Nasza Ulubiona MUZYKA
- CARABUS12
- Posty: 1300
- Rejestracja: piątek, 10 sierpnia 2007, 19:02
- profil zainteresowan: WOT
- Lokalizacja: Warszawa
odp
no jedyny zespół jaki tam wygrzebałem to voivod
ale to ich jedna ze słabszych płyt
sorry 2 razy mi sie wlepilo
ale polecam okładkę i muzę również, mam tej grupy całą dyskografię
Pzdr.
ale to ich jedna ze słabszych płyt
sorry 2 razy mi sie wlepilo
ale polecam okładkę i muzę również, mam tej grupy całą dyskografię
Pzdr.
- Załączniki
-
- Voivod_Negatron[1].gif (35.52 KiB) Przejrzano 17837 razy
-
- 1.gif (37.79 KiB) Przejrzano 17831 razy
Ostatnio zmieniony sobota, 14 lutego 2009, 21:50 przez CARABUS12, łącznie zmieniany 1 raz.
- Łukasz Mielczarek
- Posty: 915
- Rejestracja: środa, 31 maja 2006, 18:58
- Specjalność: Diptera
- Lokalizacja: Włoszczowa/Kraków/Olkusz
- Marcin Szewczyk
- Posty: 1209
- Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 15:45
- UTM: DD12
- Specjalność: Cerambycidae
- Lokalizacja: Płock
Ja polecam Division Bell - Pink Floyd
http://www.youtube.com/watch?v=BVUTQ7st ... =1&index=7
Pozdrawiam
http://www.youtube.com/watch?v=BVUTQ7st ... =1&index=7
Pozdrawiam
- CARABUS12
- Posty: 1300
- Rejestracja: piątek, 10 sierpnia 2007, 19:02
- profil zainteresowan: WOT
- Lokalizacja: Warszawa
muza
dalej muzycznie
zaraz wybieram się na METALMANIA FEST 2009
jestem bardzo ciekaw tego koncertu
i pozdrawiam wszystkich z forum, którzy się tam znajdą.
Pzdr.
zaraz wybieram się na METALMANIA FEST 2009
jestem bardzo ciekaw tego koncertu
i pozdrawiam wszystkich z forum, którzy się tam znajdą.
Pzdr.
- Załączniki
-
- kapelki które zagrają
- METALMANIA FEST 2009.jpg (22.01 KiB) Przejrzano 17831 razy
- Rafał Celadyn
- Posty: 7281
- Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
- UTM: CA-95
- Lokalizacja: Młoszowa
- Kontakt:
Fajnie czasem mieszkać w mniej dzikim miejscuCARABUS12 pisze:Exodus mistrzostwo świata
Exodus pamiętam jeszcze z płytek "Pleasures of the flash" i "Bonded by blood",byłem wtedy dzieciakiem ,to czasy Metalmani w Spodku(Kreator ,Sodom...),do tej pory
mam na 20 zł autograf wokalisty zapomnianej kapelki z Włoch -Bulldozer,znanej głównie z numeru "Ilona the Very Best" ,gdzie w podtekście chodzi o gwiazdkę filmów xxx ...pretndujacą wtedy do parlamentu włoskiego
A tutaj AC Wild w akcji ,Tylko dla ludzi o mocnych nerwach
http://www.youtube.com/watch?v=Liq5k845 ... re=related
- Damian Bruder
- Posty: 791
- Rejestracja: czwartek, 25 marca 2004, 15:15
- UTM: WT43
- Lokalizacja: Nowa Sól/Poznań
- Piotr M.
- Posty: 1229
- Rejestracja: piątek, 9 listopada 2007, 14:50
- Specjalność: Odonata_Ephemeroptera
- Lokalizacja: Międzyrzec Podl.
Ja słucham wszystkiego , byle by miało fajną ,budzącą we mnie emocje melodie.
Generalnie największe zamiłowanie mam do muzyki filmowej oraz muzyki Trance ale wcale nie ograniczam sie do jakiś konkretnych gatunków. Sam ciut Komponuje i zajmuje się produkcją muzyki. gram na Gitarze elektrycznej oraz instrumentach klawiszowych.
Generalnie największe zamiłowanie mam do muzyki filmowej oraz muzyki Trance ale wcale nie ograniczam sie do jakiś konkretnych gatunków. Sam ciut Komponuje i zajmuje się produkcją muzyki. gram na Gitarze elektrycznej oraz instrumentach klawiszowych.
-
- Posty: 727
- Rejestracja: czwartek, 22 stycznia 2009, 20:00
- UTM: XR86
- Specjalność: Depressariidae
- Lokalizacja: Pielgrzymów/Góry Opawskie
- Podziękowano: 1 time
http://wiadomosci.onet.pl/1997228,12,item.html
Nie w temacie, bo moje gusta muzyczne są zupełnie inne, o czym może kiedyś coś tu napiszę, jednak zgniotła mnie ta informacja z rana. Zawsze pozostaje pustka gdy odchodzi ktoś wielkiego formatu, śmierć niebanalnej osobowości staje się cezurą czasów, nawet gdy jej blask przeminął na długo przed nią. Wielka szkoda, że życie i kariera Michaela tak się potoczyły. Dla wielu z mojego pokolenia był na pewno kimś ważnym.
Nie w temacie, bo moje gusta muzyczne są zupełnie inne, o czym może kiedyś coś tu napiszę, jednak zgniotła mnie ta informacja z rana. Zawsze pozostaje pustka gdy odchodzi ktoś wielkiego formatu, śmierć niebanalnej osobowości staje się cezurą czasów, nawet gdy jej blask przeminął na długo przed nią. Wielka szkoda, że życie i kariera Michaela tak się potoczyły. Dla wielu z mojego pokolenia był na pewno kimś ważnym.
- SiejeOwies
- Posty: 474
- Rejestracja: poniedziałek, 3 września 2007, 18:29
- Lokalizacja: Białystok
- Piotr M.
- Posty: 1229
- Rejestracja: piątek, 9 listopada 2007, 14:50
- Specjalność: Odonata_Ephemeroptera
- Lokalizacja: Międzyrzec Podl.
