Badania w Parkach Narodowych

Prawo, ochrona owadów.
Witas

Badania w Parkach Narodowych

Post autor: Witas »

Wk.... się. Admin da mi ostrzeżenie, ale co mi tam.
Dlaczego... Nie mogę jako instytucja naukowa robić rzetelnych badań w parkach narodowych? Dlaczego nie mogę połazić z siatką i złapać paru mikrusów do weryfikacji?
A byle ptasiarz biega poza szlakami, płoszy matkę wysiadującą jajca, te jajca liczy i foci? K...
Mówimy o nauce? Jakiej nauce? Zdjęcie ptoszka sprzeda się lepiej niż byle gówniany motylek, nawet nowy dla nauki. Paranoja. Koniec.
admin
Administrator
Posty: 1595
Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 03:41
Lokalizacja: Tomaszów Maz.
Podziękował(-a): 1 time
Podziękowano: 5 times
Kontakt:

Post autor: admin »

Witek, a o co chodzi? Co Cie tak wk....? Dlaczego nie możesz robić rzetelnych badań? Nie da się? Problem? Jakiś "beton"?
Witas

Post autor: Witas »

W tym tygodniu jako instytucja naukowa rozesłaliśmy elaboraty do parków narodowych. W tych pismach było opisane wszystko, co i jak będziemy robić.
Wczoraj wieczorem ok. 21 zadzwonił do mnie pracownik pewnego parku (znamy się) i pyta, co my tam chcemy łapać! I raczej ten numer nie przejdzie, bo przecież będę łapał na światło z agregatem, a światło wraz z decybelami będzie płoszyć zwierzęta. Coś się we mnie zagotowało, ale grzecznie odpowiedziałem, że chciałbym mieć odpowiedź na piśmie droga oficjalną.
W trakcie dalszej rozmowy dowiedziałem się, że na terenie parku będą prowadzone obserwacje ptaków, a także będą robione zdjęcia gniazd i jaj do jakiejś tam książki. I oczywiście mój znajomy w tym uczestniczy.
Zadam więc pytanie bardziej doświadczonym i zaprawionym w bojach terenowcom. Jak to jest, że jako osoba uczestnicząca w badaniach instytucji naukowej mam zamknięte drzwi.
Dalszy komentarz z mojej strony uważam za zbędny, bo mógłbym kogoś obrazić, a wczoraj już trochę przesadziłem.
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 3 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Witek, nie stesuj się, złość piękności szkodzi. Olać PN, jest dużo jeszcze do zrobienia poza PN. Jeśli dyrekcja parków nie wie po co parki zostału utworzone - to Ty tego nie zmienisz.
Instytucje naukowe powinny zaniechać badań w parkach w celu wymuszenia zmian. Jeśli nikt nie będzie tam chciał nic robić - to będą w kropce i sami zapukają do Was - a wtedy odpowiedzcie im na piśmie - "gońcie się" :)

Boże jakie to szczęście, że mogę robić to co chcę i gdzie chcę :) :) :)
Czasem zastanawiam się kto to wszystko ("zasady") wymyślił i czy nadany z klucza partyjnego beton nigdy się nie zmieni ?
Awatar użytkownika
Robert Rosa
Posty: 411
Rejestracja: sobota, 26 lutego 2005, 16:46
Lokalizacja: Piła

Post autor: Robert Rosa »

Bo Ty Witek chcesz właśnie badać jakieś gówno, którego nikt nie chce oglądać, a inni zrobią knigę komercyjną z ptaszkiem w tle i podziękowaniem dla dyrekcji parku na pół strony albo i całą. Twoje badania (wg innych "wypociny") przelejesz na jakiś papier w kolorze B&W z nakładem "300" egz., i który będzie zalegał w jakimś kącie biblioteki uczelnianej lub kilku regałach Tobie podobnych ludzi... dziwnych zresztą, a nierzadko porąbanych :mrgreen: , będąc niezłą karmą dla innego gówna, którym zajmą się kolejni spece od "roboli", którzy nie mają co robić innego, bo właśnie podobnie jak Ty dostali odmowę na badania w parkach... czaisz zajawkę???... a może normalnie nikt Cię nie lubi?! Goliłeś się ostatnio?! :lol: :lol: :lol:
A ja nawet o parkach nie śnię :lol: :lol: :mrgreen: :twisted: :evil: :razz: :???:
pzdr - RR :mrgreen:

PS. I żeby nie było niedomówień: powyższy tekst jest ironią... co by wszyscy zrozumieli :wink:
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 3 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Boże, Ty czytasz to co napisał Robert i nie grzmisz ?!
On chce Witka zdołować ;) ;) ;)
Witas

Post autor: Witas »

Robert Rosa pisze:Goliłeś się ostatnio?!
w liceum :razz:
Rafał Ruta
Posty: 250
Rejestracja: poniedziałek, 12 kwietnia 2004, 11:26
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: Rafał Ruta »

