Gąsienice Smerhnthus ocellatus
- Brzoza
- Posty: 93
- Rejestracja: sobota, 13 sierpnia 2011, 16:16
- UTM: CC59
- Specjalność: Lepidoptera
- profil zainteresowan: Fotografia-Motoryzacja Nowoczesna-Wojsko-Projektowanie 3D
- Lokalizacja: Kłodawa
- Kontakt:
Gąsienice Smerhnthus ocellatus
Posiadam w hodowli 120 sztuk gąsienic Smerhnthus ocellatus które już mają 11 dni i długość ok 3,5cm żywię je wierzbą , gąsienice posiadam od złapanej Smerhnthus ocellatus na krzewie, i mam pare pytań odnośnie ich zachowania.
Zaobserwowałem że niektóre gąsienice te młodsze po 2-3 linieniu zjadają swój kolec , nie wszystkie, te starsze po 4 wylince nie odgryzają.
Kolejne pytanie jak przezimować taką ilość gąsienic w czym żeby się pomieściły i mogły się wszystkie zakopać i nie wchodzić sobie ''w drogę''
I jeszcze jedno pytanie, na razie padły 4 gąsienice nie wiem z jakiego powodu z zielonych zrobiły się takie ciemno zielone wpadające w brąz i były miękkie tak jakby była by w nich woda.może później nadeśle zdjęcia zdechłej jak ją znajdę w trawie
Zaobserwowałem że niektóre gąsienice te młodsze po 2-3 linieniu zjadają swój kolec , nie wszystkie, te starsze po 4 wylince nie odgryzają.
Kolejne pytanie jak przezimować taką ilość gąsienic w czym żeby się pomieściły i mogły się wszystkie zakopać i nie wchodzić sobie ''w drogę''
I jeszcze jedno pytanie, na razie padły 4 gąsienice nie wiem z jakiego powodu z zielonych zrobiły się takie ciemno zielone wpadające w brąz i były miękkie tak jakby była by w nich woda.może później nadeśle zdjęcia zdechłej jak ją znajdę w trawie
Re: Gąsienice Smerhnthus ocellatus
Na żywca odgryzają sobie "ogon" czy też mówisz o konsumowaniu wylinki?
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Re: Gąsienice Smerhnthus ocellatus
Zacznę może od pytania, po co Ci tyle gąsienic? Zostaw sobie tyle, ile potrafisz wyhodować, a resztę wypuść.Posiadam w hodowli 120 sztuk gąsienic
Chyba masz świadomość, że gąsienice zawisaków nie zimują! Wchodzą do ziemi by się przepoczwarczyć, a zimuje poczwarka.jak przezimować taką ilość gąsienic
Choroba gąsienic, którą opisujesz to być może pebryna. Jest spowodowana przez pewien gatunek pierwotniaka. Zapewne podajesz gąsienicom wilgotny pokarm, a co najmniej zakażony tym pierwotniakiem. Zmień roślinę pokarmową, podawaj codziennie świeży pokarm. Najwłaściwiej byłoby też zmienić pojemnik, w którym hodujesz gąsienice, bo obecny trzeba by było zdezynfekować.
- Brzoza
- Posty: 93
- Rejestracja: sobota, 13 sierpnia 2011, 16:16
- UTM: CC59
- Specjalność: Lepidoptera
- profil zainteresowan: Fotografia-Motoryzacja Nowoczesna-Wojsko-Projektowanie 3D
- Lokalizacja: Kłodawa
- Kontakt:
Re: Gąsienice Smerhnthus ocellatus
Chlebek pisze:Najlepiej rozdaj kilka.ja chętnie kupię z 5 ;D
Nie mogę sprzedać, ani wypuścić powodem jest ratowanie gatunku na danym rejonie ponieważ w nim zanikł. Zamierzam je wypuścić jako postacie dorosłe.Antek Kwiczala pisze:Zacznę może od pytania, po co Ci tyle gąsienic? Zostaw sobie tyle, ile potrafisz wyhodować, a resztę wypuść.