Re: odp
Aneta ma sporo racji.Aneta pisze:Dobra muzyka nie jest kwestią instrumentarium, tylko talentu, elektronika to nie tylko mechaniczne techno czy syntezatorki w disco. A "żywe" instrumenty wcale nie gwarantują wysokiej jakości muzyki - dla mnie taki Vai czy inny Malmstein to rzemiosło, a nie sztuka.CARABUS12 pisze:dokladnie bo kazdy z Nas mając troche lepszy komp moze juz tworzyc brzemieniaAndrzej Konopka pisze:Przekonuje mnie muzyka gdzie słychać gitarę.
lecz nie zwiazane z oryginalnymi instrumentami
Nie mając słuchu muzycznego nikt nic ciekawego nie zrobi.Po drugie mastering - Czy ktoś wie co to takiego ? Mało osob zdaje sobie sprawe z tego ,że to bardzo wielka sztuka. Stereofonizacja , melodia, odpowiednie zagranie perkusją, czy też konstrukcja przestrzenna.
Jeden z moich utworów
http://w371.wrzuta.pl/audio/3iy5qUrWksq/guga_ngc_7000
to przykład źle ułożonego utwory (zabyt wielkie zmiany motywów , zbyt wiele razy powtaza się to samo (choć to progressive))
W Muzyce elektronicznej SAMI robimy dzwięki , co jest też sztuką. A grając na instrumencie on sam wydaje nam dzwięki - i tu jest niemała różnica.To wszystko wcale nie jest proste. A jeśli ktoś nie lubi syntetycznych brzmień z tego względu, że nie idą z instrumentów to dziwnie myśli. Przecierz dzwięk gitar elektrycznych również jest syntetyczny. Przerabiany przez wzmacniacz...
- Jacek Kurzawa
- Posty: 9517
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
- UTM: DC30
- Specjalność: Cerambycidae
- profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Podziękował(-a): 4 times
- Podziękowano: 2 times
- Kontakt:
Mastering, miks utworu, synteza, efekty, kompresja dźwięku, wzmacniacze, przedwzmacniacze czy nawet wybór instrumentu - to jest WARSZTAT. To wszystko ma związek z tworzeniem muzyki i jest nierozerwalnie połączone ale MUZYKA RODZI SIĘ W SERCU I W GŁOWIE. Tu powstaje cala gama napięć, wrażeń które muzyk urzeczywistnia przemieniając tą niewidzialną chmurę muzyczną w realne dźwięki. Ta chwila kiedy muzyk coś czuje, coś słyszy i kiedy to przekłada na dźwiek to jest moment kiedy powstaje muzyka. Potem już jest tylko warsztat i jeśli ktoś ma dobry warsztat (a dobry muzyk ma go instynktownie kompozytor zaś po prostu pisze nuty) to dzieło będzie dobre. I nie ma znaczenia jakie jest instrumentarium i jaka "chemia" wejdzie w nagranie. To problem realizatorów studyjnych (chociaż przyznać trzeba że i sama produkcja studyjna bywa sztuką i w takim stopniu determinuje brzmienie i ogólne doznania muzyczne, że bywa ważniejsza od kompozycji).
Zauważyłem i pewnie Wy też, że dobry temat muzyczny, evergreen ma zazwyczaj tak niespotykaną wpadającą w ucho melodię i taki niepowtarzalny charakter, że jest jedyny na świecie, jest rozpoznawalny po kilku dźwiękach. Każdy jest w stanie przytoczyć kilkanaście takich tematów muzycznych.
Zetknąłem się kiedyś z pewną koncepcją, ktorą nieco rozwinąłem i pokrótce opiszę. Tłumaczy ona proces powstawania takich utworów i sposób dzialania takich wybitnych twórców. Otóż wg niej muzyka jest wokół nas w formie otaczającej nas przestrzeni. Dostać się do niej można poprzez uczucia z wykorzystaniem pewnych stanów nadświadomości (uniesienie twórcze). Tak się w tedy dzieje, ze kompozytor nagle słyszy, zaczyna tworzyć. Można zauważyć że dobry muzyk to cierpiący, przeżywający, wrażliwy człowiek, żyjący w pewnej swojej przestrzeni. Taki stan ułatwia mu podłącznie się do przestrzeni muzyki. Stąd w niezwykle dobrej twórczości tyle uzywek, alkoholu czy narkotykow.
Patrząc na to z nieco innej strony dość łatwo zauważyć, ze kto tworzy z potrzeby ducha i jest prawdziwym artystą to jego dzieła są niezwykle dobre natomiast kto rzuci się na produkcje dla kasy zasmieca tylko rynek muzyczny dziesiątkami bzdurnych melodyjek (trochę dobrych sampli, łatwy tekst, jakieś I love you, gitarka dla ożywienia, potem mastering i utwor z kopem gotowy). Dlatego nie sztuką jest zrobić utwór i go wylansować (to juz wogole jest kwestia pieniędzy). Sztuka pozostanie zawsze sztuką a odbiorcy z wrażliwym sercem zawsze bezbłędnie wyczują artystę. Czy to będzie mistrz gitary czy mistrz wirtualnych syntezatorów używający najnowszej technologii do tworzenia tego co słyszy i czuje. Byle by ten twórca coś rzeczywiście czul coś więcej niż tylko pęd do sławy i pieniędzy.
Zauważyłem i pewnie Wy też, że dobry temat muzyczny, evergreen ma zazwyczaj tak niespotykaną wpadającą w ucho melodię i taki niepowtarzalny charakter, że jest jedyny na świecie, jest rozpoznawalny po kilku dźwiękach. Każdy jest w stanie przytoczyć kilkanaście takich tematów muzycznych.
Zetknąłem się kiedyś z pewną koncepcją, ktorą nieco rozwinąłem i pokrótce opiszę. Tłumaczy ona proces powstawania takich utworów i sposób dzialania takich wybitnych twórców. Otóż wg niej muzyka jest wokół nas w formie otaczającej nas przestrzeni. Dostać się do niej można poprzez uczucia z wykorzystaniem pewnych stanów nadświadomości (uniesienie twórcze). Tak się w tedy dzieje, ze kompozytor nagle słyszy, zaczyna tworzyć. Można zauważyć że dobry muzyk to cierpiący, przeżywający, wrażliwy człowiek, żyjący w pewnej swojej przestrzeni. Taki stan ułatwia mu podłącznie się do przestrzeni muzyki. Stąd w niezwykle dobrej twórczości tyle uzywek, alkoholu czy narkotykow.
