E.borealis

Jeśli chcesz się podzielić swoimi obserwacjami i połowami terenowymi na bieżąco to tutaj. Być może ktoś właśnie w Polsce również złowił to samo... Dobre miejsce na wymianę obserwacji w sezonie.
Przemek Zięba

E.borealis

Post autor: Przemek Zięba »

Parę fotek, z wczorajszego wypadu, fotogeniczny okaz :mrgreen:
Załączniki
PICT4934.jpg
PICT4934.jpg (93.81 KiB) Przejrzano 3699 razy
PICT4933.jpg
PICT4933.jpg (96.26 KiB) Przejrzano 3698 razy
PICT4932.jpg
PICT4932.jpg (96.84 KiB) Przejrzano 3695 razy
Awatar użytkownika
CARABUS12
Posty: 1300
Rejestracja: piątek, 10 sierpnia 2007, 19:02
profil zainteresowan: WOT
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: CARABUS12 »

fajny borealis
pewnie Białowieża
Pzdr.
elvis
Posty: 115
Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 18:09
Lokalizacja: Mońki

Post autor: elvis »

No to i ja kopsne swoje foto...
Załączniki
e.b..JPG
e.b..JPG (65.47 KiB) Przejrzano 3698 razy
Przemek Zięba

Post autor: Przemek Zięba »

Widze elvis ze tez nie proznowaliscie :mrgreen:
Bialowieza a jakze
Awatar użytkownika
CARABUS12
Posty: 1300
Rejestracja: piątek, 10 sierpnia 2007, 19:02
profil zainteresowan: WOT
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: CARABUS12 »

Przemek pisze: Bialowieza a jakze
szkoda, że się mineliśmy
można by było pogadać na żywo
pzdr.
Przemek Zięba

Post autor: Przemek Zięba »

Ja byłem tylko pare godzin (w sumie 1 dzien), 1 go maja. Wy zdaje się w niedzielę ....
Awatar użytkownika
CARABUS12
Posty: 1300
Rejestracja: piątek, 10 sierpnia 2007, 19:02
profil zainteresowan: WOT
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: CARABUS12 »

dokładnie
udało się nam spotkać tylko z Mateuszem
petrel
Posty: 490
Rejestracja: piątek, 11 czerwca 2004, 14:50
UTM: EC19/ED10
Lokalizacja: Kobyłka

Post autor: petrel »

Czy E.borealis spotykaliście tylko na zawilcach? Ja widziałem je
na świdośliwie (Amelanchier sp.)
Przemek Zięba

Post autor: Przemek Zięba »

Ja wyłącznie na zawilcach.
elvis
Posty: 115
Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 18:09
Lokalizacja: Mońki

Post autor: elvis »

Nie próżnowaliśmy ale efekt i tak był mizerny... z co do obserwacji to podobno można go "zobaczyć" na kwitnącej jarzębinie, aleja tego ne widziałem
Przemek Zięba

Post autor: Przemek Zięba »

Ja tam bylem zadowolony z wyjazdu.
Fakt ze żywego borealisa widziałem pierwszy raz w życiu :mrgreen:
Ba jestem wręcz szczęśliwy, niektórym niewiele do szczęścia jest potrzebne :mrgreen:
elvis
Posty: 115
Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 18:09
Lokalizacja: Mońki

Post autor: elvis »

Fakt, faktem "niewiele" jest do szczęścia potrzebne.... no a mnie sie już 3 rok z rzędu udaje...
Awatar użytkownika
M. Dworakowski
Posty: 539
Rejestracja: środa, 31 marca 2004, 15:10
UTM: FD94
Lokalizacja: Białowieża

Post autor: M. Dworakowski »

petrel pisze:Czy E.borealis spotykaliście tylko na zawilcach?
JAk nie ma zawilców jest na innych roslinach też- na kwitnących jabłoniach, wiśniach. Latem zdarzały pojedyńcze owady na apiaceae. Radek coś łapał wiosną na innych kwiatach.. ale jakich nie pamietam.
Awatar użytkownika
Radek P.
Posty: 427
Rejestracja: niedziela, 25 lipca 2004, 15:08
Lokalizacja: Białowieża/Cegłów

Post autor: Radek P. »

Był to głównie świerząbek orzęsiony, podagrycznik pospolity, a i udało mi się znaleźć okazy na mniszku lekarskim. Radzi sobie jak może z tego wynika. Do tej listy gatunków roślin nalezy dodać jeszcze na pewno głóg jednoszyjkkowy, a także inne zielne, jak np. szczawik zajęczy.
Przemek Zięba

Post autor: Przemek Zięba »

