Proszę o identyfikację

[alexa]

Znalazłam to dziś w mieszkaniu po przyjściu do domu, podejrzewam, że przyniosłam to ze sobą, czy to może być pluskwa czy raczej wykluczone? Nie mierzylam tego, ale malytkie to bylo wielkosci muszki owocowki, albo i mniejsze. Bardzo proszę o odpowiedź

[Bartek Pacuk]

Znalazłam to dziś w mieszkaniu po przyjściu do domu, podejrzewam, że przyniosłam to ze sobą, czy to może być pluskwa czy raczej wykluczone?

Pluskwa wykluczona, bo na zdjęciu jest niewątpliwie chrząszcz. Na oko wygląda na spichrzela (Oryzaephilus sp.), ale do potwierdzenia potrzebne by było zdjęcie, na którym widać więcej chrząszcza, a mniej palucha Warto się rozejrzeć po produktach spożywczych, czy nie ma go więcej.

[alexa]

Bardzo dziękuję za odpowiedź, pluskwe podejrzewałam dlatego, że pasowała mi do rysunku nimfy w internecie i poza tym miałam dzis kontakt z osobami, o których wiem, że mają problem z pluskwami i po powrocie przejrzałam rzeczy i tu takie znalezisko. Niestety innego zdjęcia nie zrobiłam.

[Bartek Pacuk]

po powrocie przejrzałam rzeczy i tu takie znalezisko.

Jakie rzeczy masz na myśli? Delikwent ze zdjęcia, jeśli to ten na którego wygląda, mógł się zadomowić w kaszy, jakichś płatkach, ryżu, makaronie itp. Jeśli masz takie produkty w domu, zajrzyj czy aby ktoś się nimi nielegalnie nie pożywia...

Niestety innego zdjęcia nie zrobiłam.

Rozumiem. Do wykluczenia pluskwy jest wystarczające, a myślę że to kluczowa informacja w tym przypadku. W razie gdybyś znalazła kolejne chrząszcze zbliżone wyglądem do tego pierwszego, postaraj się w miarę możliwości o wyraźniejsze zdjęcie samego chrząszcza, na jasnym tle. Będzie wtedy szansa na dokładniejszą identyfikację.

[alexa]

Chodzi o odzież i warzywa, zerwane tego samego dnia, o ile ma to jakieś znaczenie, a ten chrząszcz siedział na podłodze między torbami. Jeszcze raz dziękuję za odpowiedź, bardzo mnie uspokoiła, bo z tamtą zarazą ciężko walczyć Przejrzę te produkty, myślałam, że tylko mole im zagrażają, a tu taka niespodzianka.

[Bartek Pacuk]

Chodzi o odzież i warzywa, zerwane tego samego dnia, o ile ma to jakieś znaczenie, a ten chrząszcz siedział na podłodze między torbami.

Teoretycznie mógł zostać przyniesiony z warzywami, bo bywa spotykany w wolnej przyrodzie, wśród butwiejącej roślinności, choć rzadko. Zdecydowanie częstszy jest w magazynach, młynach, budynkach gospodarczych czy mieszkaniach. Więc większa szansa jest na przyniesienie go od kogoś, kto już go ma w mieszkaniu, albo ze sklepu w paczce produktów zbożowych czy orzechów.

Przejrzę te produkty,  myślałam, że tylko mole im zagrażają,  a tu taka niespodzianka.

Do tych wymienionych wcześniej dodałbym jeszcze orzechy i suche owoce - nimi też spichrzel nie pogardzi.