Patrząc na to z nieco innej strony dość łatwo zauważyć, ze kto tworzy z potrzeby ducha i jest prawdziwym artystą to jego dzieła są niezwykle dobre natomiast kto rzuci się na produkcje dla kasy zasmieca tylko rynek muzyczny dziesiątkami bzdurnych melodyjek (trochę dobrych sampli, łatwy tekst, jakieś I love you, gitarka dla ożywienia, potem mastering i utwor z kopem gotowy). Dlatego nie sztuką jest zrobić utwór i go wylansować (to juz wogole jest kwestia pieniędzy). Sztuka pozostanie zawsze sztuką a odbiorcy z wrażliwym sercem zawsze bezbłędnie wyczują artystę. Czy to będzie mistrz gitary czy mistrz wirtualnych syntezatorów używający najnowszej technologii do tworzenia tego co słyszy i czuje. Byle by ten twórca coś rzeczywiście czul coś więcej niż tylko pęd do sławy i pieniędzy.
- Miłosz Mazur
- Posty: 2565
- Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
- UTM: CA08
- Poprzedni(e) login(y): Curculio
- Specjalność: Curculionoidea
- profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
- Podziękował(-a): 1 time
- Kontakt:
- mwkozlowski
- Posty: 966
- Rejestracja: niedziela, 20 lutego 2005, 21:21
insekty za (lub przed) genialną muzyką
na płycie mojej fascynacji "One size fits all" na rewersie jest wyrysowany nieboskłon z gwiazdozbiorami, jedna z gwiazd nazywa się Zloty Groszy a jeden z gwiazdozbiorów Silverfish czyli rybik cukrowy, natomiast ziemia przypomina powłoki owada z włoskiem czuciowym
-
- Posty: 571
- Rejestracja: piątek, 3 lipca 2009, 09:06
- Lokalizacja: Ciemne
Ulubiona muzyka
Yes podstawowy i wzorcowy utwór The Gates of Delirium.
Amerykański rock Toto , Yourney gdzie logo zespołu jest skarabeusz zresztą zmodyfikowany na okładkach większości płyt.
Jestem zwolennikiem wirtuozów gitary Walter Trout , Joe Bonamassa.
Najlepszy koncert jaki widziałem tylko na dvd Star Wars gdzie gra Paul Gilbert ,
Nuno Bettencourt , Steve Hackett , John Paul Jones w ich wykonaniu Whole lotta love
Led Zeppelin jest lepsze od oryginału.
Na Yesach byłem na 3 koncertach ciekawy był ten z orkiestrą symfoniczną
Yes podstawowy i wzorcowy utwór The Gates of Delirium.
Amerykański rock Toto , Yourney gdzie logo zespołu jest skarabeusz zresztą zmodyfikowany na okładkach większości płyt.
Jestem zwolennikiem wirtuozów gitary Walter Trout , Joe Bonamassa.
Najlepszy koncert jaki widziałem tylko na dvd Star Wars gdzie gra Paul Gilbert ,
Nuno Bettencourt , Steve Hackett , John Paul Jones w ich wykonaniu Whole lotta love
Led Zeppelin jest lepsze od oryginału.
Na Yesach byłem na 3 koncertach ciekawy był ten z orkiestrą symfoniczną
- CARABUS12
- Posty: 1300
- Rejestracja: piątek, 10 sierpnia 2007, 19:02
- profil zainteresowan: WOT
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Posty: 571
- Rejestracja: piątek, 3 lipca 2009, 09:06
- Lokalizacja: Ciemne
- Oxyartes15
- Posty: 50
- Rejestracja: środa, 28 stycznia 2009, 10:19
- Lokalizacja: Żywiec
Rusałka osetnik
Wracając do entomologicznych motywów w muzyce to w teledysku nu metalowego zespołu Mudvayne którego uwielbiam jedną z głównych postaci "gra" Rusałka osetnik
Poniżej kadr z teledysku i link do niego
http://www.youtube.com/watch?v=L5ZbdDDNz3c
Poniżej kadr z teledysku i link do niego
http://www.youtube.com/watch?v=L5ZbdDDNz3c
- Załączniki
- kadr.jpg (13.45 KiB) Przejrzano 17812 razy
Re: odp
Generalnie przyjmuje się iż w trashu nie ma growlingu to samo w gothic metalu.CARABUS12 pisze:
znaczy:thrash, death,black,gothic, itd.......
eeeeeeee Marek w porządku
Pzdr.
Natomiast w blacku growl zastąpiony jest screamem
To tak dla uściślenia.
- Rafał Celadyn
- Posty: 7281
- Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
- UTM: CA-95
- Lokalizacja: Młoszowa
- Kontakt:
- Marcin Kutera
- Posty: 1156
- Rejestracja: niedziela, 10 października 2004, 17:08
- UTM: EB24, EC18
- Specjalność: Lepidoptera, Odonata, Orthoptera,
- Lokalizacja: okolice Ostrowca św
- Podziękował(-a): 2 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
- Marcin Kutera
- Posty: 1156
- Rejestracja: niedziela, 10 października 2004, 17:08
- UTM: EB24, EC18
- Specjalność: Lepidoptera, Odonata, Orthoptera,
- Lokalizacja: okolice Ostrowca św
- Podziękował(-a): 2 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
- Marcin Kutera
- Posty: 1156
- Rejestracja: niedziela, 10 października 2004, 17:08
- UTM: EB24, EC18
- Specjalność: Lepidoptera, Odonata, Orthoptera,
- Lokalizacja: okolice Ostrowca św
- Podziękował(-a): 2 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
to klasyka Fieldse...palipa pisze:a na uspokojenie field of nephelin
ja też z gotyku lubię Love Like Blood, Bauhaus, Death in June
natomiast z zimnej fali
The Cure, Siuoxie and The Bunches,
z roka alternatywnego:
The swans, Einestuerzende neubauten, Killing joke, Nick cave'a i wiele wiele innych...
wiele punkowych od DOA Dead kennedys, Crass po The fall czy Fugazi
z ciężkiego grania to oczywiscie Carcass, slayer, Morbid angel, DRI, napalm Death, Sepultura, tool, the rapy, Lard i wiele wiel innych
np John Zorn czy Faith No More
chyba same swoje smaczki wymieniłem
- Rafał Celadyn
- Posty: 7281
- Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
- UTM: CA-95
- Lokalizacja: Młoszowa
- Kontakt:
Marcin Kutera pisze:czy Faith No More
Tutaj link do fajnej kapelkiMarcin Kutera pisze:slayer
http://www.youtube.com/watch?v=USwKZbcU4pw
śpiewa Mike Patton z FNO a na bębnach Dave Lombardo...