Wszystkie parki umożliwiają prowadzenie badań, przecież to część ich statutowej działalności. Oczywiście mogą się stawiać w tematach takich jak używanie nieselektywnych pułapek, czy właśnie agresywnych metod i płoszenia zwierząt. To też ich zadanie. Kwestia wypracowania kompromisu i dobrania metodyki tak, żeby przyrodzie parku minimalnie szkodzić. Nie da się łowić z UV-ką i akumulatorem, podpiąć do jakiegoś źródła prądu? Na standardowe odławianie chrząszczy (czerpak i na upatrzonego) bez żadnych problemów dostawałem pozwolenia. Miałem okazję ledwie w kilku PN próbować sił, ale jestem pewien że wszędzie się da. Zwłaszcza jako instytucja. Trzeba to załatwiać oficjalnie i nie przejmować się telefonami przyjaciół.
Witas

Post autor: Witas »

Trzeba to załatwiać oficjalnie i nie przejmować się telefonami przyjaciół.
Poniżej fragment oficjalnego pisma. Parę rzeczy usunąłem, takich jak dane i adresy.
Oczywiście mogą się stawiać w tematach takich jak używanie nieselektywnych pułapek, czy właśnie agresywnych metod i płoszenia zwierząt.
O ile umiem czytać ze zrozumieniem (a sam to pisałem), to jest tylko mowa o używaniu siatki entomologicznej.
Załączniki
wniosek.jpg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (137.3 KiB)
Witas

Post autor: Witas »

Ponieważ ruszyłem ten temat czuję się zobligowany do sprawozdania z postępów prac.
VIVAT biurokracja, VIVAT darmozjadzi w urzędach. VIVAT unijne prawo
Dzisiaj dostałem odpowiedź. Przepraszam, dostałem opinie dostępu...
Teraz muszę podjąć korespondencję z eurobiurokratami w Wielce Szanowanym Ministerstwie Ochrony Środowiska, ponieważ TYLKO ten urząd (wedle nowych tfu... dyrektyw) może wspaniałomyślnie zezwolić na prowadzenie badań w terenach chronionych. Dotyczy to także PK :mrgreen: Prawo zmieniło się pod koniec 2009 roku.
Załączniki
wysyłający? PN
wysyłający? PN
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (123.72 KiB)
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 3 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Hello, Matrix has you...

To chyba najlepszy komentarz ;) chociaż nie wiem, czy Witkowi jest do śmiechu :)
Witas

Post autor: Witas »

Grzegorz Banasiak pisze:To chyba najlepszy komentarz ;) chociaż nie wiem, czy Witkowi jest do śmiechu :)
Grzesiek, nie wiem czy śmiać się czy płakać, :razz: ale będę pisał, tyle, że za to co napiszę i tak w podatkach zapłacę, eurokraci muszą pracować. VIVAT biurokracja.CDN. A co mi tam... może mnie ktuś nie ścignie
Ostatnio zmieniony środa, 24 marca 2010, 23:13 przez Witas, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 3 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Witas pisze:
Grzegorz Banasiak pisze:To chyba najlepszy komentarz ;) chociaż nie wiem, czy Witkowi jest do śmiechu :)
Grzesiek, nie wiem czy śmiać się czy płakać, :razz: ale będę pisał, tyle że za to co napiszę i tak w podatkach zapłacę, eurokraci muszą pracować. VIVAT biurokracja.CDN. A co mi tam... może mnie ktuś nie ścignie
Biurokraci nie są zainteresowani walką z pojedynczymi osobami - oni walczą systemowo (Matrix). Prawa uczyłem się przez rok, teraz dość często uczestniczę w rozmaitych szkoleniach z prawnikami i powiem jedno - nawet oczywiste sprawy nie są oczywiste. Każdy zapis można interpretować wedle uznania urzędnika, utrudniać, opóźniać, odwlekać.
Te wszystkie dyrektywy, zalecenia, rozporządzenia, interpretacje - to ma zapewnić zajęcie rzeszy urzędasów - reszta jest bez znaczenia. Eurokołchoz to jak dawna komuna, scentralizowana władza, jedynie słuszne poglądy, jednolite prawo, jednolite zasady a wkrótce jednolita waluta - która czkawką nam się odbije.
Komuna się nie sprawdziła a oni dalej twierdzą, że jest dobrze a będzie jeszcze lepiej... oczywiście dla urzędasów :)
Witas

Post autor: Witas »

Grzegorz Banasiak pisze:Komuna się nie sprawdziła
bredzisz :mrgreen:
Ostatnio zmieniony czwartek, 25 marca 2010, 07:20 przez Witas, łącznie zmieniany 1 raz.
Witas

Post autor: Witas »

