Miary historycznych zmian zasięgów

Ciekawostki, różności, inne sprawy.
rysiaty
Posty: 2020
Rejestracja: wtorek, 28 lutego 2012, 08:39
UTM: WT35
Lokalizacja: Zielona Góra

Miary historycznych zmian zasięgów

Post autor: rysiaty »

Czy istnieją jakieś gotowe wzory pokazujące, czy zasięg gatunku się zwiększa (ekspansja) lub zmniejsza (regresja), które by uwzględniały wielkość zebranego materiału
do tego takie, które pokażą istotność statystyczną tych zmian?

np. posiadamy dane o rozmieszczeniu 100 gat. w dwóch okresach (okres I i okres II)
gatunek A w pierwszym okresie stwierdzono w 3 polach a w drugim okresie też w 3 polach
wniosek (pomijający wysiłek włożony w zdobycie materiału) :gun: brak zmian, zasięg jest stabilny

ale w I okresie mamy 1000 obserwacji (wszystkich 100 gat.) a w II okresie 10000 obserwacji
więc jednak, co widać "na oko" :gun: gatunek A jest jednak w regresie
pytanie, czy ten regres jest istotny statystycznie? (na oko tego nie widać)

Pewnie można prostą proporcję zastosować ...
Wtedy jakim testem statystycznym można sprawdzić istotność zmiany :?
Awatar użytkownika
Piotr M.
Posty: 1229
Rejestracja: piątek, 9 listopada 2007, 14:50
Specjalność: Odonata_Ephemeroptera
Lokalizacja: Międzyrzec Podl.

Re: Miary historycznych zmian zasięgów

Post autor: Piotr M. »

Niewiele z tego rozumiem - możesz podać bardziej praktyczny przykład? Skoro gatunek A w okresie I i II zajmuje ciągle 3 (domniemam: te same?) pola (UTM?) - to pod względem stricte arealnym nie ma w takiej sytuacji ani regresu ani ekspansji, nie ważne co się dzieje dookoła. W rozważaniach o zmianach zasięgu istotne jest to ile było zbadanych kwadratów w okresie I i ile w II oraz jaka część z nich (i w których miejscach badanego obszaru) pokrywa się ze sobą. Teoretycznie można mieć bowiem dane z okresu I, które np. tylko w 20 % pokrywają obszar badany w okresie II i to gdzieś "na rogu mapy" (w okresie II badamy z reguły więcej i dokładniej). Natomiast sama liczba pojedynczych obserwacji w kontekście zmian zasięgu ma drugorzędne (pomocnicze) znaczenie, jest to poza tym bardzo chybotliwa miara, do której trzeba podchodzić z dużą ostrożnością.
rysiaty
Posty: 2020
Rejestracja: wtorek, 28 lutego 2012, 08:39
UTM: WT35
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: Miary historycznych zmian zasięgów

Post autor: rysiaty »

ok gdyby stopień zbadania był podobny (te same pola w obu okresach byłyby z podobną częstotliwością odwiedzane) to by było prościej i można by sprawdzić czy gatunki w okresie II ciągle są w tych samych polach (może być UTM) co w okresie I

Jednak jest sytuacja taka jak mówisz, czyli że w okresie II obszar został dokładniej przebadany - jest więcej danych, więc to że gatunek wykazano z większej liczby pól (stanowisk) nie świadczy o ekspansji.

Zakładam, że stopień zbadania w obu okresach to próby niezależne (czyli różne pola są w obu okresach różnie zbadane, mogą być tak samo dokładnie też)

Nie chcę analizować każdego pola oddzielnie tylko cały obszar podzielony na powiedzmy 200 pól

z tej perspektywy nie ma znaczenia czy gatunek A w II okresie wykazany był z tych samych pól czy nie
mogło dojść do ekstynkcji w jednym polu i kolonizacji w drugim polu jeśli suma ekstynkcji i kolonizacji jest równa to populacja (zasięg to może niezbyt właściwe słowo) jest stabilna

