Dzień dobry,
czy d się oznaczyć gatunek złotooka po jajach? Trafiłam ostatnio w soi na seledynowe i białe, zastanawiam się czy to osobne gatunki czy też kwestia zmiany koloru w trakcie dojrzewania (bo i na takie info trafiłam w literaturze).
Pozdrawiam serdecznie,
Joanna
oznaczanie złotooków po jajach
- Marek Wanat
- Posty: 547
- Rejestracja: piątek, 5 października 2007, 10:59
- UTM: XS36
- Specjalność: ryjkowce
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękowano: 1 time
Re: oznaczanie złotooków po jajach
Brzmi co najmniej intrygująco dla kogoś mającego jakieś pojęcie o biologii złotooków...rayuela pisze:Trafiłam ostatnio w soi na seledynowe i białe
Re: oznaczanie złotooków po jajach
Nie jestem ekspertem, nie wiem do czego pijesz;)
Temat dla mnie dość ważny. Piszę pracę o owadach pożytecznych w powiązaniu z roślinami towarzyszącymi w uprawie soi. Moja promotorka poleciła oddzielnie policzyć jaja seledynowe i białe oraz określić jakiemu gatunkowi które odpowiada. I tak siedzę i szukam, ale wszędzie znajduję tylko info, że:
1. po jaju nie da się określić gatunku
2. jajo jasnozielone po złożeniu, zmienia barwę w trakcie dojrzewania (przy różnych gatunkach- bazuję głównie na literaturze anglojęzycznej, sprawdzam co mi w rękę wpadnie, nawet jeśli gatunek nie występuje w Polsce).
Szukałam też w różnego rodzaju kluczach do oznaczania złotooków, ale nigdzie nie znalazłam jaja jako elementu różnicującego.
Nie chcę podważać autorytetu promotorki bez potwierdzenia z zewnątrz, stąd moje pytanie do Was (na pewno jesteście bardziej obeznani w temacie niż ja).
Pozdrawiam serdecznie:)
Joanna
Temat dla mnie dość ważny. Piszę pracę o owadach pożytecznych w powiązaniu z roślinami towarzyszącymi w uprawie soi. Moja promotorka poleciła oddzielnie policzyć jaja seledynowe i białe oraz określić jakiemu gatunkowi które odpowiada. I tak siedzę i szukam, ale wszędzie znajduję tylko info, że:
1. po jaju nie da się określić gatunku
2. jajo jasnozielone po złożeniu, zmienia barwę w trakcie dojrzewania (przy różnych gatunkach- bazuję głównie na literaturze anglojęzycznej, sprawdzam co mi w rękę wpadnie, nawet jeśli gatunek nie występuje w Polsce).
Szukałam też w różnego rodzaju kluczach do oznaczania złotooków, ale nigdzie nie znalazłam jaja jako elementu różnicującego.
Nie chcę podważać autorytetu promotorki bez potwierdzenia z zewnątrz, stąd moje pytanie do Was (na pewno jesteście bardziej obeznani w temacie niż ja).
Pozdrawiam serdecznie:)
Joanna
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: oznaczanie złotooków po jajach
Na początek obejrzyj jaja w dużym powiększeniu, sprawdź czy jest jakiś wyraźny chorion, w razie potrzeby zrób zdjęcia za pomocą mikroskopu skaningowego, zrób pomiary, określ proporcje - może tu coś wyjdzie. Wytypuj pospolity gatunek, narysuj i opisz jego jajo a pozostałe opisuj odnosząc się do tego wzorcowego. Sprawdź czy są różnice w "nitce" na której tkwi jajo. Sprawdź w miarę możliwości barwy początkowe i zmiany w czasie. Sprawdź czy miejsca składania jaj są stabilne czy przypadkowe, czas trwania stadium jaja. Tyle mogę zasugerować. Wszystko zależy od tego jak ważny jest ten temat w całości pracy i ile można na niego przeznaczyć czasu. Temat wydaje się ciekawy i wart zgłębienia.
Powodzenia.
Powodzenia.
- PawełB
- Posty: 1613
- Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
- Specjalność: Rhopalocera
- profil zainteresowan: Foto
- Lokalizacja: Warszawa
Re: oznaczanie złotooków po jajach
nie raz w róznych hodowlach widziałem jaja złotooków (najczesciej przyniesione z roślinami, nie hodowałem złotooków intencjonalnie) i jestem pewny że jaja "swieże" sa seledynowe, a w miarę rozwoju bieleją lub żółkną, a na koniec prześwituje larwa wewnątrz. zresztą zjawisko takie spotykamy u wielu owadów jak np. motyle, pluskwiaki itp.