Nie mogłem się powstrzymać!!!!!!!!!!!!!
Grzegorz Banasiak pisze: Biurokraci nie są zainteresowani walką z pojedynczymi osobam
Ale biorą za to kur... ewskie pieniądze :shock: i jest im dobrze :grin:
Awatar użytkownika
Dominika+Jurek Radwańscy
Posty: 913
Rejestracja: piątek, 8 kwietnia 2005, 18:22
Specjalność: Collembola
Lokalizacja: Bielawa
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 2 times

Post autor: Dominika+Jurek Radwańscy »

Że zacytuję:
Wszystkie nasze dotychczasowe badania, zajmujące się jedynie problemem
wzrostu liczby personelu, wskazują na średnią wzrostu – 5,75%
rocznie. Ustaliwszy to, możemy teraz wyrazić Prawo Parkinsona za pomocą
wzoru matematycznego: w warunkach pokojowych w każdej dziedzinie
administracji publicznej można oczekiwać, że wzrost personelu będzie
zgodny z następującym wzorem:

x=2k do m +l/n

gdzie k oznacza liczbę urzędników szukających awansu poprzez mianowanie
swych podwładnych; l przedstawia różnicę pomiędzy wiekiem nominacji
i emerytury; m jest liczbą godzin poświęconych na pisanie wewnątrzsłużbowych
notatek, przypadającą na jednego urzędnika; n przedstawia liczbę
rzeczywistych jednostek administracyjnych, a x równa się liczbie nowych
urzędników zatrudnionych każdego roku. Matematycy, oczywiście, zrozumieją
od razu, że aby obliczyć procent wzrostu, muszą pomnożyć x przez 100 i
podzielić przez wynik z poprzedniego roku (y). W ten sposób:
VIII

x=100 (2k do m +l)/yn

I ta wartość zawsze będzie się wahać pomiędzy 5,17% a 6,56%, niezależnie
od zmieniającej się ilości pracy do wykonania (jeśli taka praca w ogóle
istnieje).
Polecam cały artykuł na temat bezsensowności biurokracji, a najśmieszniejsze to jest, że Prkinson pisząc tą humorystyczną pracę nie wiedział, że mechanizmy przedstawione przez niego okażą się jak najbardziej prawdziwe.
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 3 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Grzegorz Banasiak »

No przecież właśnie po to powstaje biurokracja - żeby dobrze żyło się kolesiom, rodzinom, wujkom, ciociom, wszelkiej maści dupowłazom, posłusznym... itp.
Walka to jest to co lubią najbardziej - oczywiście walka z petentem. Jeśli petent nie chce walczyć dobrowolnie system go do tego zmusi, bo przecież musi się wykazać "pracą".
Tak oto hordy urzędasów udają, że pracują i to pracują tak ciężko, że ilość etatów musi się zwiększać. (Parkinson fatalnie mi się kojarzy) :)
Poczekajmy a uchwalą im emerytury po 20 latach pracy, bo przecież za taką pracę w trudnych warunkach im się to należy... a my będziemy pracować do 80-tki żeby to towarzystwo utrzymać.

Howgh. Rzekłem. :)
Witas

Post autor: Witas »

Grzegorz Banasiak pisze:Jeśli petent nie chce walczyć dobrowolnie system go do tego zmusi, bo przecież musi się wykazać "pracą".
Jasnowidz :!:
Nie :!: realizm :idea: ew druga Irlandia....sory :???: dziki kraj :shock:
Witas

Post autor: Witas »

Sprawozdania z pola walki cd :mrgreen:
Okazuje się, że...
Należy wysłać petycję do Ministra Środowiska, tam urzędnicy swoimi kanałami zapytają PN czy wyraża zgodę na badania. I TYLKO minister jest władny wydać zgodę (jeżeli PN jest przychylny :idea: ) na prowadzenie badań. Tak to przynajmniej wyłożył mi urzędnik. Opinia pozytywna którą zamieściłem wyżej jest bezprawnie wystawiona. Park Narodowy nie miał prawa podjąć ze mną korespondencji. Powinien natomiast odesłać mnie do ministra.
Reasumując, nie muszę podejmować korespondencji z jakimś tam PN, zrobi to minister. Wszelkiego rodzaju wnioski na prowadzenie badań na stronach parkowych są do wywalenia. Bo po co, skoro muszę do ministra :mrgreen: Żeby było śmieszniej, to jeden z PN zażądał ode mnie wypełnienia wniosku ze swojej strony! Więc w tej chwili bajzel jest niewąski.
Wojewódzki konserwator przyrody NIE MOŻE nic wydać, jeżeli chodzi o obszary chronione, dotyczy to rezerwatów i parków krajobrazowych.
Koledzy, jeżeli ktoś ma zamiar coś grzebać w obszarach chronionych, to radzę się tym zająć już, bo inaczej zastanie was zima.
CDN... mam nadzieję :razz:
Ostatnio zmieniony czwartek, 25 marca 2010, 13:56 przez Witas, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 3 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Grzegorz Banasiak »

.. korespondencja pomiędzy Ministrem a PN zajmie miesiące i szlag trafił ten sezon. Amen.