Tak na żywca sobie gryzą te od 2 do 3 wylinki no i wylinki tez zjadają czasamiWojtek M pisze:Na żywca odgryzają sobie "ogon" czy też mówisz o konsumowaniu wylinki?
tak ja to napisałem ogółem że jak je przezimować.Antek Kwiczala pisze:Chyba masz świadomość, że gąsienice zawisaków nie zimują! Wchodzą do ziemi by się przepoczwarczyć, a zimuje poczwarka.
Pojemniki są szczelne tylko posiadają otwory z gazą by mogło napływać świeże powietrze , jedzenie im daje codziennie świeże i jest one przeważnie suche i zawsze jak zobaczę jakieś niedoskonałości na liściach to od razu je odrzucam i biorę gałąź która jest jak dla mnie czysta.Antek Kwiczala pisze:Choroba gąsienic, którą opisujesz to być może pebryna. Jest spowodowana przez pewien gatunek pierwotniaka. Zapewne podajesz gąsienicom wilgotny pokarm, a co najmniej zakażony tym pierwotniakiem. Zmień roślinę pokarmową, podawaj codziennie świeży pokarm. Najwłaściwiej byłoby też zmienić pojemnik, w którym hodujesz gąsienice, bo obecny trzeba by było zdezynfekować.
Razem z nimi mam w jednym pudle mam dwie gąsienice Acronicta psi chyba to im nie przeszkadza ???
Nie mogę ponieważ jak wypuszczę to i tak (przykład-jak wypuszczę 100 to z nich może przeżyć jakieś 20 sztuk) dlatego nie jestem zbyt pewny do tej opcji.Antek Kwiczala pisze:Zostaw sobie tyle, ile potrafisz wyhodować, a resztę wypuść.
- Łukasz Buglowski
- Posty: 1201
- Rejestracja: czwartek, 6 sierpnia 2009, 10:56
- UTM: CA49
- Poprzedni(e) login(y): luczek95
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Kontakt:
Re: Gąsienice Smerhnthus ocellatus
Jak wypuścisz w postaci gąsienic to też zwiększysz populację, poradzą sobie w naturalnym środowisku. znajdź jakieś wierzby i wypuść. Tam będą miały zawsze świeży pokarm.Nie mogę sprzedać, ani wypuścić powodem jest ratowanie gatunku na danym rejonie ponieważ w nim zanikł. Zamierzam je wypuścić jako postacie dorosłe.
A skąd wiesz, że zanikł? Może, po prostu masz pecha i ich nie obserwujesz?
Tutaj są zapisane obserwacje tego gatunku: http://lepidoptera.eu/records/SpeciesIn ... 171&year=0
- Brzoza
- Posty: 93
- Rejestracja: sobota, 13 sierpnia 2011, 16:16
- UTM: CC59
- Specjalność: Lepidoptera
- profil zainteresowan: Fotografia-Motoryzacja Nowoczesna-Wojsko-Projektowanie 3D
- Lokalizacja: Kłodawa
- Kontakt:
Re: Gąsienice Smerhnthus ocellatus
Też nad tym rozmyślałem ale i tak chciałbym chociaż parę przezimować i w jaki sposób.luczek95 pisze:Jak wypuścisz w postaci gąsienic to też zwiększysz populację, poradzą sobie w naturalnym środowisku. znajdź jakieś wierzby i wypuść. Tam będą miały zawsze świeży pokarm.
I tak wracam do pytania co jest przyczyną zjadania sobie kolców przez gąsienice .(Nie wszystkie)
Tak wiem o tej stronie często tam bywam.luczek95 pisze:A skąd wiesz, że zanikł? Może, po prostu masz pecha i ich nie obserwujesz?
Wiem ponieważ już 7 lat ,nie widziałem ,nie znalazłem ,nie złapałem ani ćmy do światła ani gąsienicy !!!luczek95 pisze:Tutaj są zapisane obserwacje tego gatunku: http://lepidoptera.eu/records/SpeciesIn ... 171&year=0
Re: Gąsienice Smerhnthus ocellatus
Przegęszczenie? Ile gąsienic trzymasz w jednej hodowlarce? Zbyt wiele osobników to też zwiększone ryzyko infekcji, z czym masz już problemy.brzoza552 pisze:I tak wracam do pytania co jest przyczyną zjadania sobie kolców przez gąsienice .