Ciekawe czy budżet pracy magisterskiej obejmie zdjęcia skanningowe . wydaje mi się ze najpewniejsza metoda okreslenia składu gatunkowego było by....wyhodowanie dorosłych złotooków. Na pewno łatwiej oznaczyć imago. Może też są klucze do larw. Tak na szybko z wyszukiwania dla "Chrysopa larva morpholgy"
https://www.researchgate.net/figure/Dor ... _273951752
przy odp. ilości mszyc rozwijają się szybko (zapewne moga to być dowolne mszyce, nie koniecznie z soi, chyba nie ma specjalizacji wzgl ich gatunków), a z tego co wiem większość o ile nie wszystkie złotooki zimują w formie imago, a więc hodowla nie była by jakoś długa. Nie wiem tylko czy przypadkiem nie ma kanibalizmu, ale to troche zależy od dostepności pożywienia
oczywiście gdyby do tego udalo się znaleźć dodatkowo elementy różnicujące jaja, to wobec braku literatury było by to cos nowego
P.S. Podważanie poleceń promotorki to niełatwa rzecz i trzeba to jakos duplomatycznie zrobić zmiana koloru jest chyba powszechnuie znana:
https://biocontrol.entomology.cornell.e ... operla.php
Ciekawe czy budżet pracy magisterskiej obejmie zdjęcia skanningowe . wydaje mi się ze najpewniejsza metoda okreslenia składu gatunkowego było by....wyhodowanie dorosłych złotooków. Na pewno łatwiej oznaczyć imago. Może też są klucze do larw. Tak na szybko z wyszukiwania dla "Chrysopa larva morpholgy"
https://www.researchgate.net/figure/Dor ... _273951752
przy odp. ilości mszyc rozwijają się szybko (zapewne moga to być dowolne mszyce, nie koniecznie z soi, chyba nie ma specjalizacji wzgl ich gatunków), a z tego co wiem większość o ile nie wszystkie złotooki zimują w formie imago, a więc hodowla nie była by jakoś długa. Nie wiem tylko czy przypadkiem nie ma kanibalizmu, ale to troche zależy od dostepności pożywienia
oczywiście gdyby do tego udalo się znaleźć dodatkowo elementy różnicujące jaja, to wobec braku literatury było by to cos nowego
P.S. Podważanie poleceń promotorki to niełatwa rzecz i trzeba to jakos duplomatycznie zrobić zmiana koloru jest chyba powszechnuie znana:
https://biocontrol.entomology.cornell.e ... operla.php
- Marek Wanat
- Posty: 547
- Rejestracja: piątek, 5 października 2007, 10:59
- UTM: XS36
- Specjalność: ryjkowce
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękowano: 1 time
Re: oznaczanie złotooków po jajach
Chodziło o brak precyzji i nadmierną skrótowość twojej informacji, zresztą typową niestety dla dzisiejszych studentów. Określenie "w soi" dla mnie jako pierwsze skojarzenie bynajmniej nie znaczy w plantacji soi. Przyznam, że nawet nie miałem świadomości, że soja jest u nas uprawiana, to zawsze była dla mnie roślina ze znacznie cieplejszych regionów świata, a nie śledzę na bieżąco osiągnięć genetyki w rolnictwie.
Miałem podpowiedzieć w kwestii różnego koloru jaj, że najprościej poobserwować rozwój konkretnych jaj przez kilka dni, ale Koledzy mnie uprzedzili.
Miałem podpowiedzieć w kwestii różnego koloru jaj, że najprościej poobserwować rozwój konkretnych jaj przez kilka dni, ale Koledzy mnie uprzedzili.
- PawełB
- Posty: 1613
- Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
- Specjalność: Rhopalocera
- profil zainteresowan: Foto
- Lokalizacja: Warszawa
Re: oznaczanie złotooków po jajach
Mozna sie faktycznie zdziwić zmianami w naszym rolnictwie, czesciowo to sprawa klimatu, ale postępy w hodowli też robią swoje (tzn adaptacja odmian do gorszych warunków). No i poszukiwania upraw lepiej plonujących od zbóż na słabych glebach jakich dużo mamy......Marek Wanat pisze: Przyznam, że nawet nie miałem świadomości, że soja jest u nas uprawiana, to zawsze była dla mnie roślina ze znacznie cieplejszych regionów świata, a nie śledzę na bieżąco osiągnięć genetyki w rolnictwie.