PS. To ja Nostradamus :) :) :)
Krzysztof Sućko
Posty: 54
Rejestracja: środa, 6 października 2004, 11:31
Lokalizacja: Białowieża
Kontakt:

Post autor: Krzysztof Sućko »

lada dzień będę przebijał się przez to samo ..

taki urok wejścia w życie nowelizacji przepisów o ochronie przyrody.

PS. oczywiście wniosek też został pobrany ze strony Parku
Ostatnio zmieniony czwartek, 25 marca 2010, 13:41 przez Krzysztof Sućko, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Dominika+Jurek Radwańscy
Posty: 913
Rejestracja: piątek, 8 kwietnia 2005, 18:22
Specjalność: Collembola
Lokalizacja: Bielawa
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 2 times

Post autor: Dominika+Jurek Radwańscy »

Ja kiedyś jak zacząłem załatwiać pozwolenie w październiku w ministerstwie to już na marzec miałem. Ale to było 8 lat temu, teraz to może trwać zancznie dłużej. W każdym razie powodzenia.

Pozdrawiam
Jurek - ten rudy z pokoju na przeciwko
lotr
Posty: 269
Rejestracja: niedziela, 6 listopada 2005, 22:41
Lokalizacja: Bydgoszcz obecnie
Kontakt:

Post autor: lotr »

Wojewódzki konserwator przyrody NIE MOŻE nic wydać, jeżeli chodzi o obszary chronione, dotyczy to rezerwatów i parków krajobrazowych.
Zgodnie z art. 15 ust. 5 ustawy o ochronie przyrody, zgodę na prowadzenie badań naukowych na terenie rezerwatu przyrody wydaje regionalny dyrektor ochrony środowiska (nie minister).
Poza tym stanowisko "wojewódzki konserwator przyrody" już nie istnieje. Obecnie mamy regionalnego konserwatora przyrody.
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 3 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Grzegorz Banasiak »

lotr pisze:
Wojewódzki konserwator przyrody NIE MOŻE nic wydać, jeżeli chodzi o obszary chronione, dotyczy to rezerwatów i parków krajobrazowych.
Zgodnie z art. 15 ust. 5 ustawy o ochronie przyrody, zgodę na prowadzenie badań naukowych na terenie rezerwatu przyrody wydaje regionalny dyrektor ochrony środowiska (nie minister).
Poza tym stanowisko "wojewódzki konserwator przyrody" już nie istnieje. Obecnie mamy regionalnego konserwatora przyrody.
I tu potwierdzają się moje wizje: Matrix has you... nie ważne kto podejmuje decyzje, ważne jak fajnie można stosować spychotechnikę związaną z niekompetencją i pękać ze śmiechu jak petent się skręca i nie wie co zrobić. To dotyczy nie tylko ochrony przyrody ale całości. To "system" decyduje co i kiedy możesz robić a jak ci się nie podoba to won.
Inwentaryzacja zbiorów miała do końca ukrócić "samowolę" działania poznawczego. Teraz jak tylko coś jest nie tak następuje magiczna formułka "to Unia tak zdecydowała, to dyrektywy, zarządzenia,...".
Czekajmy co będzie dalej, wkrótce zapukają do drzwi, zabiorą zbiory, zostawią cecyzję o "zakazie..." trzasną drzwiami, wpiszą na czarną listę i będą monitorować. To wcale nie jest S-F, drobnymi kroczkami zacieśnia się pętelka. Dobrze, że panuje trochę urzędniczego bałaganu, bo gdyby był porządek... dobra dość...
Awatar użytkownika
Tawulec
Posty: 1745
Rejestracja: wtorek, 13 września 2005, 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Tawulec »

Panowie i Panie! Wdzierają się tu aspekty polityczne, co na forum nie jest wskazane. Prosiłbym o "wstrzemięźliwość" ;) ;)
Pozdrawiam
Rafał Ruta
Posty: 250
Rejestracja: poniedziałek, 12 kwietnia 2004, 11:26
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: Rafał Ruta »

Poza tym o co tyle szumu? Pozwolenia zawsze KTOŚ wydawał i tu się nic nie zmienia. Zmieniły się przepisy, kompetencje, jest przejściowy burdel. I to jest powód żeby się tak gorączkować? Najpierw czytam o rozmowie telefonicznej dotyczącej agregatów płoszących ptaki, później okazuje się że będzie używana siatka, a dyrekcja PN jest za podjęciem badań, tyle że nie leży w jej kompetencjach wydawanie na nie zgody i odsyła do właściwego - za przeproszeniem - organu. Gdzie jest problem? Jeśli szukacie mocnych wrażeń, polecam próbę uzyskania zezwolenia na odłowy w bardziej egzotycznym miejscu, niż krajowe PN.
Witas

