Post autor: Dispar »

Z E. chrysorrhoea miałem dość niemiłą przygodę. Swieciliśmy u Marka Hołowińskiego w Kosyniu niedaleko leśniczówki 27.06.1998r. Trafiliśmy na gradację tego gatunku - przy ekranie było prawie biało. Najgorsze, że motyle siadały nam na plecy, głowę, twarz, szyję a jak mi wpadały pomiędzy okulary a oczy to już była tragedia. Wytrzymałem do końca świecenia ale jak tylko wróciliśmy do domu nad ranem to od razu wizyta w Pogotowiu Ratunkowym i zastrzyki z hydrocortizonu na odczulenie. U nas mamy go na kilku stanowiskach i nie jest rewelacją.
L. caenosa corocznie dość liczny w Wożnikach a mniej licznie w Zaborzu a mamy też okazy z P. Augustowskiej.
Awatar użytkownika
Tawulec
Posty: 1745
Rejestracja: wtorek, 13 września 2005, 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Tawulec »

E.chrysorrhea występuje masowo (powyżej 100 osobników) w dąbrowie koło Ławszowej (UTM: WS28) w Borach Dolnośląskich.
Awatar użytkownika
Robert Rosa
Posty: 411
Rejestracja: sobota, 26 lutego 2005, 16:46
Lokalizacja: Piła

Post autor: Robert Rosa »

Laelia coenosa - Drawsko Pomorskie, WV-53, 22.07.1998r. , leg. Andrzej Brzosko
(chyba to ten gatunek??, ... dość ciemno ubarwiony, chociaż jak na samca ,to może i normarlnie ubarwiony :wink: )... czyżby jednak na Pomorzu Zach. był?!
Załączniki
kłociówka.jpg
kłociówka.jpg (18.09 KiB) Przejrzano 11879 razy
Awatar użytkownika
Damian Bruder
Posty: 791
Rejestracja: czwartek, 25 marca 2004, 15:15
UTM: WT43
Lokalizacja: Nowa Sól/Poznań

Post autor: Damian Bruder »

Co do Euproctis chrysorrhoea, to w WT 43 Nowa Sól 25 V 2009r. ponad 20 szt. Gatunek w okolicy bardzo pospolity. Co roku przylatuje do światła w dużych ilościach.
Marek Hołowiński
Posty: 5058
Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 13:09
UTM: FB68
Specjalność: Sesiidae
Lokalizacja: Hańsk
Podziękowano: 4 times

Post autor: Marek Hołowiński »

Euproctis chrysorrhoea - Macoszyn, Kosyń, Zawadówka. Mam w zbiorze 16 okazów z lat 1995 -2005. Poza tym wielokrotnie obserwowałem na ekranie i na innych stanowiskach między Chełmem i Włodawą.
Tomasz Świderski
Posty: 594
Rejestracja: niedziela, 13 stycznia 2008, 13:45

Post autor: Tomasz Świderski »

Czy prezentowany niżej motyl to Penthophera morio?
Złapany 16 VI.
Załączniki
IMG_0001.JPG
IMG_0001.JPG (126.96 KiB) Przejrzano 11822 razy
Awatar użytkownika
Dispar
Posty: 1391
Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 21:55
UTM: FC18
Specjalność: Geometridae
Lokalizacja: Łosice

Post autor: Dispar »

Bingo :mrgreen: .
W zbiorze posiadam okaz z Sudetów: Kowary, 07.06.1968r. Z. Szarek leg.
Tomasz Świderski
Posty: 594
Rejestracja: niedziela, 13 stycznia 2008, 13:45

Post autor: Tomasz Świderski »

Dziękuje serdecznie, za oznaczenie :razz: ....złapany przypadkiem podczas wycieczki rowerowej zbłądziłem sobie w lesie i wyjechałem kilka wiosek od Żor na wschód.(wtedy jeszcze chciało mi się tak daleko jeździć rowerem)
Dane Lokalizacyjne Rudziczka/Suszec. 16 VI 1998r
Awatar użytkownika
Antek Kwiczala †
Posty: 5707
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
UTM: CA22
Lokalizacja: Kaczyce