Imponujecie mi znajomością roślin zielnych :!: :!:
Radku słuchy mnie doszły że zaczynasz karierę naukową???
Gratulacje i powodzenia!!]
Awatar użytkownika
Radek P.
Posty: 427
Rejestracja: niedziela, 25 lipca 2004, 15:08
Lokalizacja: Białowieża/Cegłów

Post autor: Radek P. »

Dzięki Przemku. Na razie kariera rozpoczęta, ale czy długo potrwa przy takiej sytuacji to nie wiem... Szczerze powiem, że spodziewałem się czegoś innego, ale życie jest brutalne, nie ma co...
petrel
Posty: 490
Rejestracja: piątek, 11 czerwca 2004, 14:50
UTM: EC19/ED10
Lokalizacja: Kobyłka

Post autor: petrel »

moje spotkanie z E. borealis w tym roku było również pierwszym w życiu :mrgreen: choć to nie mój pierwszy raz w Białowieży. Aż wstyd się przyznać, że przez 5 lat nauki w technikum nie widziałem stwora. Co prawda wtedy na pierwszym miejscu były ptaszory, ale owady się też zbierało, na zaliczenie chociażby
Przemek Zięba

Post autor: Przemek Zięba »

Pierwszy raz zobaczyłem borealisa na filmie Walencików ,,Tętno pierwotnej puszczy"(film genialny i oglądam go w wolnych chwilach przynajmniej raz w roku) - zrobił na mnie wrażenie....
Teraz na żywo, wrażenie było jeszcze większe, :mrgreen: coś jak z bajki o kwiecie paproci :mrgreen: wiadomo że zakwitnie w jednym miejscu i przez krótki okres czasu, tutaj w wersji9 zmodyfikowanej nie przez 1 noc tylko przez parę tygodni w jednym miejscu no i nie wiadomo czy uda sie go znaleźć...
Chociaż takich quasi mistycznych doznań w sferze poszukiwań gatunków jest wiele...
brakkonta

Post autor: brakkonta »

Przemek pisze:Pierwszy raz zobaczyłem borealisa na filmie Walencików ,,Tętno pierwotnej puszczy"(film genialny i oglądam go w wolnych chwilach przynajmniej raz w roku) - zrobił na mnie wrażenie.......
Faktem jest, z tego filmu to aż pachnie puszczą, tam aż czuje się wilgoć, zapach, szumy, szmery płynące z ekranu. Również go znam już na pamięć, ale i tak oglądam go co rusz. A borealis......niestety, znam go tylko z ekranu, i stąd moja nikła wiedza o jegoż zmienności, którą to onegdaj poruszyłem.
Awatar użytkownika
Wujek Adam [†]
Posty: 3305
Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
UTM: DC98
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Wujek Adam [†] »

Do Evodinusa trzeba "mieć nosa"! :wink:
W tym roku mnie (znów) on nie zawiódł i idealnie wstrzeliliśmy się w rójkę - mimo, że mieszkamy daleko od Puszczy Białowieskiej i zwykle jedziemy tam "na czuja"... :mrgreen:
Obecnie maximum rójki tej kózeczki na zawilcach przypadło na dni: 27 i 28 kwietnia, kiedy to Evodinus pojawił się w setkach osobników. Potem pogoda troszkę zawaliła sprawę, a i zawilce zaczęły przekwitać...
A więc: Panie, Panowie i Evodinusie: do zobaczenia w Puszczy przyszłym roku! :cool:
Wujek Adam
PS. Nie mających dość tego tematu zapraszam do przeczytania krótkiej relacji z naszego wypadu do Puszczy B. zamieszczonej na stronach TP"Bocian" w dziale Sekcji Entomologicznej pt. SE w terenie (5) - Puszcza Białowieska 27.04.2008
wojtas
Posty: 1483
Rejestracja: piątek, 24 września 2004, 21:59
UTM: VT79
Lokalizacja: Świecko

Post autor: wojtas »

Adam ty masz daleko do puszczy :wink: ? Hmm a co ja mam powiedzieć :evil: ?
Awatar użytkownika
Wujek Adam [†]
Posty: 3305
Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
UTM: DC98
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Wujek Adam [†] »

No, mam na tyle daleko, że w kapciach, czy rowerkiem przed śniadankiem nie dam rady podskoczyć by zobaczyć, czy czasem już dziś Evodinus się nie pojawił... :razz:
Z Warszawy do Puszczy Białowieskiej też nie jest tak hopaj-siupaj, a i takim wolnym czasem nie dysponuję, by tam co chwila jeździć z nadzieją na pojaw wybranego gatunku.
Lecz od paru lat "strzał" w kulminację pojawu Evodinusa na zawilcach udaje mi się bezbłędnie! :wink: PK
Przemek Zięba