-
- Posty: 3282
- Rejestracja: wtorek, 9 października 2007, 22:25
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Marek Przewoźny
- Posty: 1414
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 07:15
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Cała Epka z której pochodzi ten utwór poświęcona jest motylon http://en.wikipedia.org/wiki/Echoes_in_a_Shallow_BayTawulec pisze:http://www.youtube.com/watch?v=fWVwFE4sAGY
Otwórzcie sobie tekst piosenki.
Zespół zresztą kultowy, nieznajmość jego to wstyd bym powiedział. Jedna z gwiazd wytwórni 4AD (z tej wytworni są jeszcze Dead Can Dance, This Mortal Coil). Najlepsza ich płyta to stanowczo Treasure. Wokalistka Elizabeth Fraser śpiewała w nim często zmyślonym lub przeinaczonym językiem z czego zasłynęła. Głos właściwie został potraktowany jako instrument muzyczny co dało super efekt w dodatku bardzo orginalny.
- Marcin Kutera
- Posty: 1156
- Rejestracja: niedziela, 10 października 2004, 17:08
- UTM: EB24, EC18
- Specjalność: Lepidoptera, Odonata, Orthoptera,
- Lokalizacja: okolice Ostrowca św
- Podziękował(-a): 2 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
zapomniałem o Ministry
Dead Can Dance czy Cocteau Twins oraz this Mortail Coil tez lubię (wogóle całe 4AD jest ekstra - m.in. Joy Division, Pixies czy Folfgang Press
wogóle jedne z nalpepszych wytwórni to 4AD i Mute records
a treasure to własnie druga płyta Cocteau twins z wokalistka elizabeth frezer. Ponad 10 lat temu nagrała utwór Tear drop z Massive Attack
Dead Can Dance czy Cocteau Twins oraz this Mortail Coil tez lubię (wogóle całe 4AD jest ekstra - m.in. Joy Division, Pixies czy Folfgang Press
wogóle jedne z nalpepszych wytwórni to 4AD i Mute records
a treasure to własnie druga płyta Cocteau twins z wokalistka elizabeth frezer. Ponad 10 lat temu nagrała utwór Tear drop z Massive Attack
- Rafał Celadyn
- Posty: 7281
- Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
- UTM: CA-95
- Lokalizacja: Młoszowa
- Kontakt:
Bartek Pacuk pisze:coś niezbyt podobny
, oczywiście, chodziło mi o projekt Fantomas http://www.youtube.com/watch?v=mwrMdusKOMw
zresztą też nieżle zakręcony
...też się zdziwiłem ,ale myślałem że się zgolił i zapuścił brodę na potrzeby teledysku żeby być bardziej cool
- Marcin Kutera
- Posty: 1156
- Rejestracja: niedziela, 10 października 2004, 17:08
- UTM: EB24, EC18
- Specjalność: Lepidoptera, Odonata, Orthoptera,
- Lokalizacja: okolice Ostrowca św
- Podziękował(-a): 2 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
- Marcin Kutera
- Posty: 1156
- Rejestracja: niedziela, 10 października 2004, 17:08
- UTM: EB24, EC18
- Specjalność: Lepidoptera, Odonata, Orthoptera,
- Lokalizacja: okolice Ostrowca św
- Podziękował(-a): 2 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
To może zaproponuję kilka "kawałków", wartych uwagi- według mnie:
The Stranglers: Always the sun, Golden Brown
R.E.M- Losing my religion
France Gall- Ella, elle l'a
Maria Peszek (tak właśnie)- Maria Awaria, plus za oryginalność
i kończąc dla wielu "gniot", ale z muzyki poważnej E.H.Grieg: w grocie króla gór, koncert fortepianowy a-moll, Mozart: 40'ta symfonia, Bach: Toccata i Fuga d-moll.
Pozdrawiam
The Stranglers: Always the sun, Golden Brown
R.E.M- Losing my religion
France Gall- Ella, elle l'a
Maria Peszek (tak właśnie)- Maria Awaria, plus za oryginalność
i kończąc dla wielu "gniot", ale z muzyki poważnej E.H.Grieg: w grocie króla gór, koncert fortepianowy a-moll, Mozart: 40'ta symfonia, Bach: Toccata i Fuga d-moll.
Pozdrawiam
- Marek Przewoźny
- Posty: 1414
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 07:15
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Ja bym dodał jeszcze Ravel: Bolero, gdyby tworzył w obecnych czasach to pewnie odnalazłby sie w nurcie rocka progresywnegoTawulec pisze:ale z muzyki poważnej E.H.Grieg: w grocie króla gór, koncert fortepianowy a-moll, Mozart: 40'ta symfonia, Bach: Toccata i Fuga d-moll.
Pozdrawiam
No i pełen rozmach instrumentalny, który uważam za arcydzieło czyli uwertura do opery Carmen Bizeta
- Marek Przewoźny
- Posty: 1414
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 07:15
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Wracając jeszcze do symfoniki, to bardzo sobie cenię i podoba mi się Therion, który łączy w sobie metal z muzyka klasyczną, oto próbka ich ostatniego albumu z orkiestra symfoniczną, wykonuja 9 symfonie Dvoraka.
http://www.youtube.com/watch?v=ulIF1ysSpLc
http://www.youtube.com/watch?v=ulIF1ysSpLc
-
- Posty: 3282
- Rejestracja: wtorek, 9 października 2007, 22:25
- Lokalizacja: Bydgoszcz
-
- Posty: 571
- Rejestracja: piątek, 3 lipca 2009, 09:06
- Lokalizacja: Ciemne
Wracając do tematu Griega warte jest przesłuchanie koncertu "Podróż do wnętrza ziemi"
Ricka Wakemana. Ciekawy koncert widać próby poszukiwania nowych form. Orkiestra symfoniczna , orkiestra rockowa , dwóch dziennikarzy tv.
