Lycaena dispar (Haworth, 1802) - coraz więcej dispara.
Lycaena dispar (Haworth, 1802) - coraz więcej dispara.
Przyleciała do mojego ogrodu samica dispara i złożyła kilka jaj na szczawiu gajowym. No i odleciała. Tego jeszcze nie było. Wszystkie złożyła na wierzchu liścia, tak jak obserwowałem to w zeszłym roku jakieś 25 km od mojego domu.
Ostatnio zmieniony sobota, 29 sierpnia 2009, 13:09 przez jon, łącznie zmieniany 1 raz.
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Ja sobie rodzinkę wychowałem tak, że jak np. teściowa chce wyrwać jakiegoś "chwasta" to pyta najpierw czy może
Co do dospara, w chwili obecnej jest faktycznie najczęstszym czerwończykiem - jest prawie w każdym odwiedzanym, przeze mnie miejscu...
- Załączniki
- DSC_2699a(8x6)08b.jpg (93.42 KiB) Przejrzano 13144 razy
- DSC_2701a(8x6)08b.jpg (74.32 KiB) Przejrzano 13145 razy
Fajne zdjęcia i proszę nie odbierać tego jako negowanie ich wartości, ale udało mi się sfilmować ten specyficzny "taniec" samicy na liściu szczawiu, zanim złoży jajo. Samica charakterystycznie chodzi w przód i tył badając odwłokiem liść i wtedy szybciutko składa jajo. To samo odnosi się do składania jaja w przypadku jeśli usadawia je od spodu liścia. Łatwo to zaobserwować jeśli populacja występuje na jakiejś łące otoczonej lasem, gdzie nie bardzo motyle mają ochotę odlecieć gdzieś dalej. Trzeba tylko cierpliwie za nią chodzić a nie łapać do siatki. Zauważyłem nawet coś takiego, że jeśli motyl spłoszy się naszą obecnością kilka razy, to potem się przyzwyczaja i ładnie pozuje do zdjęć.
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Gratuluje tych obserwacji i chęci utrwalania ich na filmie...
Zdjęcia z natury oraz z hodowli poszczególnych stadiów rozwojowych powinny natomiast znaleźć zastosowanie w kompleksowym opracowaniu o motylach Polski - wiem, ze wielokrotnie już o tym rozmawialiśmy, ale odniosłem wrażenie, że część ludzi powątpiewała w możliwość zebrania kompletu materiałów. Wydaje mi się, że nie jest to ani benedyktyńska praca, ani nie potrzeba do tego wielkiego zespołu ludzi - prawdopodobnie wszystkie materiały już są zebrane - kwestia redakcji i ew. planu uzupełnienia niewielkich braków - myślę, że za kilka lat przy dobrej współpracy obserwatorów - zawodowców i amatorów - wydanie takiej monografii, w zakresie motyli dziennych, byłoby całkiem możliwe.
Pozdrawiam
Jarek.
Zdjęcia z natury oraz z hodowli poszczególnych stadiów rozwojowych powinny natomiast znaleźć zastosowanie w kompleksowym opracowaniu o motylach Polski - wiem, ze wielokrotnie już o tym rozmawialiśmy, ale odniosłem wrażenie, że część ludzi powątpiewała w możliwość zebrania kompletu materiałów. Wydaje mi się, że nie jest to ani benedyktyńska praca, ani nie potrzeba do tego wielkiego zespołu ludzi - prawdopodobnie wszystkie materiały już są zebrane - kwestia redakcji i ew. planu uzupełnienia niewielkich braków - myślę, że za kilka lat przy dobrej współpracy obserwatorów - zawodowców i amatorów - wydanie takiej monografii, w zakresie motyli dziennych, byłoby całkiem możliwe.
Pozdrawiam
Jarek.
-
- Posty: 594
- Rejestracja: niedziela, 13 stycznia 2008, 13:45
U mnie w Rudzie Śląskiej niestety nadal motyl ten nie występuje-przynajmniej do tej pory go nie spotkałem, ale swego czasu obserwowałem w Katowicach-Piotrowicach na osiedlu (niepodal łąka i las) Być może z czasem się pojawi, byc może ktoś już obserwował?
Jeszcze 10lat temu w ogóle nie latał u nas C. argiades, a teraz jest dość pospolity
Jeszcze 10lat temu w ogóle nie latał u nas C. argiades, a teraz jest dość pospolity
- Adam Larysz
- Posty: 2133
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
- Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
- Kontakt:
Najprędzej dispara można spotkać na wilgotnych łączkach, na których rośnie szczaw wodny lub gajowy. Tam lata stale. Mam miejsce gdzie w ciągu dnia można zobaczyć kilkanaście okazów. Ale teren już wykupił jakiś mafiozo i chce przeznaczyć to na miejsce pod budowy domów. Argiadesa obserwowałem b. licznie po raz pierwszy w zeszłym roku w 3 pokoleniach w miejscach gdzie rosło sporo wyki i koniczyny. Fajne są samice, bo bardzo zmienne, mają w różny sposób ukształtowany rysunek z niebieskim nalotem, czasem układa się on w ciekawy wzór wzdłuż krawędzi tylnych skrzydeł. Nałapałem tego trochę i miałem radochę bo po raz pierwszy wystąpił tak licznie. Na polu koniczynowym można było w ciągu dnia złowić tego chyba z kilkadziesiąt okazów. W tym samym sezonie czyli rok temu było mnóstwo P. edusa w miejscu tak ohydnie wstrętnym, że nikt nie powiedziałby, że tam akurat sobie upodoba. Dziś stoją tam już mury jakiejś firmy.