Post autor: Przemek Zięba »

ja trafiłem juz na końcówkę tej rójki, ale i tak jestem zadowolony. Generalnie gdyby było troche bardziej sucho, to może by nie było rewelacji, ale byłoby pare razy lepiej.
Mateusz dopadł na jednym zawilcu az 5 osobników ,,kłębiących się" w promieniach słońca, rewelacja....
W ogóle Białowieża jest rewelacyjna i odkąd zacząłem tam jeździć, czyli jakieś 2 lata temu, to cały czas myślę jak pojechać znowu.
Ma swój urok :!:
:!:
brakkonta

Post autor: brakkonta »

a ja Białowieżę znam tylko z jednego i to zimowego wyjazdu. Nim (jako studenctwo) dojechaliśmy z Lublina na miejsce byliśmy już w matrixie, na drugi dzień, po nałykaniu się tlenu znowu poszliśmy w matrix i tak do rana - w autobusie matrix i w poniedziałek trza było na zajątka dymać. Gdzieś tam po drodze były jakieś wykłady, prelekcje i inne pierdoły, ale Puszcza tak nas oczarowała, że czar trzymał jeszcze długo, oj długo. Nawet kurewskie elektrony w kablach czyniły szum nie do wytrzymania, a gotujący się czajnik dwa piętra niżej doprowadzał do wysuszania kaletek maziowych w stawach. Czopki i pręciki w siatkówce tworzyły gęstwę nierozwikłalną toteż obraz był z lekka surrealistyczny, co w połączeniu z rozprostowanymi kanałami półkolistymi w uchu dawało przestrzeń wielo, wielowymiarową. Ugięcie czasoprzestrzeni i spięcie światów równoległych spowodowało, że trzeba było odrabiać jakieś poniedziałkowe ćwiczenia, bo pani się obraziła na nas, że brzydko wyglądamy i wogóle jesteśmy mało dzisiejsi.
Tyle wiem o Białowieży. Acha, jeszcze jakieś oswojone dziki były.......a może to było w Mikołajkach, eh, stary jestem, zaciera mi sie to i owo.
Awatar użytkownika
Radek P.
Posty: 427
Rejestracja: niedziela, 25 lipca 2004, 15:08
Lokalizacja: Białowieża/Cegłów

Post autor: Radek P. »

Przemek pisze:ja trafiłem juz na końcówkę tej rójki, ale i tak jestem zadowolony
Przemku w tym roku rójka jeszcze trwa. W tym czasie evodinusy spokojnie jeszcze kopulują i mają się dobrze (wiem to z przestrzeni poprzednich lat). Zapewne chciałeś napisać, że trafiłeś na końcówkę kulminacji rójki - to się wtedy zgodzę :wink:
admin
Administrator
Posty: 1599
Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 03:41
Lokalizacja: Tomaszów Maz.
Podziękował(-a): 1 time
Podziękowano: 5 times
Kontakt:

Post autor: admin »

J.M. pisze:elektrony w kablach czyniły szum nie do wytrzymania, a gotujący się czajnik dwa piętra niżej doprowadzał do wysuszania kaletek maziowych w stawach. Czopki i pręciki w siatkówce tworzyły gęstwę nierozwikłalną toteż obraz był z lekka surrealistyczny, co w połączeniu z rozprostowanymi kanałami półkolistymi w uchu dawało przestrzeń wielo, wielowymiarową. Ugięcie czasoprzestrzeni i spięcie światów równoległych spowodowało, że
Jacek - powinieneś zacząć pisać książki science-fiction!!!! Nie "brałem" dzisiaj nic i nie mogę tego rozwikłać, ale jakiś sens w tym na pewno jest... dramaturgia jest olbrzymia, pomimo, iż nie wiem o co kaman :-)
Przemek Zięba

Post autor: Przemek Zięba »

Radek P. pisze:
Przemek pisze:ja trafiłem juz na końcówkę tej rójki, ale i tak jestem zadowolony
Przemku w tym roku rójka jeszcze trwa. W tym czasie evodinusy spokojnie jeszcze kopulują i mają się dobrze (wiem to z przestrzeni poprzednich lat). Zapewne chciałeś napisać, że trafiłeś na końcówkę kulminacji rójki - to się wtedy zgodzę :wink:
Moge się zgodzić z ta kulminacją, nawet jestem za a czasmi nawet przeciw heheheheh :mrgreen:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Aktualne obserwacje terenowe - chrząszcze”