Mam nadzieję, że jeszcze bardziej nie zagmatwałem sprawy :gl:
generalnie są dwie różnej wielkości próby z dwóch okresów jednego dużego obszaru i chcę porównać je uwzględniając tą różnicę w wielkości próby (ilości zebranego materiału)
Awatar użytkownika
Brachytron
Posty: 4411
Rejestracja: piątek, 18 lutego 2005, 01:39
Specjalność: Acu, Odo
profil zainteresowan: Jacek Wendzonka
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Miary historycznych zmian zasięgów

Post autor: Brachytron »

A weź sobie poczytaj co na ten temat jest w atlasie rozmieszczenia ważek. Może część problemów się wyjaśni :ok:
rysiaty
Posty: 2020
Rejestracja: wtorek, 28 lutego 2012, 08:39
UTM: WT35
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: Miary historycznych zmian zasięgów

Post autor: rysiaty »

Słuszna uwaga :mrgreen:

Ok to już wiem, że nie chodzi mi o zasięg tylko o (względną) częstość występowania
= liczba kwadratów ze stwierdzonym gatunkiem/liczba wszystkich kwadratów, dla których istnieją dane z danego okresu x 100%

przy czym porównanie wartości względnych z okresu historycznego i współczesnego jest obarczone błędem, z uwagi (jak zrozumiałem) na różną ilość/jakość danych zebranych w obu okresach

Rozdzialik "Gatunki w regresie i gatunki w ekspansji" jest bardziej oceną ekspercką popartą rzutem oka na mapkę (co jest ok) niż obliczeniem matematycznym.

A gdyby do tego dorzucić stopień zbadania ... :mysl:
to może ten bład byłby zniesiony a ocena bardziej obiektywna :?
Awatar użytkownika
Wiacek
Posty: 329
Rejestracja: niedziela, 7 listopada 2004, 15:56
Specjalność: Odonata
Lokalizacja: Zamość

Re: Miary historycznych zmian zasięgów

Post autor: Wiacek »

Zobacz może to Ci się przyda - kryteria oceny zagrożenia gatunków wg. IUCN, w tym obliczanie wskaźników AOO (zasięgu) i EOO (częstość).
http://cmsdocs.s3.amazonaws.com/RedListGuidelines.pdf
Awatar użytkownika
Piotr M.
Posty: 1229
Rejestracja: piątek, 9 listopada 2007, 14:50
Specjalność: Odonata_Ephemeroptera
Lokalizacja: Międzyrzec Podl.

Re: Miary historycznych zmian zasięgów

Post autor: Piotr M. »

rysiaty pisze:Słuszna uwaga :mrgreen:
przy czym porównanie wartości względnych z okresu historycznego i współczesnego jest obarczone błędem, z uwagi (jak zrozumiałem) na różną ilość/jakość danych zebranych w obu okresach

Rozdzialik "Gatunki w regresie i gatunki w ekspansji" jest bardziej oceną ekspercką popartą rzutem oka na mapkę (co jest ok) niż obliczeniem matematycznym.

A gdyby do tego dorzucić stopień zbadania ... :mysl:
to może ten bład byłby zniesiony a ocena bardziej obiektywna :?
Problem w tym jak mierzyć stopień zbadania. Można wyrazić to jak w Atlasie, czyli liczbą gatunków na kwadrat. W tedy uzyskujemy bardzo dobry orient które części kraju są względnie najlepiej zbadane. Można także liczbę gatunków ze wszystkich kwadratów sumować, następnie podzielić przez całkowitą liczbę zbadanych kwadratów. Można tu robić różne obliczanki, ale czy to będzie dobra miara do dalszych działań matematycznych w kontekście zmian zasięgu?