Post autor: Antek Kwiczala † »

Dane lokalizacyjne Rudziczka/Suszec.
Dla mniej zorientowanych podam kod UTM: CA44
Awatar użytkownika
Marcin Kutera
Posty: 1148
Rejestracja: niedziela, 10 października 2004, 17:08
UTM: EB24, EC18
Specjalność: Lepidoptera, Odonata, Orthoptera,
Lokalizacja: okolice Ostrowca św
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Marcin Kutera »

Ja mam informację dotyczącą bionomii pospolitego gatunku Lymantria dispar. Poczwarki tego gatunku (lub puste po wylęgu motyli) spotykane były często przezemnie i kolegę A. Woźniaka na terenie całego kraju (no prawie całego) w dziuplach, otwartych fragmentach, próchniejących, martwych ale bardzo wiekowych, okazałych wierzb Salix sp. często tworzących aleje (szpalery) przydrożne nierzadko a prawie zawsze z towarzyszącą im pachnicą Osmoderma barnabita. Piszę tą informację, gdyż ona może mieć ważny związek bardziej z pachnicą O. barnabita.
Może wśród kolegów też ktoś zwrócił uwagę na takie zjawisko...
Awatar użytkownika
Tawulec
Posty: 1745
Rejestracja: wtorek, 13 września 2005, 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Tawulec »

Marcinie, bez przesady... Egzuwia L.dispar spotykam pod odstającą korą KAŻDYCH drzew liściastych. O.barnabita nie ma tu kompletnie nic do rzeczy, bo w tym układzie byłaby równie rozpowszechniona, co L.dispar, a to nie jest prawdą. Nie nadinterpretujmy na siłę ;)
Awatar użytkownika
Marcin Kutera
Posty: 1148
Rejestracja: niedziela, 10 października 2004, 17:08
UTM: EB24, EC18
Specjalność: Lepidoptera, Odonata, Orthoptera,
Lokalizacja: okolice Ostrowca św
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Marcin Kutera »

Tawulec pisze:Marcinie, bez przesady... Egzuwia L.dispar spotykam pod odstającą korą KAŻDYCH drzew liściastych. O.barnabita nie ma tu kompletnie nic do rzeczy, bo w tym układzie byłaby równie rozpowszechniona, co L.dispar, a to nie jest prawdą. Nie nadinterpretujmy na siłę ;)
ok. ok. napisałem o tym, bo to zwróciło moją uwagę, żadnych innych poczwarek motyli w konarach tych wierzb Salix sp. poza Lymantria dispar nie widywałem, i co ciekawe prawie zawsze O. barnabita czasami Cetonia aurata i bardzo rzadko Protaetia lugubris (fragmenty części ciała, koprolity, kokolity)
Awatar użytkownika
Tawulec
Posty: 1745
Rejestracja: wtorek, 13 września 2005, 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Tawulec »

Wiązałbym to raczej z miejscowymi licznymi pojawami tego gatunku- czasem w jednym pniu bywa i po 5 egzuwiów. Poza tym L.dispar preferuje jako miejsce przepoczwarczenia właśnie takie konary, co zapewne widziałeś w terenie nie raz ;)
Awatar użytkownika
Dispar
Posty: 1391
Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 21:55
UTM: FC18
Specjalność: Geometridae
Lokalizacja: Łosice

Post autor: Dispar »

Z informacji które dzisiaj uzyskałem od Mirka Maciąga wynika, że L. caenosa jest dość licznie przez niego spotykana w rez. Świdwie. Także dane z Pomorza Zachodniego o występowaniu tego gatunku są nadal aktualne.
Pawel Jaloszynski
Posty: 1887
Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
Lokalizacja: Palearktyka