Post autor: Witas »

Ponieważ biurokraci muszą mieć co robić i zarabiać... Sprawozdania z pola walki ciąg dalszy.
Bajzel jest niemiłosierny... :roll: i chyba nawet WC Ministerstwo, nie wie jak to ugryźć
1. jeden z parków wydał zezwolenie na odłów zwójek (BEZPRAWNIE, więc nieważne :razz: )
2. dwa parki wydały pozytywną opinię i to utknęło w WC Ministerstwie
3. jeden z parków prosi przez Ministerstwo o uzupełnienie wniosku, cyt. ”nazwy gatunków, które będą chwytane w języku polskim i łacińskim, jeżeli polska nazwa istnieje (mam wypisać ponad 500 gatunków? Bez jaj, ale wypiszę...) i wskazanie sposobu zabijania motyli (myślę, że pała byłaby odpowiednia :lol: )
3. jeden z parków wydał zezwolenie na prowadzenie badań, ale bez prawa odłowu. Opinii nie ma...
4. jeden z parków poprosił o wypełnienie ze swojej strony wniosku na badania i wtedy wyda zezwolenie. Bezprawnie, więc nieważne
5. jeden z parków przysłał pismo z którego nic nie wynika. O, przepraszam, wynika... Mam po wydaniu zgody przez WC Ministerstwo (opinii nie dali, więc WC Minister się musi do nich zwrócić... kiedyś może to nastąpi :twisted: ) jeszcze raz napisać do nich wniosek na badania wraz ze zgodą ministra.
6. jedem z parków przysłał maila odsyłające do WC Ministra.
7. parę parków udaje że ich ni ma. :mrgreen:
Jeżeli moje wypociny pomogą komuś na prostej ścieżce biurokracji, to super
Awatar użytkownika
Marcin Kutera
Posty: 1131
Rejestracja: niedziela, 10 października 2004, 17:08
UTM: EB24, EC18
Specjalność: Lepidoptera, Odonata, Orthoptera,
Lokalizacja: okolice Ostrowca św

Post autor: Marcin Kutera »

Witas pisze:Ponieważ biurokraci muszą mieć co robić i zarabiać... Sprawozdania z pola walki ciąg dalszy.
Bajzel jest niemiłosierny... :roll: i chyba nawet WC Ministerstwo, nie wie jak to ugryźć
1. jeden z parków wydał zezwolenie na odłów zwójek (BEZPRAWNIE, więc nieważne :razz: )
2. dwa parki wydały pozytywną opinię i to utknęło w WC Ministerstwie
3. jeden z parków prosi przez Ministerstwo o uzupełnienie wniosku, cyt. ”nazwy gatunków, które będą chwytane w języku polskim i łacińskim, jeżeli polska nazwa istnieje (mam wypisać ponad 500 gatunków? Bez jaj, ale wypiszę...) i wskazanie sposobu zabijania motyli (myślę, że pała byłaby odpowiednia :lol: )
3. jeden z parków wydał zezwolenie na prowadzenie badań, ale bez prawa odłowu. Opinii nie ma...
4. jeden z parków poprosił o wypełnienie ze swojej strony wniosku na badania i wtedy wyda zezwolenie. Bezprawnie, więc nieważne
5. jeden z parków przysłał pismo z którego nic nie wynika. O, przepraszam, wynika... Mam po wydaniu zgody przez WC Ministerstwo (opinii nie dali, więc WC Minister się musi do nich zwrócić... kiedyś może to nastąpi :twisted: ) jeszcze raz napisać do nich wniosek na badania wraz ze zgodą ministra.
6. jedem z parków przysłał maila odsyłające do WC Ministra.
7. parę parków udaje że ich ni ma. :mrgreen:
Jeżeli moje wypociny pomogą komuś na prostej ścieżce biurokracji, to super
Witku, ależ się uśmiałem do łez :mrgreen: ,
massakra, szczerze współczuję
ach te procedury i formalności w oparciu o normatywy prawne
swojego czasu też się nauganiałem za stosownymi dokumentami (opiniami, decyzją MŚ etc...), ale udało się :wink: :smile:
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 3 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Witas pisze:...3. jeden z parków prosi przez Ministerstwo o uzupełnienie wniosku, cyt. ”nazwy gatunków, które będą chwytane w języku polskim i łacińskim, jeżeli polska nazwa istnieje (mam wypisać ponad 500 gatunków? Bez jaj, ale wypiszę...) i wskazanie sposobu zabijania motyli (myślę, że pała byłaby odpowiednia :lol: )
No musisz założyć co uda się złapać i napisać. Wnioski muszą być przed badaniami a nie po, socjalistyczne planowanie się kłania... ;) ;) ;)
mordred
Posty: 86
Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 14:16
Lokalizacja: Sandomierz/Kraków