Słynne transkrypcje mój syn mówi covery Modest Musorgski "Obrazki z wystawy" w wykonaniu Emerson Lake and Palmer.
A jako ciekawostka moja żona Grażynka niektórzy ją znają słucha obecnie Metallica
twierdzi że ta forma muzyki oczyszcza umysł. I chyba coś w tym jest.
Ricka Wakemana. Ciekawy koncert widać próby poszukiwania nowych form. Orkiestra symfoniczna , orkiestra rockowa , dwóch dziennikarzy tv.
Słynne transkrypcje mój syn mówi covery Modest Musorgski "Obrazki z wystawy" w wykonaniu Emerson Lake and Palmer.
A jako ciekawostka moja żona Grażynka niektórzy ją znają słucha obecnie Metallica
twierdzi że ta forma muzyki oczyszcza umysł. I chyba coś w tym jest.
-
- Posty: 571
- Rejestracja: piątek, 3 lipca 2009, 09:06
- Lokalizacja: Ciemne
- Marcin Kutera
- Posty: 1156
- Rejestracja: niedziela, 10 października 2004, 17:08
- UTM: EB24, EC18
- Specjalność: Lepidoptera, Odonata, Orthoptera,
- Lokalizacja: okolice Ostrowca św
- Podziękował(-a): 2 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
zgadza się Alex Hacke, Mick Harvey i Blixa Bargeld (Nick Cave czy Shane mc Gowan) ( wykręceńcy). A Neubutenów widziałem w Polsce w 2004 roku - coś niesamowitego.Aneta pisze:O to, to I wszyscy wykonawcy powiązani, czyli Mick Harvey, Roland S. Howard, Einsturzende Neubauten (przez Alexandra Hacke), solowa płyta Simona Bonneya ("Everyman") też jest godna uwagi.Marcin Kutera pisze:(...)Crime The City Solution.
- Rafał Celadyn
- Posty: 7281
- Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
- UTM: CA-95
- Lokalizacja: Młoszowa
- Kontakt:
Też typa lubię,oprócz niego w podobnym klimacie ale bardziej HC ,Tom Waits i płytka "Rain dogs" http://www.youtube.com/watch?v=Xzp5hdO4 ... re=relatedMarcin Kutera pisze:Nick Cave
- Marcin Kutera
- Posty: 1156
- Rejestracja: niedziela, 10 października 2004, 17:08
- UTM: EB24, EC18
- Specjalność: Lepidoptera, Odonata, Orthoptera,
- Lokalizacja: okolice Ostrowca św
- Podziękował(-a): 2 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Cave się przyznaje, ze oprócz Enio Moricone inspiruje sie dokonaniami Toma Waits'a i Leonarda Cohen'aRafał Celadyn pisze:Też typa lubię,oprócz niego w podobnym klimacie ale bardziej HC ,Tom Waits i płytka "Rain dogs" http://www.youtube.com/watch?v=Xzp5hdO4 ... re=relatedMarcin Kutera pisze:Nick Cave
- Aneta
- Posty: 16325
- Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
- UTM: CC88
- Lokalizacja: Kutno
- Podziękowano: 4 times
Inspiracje Cave'a w ogóle są rozległe, bo to i country (J. Cash), i blues z delty Mississippi (a także wszelkie możliwe łączenia bluesowo-kantrowo-folkowe), plus gospel, Presley i podobni śpiewacy. Ciekawym polecam dwie składankowe płyty - "Original Seeds: Songs that inspired Nick Cave and The Bad Seeds" (dwie części się ukazały).
Inni Australijczycy muzycznie też są bardzo interesujący - pozostając w powiązaniach z C&TCS i Cave'em, to oczywiście Hugo Race, These Immortal Souls; z odrobinkę innej beczki - The Triffids, The Blackeyed Susans (obie grupy łączy David McComb), The Go-Betweens (acz tu wolę solowe dokoniania ich lidera - Roberta Forstera); z młodszych - Devastations (bardzo kejwowscy w brzmieniach), The Kill Devil Hills (jakby żywcem wzięci z amerykańskiego południa ) czy The Panics.
Inni Australijczycy muzycznie też są bardzo interesujący - pozostając w powiązaniach z C&TCS i Cave'em, to oczywiście Hugo Race, These Immortal Souls; z odrobinkę innej beczki - The Triffids, The Blackeyed Susans (obie grupy łączy David McComb), The Go-Betweens (acz tu wolę solowe dokoniania ich lidera - Roberta Forstera); z młodszych - Devastations (bardzo kejwowscy w brzmieniach), The Kill Devil Hills (jakby żywcem wzięci z amerykańskiego południa ) czy The Panics.
- Marcin Kutera
- Posty: 1156
- Rejestracja: niedziela, 10 października 2004, 17:08
- UTM: EB24, EC18
- Specjalność: Lepidoptera, Odonata, Orthoptera,
- Lokalizacja: okolice Ostrowca św
- Podziękował(-a): 2 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
no poza Johny Cash'em też John Pitney, Roy Orbison, Anita Lane, Velvet Underground, Lead Belly i jeszce pewnie inni o których to i ja w tym momencie nie pamiętamAneta pisze:Inspiracje Cave'a w ogóle są rozległe, bo to i country (J. Cash), i blues z delty Mississippi (a także wszelkie możliwe łączenia bluesowo-kantrowo-folkowe), plus gospel, Presley i podobni śpiewacy. Ciekawym polecam dwie składankowe płyty - "Original Seeds: Songs that inspired Nick Cave and The Bad Seeds" (dwie części się ukazały).
Inni Australijczycy muzycznie też są bardzo interesujący - pozostając w powiązaniach z C&TCS i Cave'em, to oczywiście Hugo Race, These Immortal Souls; z odrobinkę innej beczki - The Triffids, The Blackeyed Susans (obie grupy łączy David McComb), The Go-Betweens (acz tu wolę solowe dokoniania ich lidera - Roberta Forstera); z młodszych - Devastations (bardzo kejwowscy w brzmieniach), The Kill Devil Hills (jakby żywcem wzięci z amerykańskiego południa ) czy The Panics.