Tak mierzony stopień zbadania nie uwzględnia np. że w górach jest gatunków mniej niż na nizinach, że są obszary naturalnie pozbawione niektórych typów siedlisk. Wreszcie że badacz niekoniecznie badał całe spektrum siedlisk, a jedynie np. dwa jeziora i wykazał te 30 gatunków. W atlasie 30 gatunków jest już traktowane jako kwadrat bardzo dobrze poznany - ale jeśli z boku tych jezior są jeszcze niebadane rzeki i torfowiska, to w rzeczywistości taki kwadrat wcale nie jest dobrze poznany! Dochodzimy do tego, że już same dane wejściowe są obarczone sporym błędem. Jeśli problem tkwi w samej specyfice danych - to żadne aparaty matematyczne nie podniosą ich obiektywności. Tak jak w muzyce - chała na wejściu, chała na wyjściu i nie zmienią tego żadne wynalazki wpięte pomiędzy :)

Można stosować przeróżne aparaty matematyczne, ale to co one nam "wyplują" to i tak samodzielnie musimy zinterpretować - czyli wykonać ocenę ekspercką. Przy ocenie eksperckiej bierze się bardzo dużo różnych czynników - np. to jakie siedliska gatunek zasiedla i w jakim stopniu one były degradowane, jaki typ zasięgu ma gatunek, czy jest on ciepłolubny, a może zimnolubny, czy jego występowanie jest silnie fluktuacyjne, bo jest pionierem siedlisk w pierwszej fazie sukcesji itd itd. Taki duży splot czynników jest trudno przełożyć na liczby, jest to zadanie karkołomne i niepotrzebne. Obecnie chyba właśnie mamy modę na siłowe wtłaczanie matematyki, nie ważne czy dane się do tego nadają i czy problem faktycznie tego wymaga. I tak możemy spotkać się z publikacjami, które (tu wymyślony przykład): pokazują z wykorzystaniem zaawansowanych statystyk, że w borach na Pomorzu dominuje sosna! :)
rysiaty
Posty: 2020
Rejestracja: wtorek, 28 lutego 2012, 08:39
UTM: WT35
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: Miary historycznych zmian zasięgów

Post autor: rysiaty »

Piotr M. pisze:Obecnie chyba właśnie mamy modę na siłowe wtłaczanie matematyki, nie ważne czy dane się do tego nadają i czy problem faktycznie tego wymaga.
No ja próbuję z matematyką bo ekspertem nie jestem :gl: ale też dlatego, że w stosowanych miarach częstości coś mi nie pasuje ...

Dzięki Wiacek poczytałem interesujący mnie fragment :okok:

--> "Area of occupancy" (AOO) przetłumaczone zgrabnie w Atlasie ważek jako rzeczywisty obszar zasiedlony przez gatunek w obrębie zasięgu

które jest otrzymane przez policzenie zajętych przez gatunek pól w jednolitej siatce

AOO = no. occupied cells x area of an individual cell (liczba zajętych pól x powierzchnia pola)

Znaczy się, zakładają że cały obszar jest dobrze zbadany

W Atlasie ważek posłużono się prostszą miarą występowania, nawiązującą do AOO (info z Atlasu)
częstość występowania gatunku
= liczba kwadratów ze stwierdzonym gatunkiem/liczba wszystkich kwadratów, dla których istnieją dane z danego okresu x 100%

czyli odrzucono pola, dla których nie ma danych :ok:

no ale za pola, dla których istnieją dane uznano zapewne nawet takie pola gdzie stwierdzono 1, 2, 3 ... gatunki, czyli pola tak naprawdę nie zbadane :!: :!: :!:
Piotr M. pisze:Problem w tym jak mierzyć stopień zbadania. Można wyrazić to jak w Atlasie, czyli liczbą gatunków na kwadrat
To chyba jedyna możliwość ...
Piotr M. pisze:Można także liczbę gatunków ze wszystkich kwadratów sumować, następnie podzielić przez całkowitą liczbę zbadanych kwadratów. Można tu robić różne obliczanki
To teraz trzeba najbardziej miarodajną "oblicznkę" wymyśleć :mrgreen: bo na pewno "liczba wszystkich kwadratów, dla których istnieją dane z danego okresu" miarodajna nie jest
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sprawy entomologiczne”