Post autor: mordred »

Prawa bym tu nie mieszał - jest jedno i to samo na terenie całego kraju. To że dyrekcja każdego parku robi co chce to już kwestia, że tak powiem pozaprawna :)
Witas

Post autor: Witas »

Sprawozdania z pola walki cd…
Parę skrótów, coby nie rozpisywać się:
Ja – jakiś podmiot naukowy
Min – Minister Środowiska
PN – Park Narodowy lub jakikolwiek obszar chroniony
Do zeszłego roku wyglądało to tak:
Ja → PN, tu PN rozpatrywał wniosek,
PN → Ja, albo zezwolenie, albo nie. Krótka piłka
Teraz to wygląda TAK
Ja → Min, wniosek na badania w PN
Min → PN, pyta się o opinię PN
PN → Min, opinia pozytywna lub nie
Min → Ja, mam zgodę ministra, mogę prosić park o zezwolenie lub nie (negatywna opinia parku)
Ja → PN, petycja ze zgodą ministra, prośba o zezwolenie
PN → Ja, Bingo w końcu MAM zezwolenie
Z tego co wiem po rozmowie telefonicznej, jestem w przepastnych gabinetach przed etapem Min → PN, pyta się o opinię PN, a wysłałem pisemko do ministra 18 marca.
Krótka ścieżka...
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 3 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Pierwsze dwa prawa Murphy'ego dotyczące badań w obszarach chronionych:

Jeśli tylko można coś skomplikować - na pewno zostanie skomplikowane.

Jeśli kiedyś jeden urzędnik wydawał decyzję, obecnie trzeba trzech urzędników wzajemnie korespondujących między sobą.
Witas

Post autor: Witas »

Sprawozdania z pola walki cd.
To moje ostatnie wypociny w/w temacie.
Do dnia dzisiejszego WC Ministerstwo nie zrobiło NIC
Nawet nie raczyło zapytać PN o opinie. Bo po co. Wnioski nabierają mocy urzędowej na biurku eurokołchozu
HURA sezon mam z głowy.
Co za bajzel.
Piszczałka
Posty: 92
Rejestracja: niedziela, 5 lipca 2009, 11:45
Gender: women
UTM: DA50
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Beskid Wyspowy

Post autor: Piszczałka »

czytam, czytam, czytam... i trwoga mnie ogarnia.

cały czas chodzi w tu o rozpoczęcie badań.

a jeśli jest to kontynuacja? np. 2 lub 3 sezon z rzędu? jeśli wcześniej PN wydawał zgodę i chcemy tylko KONTYNUOWAĆ badania? czy teraz zgoda na kontynuację badań też musi przejść przez szanowne ministerstwo?

:neutral: :???: :sad:
Tomasz Świderski
Posty: 594
Rejestracja: niedziela, 13 stycznia 2008, 13:45

Post autor: Tomasz Świderski »

Jeśli we wniosku było zaznaczone, że badania mają być kontynuowane przez kilka sezonów i w ten sposób została wydana zgoda, a wniosek był składany w momencie obowiązywania innego porządku prawnego, to postępowanie toczy się wg. prawa obowiązującego na dzień złożenia wniosku, chyba, że nowe przepisy nakładają obowiązek ponownych uzgodnień.

Warto też sprawdzić dwie rzeczy:

Czy w Kpa nadal obowiązuje tzw "Milczenie administracji" wg którego przyjmuje się że administracja ma 30 dni w zwykłych sprawach i 65 dni w szczególnie skomplikowanych sprawach na odpowiedź. Po tym terminie brak odpowiedzi uznaje się za milczącą zgodę. Oczywiście należy posiadać potwierdzenie wysłania pisma wniosku i je się dołącza zamiast wspomnianej zgody.

Czy wydanie wspomnianej zgody, na prowadzenie badań/opinia ministerstwa ww .sprawie jest obligatoryjna, w świetle Ustawy?

Tak mi się wydaje
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 3 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Tomasz Świderski pisze:Jeśli we wniosku było zaznaczone, że badania mają być kontynuowane przez kilka sezonów i w ten sposób została wydana zgoda, a wniosek był składany w momencie obowiązywania innego porządku prawnego, to postępowanie toczy się wg. prawa obowiązującego na dzień złożenia wniosku, chyba, że nowe przepisy nakładają obowiązek ponownych uzgodnień.

Warto też sprawdzić dwie rzeczy:

Czy w Kpa nadal obowiązuje tzw "Milczenie administracji" wg którego przyjmuje się że administracja ma 30 dni w zwykłych sprawach i 65 dni w szczególnie skomplikowanych sprawach na odpowiedź. Po tym terminie brak odpowiedzi uznaje się za milczącą zgodę. Oczywiście należy posiadać potwierdzenie wysłania pisma wniosku i je się dołącza zamiast wspomnianej zgody.