Cave miał świetny zespół post punkowy przed bad Seeds a mianowicie The Boys Next Door
- Aneta
- Posty: 16325
- Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
- UTM: CC88
- Lokalizacja: Kutno
- Podziękowano: 4 times
A The Birthday Party to pies? Zwłaszcza że z Boysami nagrał ledwie jedną płytę, a z Urodzinowym Przyjęciem - czteryMarcin Kutera pisze:Cave miał świetny zespół post punkowy przed bad Seeds a mianowicie The Boys Next Door
A jak już tak wymieniamy sobie dokonania Cave'a et consortes, to nie zapomnijmy o Grindermanie i muzyce filmowej (zwłaszcza z Warrenem Ellisem - "The Proposition" i "The Assassination of Jesse James").
GeneMarcin Kutera pisze:John Pitney
- Marcin Kutera
- Posty: 1156
- Rejestracja: niedziela, 10 października 2004, 17:08
- UTM: EB24, EC18
- Specjalność: Lepidoptera, Odonata, Orthoptera,
- Lokalizacja: okolice Ostrowca św
- Podziękował(-a): 2 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
a tak Gene Pitney - zapomniałem imię, dawno słuchałem 3 płyty Cave'a.
No co do muzyki filmowej to "Ghost of the civil dead" Hillcoat'a z 1988. Świetna jest Cave, Harvey i Blixa Bargeld.
No jak mogłem zapomnieć The Birthday Party - moja ulubiona płyta to "Jankard" i "Prayers on fire" - fakt powstali jeszce przed The Boys Next Door (grali wtedy jeszce z żyjącym przyjacielam Cave'a Tracy Pew
A "Grinderman" już tak średnio mi się podoba, wolę ostatniego cave'a z 2008 roku "Dig Lazarus Dig".
Nie no Cave dla mnie to massakraa (mam całą dyskografię - chyba tylko kilku singli mi brakuje (bez piractwa - szacuneczek do muzyki i do takiego artysty jak on) i nie zapomnę jego koncertu we Wrocławiu w 2001 r.)
Widzę, że i Ty Aneto się chyba w nim lubujesz
No co do muzyki filmowej to "Ghost of the civil dead" Hillcoat'a z 1988. Świetna jest Cave, Harvey i Blixa Bargeld.
No jak mogłem zapomnieć The Birthday Party - moja ulubiona płyta to "Jankard" i "Prayers on fire" - fakt powstali jeszce przed The Boys Next Door (grali wtedy jeszce z żyjącym przyjacielam Cave'a Tracy Pew
A "Grinderman" już tak średnio mi się podoba, wolę ostatniego cave'a z 2008 roku "Dig Lazarus Dig".
Nie no Cave dla mnie to massakraa (mam całą dyskografię - chyba tylko kilku singli mi brakuje (bez piractwa - szacuneczek do muzyki i do takiego artysty jak on) i nie zapomnę jego koncertu we Wrocławiu w 2001 r.)
Widzę, że i Ty Aneto się chyba w nim lubujesz
To i ja jeszcze coś podrzucę.... Taka nasza "wschodnia kapela"-ZŁODZIEJE ROWERÓW
http://www.youtube.com/watch?v=nfQ3RA0-cK4
http://www.youtube.com/watch?v=nfQ3RA0-cK4
-
- Posty: 727
- Rejestracja: czwartek, 22 stycznia 2009, 20:00
- UTM: XR86
- Specjalność: Depressariidae
- Lokalizacja: Pielgrzymów/Góry Opawskie
- Podziękowano: 1 time
Miłośnikom dobrego rockowego grania przypominam, że zbliza sie 18. edycja Międzynarodowego Festiwalu Perkusyjnego w Opolu. W tym roku znowu zawitaja do nas sławy z Terry Bozzio na czele. Szczegóły znajdziecie pod linkiem: http://www.miedzynarodowyfestiwalperkusyjny.pl/
Czekamy jeszcze na potwierdzenie występu Pat'a Mastelotto (King Crimson), który w zeszłym roku, wraz ze znakomitym Tony Levin'em (gitara basowa) zaczarowali opolską filharmonię krimzonowskimi klimatami. Serdecznie polecam udział w koncertach, bo można obcować z artystami z njwyższej światowej półki. Wspomnę tylko, że w poprzednich edycjach Festiwalu, w Opolu grały takie rockowe tuzy jak Bill Bruford, Ian Paice czy Carl Palmer. Dla fanów progressu, rekomendacja zbyteczna.
Polecam!
Czekamy jeszcze na potwierdzenie występu Pat'a Mastelotto (King Crimson), który w zeszłym roku, wraz ze znakomitym Tony Levin'em (gitara basowa) zaczarowali opolską filharmonię krimzonowskimi klimatami. Serdecznie polecam udział w koncertach, bo można obcować z artystami z njwyższej światowej półki. Wspomnę tylko, że w poprzednich edycjach Festiwalu, w Opolu grały takie rockowe tuzy jak Bill Bruford, Ian Paice czy Carl Palmer. Dla fanów progressu, rekomendacja zbyteczna.
Polecam!
- Aneta
- Posty: 16325
- Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
- UTM: CC88
- Lokalizacja: Kutno
- Podziękowano: 4 times
A ja z tych dwóch właśnie Grindermana, ostatni Cave - tak bez fajerwerków (zresztą jak wszystkie po "The Boatman's Call", niestety - niby fajne, ale porównania z "Henry's Dream" czy "Tender Prey"...).Marcin Kutera pisze:A "Grinderman" już tak średnio mi się podoba, wolę ostatniego cave'a z 2008 roku "Dig Lazarus Dig".
Ja zaliczyłam drugi warszawski z 1997Nie no Cave dla mnie to massakraa (mam całą dyskografię - chyba tylko kilku singli mi brakuje (bez piractwa - szacuneczek do muzyki i do takiego artysty jak on) i nie zapomnę jego koncertu we Wrocławiu w 2001 r.)
