Z racji tego, że pracuję w lesie, często zdarza mi się zbierać pozostawione tam przez ludzi śmieci. Zauważyłem, że pod szklanymi i plastikowymi butelkami oraz różnymi foliami, które zalegają od dłuższego czasu i zdążyły nieco "wrosnąć" w podłoże, bardzo często występują kolonie mrówek. Zazwyczaj wynoszę takie luźne śmieci z wnętrza lasu do najbliższej drogi, a po pewnym czasie (niekiedy po kilku tygodniach) robię objazd i zbieram wszystko po kolei. Najczęściej zastaję te zgrupowania śmieci częściowo obudowane nowymi mrowiskami.
Z czego wynika to zamiłowanie mrówek do szklanych i plastikowych odpadów? Czy tworzą się wokół nich "wyspy ciepła", a może stanowią po prostu zabezpieczenie przed deszczem dla larw i poczwarek? Może zostało to gdzieś zbadane i wyjaśnione?
Mrówki a śmieci
- PawełB
- Posty: 1613
- Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
- Specjalność: Rhopalocera
- profil zainteresowan: Foto
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mrówki a śmieci
cóż, chyba tak samo jest dobre miejsce na gniazdo pod kamieniami albo płaskim kawałkiem drewna....,
na pewno osłona przed deszczem ma spore znaczenie, może jak słusznie zauważasz powstaje cieplejsze miejsce. Ja sporo hoduję motyli w izolatorach (a roślina żywicielska w doniczce) i zawsze mrówki się wmeldują do doniczek, mimo ze są podlewane chyba czesciej niż obecne warunki zapewniają deszcze....Moim zdaniem doniczka bardziej nagrzewa się i to zapewnia lepszy rozwój larw.
Co ciekawe, niekoniecznie oznacza to "wyjedzenie gąsienic". I nie chodzi o znane z myrmekofili modraszki, ale np. rusałkowate. Albo mrówkie nie są tak agresywne jak by się zdawało, albo jakoś gąsienice sobie radzą inaczej. w sumie nie widziałem jakichś badań dot. gąsienic innych nż modraszki.....
sorry za taki off-topik
na pewno osłona przed deszczem ma spore znaczenie, może jak słusznie zauważasz powstaje cieplejsze miejsce. Ja sporo hoduję motyli w izolatorach (a roślina żywicielska w doniczce) i zawsze mrówki się wmeldują do doniczek, mimo ze są podlewane chyba czesciej niż obecne warunki zapewniają deszcze....Moim zdaniem doniczka bardziej nagrzewa się i to zapewnia lepszy rozwój larw.
Co ciekawe, niekoniecznie oznacza to "wyjedzenie gąsienic". I nie chodzi o znane z myrmekofili modraszki, ale np. rusałkowate. Albo mrówkie nie są tak agresywne jak by się zdawało, albo jakoś gąsienice sobie radzą inaczej. w sumie nie widziałem jakichś badań dot. gąsienic innych nż modraszki.....
sorry za taki off-topik
- Załączniki
-
- przykładowa "obojetnosc" mrówek wobec nieruchomej gasienicy. Niedługo potem przepoczwarczyła się, a więc przez dobra chwilę była mieciutkim mięskiem łatwym do pokrojenia żuwaczkami.....
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
-
- 1 Odpowiedzi
- 496 Odsłony
-
Ostatni post autor: mantiss111
-