BTW, spacje stawia się po znakach interpunkcyjnych, nie przed nimi.
- Brzoza
- Posty: 93
- Rejestracja: sobota, 13 sierpnia 2011, 16:16
- UTM: CC59
- Specjalność: Lepidoptera
- profil zainteresowan: Fotografia-Motoryzacja Nowoczesna-Wojsko-Projektowanie 3D
- Lokalizacja: Kłodawa
- Kontakt:
Re: Gąsienice Smerhnthus ocellatus
Trzymam po 30 sztuk jak na razie gąsienice są małe więc tym się nie przejmowałem. Z czasem wzrostu przełożę je do większych tak po 5 jak nie wypuszczę większej ilości. Ponieważ nie mam jeszcze hodowlarek które właśnie mam zamiar kupić jak będą mieli, trzymam je w pudłach 30x30 z wywietrznikami zakrytymi gazą.
Re: Gąsienice Smerhnthus ocellatus
Tylko pamiętaj, że gąsienicom Twoja interwencja niewiele pomoże, może nawet zaszkodzić, najlepiej wypuść je na wierzby, tylko nie wszystkie w jedno miejsce, po 2-3 sztuki na jedno drzewko, i najlepiej powypuszczaj je na rozległym terenie, nie w jednej okolicy, bo gdy się wyklują może dojść do połączenia ''rodzeństwa'' co źle wpływa na rozwój ich potomstwa. Gatunek tak pospolity, że aż dziwne, ze zanika, może nie zanika, tylko po prostu nie spotykasz się z nim tak często, aby oszacować, czy znika, czy nie trzeba by porównać ilość znajdowanych gąsienic, które się zbierało podczas celowych poszukiwań z ostatnich kilku lat.brzoza552 pisze:Nie mogę sprzedać, ani wypuścić powodem jest ratowanie gatunku na danym rejonie ponieważ w nim zanikł.
- Brzoza
- Posty: 93
- Rejestracja: sobota, 13 sierpnia 2011, 16:16
- UTM: CC59
- Specjalność: Lepidoptera
- profil zainteresowan: Fotografia-Motoryzacja Nowoczesna-Wojsko-Projektowanie 3D
- Lokalizacja: Kłodawa
- Kontakt:
Re: Gąsienice Smerhnthus ocellatus
Tak wiem o tym dobrze dlatego większość samic wypuszczę w danym miejscy żeby samce mogły przelatując znaleźć i zapłodnić chociaż parę samic a samce zostaną wypuszczone w innym miejscu. Codziennie łapałem i przeważnie to tylko Laothoe populi przylatywały a Smerhnthus ocellatus nie widywałem w ogóle. A co do drzew żywicielskich znajduje się ich tam sporo.Janek pisze:Tylko pamiętaj, że gąsienicom Twoja interwencja niewiele pomoże, może nawet zaszkodzić, najlepiej wypuść je na wierzby, tylko nie wszystkie w jedno miejsce, po 2-3 sztuki na jedno drzewko, i najlepiej powypuszczaj je na rozległym terenie, nie w jednej okolicy, bo gdy się wyklują może dojść do połączenia ''rodzeństwa'' co źle wpływa na rozwój ich potomstwa. Gatunek tak pospolity, że aż dziwne, ze zanika, może nie zanika, tylko po prostu nie spotykasz się z nim tak często, aby oszacować, czy znika, czy nie trzeba by porównać ilość znajdowanych gąsienic, które się zbierało podczas celowych poszukiwań z ostatnich kilku lat.brzoza552 pisze:Nie mogę sprzedać, ani wypuścić powodem jest ratowanie gatunku na danym rejonie ponieważ w nim zanikł.
Re: Gąsienice Smerhnthus ocellatus
Może po prostu biotop ,nie pasuje, nie zmusisz ich do życia w miejscu, które im nie pasuje, co prawda nie jest on gatunkiem wymagającym, ale natura robi wielkie wybryki czasami, określ może w jakim miejscu szukasz tych gąsienic, jakie środowisko, jakie są drzewa w okolicy, jakieś zbiorniki wodne, rzeki i tym podobne. czasami wystarczy, że ktoś wytnie 3 drzewa, i już danemu gatunkowi nie pasuje, i się przenosi, ja już takiego czegoś doświadczyłem z Mimas tiliae.