No ba Lubię też podobne klimaty jakie fascynowały Cave'a, zwłaszcza te typu american south (alt country, gothic americana, death country), ale to temat na zupełnie inny postWidzę, że i Ty Aneto się chyba w nim lubujesz
- Marcin Kutera
- Posty: 1156
- Rejestracja: niedziela, 10 października 2004, 17:08
- UTM: EB24, EC18
- Specjalność: Lepidoptera, Odonata, Orthoptera,
- Lokalizacja: okolice Ostrowca św
- Podziękował(-a): 2 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
- Aneta
- Posty: 16325
- Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
- UTM: CC88
- Lokalizacja: Kutno
- Podziękowano: 4 times
Wracając jeszcze do Mike'a Pattona, to udzielił się on ostatnio na tegorocznej płycie Soulsavers, w którym to zespole główne wokale są dziełem (genialnego) Marka Lanegana - a oto i efekt współpracy obu panów, chyba najlepszy kawałek na nówce, "Unbalanced Pieces":
http://www.youtube.com/watch?v=DS3UmyOA-u4
I na dokładkę dwa równie znakomite numery z poprzedniego albumu Soulsaversów, "Revival" i "Paper Money":
http://www.youtube.com/watch?v=Wp1rL7DI_D4
http://www.youtube.com/watch?v=C8zp4i5yUJ0
http://www.youtube.com/watch?v=DS3UmyOA-u4
I na dokładkę dwa równie znakomite numery z poprzedniego albumu Soulsaversów, "Revival" i "Paper Money":
http://www.youtube.com/watch?v=Wp1rL7DI_D4
http://www.youtube.com/watch?v=C8zp4i5yUJ0
- Marcin Kutera
- Posty: 1156
- Rejestracja: niedziela, 10 października 2004, 17:08
- UTM: EB24, EC18
- Specjalność: Lepidoptera, Odonata, Orthoptera,
- Lokalizacja: okolice Ostrowca św
- Podziękował(-a): 2 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
fajny ten utwór soulsavers - revival
ja jeszce sobie przypomniałem taki projekt mr bungle
ale nie ma jak Fantomas utwór - Cape fear
http://www.youtube.com/watch?v=v6w2xg0LZnY
a oto utwór Fantomas - Mike Patton i Terry Bozzio gościnnie na garach (mistrz kotłów - z czasów Franka Zappy) a na basie Shane Embury z legendarnej grind core'owej grupy z Liverpol'u - Napalm Death - lepiej wymarzyć sobie nie można
Fantomas - Mike Patton - Twin Peaks - Fire Walk With Me
http://www.youtube.com/watch?v=8-SM25JW ... re=related
i apogeum - tym razem sam zwierzak z grupy Slayer - drums - Dave Lombardo
Fantomas - Slayer medley
http://www.youtube.com/watch?v=s60GqAcf ... L&index=52
ja jeszce sobie przypomniałem taki projekt mr bungle
ale nie ma jak Fantomas utwór - Cape fear
http://www.youtube.com/watch?v=v6w2xg0LZnY
a oto utwór Fantomas - Mike Patton i Terry Bozzio gościnnie na garach (mistrz kotłów - z czasów Franka Zappy) a na basie Shane Embury z legendarnej grind core'owej grupy z Liverpol'u - Napalm Death - lepiej wymarzyć sobie nie można
Fantomas - Mike Patton - Twin Peaks - Fire Walk With Me
http://www.youtube.com/watch?v=8-SM25JW ... re=related
i apogeum - tym razem sam zwierzak z grupy Slayer - drums - Dave Lombardo
Fantomas - Slayer medley
http://www.youtube.com/watch?v=s60GqAcf ... L&index=52
- Piotr Pawlikiewicz
- Posty: 612
- Rejestracja: poniedziałek, 11 października 2004, 10:48
- UTM: CC71
- Lokalizacja: Łask
- Kontakt:
-
- Posty: 727
- Rejestracja: czwartek, 22 stycznia 2009, 20:00
- UTM: XR86
- Specjalność: Depressariidae
- Lokalizacja: Pielgrzymów/Góry Opawskie
- Podziękowano: 1 time
- Rafał Celadyn
- Posty: 7281
- Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
- UTM: CA-95
- Lokalizacja: Młoszowa
- Kontakt:
No to "podołujemy" jeszcze ... http://www.youtube.com/watch?v=yK9IdHBN ... re=relatedplasticonoband pisze:trafiłeś w moją nutę
Zwróć uwagę jacy oni są normalni... O co dziś tak naprawdę trudno. No ale muza przede wszystkim. Czasem jak wejdę w ten klimat to trwa to tygodniami. Ale wędruję sobie od Hacketta przez Camel, Yes dla odtrutki Rush po Tangerine. Czasem coś innego, ale zawsze progres.plasticonoband pisze:[
Dzięki, trafiłeś w moją nutę. Wciąż wyczuwalny czarowny klimat rocka progresywnego, choć tu w zdecydowanie popowej odsłonie, cóż to już lata 80. Wspaniały Latimer, choć już bez nieodżałowanego Bardensa. Bardzo lubię Camel, zwłaszcza wczesny.
Pozdrawiam.
- romanzamorski
- Posty: 889
- Rejestracja: sobota, 29 marca 2008, 16:57
- UTM: EV19
- profil zainteresowan: ciężki rock, astronomia
- Lokalizacja: Gorlice
Też lubię wczesnego Camela. Szczególnie płytę Rain Dances. Z fajnych tym razem folkowych klimatów często słucham Fairport Convention niedocenianego u nas zespołu, a szczególnie tego kawałka. Polecam na nadchodzące długie jesienne wieczory.
http://www.youtube.com/watch?v=gWBjUEExk7A
http://www.youtube.com/watch?v=gWBjUEExk7A
-
- Posty: 727
- Rejestracja: czwartek, 22 stycznia 2009, 20:00
- UTM: XR86
- Specjalność: Depressariidae
- Lokalizacja: Pielgrzymów/Góry Opawskie
- Podziękowano: 1 time
To cechuje wszystkich wielkich, bezpretensjonalność, brak drażniących, naśladowczych manier i plastikowej powierzchowności. Dlatego nie potrafię wyjść ze starej muzy, tak prawdziwej, bo pełnej treści, opartej na istocie - wielkich umiejętnościach i talencie. Bez czarodziejskiej muzyki Yes, Genesis (szczególnie z Gabrielem), Moody Blues czy Barclay James Harvest bym się nie odnalazł w dzisiejszym świecie.jon pisze:Zwróć uwagę jacy oni są normalni...