Post autor: Pawel Jaloszynski »

Marcin Kutera pisze: koprolity
To by dopiero była sensacja. ;-)
Tomasz Świderski
Posty: 594
Rejestracja: niedziela, 13 stycznia 2008, 13:45

Post autor: Tomasz Świderski »

L. dispar, buduje oprzędy praktycznie wszędzie, gdzie się da. :wink: W miastach często są to okapy parapetów, balkonów, gzymsy, zagłebienia murów płotów itp. W wypadku masowych pojawów widywałem nawet sytuacje, ze pod korą drzewa w egzuwium poczwarkowym samicy, znajdowałem egzuwium poczwarki samca tegoż gatunku.
Maciek Matraj
Posty: 95
Rejestracja: piątek, 15 października 2004, 16:04
Lokalizacja: Wołów

Post autor: Maciek Matraj »

Dodam, że gąsienice E.chrysorrhoea przy masowych gradacjach (być może nie tylko wtedy), spadając z drzew na rosnące pod nimi tarniny (ew.żerując na tarninach od początku, choć wydaje mi się, że np.dęby zasiedlane są w pierwszej kolejności) potrafią wchodzić do oprzędów innych gatunków i w pokoju z nimi współżyć. Widywałem nie raz wygrzewające się gąsienice E.chrysorrhoea w oprzędach E.catax. Także gąsienice M.neustria widywałem we wspólnych "gniazdach" z E.catax. Zdjęcia E.chrysorrhoea wspólnie z E.catax najwyraźniej nie zrobiłem ale M.neustria z E.catax mam i prezentuję poniżej. Gąsienice E.chrysorrhoea są przy tym zwykle dalej posunięte w rozwoju niż gąsienice barczatki kataks z kolei neustrii są młodsze, co widać na zdjęciu.
Załączniki
DSCF0231a.jpg
DSCF0231a.jpg (115.72 KiB) Przejrzano 11818 razy
Jarosław Buszko
Posty: 756
Rejestracja: czwartek, 28 lutego 2008, 15:40
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Jarosław Buszko »

Dziękuję wszystkim Koleżankom i Kolegom za informacje dotyczące Lymantriidae. Częśc z nich zostanie uwzględniona przy ostatecznej formie opisów poszczególnych gatunków. Zachęcam również, aby każdy indywidualnie pisał krótkie notatki do Wiadomości Entomologicznych o nowych stanowiskach rzadziej spotykanych gatunków, a zwłaszca O. detrita, P. morio, L. coenosa, O. recens.
Liczne komentarze dotyczące E. chrysorrhoea ukazują osobliwy obraz wystepowania tego gatunku w Polsce. Przez wiele lat zbieralem motyle w Toruniu i okolicy (rezerwat Las Piwnicki). Także intensywnie zbierali doktoranci (A. Baranowski, J. Twerd). W ciągu 35 lat, nie trafił się ani jeden okaz tego gatunku, podobnie było w okresie badań Pruffera i Sołtysa (1947-1971). Podobnie było na Mazurach. Zarówno w Giżycku, jak i w Puszczy Boreckiej (1986-1994), gdzie udało się w tym czasie zebrać prawie 1500 gatunków motyli - E. chrysorrhoea nie było wcale. Z niektórych wpisow wynika, że pojawia się nagle, potem znika, co wskazywałoby na okresowe zasiedlanie niektórych miejsc. Niby pospolity gatunek,w dodatku uznany szkodnik, a jeszce sporo zagadek.

Załączam opracowaną rodzinę Pantheidae, także z prośba o komentarze. Kolejna rodzina w opracowaniu to Nolidae i tu także liczę na ciekawe komentarze.
Załączniki
9. Pantheidae.pdf
(126.43 KiB) Pobrany 151 razy
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Wróć do „MOTYLE NOCNE”