- Brzoza
- Posty: 93
- Rejestracja: sobota, 13 sierpnia 2011, 16:16
- UTM: CC59
- Specjalność: Lepidoptera
- profil zainteresowan: Fotografia-Motoryzacja Nowoczesna-Wojsko-Projektowanie 3D
- Lokalizacja: Kłodawa
- Kontakt:
Re: Gąsienice Smerhnthus ocellatus
Nie wiem może też prawda ale są tam wierzby są stawy (i to sporo) i nad nimi rosną wierzby tylko że jak wierzba się rozsieje to wszystko wyrasta na polach gdzie co roku są zbiory więc wykaszają je. A nad innym stawem są same wierzby ale ten gość co posiada te wierzby , często je wycina niekiedy co 2-4 miesiące. Może to jest przyczyną tego że one tam nie występują.
Re: Gąsienice Smerhnthus ocellatus
Zapewne to jest przyczyną, ja chętnie przygarnąłbym z 20 gąsienic, do hodowli, bo u mnie też jego środowiska zdemolowali, i poszukuję gąsienic bez skutku. A gąsienice L. populi znajdujesz na tych drzewach, które wycinają?
- Brzoza
- Posty: 93
- Rejestracja: sobota, 13 sierpnia 2011, 16:16
- UTM: CC59
- Specjalność: Lepidoptera
- profil zainteresowan: Fotografia-Motoryzacja Nowoczesna-Wojsko-Projektowanie 3D
- Lokalizacja: Kłodawa
- Kontakt:
Re: Gąsienice Smerhnthus ocellatus
mogę wymienić tylko nie wiem co posiadasz chętnie bym chciał Mimas tiliae lub Hyles ephorbiae no też może być Deilephila porcellus
- Łukasz Buglowski
- Posty: 1201
- Rejestracja: czwartek, 6 sierpnia 2009, 10:56
- UTM: CA49
- Poprzedni(e) login(y): luczek95
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Kontakt:
Re: Gąsienice Smerhnthus ocellatus
O Hyles ephorbiae mogłeś pisać wcześniej, bo obserwowałem ich troszkę u mnie.
Teraz chyba ich nie znajdę. Z resztą aura pogodowa nie pozwala na poszukiwania.
Teraz chyba ich nie znajdę. Z resztą aura pogodowa nie pozwala na poszukiwania.
- Łukasz Buglowski
- Posty: 1201
- Rejestracja: czwartek, 6 sierpnia 2009, 10:56
- UTM: CA49
- Poprzedni(e) login(y): luczek95
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Kontakt:
Re: Gąsienice Smerhnthus ocellatus
Pod każdym postem masz kilka przycisków, drugi od lewej jest oznaczony "pw", i to właśnie on służy do wysyłania prywatnych wiadomości.brzoza552 pisze:już wiem jak je wysyłać przez entemo.pl tak?
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Re: Gąsienice Smerhnthus ocellatus
Zwrócę uwagę na pewien problem, o którym piszecie, ale chyba bagatelizujecie. Jeśli, jak pisze brzoza:
faktycznie półpawik na jego terenie nie występuje, to żadne wypuszczanie osobno samców i samic nie pomoże. Musiałyby się one krzyżować ze sobą (bo innych przecież nie ma), co niechybnie doprowadzi do rozmnażania wsobnego i szybkiego zaniku tejże populacji. Jeśli zaś gatunek ten mimo wszystko tam występuje, ale bardzo rzadko (na co jak mi się wydaje liczy brzoza), to wypuszczenie nawet tysiąca okazów i tak nic nie da. Zawisaki to bardzo lotne motyle i znane migranty. Jeśli ich w jakimś regionie nie ma, to znaczy że biotop im nie odpowiada (wspomina o tym Janek w swoim poście), i te wypuszczone też sobie polecą by znaleźć bardziej korzystny biotop. Niektóre gatunki zawisaków przelatują tysiące kilometrów, by znaleźć odpowiednie biotopy, więc żaden dla nich problem przelecieć kilkadziesiąt.ponieważ w nim zanikł.