Czy wydanie wspomnianej zgody, na prowadzenie badań/opinia ministerstwa ww .sprawie jest obligatoryjna, w świetle Ustawy?

Tak mi się wydaje
Oczywiście tak jest, ale urzędasom można "nakukać" jeśli się nie zastosują. Ustawa jest dla "plebsu" a nie dla urzędasów. Oni mogą wszystko. W świetle tego nie ma co nimi zadzierać.
Moim zdaniem planowanie badań w PN to niepotrzebny stres i nerwy - a jak wiemy złość piękności szkodzi :) Jeśli ma się odpowiednie znajomości, to można próbować - jeśli nie - to lepiej zbadać coś innego i darować sobie urzędniczą machinę. Ktoś kiedyś w końcu rozliczy Dyrektorów PN z badań i wtedy sami do Was przyjdą po prośbie.
Rzecz to jest niebywała, żeby na informacji i bioróżnorodności PN nie zależało urzędnikom MOŚ czy dyrektorom PN - coś niebywałego, w tym kraju jednak nic mnie już nie zdziwi.
Dobrze, że są ludzie z pasją, którzy mimo rzucania pod nogi kłód - dążą do celu wytrwale. Witek - odznaczą Cię kiedyś za tę katorgę jako męczennika w służbie entomologii :)
Piszczałka
Posty: 92
Rejestracja: niedziela, 5 lipca 2009, 11:45
Gender: women
UTM: DA50
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Beskid Wyspowy

Post autor: Piszczałka »

Jeśli we wniosku było zaznaczone, że badania mają być kontynuowane przez kilka sezonów
otóż nie do końca...
Ale jak najbardziej można przyjąć iż nie miały się zakończyć w ciągu jednego sezonu. Dokładnie było: "Zwracam się z uprzejmą prośbą o wyrażenie zgody na wykonanie pracy magisterskiej z zakresu ... przez studentkę III roku ..." itd. na dwie strony pisma...
wniosek był składany w momencie obowiązywania innego porządku prawnego, to postępowanie toczy się wg. prawa obowiązującego na dzień złożenia wniosku
Wniosek składany corocznie ale temat ten sam, no i na kontynuację... Pozwolenie też corocznie wydawane. Na upartego jeśli będzie napisane "Zezwala się tej a tej na kontynuację badań..." to chyba może się obejść bez ministerstwa? Prawda? :???:
Tomasz Świderski
Posty: 594
Rejestracja: niedziela, 13 stycznia 2008, 13:45

Post autor: Tomasz Świderski »

Próbowałem znaleźć informację czy tzw "Milczenie administracji" jest nadal obowiązującą normą prawną, w każdym razie można by spróbować zrobić coś mniej więcej takiego, po konsultacji z jakimś prawnikiem,:

Wysłać pismo polecone z potwierdzeniem odbioru do Organu Opiniującego oraz do wiadomości odpowiedniej Dyrekcji PN, z informacją, że wobec braku odpowiedzi w terminie ....iluś tam miesięcy od złożenia pisma z prośbą o pinię dot. Badań..."...", przyjmuje się, że brak zgody jest domniemaną zgodą i projekt badań został zaopiniowany pozytywnie. Po odczekaniu 30 dni wysłać pismo do odpowiedniej Dyrekcji PN z ponowną prośbą o załatwienie sprawy powołując się przy tym na treść pisma do Organu opiniującego, wraz z potwierdzeniami dostarczenia pisma i fakt że brak odpowiedzi z jego strony na Pismo Dyrekcji PN i nasze pismo uważamy za milczącą zgodę.
W razie Decyzji odmownej ze strony dyrekcji PN (tu pewnie dyrekcja powoła się również na brak opinii ze strony Ministerstwa, taka typowa urzędowa postawa pupochronna :mrgreen: )z łożyć odwołanie od Decyzji PN do Samorządowego Kolegium Odwoławczego (jest szansa, że ten organ Brak opinii ze strony Ministerstwa, poparty naszym pismem i brakiem reakcji na nie (bezwład urzędu jest częśto wprost proporcjonalny do jego rangi) uzna za domniemaną zgodę) , jeśli SKO nie jest odpowiednim organem dla tego typu spraw, to powiadomi o tym na piśmie i wskaże właściwy) i czekać na rozpatrzenie sprawy przez SKO (bezwład SKO też bywa porażający :mrgreen: ). W razie Negatywnej opinii nic się nie traci. Bo jeśli przyjdzie pozytywna opinia z Ministerstwa zmienia to stan rzeczy i można się ponownie zwrócić do Dyrekcji PN o rozpatrzenie sprawy (Ale uwaga wtedy już Dyrekcja może nas bardzo nie lubić...)
p.s Przypadek opisywany przez koleżankę w moim odczuciu trudno jest podciągnąc pod ciągłe prowadzenie badań.
Tomasz Świderski
Posty: 594
Rejestracja: niedziela, 13 stycznia 2008, 13:45

Post autor: Tomasz Świderski »

Grzegorz czasem w pełni podzielam Twoje odczucia...młyny tej machiny mielą powoli swoim własnym tempem nie zważając przy tym w ogóle na ducha prawa, a jedynie na literę, zaś najczęściej na własne cztery....