Kukurydza 2022: 1 200 000 Ha Polska zajmuje już 3 miejsce pod względem produkcji w UE (po Francji i Rumunii), Czyli wzrost z jakichś 300 tys ha w latach 90'. To chyba widza juz wszyscy, kukurydze nawet widuję w otulinach biebrzańskiego parku......
Ale mamy nowe rośliny zyskujące popularnośc (i areały)
soja juz prawie 50 tys ha, no tu jeszcze troche odmiany na północy obszaru upraw nie do końca daja radę
Słonecznik - 64 tys ha w ub.r i szybko rośnie, bo całkiem nieźle się udaje w gorace lata.....
Re: oznaczanie złotooków po jajach
Trochę z opóźnieniem, ale bardzo Wam dziękuję za odpowiedzi.
Niestety obserwacje do pracy przeprowadzałam w zeszłym roku i nie wpadłam wtedy na pomysł zebrania jaj i wyhodowania złotooków (a żałuję, ciekawa jestem czy faktycznie dałoby się je jakoś zróżnicować- może się uda kiedyś takie badanie przeprowadzić). Badania skaningowe- nie ma szans przy takiej pracy, nie ten budżet.
Skrótowość wynikała z tego, że kwestia uprawy miała tu niewielkie znaczenie. Problemem było oznaczenie jaj
Na szczęście moja promotorka, życiowa kobieta, nie wnikała, zostawiłyśmy po prostu podział jaj na seledynowe i białe, bez wnikania w gatunki. I całkiem fajnie wyszło- złotooki składały jaja, tam gdzie larwa po wykluciu mogła znaleźć pożywienie, w przeciwieństwie do tantnisia, którego samice wybierały miejsca bardziej atrakcyjne dla siebie, nie bacząc na potomstwo (potwierdzone przy okazji w literaturze przedmiotu). Ponadto kolor jaj złotooków był niejako predyktorem występowania uszkodzeń na roślinach.
Zmiany w rolnictwie spore, hodowle prześcigają się w tworzeniu nowych odmian. Tylko tu zawsze coś za coś: jak idziemy w lepsze plonowanie, spada nam odporność roślin, z kolei większa odporność = mniejszy plon. No, ale to nie forum rolnicze, nie będę się zagłębiać;)
Jeszcze raz dziękuję za pomoc!
Pozdrawiam serdecznie;)
Joanna
Niestety obserwacje do pracy przeprowadzałam w zeszłym roku i nie wpadłam wtedy na pomysł zebrania jaj i wyhodowania złotooków (a żałuję, ciekawa jestem czy faktycznie dałoby się je jakoś zróżnicować- może się uda kiedyś takie badanie przeprowadzić). Badania skaningowe- nie ma szans przy takiej pracy, nie ten budżet.
Skrótowość wynikała z tego, że kwestia uprawy miała tu niewielkie znaczenie. Problemem było oznaczenie jaj
Na szczęście moja promotorka, życiowa kobieta, nie wnikała, zostawiłyśmy po prostu podział jaj na seledynowe i białe, bez wnikania w gatunki. I całkiem fajnie wyszło- złotooki składały jaja, tam gdzie larwa po wykluciu mogła znaleźć pożywienie, w przeciwieństwie do tantnisia, którego samice wybierały miejsca bardziej atrakcyjne dla siebie, nie bacząc na potomstwo (potwierdzone przy okazji w literaturze przedmiotu). Ponadto kolor jaj złotooków był niejako predyktorem występowania uszkodzeń na roślinach.
Zmiany w rolnictwie spore, hodowle prześcigają się w tworzeniu nowych odmian. Tylko tu zawsze coś za coś: jak idziemy w lepsze plonowanie, spada nam odporność roślin, z kolei większa odporność = mniejszy plon. No, ale to nie forum rolnicze, nie będę się zagłębiać;)
Jeszcze raz dziękuję za pomoc!
Pozdrawiam serdecznie;)
Joanna
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 0 Odpowiedzi
- 959 Odsłony
-
Ostatni post autor: Hubert