No tak, FC to mistrzowie folk-rocka, obiektywnie chyba najlepsi. Osobiście choć ich bardzo lubię i cenię (wspaniała płyta What We Did...), preferuję męskie wokale. W klimacie folkowym uwielbiam Traffic, świetne było Family, no i genialny Van Morrison (przykładowo Tupelo Honey). Z kobiecego, starego dobrego śpiewania gorąco polecam psychodeliczną formację Affinity ze znakomitą Lindą Hoyle, tu próbka: www.youtube.com/watch?v=6TOCNUrYCLQ czy równie magiczną Julie Driscoll, szczególnie z okresu współpracy z Brianem Augerem, co za energia!: http://www.youtube.com/watch?v=9aw-i7BzqH4romanzamorski pisze:Z fajnych tym razem folkowych klimatów często słucham Fairport Convention niedocenianego u nas zespołu
Na koniec wstawiam coś na dziś od siebie: Moje ukochane FREE z kultowego koncertu na wyspie Wight, w 1970: hipnotyzujący, ciężki jak walec Mr Big: www.youtube.com/watch?v=hLo5K4PUxKI Co za klimat. Bez kitu, oddał bym połowę swego zbioru by móc tam wtedy być. Dobra, wracam do pracy...
Pozdrawiam
- Marcin Kutera
- Posty: 1156
- Rejestracja: niedziela, 10 października 2004, 17:08
- UTM: EB24, EC18
- Specjalność: Lepidoptera, Odonata, Orthoptera,
- Lokalizacja: okolice Ostrowca św
- Podziękował(-a): 2 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Ja Tiamat bardzo lubiłem swego czasu choć płyta Wild Honey to klasyka w tym nurcie. John Edlund inspirował się wtedy grupą The Swans i Pink Floyd stąd takie ciekawe aranżacje na tej płycie.Rafał Celadyn pisze: No to "podołujemy" jeszcze ... http://www.youtube.com/watch?v=yK9IdHBN ... re=related
Przypomniał mi się taki piękny zespół Clannad, który stworzył muzykę do filmu Robin Hood z Sherwood
- palipa
- Posty: 1142
- Rejestracja: czwartek, 2 lipca 2009, 15:22
- UTM: CF 34
- Lokalizacja: Poland, Gdynia CF34
Dla mnie najlepszą płytą Tiamatu jest CloudsMarcin Kutera pisze:
Ja Tiamat bardzo lubiłem swego czasu choć płyta Wild Honey to klasyka w tym nurcie.
Przypomniał mi się taki piękny zespół Clannad, który stworzył muzykę do filmu Robin Hood z Sherwood
A Clannad to już klasyka płyta Legend, czyli właśnie ścieżka z kultowego serialu z Michael'em Pred'em (pierwszy i drugi sezon) i Jason'em Connery'ym (trzeci sezon) i płyta Banba ( na której znajduje się kawałek z soundtracka z Ostatniego Mohikanina to moje ulubione albumy tego zespołu, zktórego wywodzi się notabene Enya
- Marcin Kutera
- Posty: 1156
- Rejestracja: niedziela, 10 października 2004, 17:08
- UTM: EB24, EC18
- Specjalność: Lepidoptera, Odonata, Orthoptera,
- Lokalizacja: okolice Ostrowca św
- Podziękował(-a): 2 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
- romanzamorski
- Posty: 889
- Rejestracja: sobota, 29 marca 2008, 16:57
- UTM: EV19
- profil zainteresowan: ciężki rock, astronomia
- Lokalizacja: Gorlice
Affinity. Szkoda, że nagrali tylko jedną płytę. Mam ją w wersji CD. Jedna z najpiękniejszych okładek. Na tej płycie jest świetna 11 minutowa wersja kawałka Dylana All Along The Watchtower, bardziej znana z wykonania Hendixa.
Plasticonoband. W klimacie Mr. Big podrzucę taki link
http://www.youtube.com/watch?v=-_nh80SZG00
Thin Lizzy. Świetny jak na tamte czasy wykop.
Plasticonoband. W klimacie Mr. Big podrzucę taki link
http://www.youtube.com/watch?v=-_nh80SZG00
Thin Lizzy. Świetny jak na tamte czasy wykop.
-
- Posty: 727
- Rejestracja: czwartek, 22 stycznia 2009, 20:00
- UTM: XR86
- Specjalność: Depressariidae
- Lokalizacja: Pielgrzymów/Góry Opawskie
- Podziękowano: 1 time
Płyta świetna, okładka piękna, z epoki. Co do All Along... to każda z wymienionych wersji jest zupełnie odmienna, dla mnie jednak najlepsza to ta Hendrixa, najbardziej zresztą znana. Affinity wspaniale wprzęgło organy i utwór nabrał nowego wymiaru. Oryginał Dylana, mam wersję koncertową, jest oczywiście klasą samą w sobie, ale wydaje mi się mniej charakterny od poprzednich. Dylan miał też pecha w przypadku słynnego (no właśnie głównie dzięki The Animals) 'House Of The Risin' Sun, którego "autorstwo" stracił w powszechnym mniemaniu na rzecz tej grupy. Jednak osobiście wolę właśnie mniej znaną, starszą wersję Dylana, jest niemniej przejmująca: http://www.youtube.com/watch?v=49IzD9IE5Vc - to z jego pierwszej płyty, a jakby starzec jaki śpiewał, świetne.romanzamorski pisze:Affinity. Szkoda, że nagrali tylko jedną płytę. Mam ją w wersji CD. Jedna z najpiękniejszych okładek. Na tej płycie jest świetna 11 minutowa wersja kawałka Dylana All Along The Watchtower, bardziej znana z wykonania Hendixa.
Thin Lizzy... dobry zespół, mocny, zresztą podobnie jak Free naznaczony przedwczesną śmiercią lidera. Pozwolę sobie jeszcze wstawić do kości przejmujący "Time Away" z solowej płyty Kossoff'a (właśnie nabyłem i się wgryzam), nagranej w czasie gdy słynnego gitarzystę na nogach trzymał chyba już tylko mandrax. To taki jego łabędzi śpiew: http://www.youtube.com/watch?v=o-2WK7y3 ... re=related