Rozmiękczanie kopertowanych motyli
Rozmiękczanie kopertowanych motyli
Witam wszystkich. Od kilku dni próbuję rozmiękczyć dwa krajowe motyle. Ale bez skutku. Są w pudełku plastikowym z zamykanym wieczkiem (po lodach) na kawałku styropianu, który pływa na wodzie. Pudełko jest zamknięte i na kaloryferze. Ale minął czwarty dzień i skrzydła są zbyt twarde by je otworzyć. Co gorsza jest już odrobina pleśni. Co robię źle? Czemu skrzydła nie miękną? Proszę o jakieś rady.
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Rozmiękczanie kopertowanych motyli
Trwa to za długo, takie rozmaczanie powinno zająć kilka godzin max w zależności od intensywności parowania (czyli ciepła).
Nie wiem jak duży jest motyl - powojowca tak nie rozmoczysz, a modraszka bardzo szybko.
Jako powód obstawiam za słabe parowanie, nieszczelne pudełko itp, i para wylatuje.
Żeby uratować sytuację musisz natychmiast przyspieszyć parowanie. Bierzesz motyla do słoika tak jak teraz na styropianie pływającym na powierzchni wody, zakręcasz szczelnie i wstawiasz taki słoik do garnka z wodą. Stawiasz to na gazie i intensywnie podgrzewasz to temp bliskiej wrzenia (woda w garnku). Robisz to ostrożnie, ciśnienie w słoiku wzrasta więc woda w słoiku tym bardziej nie powinna się zagotować, nawet gdyby w garnku się zagotowała. Chodzi o to aby pary w zakręconym słoiku było jak najwięcej, ale żeby nie zamoczyć okazu (bo może stracić niektóre barwy - zielony, niebieski). Trwać to powinno kilka, kilkanaście minut. Wyciągasz, sprawdzasz czy miękki jeśli nie gotujesz dalej.
To wszystko dlatego że pojawiła się pleśń - nie możesz teraz zostawić tego na kolejne dni bo stracisz motyla. Dzięki intensywnej wilgoci ale przez krótki czas pleśń się nie namnoży, a okaz powinien puścić.
Nie wiem jak duży jest motyl - powojowca tak nie rozmoczysz, a modraszka bardzo szybko.
Jako powód obstawiam za słabe parowanie, nieszczelne pudełko itp, i para wylatuje.
Żeby uratować sytuację musisz natychmiast przyspieszyć parowanie. Bierzesz motyla do słoika tak jak teraz na styropianie pływającym na powierzchni wody, zakręcasz szczelnie i wstawiasz taki słoik do garnka z wodą. Stawiasz to na gazie i intensywnie podgrzewasz to temp bliskiej wrzenia (woda w garnku). Robisz to ostrożnie, ciśnienie w słoiku wzrasta więc woda w słoiku tym bardziej nie powinna się zagotować, nawet gdyby w garnku się zagotowała. Chodzi o to aby pary w zakręconym słoiku było jak najwięcej, ale żeby nie zamoczyć okazu (bo może stracić niektóre barwy - zielony, niebieski). Trwać to powinno kilka, kilkanaście minut. Wyciągasz, sprawdzasz czy miękki jeśli nie gotujesz dalej.
To wszystko dlatego że pojawiła się pleśń - nie możesz teraz zostawić tego na kolejne dni bo stracisz motyla. Dzięki intensywnej wilgoci ale przez krótki czas pleśń się nie namnoży, a okaz powinien puścić.
Ostatnio zmieniony wtorek, 13 listopada 2012, 22:21 przez Kamil Mazur, łącznie zmieniany 1 raz.
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Re: Rozmiękczanie kopertowanych motyli
Domino, jeśli jeszcze nie masz, ściągnij sobie pdfa książki "Praktyczne wskazówki dla zbieraczy motyli" W. Niesiołowskiego. Tam jest wszystko dokładnie opisane, jak się odwilża zasuszone motyle. Ta książka jest dostępna także na stronie naszego forum.
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Rozmiękczanie kopertowanych motyli
Jak zacznie teraz czekać, ściągać pdfy, szukać, czytać to pleśń się namnoży i będzie po frytkach. Gotuj.
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Re: Rozmiękczanie kopertowanych motyli
Masz rację Kamilu - w tej konkretnej sprawie ważna jest szybka odpowiedź. Napisałem swój post "na przyszłość" bo domino jest "utalentowany" w zadawaniu pytań, na które łatwo znaleźć odpowiedzi w internecie lub literaturze - gdy przeczyta sobie książkę Niesiołowskiego, wiele mu to może pomóc.
Re: Rozmiękczanie kopertowanych motyli
dziękuję za cenne wskazówki. A czy zamiast styropianu nie lepsza byłaby wata może motyl szybciej by zmiękł...
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Rozmiękczanie kopertowanych motyli
Zadawaj pytania dalej zamiast myśleć. Czas leci, pleśń rośnie.
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 1 Odpowiedzi
- 1595 Odsłony
-
Ostatni post autor: carabus1
-
-
- 4 Odpowiedzi
- 1211 Odsłony
-
Ostatni post autor: Piątek Wojciech
-
-
- 0 Odpowiedzi
- 447 Odsłony
-
Ostatni post autor: rysiaty