P.s Przyszło mi też do głowy teoretycznie prostsze rozwiązanie...zadzwonić do odpowiedniego departamentu Ministerstwa (Tu musimy się uzbroić w dużo cierpliwości i spokoju, bo będziemy co chwila odsyłani gdzie indziej, mogą się też zdarzać rozłączenia tel, głuche połączenia :shock: jeśli się tym nie zrazimy i w końcu nam się uda gdzieś dodzwonić to, proponuję zacząć od wywiadu gdzie pismo trafiło...), spytać co słychać w naszej sprawie....i potem "molestować" ich cyklicznymi telefonami ww. sprawie aż się zmęczą i odpowiedzą. :mrgreen:
Niestety, choć być może brzmi to groteskowo czy śmiesznie, jest napisane zupełnie serio....o zgrozo.
Witas

Post autor: Witas »

Tomasz Świderski pisze:zadzwonić do odpowiedniego departamentu Ministerstwa
A co ja robię z co jakiś czas?
Tomasz Świderski pisze:potem "molestować" ich
to już podchodzi pod KK :mrgreen:
Tomasz Świderski pisze:z łożyć odwołanie od Decyzji PN do Samorządowego Kolegium Odwoławczego
może na wiosnę 2011 zdążę :razz:
Rozsądną propozycję przedstawił mi jeden z parków (po korespondencji mailowej). Brzmiała ona mniej więcej "wydajemy zgodę na badania, bez prawa odłowu. Proszę robić swoje, nie oglądając się na decyzje WC Ministra (ona w końcu dotrze), bo czas ucieka. W razie problemów w terenie ze strażą parkową mój tel to ...
Tomasz Świderski
Posty: 594
Rejestracja: niedziela, 13 stycznia 2008, 13:45

Post autor: Tomasz Świderski »

W takim razie, szczęście, że przynajmniej jeden z PN podszedł sensownie do problemu. :razz:
Życzę wytrwałości, a pewnie i duużo cierpliwości i stoickiego spokoju.
Lukaszm
Posty: 251
Rejestracja: niedziela, 26 października 2008, 17:08
Lokalizacja: Poznań

Re: Paranoja

Post autor: Lukaszm »

Z mojej strony kilka zdań o odległej krainie.
Był u nas kiedyś wykład kolegi badającego chrząszcze w Japonii ( był tam na stażu bodajże) - nazwiska niestety nie pamiętam.
Opowiadał ,że w Japonii są dwie narodowe pasje - fotografowanie kwitnących wiśni i zbieranie chrząszczy. Wszędzie bez ograniczeń, dotyczących również parków narodowych, przez wszystkich bez ograniczeń, dla nikogo - taka orientalna wolność...
Proszę o wybaczenie jeśli byłem nieścisły...to było już jakiś czas temu!
admin
Administrator
Posty: 1595
Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 03:41
Lokalizacja: Tomaszów Maz.
Podziękował(-a): 1 time
Podziękowano: 5 times
Kontakt:

Re: Paranoja

Post autor: admin »

Lukaszm pisze:... nazwiska niestety nie pamiętam.

To Paweł Jałoszyński, nasz forumowy specjalista. 8)
Witas

Re: Paranoja

Post autor: Witas »

W dniu wczorajszym otrzymałem decyzję ministra. POZYTYWNĄ Hura, moje męki się skończyły!!!!!!!
Niestety nie. Właśnie dowiedziałem się, że pozytywna decyzja ministra, to nie koniec. Eurokraci mają się dobrze.
Jeden z parków poinformował mnie podczas rozmowy telefonoicznej, że teraz mam pobrać plik z wnioskiem na badania z ich strony, wypełnić go i przesłać do nich (już to raz robiłem). A park w możliwie krótkim czasie wystawi zezwolenie. Kur.... to jakaś paranoja. Zastanawiam się, ile jeszcze pism muszę wysłać.
Myślę, że ciąg dalszy nastąpi...
Awatar użytkownika
Tawulec
Posty: 1745
Rejestracja: wtorek, 13 września 2005, 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Re: Paranoja

Post autor: Tawulec »

Tak w listopadzie będziesz mógł sobie poszukać zimujących Aclerisów :mrgreen:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Prawo”