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Ja dispara przygodnie spotykam dokładnie również wszędzie, również w obszarach określanych jako ruderalne, czy wręcz miejskie!, ale stale zawsze mogę je spotkać w miejscach wilgotnych, na określonych łąkach, gdzie po prostu jadę i wiem, że tam będzie. Mało tego, tam jak poszperam po liściach to znajdę albo jaja albo gąsienice. Długo nie mogłem nauczyć się ich szukać, ale to tylko kwestia znalezienia właśnie odpowiedniego biotopu. Ja szukałem wcześniej właśnie tam gdzie tylko widziałem szczaw. A zdjęcie śliczne, widać, że to początek wylotu, bo jest ładny i ma soczyste barwy.
Zdaje się, że widziałem kolejnego Dispara w Warszawie, tym razem na Grochowie po prawej stronie Wisły, ale głowy nie dam, bo był w locie.
To taki rok? Czy noże postanowił coś zmienić w swojej biologii?
A wiecie, że np. u nas ludzi ok. 8-10 tys. lat temu (czyli relatywnie wcale nie tak dawno) wystąpiła mutacja w DNA, która pozwoliła na trawienie przez osoby dorosłe laktozy? Wcześniej picie mleka kończyło się wymiotami.
Zresztą nadal są tacy, co jej nie tolerują. Dziwna sprawa, ale na ten sam czas datowana jest neolityzacja, czyli przejście człowieka z gospodarki myśliwskiej na rolniczo-hodowlaną. Od taka sobie dygresja. .
Może z trym Disparem to jakaś reakcja obronna. Instynkt przetrwania?
To taki rok? Czy noże postanowił coś zmienić w swojej biologii?
A wiecie, że np. u nas ludzi ok. 8-10 tys. lat temu (czyli relatywnie wcale nie tak dawno) wystąpiła mutacja w DNA, która pozwoliła na trawienie przez osoby dorosłe laktozy? Wcześniej picie mleka kończyło się wymiotami.
Zresztą nadal są tacy, co jej nie tolerują. Dziwna sprawa, ale na ten sam czas datowana jest neolityzacja, czyli przejście człowieka z gospodarki myśliwskiej na rolniczo-hodowlaną. Od taka sobie dygresja. .
Może z trym Disparem to jakaś reakcja obronna. Instynkt przetrwania?
- Wojtek Guzik
- Posty: 1012
- Rejestracja: wtorek, 10 lipca 2007, 14:42
- Lokalizacja: Krosno
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Będzie jak w Anglii, jeżeli wszystkie dostępne łąki i skraje lasów będą koszone w nieodpowiednim dla tego gatunku momencie - wydaje się jednak, że jest to w Polsce, na szczęście, niemożliwe, ciągle jeszcze są miejsca gdzie ingerencja ludzka jest znikoma, albo w czasie, w którym nie zagraża temu gatunkowi...
PS. odnalazłem sporo jaj, jak mniemam, tego gatunku, składanych pojedynczo lub param na górnej stronie liści - jestem ciekaw, czy uda się w naturze poobserwować gąsienice...
PS. odnalazłem sporo jaj, jak mniemam, tego gatunku, składanych pojedynczo lub param na górnej stronie liści - jestem ciekaw, czy uda się w naturze poobserwować gąsienice...
-
- Posty: 9
- Rejestracja: środa, 9 lipca 2008, 11:05
- Lokalizacja: Tczew
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Lycaena dispar (Haworth, 1802) - coraz więcej dispara.
Pierwsze moje spotkanie z tym czerwończykiem w bieżącym roku zaowocowało obserwacją kopulującej pary - 29.05.2012 [EA93].
- João M da Costa
- Posty: 1000
- Rejestracja: środa, 20 października 2010, 10:49
- Lokalizacja: Between the end of the world and paradise
- Kontakt:
Re: Lycaena dispar (Haworth, 1802) - coraz więcej dispara.
W piątek zaobserwowałem pierwszego osobnika w tym roku!
J
J
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
-
- Posty: 88
- Rejestracja: niedziela, 21 października 2007, 19:53
- Lokalizacja: Sławęcice(XV07)
Re: Lycaena dispar (Haworth, 1802) - coraz więcej dispara.
Ja także u siebie z roku na rok widuję coraz to większą ilość L.dispar na łąkach, miejscami jest dość liczny.
-
- Posty: 111
- Rejestracja: piątek, 1 lipca 2011, 16:05
- UTM: CB63
- Lokalizacja: Częstochowa/Kraków
- Kontakt:
Re: Lycaena dispar (Haworth, 1802) - coraz więcej dispara.
Ja widziałem wczoraj pojedynczy egzemplarz L.dispar na siedlisku ruderalnym przy budowie wydziału fizyki UJ na Ruczaju
Re: Lycaena dispar (Haworth, 1802) - coraz więcej dispara.
W Bieszczadach też już lata widziałem go wczoraj i przedwczoraj